Gdy dziecko nudzi się w domu, trzeba koniecznie zorganizować mu czas. Wiem, że większość dzieci potrafi pół dnia przesiedzieć przed telewizorem lub komputerem, nasze ma pewne ograniczenia.
Na razie jest urlopowany, ciężko siedzieć w domu i czekać..... byle do piątku :)
Dziś Miłosz postanowił pobawić się pędzlem i wodą :)
Chyba najlepszą opinią świetnych malowanek będą zdjęcia :)
Świetne dla dzieci !!!!! Polecam dla dzieci, które nie chodzą do przedszkola i nudzą się w domu :O)
Dla młodszych dzieci by poznawały kolory przez zabawę, kiedy to "malując" wodą pojawiają się piękne barwy :) Warto mieć takie malowanki :)
ale sprytne :) dobrze wiedzieć na przyszłość :) jak będę potrzebowała prezentu dla pięciolatki to taka kolorowanka jak znalazł :)
OdpowiedzUsuńHmm,nie słyszałem o takich ale ciekawie to wygląda. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Sprytne nie????
OdpowiedzUsuńWielki plus, ze nie ma takiego wielgachnego bałaganu jak przy zwykłych farbach !!:)
Kiedyś jak byłam mała zazdrościłam przyjaciółce takich malowanek. To świetny pomysł na zabawę razem z dzieckiem.
OdpowiedzUsuńNormalnie sama bym sobie sprawiła takie malaowanki:D. Przymierzam się kupić je dla Patryczka, bo to świetna zabawa:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!!
moja córa ma dopiero 2 lata, więc to jeszcze nie dla niej, ale w moim domu telewizor nie gra w ogóle, bo jestem wrogiem telewizji. jest masa ciekawszych rzeczy do robienia, takie dziecko potrafi się bawić nawet siatką na zakupy :D ale rysować lubi, za jakiś czas na pewno i malowanki pójdą w obroty :)
OdpowiedzUsuńFajna rzecz te malowanki - niestety moje dziecko nie dało się nabrać na samą wodę... Muszą być "normalne" farby:)
OdpowiedzUsuńPiotrek też jest uziemiony w domu do końca tygodnia - trochę telewizji jest (głównie Discavery i Animal Planet) ale większość czasu zajmuje budowanie ZOO, hodowla dinozaurów i obserwacja rosnącej w szklance fasolki. A jak wrócę z pracy (do południa jest z dziadkiem) to czytamy, malujemy i ogólnie się zajmujemy sobą:)
Ja zawsze je uwielbiałam! Pamiętam, że miałam kiedyś takie z Pocahontas... Ale to było tak dawno temu. Ojej, ja się starzeję... :(.
OdpowiedzUsuńMagia słowa pisanego - :) :) :)
OdpowiedzUsuńkasandra_85 - Patryczkowi powinno się spodobać :)
ladyinfantille - spróbować już możesz:) obrazki są duże i widoczne :) a pędzelkiem nie jest trudno pomazać :)
Anek7 - Miłosz też lubi farby :) :) :)
Alinko - no co Ty :) nikt z nas się nie starzeje, to lata zwyczajnie mijają :)
przypomniałaś mi tymi wodnymi kolorowankami dzieciństwo :)
OdpowiedzUsuńMalowanki są fajne. Szkoda, że kolory takie trochę blade, ale mojemu brzdącowi starczy w sumie, że może sobie wodą popaprać:)
OdpowiedzUsuńte kolorowanki to najfajniejsze właśnie dla takich małych bączków co jeszcze farbami by nic poza bałaganem nie zrobiły. Mój dwulatek ma wielkie z nimi używanie, bardzo lubi jak mu się nagle kolory pojawiają na białym a ja nie mam wielkiego sprzątania, najwyżej troszeczkę rozlanej wody.
OdpowiedzUsuńDaria to chyba dobrze co?
OdpowiedzUsuńPablo racja, mogłyby być ostrzejsze :)
Martmade - zgadzam się 100%!!!dlatego polecałam je ladyinfantille
Znamy to, znamy, fajnie ktoś to wymyślił. Pamietam, że kiedys było to dość drogie, ale moje dzieci tak naprawdę też wolały prawdziwe farby. Dobre dla maluszków 2-3 latków, żeby zachęcić do malowania :)))
OdpowiedzUsuń