poniedziałek, 7 marca 2011

"Smak marzeń" Sherryl Woods

Kiedy Mick O’Brien zaprojektował i zbudował nadmorskie miasteczko Chesapeake Shores, myślał, że tworzy raj na ziemi. Jednak dla niektórych członków jego rodziny to malownicze miejsce okazało się przedsionkiem piekła. Uciekło stąd aż troje dorosłych dzieci Micka. Teraz Abby, Bree i Kevin wracają po latach do domu, by uporać się z przeszłością i odbudować rodzinne więzi…







Wydawnictwo: Harlequin / Mira
Wydano: 2011
stron : 332

Ucieszyłam się ogromnie na tę książkę. Okładka skromna, nie wiele ma wspólnego z treścią , za to wiosenna, co zdecydowanie zachęciło mnie do lektury:)
Sherryl Woods przeniosła mnie do uroczego, malowniczego miasteczka portowego - Chesapeake Shores. Miejsce niezwykle urokliwe, aż czuło się ten świetny klimat i uroki tego miejsca czytając dopracowane opisy autorki, chciało by się być na ciepłej plaży gdy za oknem jeszcze wieje zimny wiatr, a wiosna coś nie nadchodzi....
"Smak marzeń" to historia rodziny O' Brien.
Mick O' Brien budując miasteczko był przekonany, ze to azyl i jedyne wspaniałe miejsce na ziemi, niestety okazało się, że dla członków jego rodziny to całkiem coś innego i gdy tylko nadarza się okazja, rozjeżdżają się w różne zakątki kraju...  
Mick, gdy porzuca go żona Megan, jeszcze bardziej zaczyna pochłaniać go praca, co raz mniej uwagi poświęca swym dzieciom, które po uczelniach zaczynają życie na własne rachunki z daleka od urokliwego miasteczka, w którym wszyscy się znają i wszystko o sobie wiedzą.
Gdy najmłodsza latorośl rodziny przyznaje się do kłopotów finansowych, na pomoc zjawia się najstarsza siostra Abby wraz ze swoimi pięcioletnimi niesfornymi córeczkami. Gdy Abby zjawia się w domu rodzinnym by pomóc siostrze okazuje się, że w Chesapeake Shores pojawia się w tym czasie Trace Riley - dawna miłość Abby. Niestety wychodzi na jaw, że tylko on może pomóc w kłopotach finansowych Jess O' Brien by bank nie zabrał jej pensjonatu, jednak stawia on pewne warunki....


Muszę przyznać, że to jest to co lubię najbardziej. Powieść, w której coś się dzieje, jednak po kilku zawiłych momentach kończy się dobrze. Wydaje mi się, że świat realny jest wystarczająco trudny i brutalny, więc z przyjemnością czytam powieści pełne optymizmu i  kończące się szczęśliwie.
Bardzo podobało mi się to, że Sherryl Woods w swej powieści doskonale opisała jak ważne jest w życiu oparcie w swych bliskich. Rodzina jest bardzo ważna, choć czasem jest mnóstwo nieporozumień, uporu, z czasem można pokonać wszystkie trudności.
Autorka ma niezwykle fajny styl pisania, prosty, ale zarazem chce się więcej i więcej. Żałuje, że książka tak szybko się skończyła, czytało się niezwykle przyjemnie i szybko, za szybko. Czuje jakiś niedosyt. Jedynym pocieszeniem jest to, że "Smak marzeń" jest pierwszą powieścią w serii KRONIK PORTOWYCH.
Kolejna część ma się ukazać już w marcu  "Zapach żółtych róż". Doczekać się nie mogę, bo tytuł nastraja tak jakoś wiosennie i optymistycznie. Na kwiecień zapowiedziane są " Światła portu" . Mam nadzieję, że uda mi się je przeczytać i poznam losy reszty O' Brienów. Warto przeczytać !!!!




Za książkę dziękuje Pani Monice :o)

8 komentarzy:

  1. Książki Sherryl Woods już kiedyś czytałam. Pamiętam jej powieść "Niegrzeczny chłopiec", która bardzo mi się podobała. Ta książka też wchodziła w skład trylogii. Po nową trylogię pewnie sięgnę, jak gdzieś ją dostanę. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Rzeczywiście wygląda i brzmi tak wiosennie :). Myślę, że w ramach poprawy nastroju właśnie po nią sięgnę :).

    OdpowiedzUsuń
  3. ilu ludzi tyle opinii, zaczynam się zastanawiać, czemu tak źle odebrałam tę książkę.. czy coś jest ze mną nie ten teges?? :(

    OdpowiedzUsuń
  4. w kolejce :) kiedyś na bank przeczytam

    OdpowiedzUsuń
  5. Może kiedyś dam się naciągnąć. :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Sabinko zgłaszam, że przesyłka z wymianki do mnie dotarła i jeszcze raz serdecznie dziękuję za podjęcie się zorganizowania wymiany. Jesteś super :)

    OdpowiedzUsuń
  7. madmad- ja chętnie przeczytam inne tej autorki :)

    Viconia :)

    Maya, Bujaczek - polecam

    Sil - ile ludzi tyle opinii, bo każdy ma inny gust :) każdy w książce szuka czegoś dla siebie, albo znajdziesz , albo nie :) :) :) Osobiście lubię obyczajówki :)

    archer, Floss - polecam

    Daria - cieszę się ogromnie :)

    OdpowiedzUsuń