tag:blogger.com,1999:blog-2673465219910561688.post2577522230487482027..comments2024-03-04T16:21:11.819+01:00Comments on Sabinkowe czytanie, w obłokach bujanie....: ABC...Marty Obuchsabinka.t1http://www.blogger.com/profile/00715633948467335896noreply@blogger.comBlogger26125tag:blogger.com,1999:blog-2673465219910561688.post-7185671889934466582013-12-10T14:48:40.916+01:002013-12-10T14:48:40.916+01:00Łopatą lub wałkiem.Grabiami niekoniecznie,ale niec...Łopatą lub wałkiem.Grabiami niekoniecznie,ale niech chłop zna swoje miejsce i nosa wszystkich członków z dumy do góry nie unosi za bardzo!<br />jolunia559@wp.plJolahttps://www.blogger.com/profile/02959146690232499068noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2673465219910561688.post-11145942889588164762013-12-10T14:41:46.441+01:002013-12-10T14:41:46.441+01:00No cóż, po przemyśleniu tej jakże trudnej kwestii,...No cóż, po przemyśleniu tej jakże trudnej kwestii, jakich metod użyć do skutecznego zdobycia męskiego serca, doszłam do wniosku, że łopaty bym nie zastosowała, bo to oznaczałoby, że bardzo tępy musi być ten osobnik, jeśli z takimi drastycznymi narzędziami trzeba do niego podchodzić, a po co mi głupek…męczyłabym się resztę życia ;)<br />Przydałoby się coś mniejszego i bardziej precyzyjnego…<br />Skalpel? No jak mu zaproponuję zabawę w doktora, to pomyśli, że jakąś ladacznicą jestem…<br />Nóż myśliwski? Mężczyźni mają naturę łowcy, lubią czuć, że zdobyli kobietę swoimi staraniami…taaa, a potem mnie zaciągnie za włosy do jaskini i każe strawę pichcić…<br />A może gwóźdź? Nie taki do trumny…o ćwiek mi chodzi, wbiję mu ćwieka i niech się głowi, deliberuje, bije z myślami i szuka rozwiązania, dlaczego go kuszę, a potem odtrącam, uśmiecham się, a potem biję po twarzy ;) Jak tu zrozumieć kobietę? Jak już się zmęczy próbą rozszyfrowania skomplikowanej natury płci pięknej, a ćwiek go będzie drażnił i uwierał, to sam przyjdzie i odda mi serce na dłoni. No i cel osiągnięty :D<br />Pozdrawiam<br />Edyta Ch.<br />edyta.cha@wp.plAnonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2673465219910561688.post-69098633344909636382013-12-10T14:17:34.448+01:002013-12-10T14:17:34.448+01:00Najpierw obejrzałam te kilka zdjęć, które stanowił...Najpierw obejrzałam te kilka zdjęć, które stanowiły tło do wywiadu a potem go przeczytałam, super się komponują.<br /><br />A teraz napiszę coś odnośnie pytania konkursowego. <br /><br />Skojarzyło mi się to z latami 60 tymi i 70-tymi, kiedy kobieta, aby zaimponować facetowi musiała iść tak jak on do ciężkiej pracy, nosić okropne ubrania robocze i za duże buty ( nie było podziału wtedy na obuwie robocze damskie i męskie). A łopaty była niejako symbolem tej ciężkiej pracy. <br /> Dobrze że dużo się zmieniło....<br /><br />Pozdrawiam<br />anu22@poczta.fmBiedronka1https://www.blogger.com/profile/17461406280537756470noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2673465219910561688.post-37952787615821872462013-12-10T12:10:13.649+01:002013-12-10T12:10:13.649+01:00agn.grabowska@autograf.plagn.grabowska@autograf.plAgnestohttps://www.blogger.com/profile/13910356006499443672noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2673465219910561688.post-28364368338047769112013-12-10T00:46:50.312+01:002013-12-10T00:46:50.312+01:00To dobrze, że wróciłaś do cyklu ABC, bo bardzo go ...To dobrze, że wróciłaś do cyklu ABC, bo bardzo go lubię :)<br />Odp. na pytanie konkursowe:<br />To zależy, co kto lubi, co komu odpowiada (ja bardzo tolerancyjna jestem ;)). Każdy sposób jest dobry, aby serduszko ukochanego na nasz widok mocniej zabiło ;). A łopatą do serca? Hmmm… jeżeli miałaby pomóc to czemu nie, ale zaczęłabym od łopatki do ciasta… czekoladowego (afrodyzjaku cudownego:))<br />Pozdrawiam serdecznie,<br />kwiatusia1gmail.comŻyć nadal z pasjąhttps://www.blogger.com/profile/09600803679962164211noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2673465219910561688.post-57242171550425319892013-12-09T13:50:49.493+01:002013-12-09T13:50:49.493+01:00Ponoć droga do serca mężczyzny wiedzie przez żołąd...Ponoć droga do serca mężczyzny wiedzie przez żołądek, ale uwierzcie, że są krótsze drogi ;) Dostać się tam to nie sztuka, sztuka jest wytrzymać... I przyda się wtedy łopata. I siekiera czy nóż czasem też mnie woła...<br /><br />aleksseb@gmail.com<br /><br />P.S. Piękna kobieta! xrajkahttps://www.blogger.com/profile/03121205374465617019noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2673465219910561688.post-39984244482019634032013-12-09T12:35:58.042+01:002013-12-09T12:35:58.042+01:00Łopatą do serca?
