Strony

piątek, 20 kwietnia 2012

Skandalistka roku




Księżna Isabella Di Cassilis ma jasno określony cel. Po zmarłym mężu odziedziczyła ogromne długi i gotowa jest zrobić wszystko, byle tylko nie trafić za kraty więzienia dla dłużników. Dlatego postanawia poślubić jednego ze skazanych na dożywocie i w ten sposób zrzucić na niego jarzmo swoich zobowiązań finansowych. 
Opis pochodzi z okładki.





Autor: Nicola Cornick
Wydawnictwo: Harlequin / Mira
Wydano: kwiecień 2012
Pierwsze wydanie: 2006 ("Tajemnica księżnej")
stron : 384
seria: Romans Historyczny
oprawa: twarda


Nie jest tajemnicą, że preferuję głownie romanse historyczne, przy czym niestety nie przepadam za historią. To troszkę dziwne jest i dla mnie. Jednak nie zawsze i wszystko musi być zrozumiałe. Tak jest i nie da się tego zmienić. Są dziedziny, które toleruję, inne mniej, a jeszcze inne uwielbiam. W romansach historycznych cenię przede wszystkim pomysłowość autorek. Odnoszą się głównie do skandali, tajemnic, problemów i miłości. To wszystko w połączeniu daje niezłą całość. Tło historyczne w tym momencie jest tylko świetnym dodatkiem, który stwarza atmosferę. Do moich ulubionych autorek należą Camp, Rogers, czy Cameron. Jedno jest pewne nigdy wcześniej nie czytałam żadnej książki Nicoli Cornick - szkoda, bo zdecydowanie warto. Moje pierwsze podejście okazało się niezwykle udane i fascynujące. "Kłopotliwy dług księżnej" pochłonęłam w niesamowitym tempie, mało tego znalazłam w tej powieści wszystko co lubię i na dodatek napisane świetny stylem. Pierwsze i z pewnością nie będzie to ostatnie spotkanie z twórczością Cornick!

Londyn 1816.
Do Anglii powraca księżna Isabella Di Cassilis. Wieczna skandalistka, głównie za sprawą ciętego języka i złej sławy nieżyjącego już męża. Okazuje się bowiem, że młoda wdowa, prócz złej opinii ma ogromne długi, które w spadku pozostawił jej mąż. Ma trzy wyjścia. Postanawia skorzystać z jednego możliwie najbardziej odpowiedniego. Wyjście za mąż za skazanego na dożywocie więźnia okazuje się być wybawieniem. Tym sposobem przekaże długi swemu wybrankowi. Tak też się staje, jednak księżna nie wzięła pod uwagę komplikacji, które pojawiły się już na samym początku. Wychodzi za byłego narzeczonego, który z dnia na dzień opuszcza więzienie, spłaca długi żony i dopomina się o swoje prawa małżonka...
Co na to księżna? Czy przewidziała taki obrót rzeczy? Czy uda jej się wywinąć z tego małżeństwa????
To wszystko w książce :)

