Strony

czwartek, 21 listopada 2013

Lato ach to lato

Nadmorskie miasteczko nad Zatoką Aniołów staje się powszechnie znane, gdy w Internecie pojawia się film o aniołach ukazujących się na skałach. Ma to związek z miejscową legendą o aniołach z rozbitego przed laty statku, które pojawiają się gdy ktoś ich naprawdę potrzebuje.

Autor: Barbara Freethy
Wydawnictwo: BIS
Wydano: lipiec 2012
stron: 320
okładka: miękka

seria: Zatoka Aniołów tom I


Nie lubię zimna, brzydkiej i deszczowej jesieni. Nie dopisuje humor, czlowiek jest beznadziejny, ospały, na granicach depresji?! Może tylko tak się czuje. Brak słonka jednak jest mocno odczuwalny przynajmniej u mnie. Kocham lato, słońce i wodę. Szukam czasem lata w literaturze, czegoś co da kopa, zapał do pracy, radość życia, coś co oderwie nas od rzeczywistości. Najlepsze są podróże...choćby wirtualne czy te w literaturze. Lepsze to niż zapłakane okna...

O serii Barbary Freethy słyszałam, czasem czytała jakieś opinie. Zainteresował mnie opis, bo znalazłam tam wiele interesujących i zachęcających rzeczy... Pomyślałam idealna lektura na zimne i mokre dni! Nie myliłam się!!! Oj nie!!! Tym sposobem trafiłam do malowniczego nadmorskiego miasteczka nad Zatoką Aniołów...

Do Zatoki Aniołów wciąż napływają nowi turyści, ale także nowi mieszkańcy. Niektórzy postanowili zostać tu na dłużej, inni zaś wracają po latach. Miasteczko choć się rozwinęło, rozbudowało to i tak ma swój urok, klimat, a ludzie stare przyzwyczajenia. Odkąd w sieci pojawił się filmik z aniołami z każdym dniem pojawia się coraz to więcej ciekawych turystów, ale także dziennikarzy szukających dowodów na istnienie aniołów...
Legendy, mity i podania, zawsze będą ciekawić, zachęcać, zawsze dają do myślenia co wydarzyło się kiedyś, jaki miało wpływ na obecne chwile, ale co tak naprawdę się wydarzyło i jaka wersja jest prawdziwa??? Nawet najmniejsza plotka potrafi urosnąć do mega wielkich wymiarów... niestety nie jedną osobę skrzywdzić...

Do tego nadmorskiego miasteczka trafia Jenna Davies ze swoją siedmioletnią córeczką. Trzymają się na uboczu...ale mają ku temu powód, który z czasem odkrywa kolejny przybyły - dziennikarz śledczy Reid Tanner. W tym samym czasie w miasteczku pojawia się reżyser, który zaczyna krążyć koło tajemniczej śmierci młodej dziewczyny...
 
"Lato w Zatoce Aniołów" pochłonęłam! Lubię takie urokliwe miasteczka, ludzi, których od lat, pokolenie za pokoleniem mieszkają wciąż w tym samym miejscu, w końcu  ludzi, którzy mają bardzo dużo do opowiedzenia, mnóstwo wspomnień, dawnych wydarzeń, które przekazywane są z pokolenia na pokolenie. W tym miasteczku głównym tematem jest legenda zatopionego statku i aniołów, które pomagają w potrzebie... 
Barbara Freethy zauroczyła mnie tym miejscem, mieszkańcami, stworzyła świetne nadmorskie miasteczko ze świetnym klimatem. Do takich miejsc chce się wracać! Tym samym wiadomo, że Autorka potrafi pisać, ma świetny styl, wszystko to sprawia, że po ukończeniu książki czuje się niedosyt i natychmiast chce się wrócić nad Zatokę Aniołów...tak też zrobiłam!

"Lato w Zatoce Aniołów" to nie tylko milutka obyczajówka, niestety wraz z postaciami zmagamy się z tajemnicami, ucieczkami, problematyką przemocy w rodzinie, ale także z miłością, w którą ciężko uwierzyć...
Polecam głównie czytelnikom, którzy potrafią słuchać, ale także tym, którzy są miłośnikami aniołów, zagadek i ciekawych historii. To, a nawet więcej znajdziecie w tej rewelacyjnej powieści...
Polecam!


Za książkę dziękuję Pani Lidce oraz Wydawnictwu BIS





 

2 komentarze:

  1. Czytałam trzy pierwsze książki z serii o Zatoce Aniołów i bardzo mi się podobały, mam nadzieję że pozostałe wpadną w moje ręce i ponownie powrócę do zatoki :)

    OdpowiedzUsuń
  2. A do lata jeszcze tak daleko. :(

    OdpowiedzUsuń