Strony

poniedziałek, 13 marca 2017

Zapowiedzi marcowe...

Czasami, jak znajdę czas przeglądam strony internetowe księgarń i wydawnictw.
Przyznaje, że jest mnóstwo nowości i jeszcze więcej zapowiedzi nowych książek i nowych Autorów. 
Czasami zastanawiam się skąd ich tylu jest???
Rozumiem, że każdy pisać może, ale aż tak??? 
Pamiętam jak kilkanaście lat temu zaczynałam swoją przygodę z polskimi autorami...było ich naprawdę niewielu. Teraz mam wrażenie, że to jakiś wyścig, im więcej książek na koncie, tym lepiej...ale niestety tak nie jest. Zauważyłam, że wielu Autorów przeszło na ilość, przy czym zapominają o jakości, a szkoda, bo kiedyś bardzo chętnie i w ciemno sięgałam po ich wyczekiwaną powieść...
Niestety niewielu zostało takich co piszą, a na ich książki trzeba długo czekać - tyle, że z pewnością warto, ponieważ te powieści są przemyślane i dopracowane. 
Nie twierdzę, że tak ma każdy pisarz, ale niestety jest ich przynajmniej kilkunastu...którzy się ścigają, z jednej fajnej powieści robią "trylogię broszurkową". Jeden tom kończy się w ciągu godziny czy dwóch...
Podobnie mam z debiutami, kiedyś uwielbiałam po nie sięgać, dla mnie to były odkrycia świetnych pisarzy, którzy wydają i piszą do dnia dzisiejszego...
Jednak obecne debiuty - przyznaje się, boje się po nie sięgać, rynek jest nimi "zalany"...

Mimo wszystko pozostają Pisarze, których powieści nadal czytam, których książki nadal kupuje i na które szczególnie czekam. Znalazłam kilka książek, które mnie zainteresowały, a nie czytałam nic tego Autora bądź Autorki...

                                                                             xxxx

Książki, które mnie zaciekawiły i pobudziły moją ciekawość, nie kojarzę Autorek, ale niebawem poznam...

W marcu...

Była kobietą, a kobietom nie wybacza się tego, co mężczyznom na ogół uchodzi na sucho.
Kiedy osiemnastoletnia Ewa zostaje wydana za starszego o dwadzieścia lat owdowiałego małżonka swojej starszej siostry, nikt nie ma wątpliwości, że ten zaaprobowany przez jej okrutnego ojca związek nie przyniesie dziewczynie nic dobrego. Szwagier, ojciec trójki dzieci, niecieszący się wśród towarzystwa dobrą opinią, nie budzi w niej jednak odrazy, lecz jako przyszły mąż niesie nadzieję na wyczekiwaną przez lata poprawę losu dziecka niechcianego i odtrącanego przez własnych rodziców tylko dlatego, że nie urodziło się chłopcem. Zahukana i poniewierana ostatnia córka mecenasa Więckowskiego zostaje panią we dworze i jest uwielbiana przez męża, który – podobnie jak ona – pragnie pogrzebać przeszłość na cmentarzu i odciąć się od nielubianego teścia. Dwór wznoszący się od lat na końcu alei starych topoli kryje jednak stare tajemnice, które nie pozwalają zapomnieć o tym, co było.


Czasami jeden gest wystarczy, by unieważnić nieprzekraczalne granice.
W drugim tomie jodłowskiej sagi na scenę wkracza młode pokolenie rodzin Celiowskich i Więckowskich. Najstarsza córka Andrzeja w dalszym ciągu prowadzi pamiętnik, a los rozpisuje swoją opowieść na wiele wzajemnie się uzupełniających wątków. Historia Klary i Gilberta, Huberta i Ewy, a także Maryli, Adeli, Andrzeja i Joanny udowadnia, jak bardzo złożony może okazać się dramat, gdy na scenie życia występują tak skomplikowani aktorzy oraz snujące się pomiędzy nimi tajemnice. Kim jest człowiek skrywający się pod enigmatycznie brzmiącym nazwiskiem Chambroux? Jak wiele jest gotów poświęcić ojciec rodziny w imię fałszywie pojmowanej dumy? Z jakiego powodu zmarła przed laty Maryla? Czy skrywane przez wiele lat urazy kiedykolwiek pozwolą na wybaczenie i powrót uczuć?