Wyłącznie!
Kiedy nie wychodzi z b...Łopatą do serca?<br />Wyłącznie!<br />Kiedy nie wychodzi z brunetami i jedynym rozwiązaniem zdaje się być tylko porywcze „precz!”, kiedy męska odrobina fałszerstwa bokiem wychodzi, kiedy ta ich diabelska ewolucja dopieka do żywego mięsa, warto sięgnąć po sprawdzone sposoby – miłość (powiedzmy, że świadomie ślepią - lepiej przymknąć oczy na niedociągnięcia i od czasu do czasu połechtać ego delikwenta), szkielet (ech, a mówią, że na kości na lecą…) i spaghetti (z pełnym brzuszkiem daleko nie ucieknie, nie będzie mu się chciało), a wszystko to wspominaną łopatą podetknąć pod sam nos, bo od nosa do serca to już droga krótka.<br />Każdemu facetowi grozi wtedy szajba, niezależna od peronu ;-)<br /><br />brightwitch@wp.plAnonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2673465219910561688.post-80488380748776307062013-12-08T12:24:31.087+01:002013-12-08T12:24:31.087+01:00hahahahah Iza jesteś niemożliwa!!!!!!!hahahahah Iza jesteś niemożliwa!!!!!!!sabinka.t1https://www.blogger.com/profile/00715633948467335896noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2673465219910561688.post-18656613837493280372013-12-08T12:22:00.267+01:002013-12-08T12:22:00.267+01:00Ja młotkiem w łeb walnęłam. Gwiazdki mu się pojawi...Ja młotkiem w łeb walnęłam. Gwiazdki mu się pojawiły, to i się zakochał i tak siedzi przy mnie od kilku lat ;))izusrhttps://www.blogger.com/profile/02611513678372370572noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2673465219910561688.post-56095724360991634802013-12-05T17:04:52.158+01:002013-12-05T17:04:52.158+01:00zapomniałam podać mejla: anna.a72@wp.plzapomniałam podać mejla: anna.a72@wp.plannahttp://kuradomowa.blogujaca.plnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2673465219910561688.post-90774775650354461142013-12-05T09:15:06.775+01:002013-12-05T09:15:06.775+01:00Łopata może okazać się bardzo przydatna w drodze d...Łopata może okazać się bardzo przydatna w drodze do czyjegoś serca. Jest sposób. Należałoby użyć łopaty niczym obucha, więc trzeba sprawdzić, czy mocna. Potem zaczaić się za wypatrzonym obiektem naszej adoracji i ostro przyłożyć w łepetynę. Ale uwaga! Trzeba to zrobić bardzo precyzyjnie, tak by się osobnikowi wszystkie gwiazdy przed oczyma ukazały. A potem ze swoją facjatą pojawić się w tym gwiazdozbiorze, z odpowiednim uśmiechem i troską na twarzy (w razie potrzeby sztuczne oddychanie zastosować). I na bank wybranek pomyśli, że to sam anioł z nieba do niego zstąpił i wzroku nie odwróci. Westchnie i podda się tej nagłej miłości. :)<br />Toż to przecież mówią, że miłość czasami razi człowieka jak piorunem, może więc i łopatą. ;) :)annahttp://kuradomowa.blogujaca.plnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2673465219910561688.post-42152413981534081742013-12-04T12:16:24.923+01:002013-12-04T12:16:24.923+01:00Zapomniałam o mailu: orzechjulia@gmail.comZapomniałam o mailu: orzechjulia@gmail.comJuliaOrzechhttps://www.blogger.com/profile/15285051811324093364noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2673465219910561688.post-81351100886894989522013-12-04T10:05:32.569+01:002013-12-04T10:05:32.569+01:00Wywiad świetny! :)