Nicola Cornick zaskoczyła mnie. Ma świetny styl i lekkość pisania. Czyta się jej powieść jednym tchem. Niesamowicie napisana, wciąga jak wir. Nie dało się odłożyć powieści na bok. Przy takiej lekturze miło zaniedbać własne obowiązki i przenieść się do XIX wiecznego Londynu.
Cornick świetnie wykreowała swych bohaterów, zdecydowanie należą do realnych i prawdziwych postaci. Mało tego zawarła w powieści wszystko to czym powinien się wyróżniać dobry, ba! nawet bardzo dobry romans historyczny.
Skandal. Z pewnością go nie zabrakło. Pojawiał się dość często, a to za sprawą głównej bohaterki i jej siostry. Zresztą plotka w przeszłości jak i w teraźniejszości dobrze opowiedziana ma ogromną siłę przebicia. Kiedyś wywoływała skandale i potrafiła zszargać opinię w eleganckim towarzystwie, obecnie potrafi zniszczyć ludziom życie, rzucić jakiś cień niepewności, ale także szybko wyselekcjonować prawdziwych przyjaciół. Plotka była, jest i będzie. Ludzie lubią gadać, dodać coś od siebie i zrobić z małej niewinnej ploteczki ogromną plotę na cale miasteczko... Widać, pewne rzeczy nigdy się nie zmienią. Dosyć, że informacje takie mają ogromną siłę przebicia to jeszcze szybkość wiatru...
Ale nie o tym chciałam.
Wracając do powieści, "Kłopotliwy dług księżnej" to świetnie napisana powieść, po którą warto było sięgnąć. Ma w sobie to coś, co trzyma czytelniczkę w napięciu do samego końca. Nicola Cornick z pewnością należy do tych pisarek, które potrafią swą historią zaciekawić i doprowadzić do zniecierpliwienia. Wiadomo, że tajemnica powinna być długo tajemnicą. Dlatego ta, która się tutaj pojawiła rozwiązana została na samym końcu, niestety, a raczej bardzo dobrze, że nie dało się przewidzieć wszystkiego co się wydarzy. Za to też też właśnie polubiłam styl, którym posługuje się autorka. Jest zdecydowanie nieprzewidywalna. Miłym dodatkiem był bal, piękne stroje, wystroje wnętrz XIX wieku, ale przede wszystkim dialogi i delikatne opisy. Wątek romansowo - erotyczny napisany ze smakiem i wyczuciem.

"Kłopotliwy dług księżnej" to rewelacyjna powieść historyczna na jeden wieczór. Warto poznać losy Isabelli Di Cassilis jak i hrabiego Marcusa, którym los dał drugą szansę. Czy ją wykorzystają czy też zmarnują musicie przekonać się koniecznie sami. Świetny romans z odrobiną sensacji i kryminału, małą dawką skandalu i odrobiną tajemnicy, a to wszystko okraszone dużą dawką miłości...
Oczywiście polecam. Sama chętnie zapoznam się z pozostałymi romansami historycznymi Nicoli Cornick - myślę, że warto!

Ogromne podziękowania dla Pani Moniki!

12 komentarzy:

  1. Już na mnie czeka na półce, ale musiała ustąpić miejsca Robyn Carr :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widziałam :)

      A widziałaś Aniu? W maju wychodzi kolejna część Zatoki - Debbie Macomber :P

      Usuń
  2. A widzisz Sabinka u mnie jest odwrotnie- uwielbiam historię, za to nie znoszę romansów historycznych:) Nie pokłócimy się o ksiażki:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O widzisz :)
      Ja się śmieję, że całą moją miłość do historii skradł starszy brat :):) To jego dziedzina, mnie i mojej siostrze pozostało coś innego :)

      Usuń
  3. O ja o ja taka recenzja :D Jestem podekscytowana, bo też tę książkę przeczytam (stoi już na półce i czeka). Kocham romanse historyczne i ciesze się że Ty również zamieszczasz ich recenzje :D

    OdpowiedzUsuń
  4. :))) Wzięło Cię:) ja mam jak najbardziej w planach kolejne jej książki:)
    Tylko, że ja sama historyk, wiec w odróżnieniu do Ciebie, ja za historią przepadam, oczywiście nie wszystkich epok, ale tak jest:)Szczególnie za życiem codziennym:)
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Śmiej się śmiej.
      Wierz mi chciałam tylko zajrzeć...

      Generalnie nigdy nie lubiłam historii, chyba, że coś mnie konkretnie zainteresowało to jeszcze dawałam radę :)

      Usuń
  5. Lubię romanse historyczne - mają to "coś" ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Haha, ja w takim razie nie zaglądam nawet do tej książki, bo czeka na mnie grzecznie i wezmę się dopiero wtedy, kiedy zrecenzuję książkę Diny Rubiny ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Drugi raz bym już nie ryzykowała :)
      Ja chciałam tylko kuknąć :P

      Usuń