Julia wraca do swojego rodzinnego miasteczka z Norwegii nie tylko bez perspektyw na dalsze życie, ale także ze złamanym sercem. Sytuację komplikuje kosztowne leczenie ciężko chorej matki. Ubywające w szybkim tempie oszczędności skłaniają dziewczynę do zatrudnienia się w charakterze pokojówki w pobliskim pałacu należącym do bogatej niemieckiej rodziny. Nie przypuszczała, jakie konsekwencje przyniesie dla niej ta decyzja…
Każda kobieta marzy o księciu z bajki, jednak nie każdej dane jest go poznać. Julii się to udało, chociaż ich pierwsze spotkanie nie należało do udanych. Niestety życie codzienne i jego problemy sprawią, że rodzące się uczucie będzie wystawiane na ciężkie próby, niekiedy wręcz nie do pokonania.

Opowieść o ludziach, którzy dla zaspokojenia swych potrzeb nie cofną się przed niczym. Miłość do kobiet konkuruje tu z miłością do ziemi, a nikt nie jest tym, za kogo się podaje. I każdy ukrywa przed światem gorzką tajemnicę.
Na początku dwudziestego wieku kilkuletni Zefiryn Zarządca, zmuszony przez swojego wuja, bierze udział we włamaniu do kościoła. Ma za zadanie ukraść słynny na całą okolicę Cudowny Obraz. Samotna noc w pustym kościele w oczekiwaniu na dogodny moment wywiera wpływ na jego dalsze losy.
Ponad sto lat później do Starszego Folwarku przyjeżdża Paweł, życiowy bankrut, wnuk Zefiryna. Młody mężczyzna nigdy nie mieszkał na wsi i nie wyobraża sobie przyszłości wśród pól i lasów. Z pomocą przychodzi mu stary sąsiad, syn wielkiej i niespełnionej miłości Zefiryna. Krok po kroku uczy Pawła pracy na roli. Jednak nie robi tego całkiem bezinteresownie.
Zefiryn i Paweł. Dziadek i wnuk, którzy nigdy się nie poznali. Dwaj żyjący w dwóch różnych światach mężczyźni, których oprócz więzów krwi łączy coś jeszcze – tajemnica rodzinna. Dwie przenikające się historie, pełne namiętności i walki z trudną codziennością. I w tle kobiety, które kochają i są kochane.


Pewnego dnia Joanna budzi się w zupełnie nowej rzeczywistości. Musi stawić czoło dramatycznej sytuacji i  zmierzyć z  własnymi słabościami, a jest do tego zupełnie nieprzygotowana.
W tym najtrudniejszym czasie swojego życia poznaje ludzi, którzy uświadamiają jej, że życie to wzloty i upadki. I to nie sukcesy nas kształtują, lecz przeciwności losu.
Wrażliwa, ufna,  trochę naiwna Joanna pragnęła od życia tylko jednego: chciała mieć rodzinę. Taką, w jakiej sama dorastała, zanim rodzice zginęli w wypadku. Skończyła studia, ale nie myślała o pracy i robieniu kariery. Młodzieńcza miłość zaowocowała ślubem i dzieckiem. Joanna była szczęśliwa, spełniły się jej marzenia. Tomasz prowadził firmę, zarabiał na dobre życie, Joanna zajmowała się córeczką, domem, ogrodem - i to był jej bezpieczny świat.


Autorka poczytnych powieści w brawurowy sposób serwuje osadzoną w realiach wczesnego PRL-u historię rodzinną ze zbrodnią i zemstą w tle.
„Cień burzowych chmur” to pierwszy tom pięcioczęściowej sagi Spacer Aleją Róż, traktującej o losach rodziny Szymczaków. To epicka opowieść mocno osadzona na płaszczyźnie społeczno-obyczajowej. Fikcja literacka przeplata się z autentycznymi zdarzeniami, a postaci wykreowane przez pisarkę ocierają się o osoby, które dzisiaj spoglądają na nas z kart książek historycznych.




Z tych których lubię, cenię, sięgam bądź niedawno odkryłam ;)


Wszelkie przyjemności hiszpańskiej riwiery, a potem smętna rzeczywistość prowincjonalnego Gniewu. Beztroska i luksusy zapewniane przez kochanka, szwedzkiego milionera, a później ukrywanie się przed komornikiem. Życie Leny obfituje w nagłe zwroty, toczy się pomiędzy skrajnościami. Czy spotkanie z Jakubem, polskim prawnikiem, który zrobił karierę w Londynie, i jego trzpiotowatą córką po raz kolejny odmieni życie Leny i uratuje bohaterkę z sytuacji, zadawałoby się, bez wyjścia?
Książka Hanny Cygler jest opowieścią o silnej, choć wrażliwej kobiecie, która zawsze, wbrew wszystkim i wszystkiemu, starała się iść przed świat własną drogą. Ale też historią pokomplikowanych losów polskich emigrantów, którzy w Anglii, Hiszpanii czy Niemczech szukali lepszego życia i miejsca na świecie, które mogliby uznać za własne. I oczywiście opowieścią o miłości. Niejednej.