Łopatą do serca? Nieee! Tak dr...Wywiad świetny! :)<br /><br />Łopatą do serca? Nieee! Tak drastyczne środki zostawiamy sobie na później :) Na początku wystarczy szczerą rozmową i zrozumieniem. Przez wspólne spacery pod gwieździstym niebem, bądź romantyczne chwile przy świecach i czerwonym winie. Można też biegać boso po kwiecistej łące, chodzić na wspólne wędrówki po górach. Swoje uczucia do drugiej osoby można wyrazić na wiele sposobów, nie tylko przez te „romantycznych”, można tak więc wspólnie obierać ziemniaki lub rzucać się zgniłymi pomidorami (w miarę możliwości delikatnie, wiadomo nikt nie chciałby mieć podbitego oka przez zgniły pomidor). Niekiedy wystarczy tylko jedno spojrzenie, uścisk dłoni czy pocałunek. Czasem trzeba się bardziej wysilić :)<br />Ps. A łopatę można wykorzystać na koniec jeśli wybranek nie pojmuje co chcemy mu przekazać, wtedy wolno mu wbić łopatą do głowie trochę rozumu :) <br /><br />klaudiaskiedrzynska@wpl.pl<br />Obserwuję jako Magnolia044<br />baner: https://www.facebook.com/klaudia.skiedrzynskamatusiak?ref=tn_tnmn<br /><br />Pozdrawiam<br />KlaudiaKlaudiahttps://www.blogger.com/profile/12206297329552694789noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2673465219910561688.post-22184410294155696312013-12-02T23:23:53.694+01:002013-12-02T23:23:53.694+01:00przepraszam za interpunkcję, ale poważnie się wczu...przepraszam za interpunkcję, ale poważnie się wczułam w to łopacenie:)JuliaOrzechhttps://www.blogger.com/profile/15285051811324093364noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2673465219910561688.post-67760776405702350262013-12-02T23:22:38.021+01:002013-12-02T23:22:38.021+01:00Z przyjemnością przeczytałam wywiad, szczególnie, ...Z przyjemnością przeczytałam wywiad, szczególnie, że panią Martę Obuch, obserwuję na FB, ba nawet udało mi się kiedyś wygrać u niej pyszne winko. Ceniłam za humor i ciekawość życia, a teraz również za pióro. Właśnie przeczytałam "Miłość, szkielet i spaghetti" i łaknę więcej:)<br /><br />Czy łopatą do serca? To zależy co, kto lubi. Łopata dobra rzecz i mocna. Trzeba tylko uważać, żeby nie wykopać za głęboko i nie zdzielić przez przypadek po łbie.Z drugiej strony, jak się tak się człowiek nakopie, to może wejść głęboko i na długo, a to chyba dobrze:) a jak już wpadnie w dół ten kto kopał i ten dla którego było kopane - mamy sielankę, bo wszyscy są wkopani do serc na amen. Ja to kupuję:) Teraz tak sobie tylko pomyślałam, że gorzej jak ten z łopatą trafi na takiego, kto nie lubi łopacenia... wtedy poprzestałabym na pstryczku w nosJuliaOrzechhttps://www.blogger.com/profile/15285051811324093364noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2673465219910561688.post-72493710469508062552013-12-02T22:25:08.033+01:002013-12-02T22:25:08.033+01:00Łopatą do serca - ależ tak! Szpadelek przyda się,...Łopatą do serca - ależ tak! Szpadelek przyda się, gdy będziemy uprawiać ogrody miłości ;-) Pamiętać jednak trzeba, że kto pod kim dołki kopie, ten sam w nie wpada, więc trzeba uważać i nie porywać się z motyką na słońce i nie zawracać Wisły kijem. I nie wolno robić z igły widły!<br />Natomiast jeśli asortyment narzędzi ogrodniczych nie pomoże, to już tylko pozostaje utłuc delikwenta łyżeczką od herbaty ;-) Od waniliowej Dilmah. Niektórzy wiedzą, o co chodzi, hihi!Agnestohttps://www.blogger.com/profile/13910356006499443672noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2673465219910561688.post-46159535439113538412013-12-02T15:26:46.993+01:002013-12-02T15:26:46.993+01:00Mówi się, że przez żołądek. Mówi się, że przeciwie...Mówi się, że przez żołądek. Mówi się, że przeciwieństwa - to się przyciągają, to znowu w innej wersji będą się odpychać. Mówi się, że to mężczyzna nigdy nie zrozumie kobiet. Mówi się...<br />Na każdego chyba działa co innego. Tak sobie myślę, że jeden ulegnie powalony kulinarnymi doznaniami, innemu trzeba może i łopata, jak jakiś wyjątkowo niezdecydowany, jeszcze inny tylko spojrzy i już.<br /><br />Co jednak nie znaczy, że we wspólnym życiu łopata się nie przyda... Ja tam ekspertką może i nie jestem,ale po 8 latach małżeństwa swoje już wiem...<br />Nie wiem czy jest to recepta na miłość, ale na pewno by związek przetrwał ważne jest by umieć się porozumieć. Przez czas mojego małżeństwa nauczyłam się kilku rzeczy i staram się tę wiedzę wykorzystywać, gdy tylko zaczyna się robić nieciekawie, a trzeba wam wiedzieć, że życie z mężczyzną mimo pozornych podobieństw do życia z kotem (wrzeszczą kiedy są głodni, czasem nie mogą trafić do kuwety, nie lubią obcinania pazurów, nie sprzątają po sobie) jest jednak dużo bardziej skomplikowane...<br /><br />Bardzo trudne jest to, że najlepiej dla dwojga, dla ich optymalnego dobrania się i życia razem, jest nabrać pewnego dystansu do siebie, do was, do problemów. Niestety jak dzieje się coś złego to jest to dla nas bolesne, wali się wszystko czy też mamy żal. Należy jednak starać się podejść do tego obserwując sytuację jakby z boku, bo może się okazać, że to, co uważamy za problem może być drobnostką w porównaniu do problemów życiowych innych.<br />I tak pewne wady drugiej osoby trzeba czasem zaakceptować, bo ideały nie istnieją. My jesteśmy dobrani, akceptuję pewne wady mego męża, bo gdy moja furia po znalezieniu w szafce pustego opakowania po czekoladkach, które przecież od miesięcy tam było, a ja byłam przekonana, że pełne, bo kto trzyma puste (???) może okazać się nieważna, gdy pomyślimy np. o potencjalnie możliwej zdradzie. W końcu to, że patrzy na nas oczami niewiniątka i kłamie prosto w oczy, że to nie on zjadł, może nie jest tak ważne, gdy mamy przed sobą jeszcze wiele lat wspólnego życia. Za to żeby nie było, że jedna strona drugą denerwuje i nie na odwrót to i ja czasem zostawiam suszarkę wetkniętą do gniazdka, co jego z kolei denerwuje ;)<br /><br />Pewnym niezrozumieniem napawa mnie też fakt, że po latach wspólnego życia, dodam w jednym mieszkaniu, w którym od początku nie zaszły żadne zmiany, mój partner w dalszym ciągu do szafki z kubkami wstawia talerzyki, do szafki z filiżankami i spodkami kubki, tam, gdzie naczynia wstawia patelnie... Naprawdę, czy to tak trudno zapamiętać, gdzie co stoi?? Ech... Ale dobrze się dobraliśmy, bo ja za to w odwecie non stop chowam jego model czerwonego ferrari, który on wystawia na półkę w dużym pokoju, a ja namiętnie chowam go do szafki ;)<br /><br />A, jeszcze jedna zasada, która właściwie ma odniesienie do wszelkich dziwnych zachowań naszego partnera w związku. Nie starajmy się na siłę analizować i zrozumieć zachowania mężczyzny. Już nieraz się przekonałam, że między ich logiką a naszą logiką istnieje przepaść nie do pokonania :) I możemy być nie wiem jak dobrani, akceptować wzajemnie swoje wady, a i tak tej logiki nie pojmiemy :) I tu, obawiam się, czasem i łopata nie pomoże...<br /><br />PS. Za samo uwielbienie dla mojej ukochanej Chmielewskiej - już lubię, choć jeszcze nie znam :)<br /><br /><br />a.filipowska@poczta.onet.plagfhttps://www.blogger.com/profile/12111714117407155765noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2673465219910561688.post-33906921835941169052013-12-01T01:04:51.074+01:002013-12-01T01:04:51.074+01:00Łopatą,grabiami,motyką!-ważne żeby dotrzeć:)
izaw...Łopatą,grabiami,motyką!-ważne żeby dotrzeć:)<br /><br />izawol@interia.plAnonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2673465219910561688.post-74697099608823535952013-11-30T22:31:55.312+01:002013-11-30T22:31:55.312+01:00Do serca sercem nie łopatą!To najlepsza i najkróts...Do serca sercem nie łopatą!To najlepsza i najkrótsza droga! Dobre serducho szybko odnajduje te same brzmienia pieśni uczucia i kiedy się już odnajdą wybijają w ten sam ton melodię miłości.<br />Ania<br /><br />anya_86@wp.plAnonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2673465219910561688.post-485507640040739542013-11-30T14:26:54.960+01:002013-11-30T14:26:54.960+01:00Ani łopatą, ani przez żołądek, ani w żaden inny sp...Ani łopatą, ani przez żołądek, ani w żaden inny sposób...Miłość jest tak nielogicznym uczuciem, że nigdy nie wiemy- dlaczego on?/dlaczego ona? Musi "zagrać" wiele elementów- chemia, przyjaźń, intelekt...Czasem można "zdobyć" miłość cierpliwością, ale tylko czasem...<br /><br />wasiczek@wp.plJoanna https://www.blogger.com/profile/04604551988392041467noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2673465219910561688.post-64346680622075509082013-11-29T15:44:27.707+01:002013-11-29T15:44:27.707+01:00Świetny wywiad. :) Autorka jawi się jako ciekawy c...Świetny wywiad. :) Autorka jawi się jako ciekawy człowiek. Nie znam jej książek, ale mnie zainteresowała.<br />A nad pytaniem konkursowym pomyślę na pewno. :)<br />Sabinko, pozdrawiam serdecznie. :)annahttp://kuradomowa.blogujaca.plnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2673465219910561688.post-71901309775873056952013-11-28T18:46:32.847+01:002013-11-28T18:46:32.847+01:00wywiad świetny, ale i sama Marta jest rewelacyjnym...wywiad świetny, ale i sama Marta jest rewelacyjnym człowiekiem :) w konkursie udziału nie biorę, bo książkę już mam :) Anonymoushttps://www.blogger.com/profile/16910883147484345526noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2673465219910561688.post-13125247014264914602013-11-26T19:54:07.720+01:002013-11-26T19:54:07.720+01:00Muszę przyznać szczerze: mega interesujące ABC, au...Muszę przyznać szczerze: mega interesujące ABC, autorki nie znałam, nie słyszałam, a tytuły książek są boskie! Odpowiedzi ciekawe, p. Marta to intrygująca i mądra kobieta.. i piękna!<br />P. Marto - życzę szybkiego zdjęcia gipsu.<br /><br />ejotek1980@gmail.com<br />Łopatą?? Nie, nie! Wystarczy łyżeczka... łyżeczką podasz ulubione lody w polewie toffi i posypką czekoladową, łyżeczką spróbujesz barszczu czerwonego (nie tylko na Wigilię) z ogromnego garnka by smakował wybornie, łyżeczką rozbijesz czubeczek jajka na miękko na śniadanie, łyżeczką wymieszasz kawę, bez której co rano mąż się nie obejdzie... A w chwili krytycznej i łyżeczkę dziegciu można nabrać :)ejotekhttps://www.blogger.com/profile/02425993323662247088noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2673465219910561688.post-63516399201588499382013-11-26T16:27:03.795+01:002013-11-26T16:27:03.795+01:00Łopatą do serca?
Najpierw chyba jakimś mniej ekstr...Łopatą do serca?<br />Najpierw chyba jakimś mniej ekstremalnym sposobem - czułością i przywiązaniem ;) Później (po ślubie ;) lub wcześniej jak uda się skutecznie uruchomić lżejszy kaliber ;) ) można łopatą... Joannahttps://www.blogger.com/profile/01437893718594362357noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2673465219910561688.post-29067283496872313732013-11-26T10:34:32.737+01:002013-11-26T10:34:32.737+01:00Sabinko dziękuje za ten wywiad, pani Marta jest su...Sabinko dziękuje za ten wywiad, pani Marta jest super :) czekan na najnowsza powieść pani Marty :)<br /><br />Co do konkursu - myślę że powiem krótko, starym naszym porzekadłem :)<br />Do serca najlepiej przez ... żołądek :) mmmmmmm do tego uśmiech i ... kiwane głową na tak, gdy nasza połowa do nas coś mówi, nawet gdy nie ma racji, bo przecież my i tak mu wytłumaczymy na nasze i będzie po naszemu :)Anonymoushttps://www.blogger.com/profile/03461598185645851371noreply@blogger.com