Mała nieuwaga i zniknął...
Mam nadzieję, ze go odnajdziemy...
Strony
- Strona główna
- Słówko o mnie ...
- Zaufali mi ...
- ABC... 2011/2012
- ABC... 2013
- ABC...2014
- ABC...2015
- Przeczytane w 2010 roku
- Przeczytane w 2011 roku
- Przeczytane w 2012 roku
- Przeczytane w 2013 roku
- Przeczytane w 2014roku
- Przeczytane w 2015 roku
- Przeczytane w 2016 roku
- Przeczytane w 2017 roku
- Przeczytane w 2018 roku
- Spotkania autorskie:
- W królestwie Nory Roberts
- Moje podróże - miejsca, które polecam
- Moje podróże 2016-2018
Niech znajdzie się jak najszybciej! Trzymam kciuki z całej siły!
OdpowiedzUsuńMoże wróci sam, jeśli blisko domu się zagubił? Ja również trzymam kciuki, żeby jak najszybciej się odnalazł!
OdpowiedzUsuńAle na osiedlu zginął? Miał obrożę? Mój żuk nie pokazał się od grudnia w domu, juz straciłam nadzieje że wróci... teraz mamy Tytkę, przyszła do nas jak zginęła Lila, i od tygodnia małą Łatkę... na razie sie docierają... jest walcząco:) Hindus był piękny, oby się odnlazł, trzymam kciuki.
OdpowiedzUsuńtak, na osiedlu, chodziłam, wołałam, szukałam...
UsuńPowodzenia!
OdpowiedzUsuńWróci wróci, moja gwiazda jak się raz wybrała to jej 3 tygodnie nie było:( Na pewno wróci!
OdpowiedzUsuńOjej :( Trzymam kciuki!
OdpowiedzUsuńBardzo mocno trzymam kciuki!!!!!
OdpowiedzUsuńDobrze, że się znalazł. Mnie mój kot nie raz do zawału doprowadzał. Na szczęście ostatnio spokój. Przez kupę lat był mieszczuchem z bloku, teraz hasa gdzie chce, a niestety i wieś potrafi dać w kość.
OdpowiedzUsuńRozklej papierowe ogłoszenia w okolicy. Zadzwoń do schronisk. Dowiedz się kto odławia zwierzęta w Twojej okolicy. Ogłaszaj w Necie ile się da. Pytaj dzieci.
OdpowiedzUsuńAle gapa ze mnie. Tak się przejęłam że nie zauważyłam postu wyżej.
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę że się odnalazł.
Pozdrawiam
Anka