Każda z nich jest inna. Każda urodziła się w innej części świata i ułożyła sobie życie z dala od pozostałych sióstr. Przybrany ojciec – tajemniczy Pa Salt – nadał im imiona mitycznych Plejad.
Kiedy sześć młodych kobiet dowiaduje się o jego śmierci, wszystkie, niczym ptaki do gniazda, sfruwają do rodzinnego domu – bajecznego zameczku nad Jeziorem Genewskim – a tam czekają na nie zaszyfrowane wiadomości na temat ich pochodzenia.
Najstarsza z sióstr, idąc za wskazówkami Pa Salta, dociera do Rio de Janeiro, gdzie przystojny brazylijski pisarz pokazuje jej uroki miasta i pomaga odkryć zagmatwaną przeszłość jej rodziny. Osiemdziesiąt lat wcześniej jej prababka Izabela, córka plantatora kawy, na życzenie ojca zaręczyła się z arystokratą, którego nie kochała. Narzeczony był na tyle wspaniałomyślny, że zgodził się na jej wyjazd z przyjaciółką do Paryża. W tętniącym życiem Mieście Światła spragniona przygód dziewczyna spotkała ambitnego młodego rzeźbiarza. I poczuła, że nic już nie będzie takie jak wcześniej.

Karolina i Mariona przyjaźniły się od dziecka. Wśród bloków z wielkiej płyty huśtały się „od dechy do dechy”, wisiały na trzepaku głową w dół i zwierzały się sobie z pierwszych zauroczeń.
Gdy weszły w dorosłość, ich przyjaźń trwała, a one wiedziały o sobie wszystko.
Mariona jako pierwsza wyszła za mąż i urodziła dwóch chłopców. Dom, praca i mąż stały się jej całym światem. Bywały chwile, gdy zawiedziona spoglądała na swoje życie, w którym brakowało spontaniczności.
Wtedy za sprawą koleżanki swojego syna poznała Bartka, ojca dziewczynki. Między dwojgiem dorosłych zaczęło rodzić się uczucie.
Karolina zwlekała z założeniem rodziny. Zdeklarowana singielka, chłonęła życie i korzystała z jego uroków. W końcu spotkała Michała, mężczyznę swojego życia. Jednak nie wszystko potoczyło się tak, jak oboje chcieli. Karolina urodziła chorego synka. Jej świat się rozpadł i miała żal do losu, że to nieszczęście padło właśnie na nich. Bardzo kochała rodzinę, a mimo to bywały chwile, że chciała krzyczeć i zostawić wszystko za sobą.
Dzięki wsparciu przyjaciółki z czasem nauczyła się żyć w cieniu nieuleczalnej choroby dziecka.
Dagmara po śmierci matki otrzymuje w spadku nie tylko prowadzoną przez nią przez wiele lat Księgarnię pod Flisakiem, ale również list, z którego dowiaduje się, że została adoptowana. Po rozwodzie postanawia wraz z dziećmi przeprowadzić się do rodzinnego Torunia i przejąć księgarnię. Tylko jak zrealizować marzenia w nowym życiu, gdy dopada nas stare?
Znana pisarka Bożena Zawistowska jako młoda dziewczyna zdecydowała się na krok, który wywarł wpływ na jej przyszłość. Mimo wieloletnich starań nigdy nie została biologiczną matką, wraz z mężem podjęła więc brzemienną w skutkach decyzję o adopcji dwóch sióstr. Po latach dowiaduje się, że jest chora…
Zainteresowało Was coś? 
Mnie o wiele więcej, część już kupiona będzie czekać na swoją kolej. Tyle w marcu i pewnie jeszcze więcej, ale nie jestem w stanie wszystkich pokazać :) 
Mam nadzieję, że zawartość jest tak samo piękna jak okładki ;)  


Opisy i zdjęcia pochodzą ze stron wydawców.

3 komentarze: