Bardzo osobista, szczera opowieść o życiu, miłości, rodzinie i politycznych przemianach. Z wspomnień wyłania się portret odważnej i mądrej kobiety, która pragnęła miłości i rodzinnego szczęścia, a znalazła się w centrum rewolucyjnych wydarzeń, które przetaczały się przez Polskę i jej małą kuchnię na gdańskim blokowisku. źródło opisu: Wydawnictwo Literackie, 2011
Autor: Danuta Wałęsa
Wydawnictwo: Literackie
Wydano: 2011
stron : 284
oprawa: miękka
Lubię od czasu do czasu sięgnąć po ciekawą biografię. Życie innych czasami bywa ciekawe. Nie wiem co sprawiło, że chciałam przeczytać o życiu Danuty Wałęsy? Ciekawość? Być może też. Pani Wałęsa opisała lata, które ledwie pamiętam, albo wcale. Może chciałam poznać jej punkt widzenia na pewne sprawy polityczne? Pewnie też. Generalnie chciałam poznać przede wszystkim życie matki, która wychowała samodzielnie ośmioro dzieci.
Faktycznie znalazłam odpowiedzi na swoje pytania, czy szczere? Tego nie wiem, jednak z pewnością książkę czytało się dobrze.
Danuta Wałęsa w formie opowiadania zawarła większość swojego życia. Począwszy od wspomnień z domu rodzinnego, po zamieszkanie w Gdańsku, poznanie Lecha Wałęsy, narodziny dzieci, skończywszy na prezydenturze i ciężkim życiu po kadencji.
"Marzenia i tajemnice" bardzo szybko się czytało, miałam wrażenie, że sama autorka opowiada to co w swoim życiu przeżyła, zobaczyła czy o tym kogo poznała. Przez te wszystkie lata pani Wałęsowa przeżyła wiele, musiała głównie liczyć na siebie. Sama wychowała dzieci, sama załatwiała mnóstwo spraw, sama prowadziła dom...z pewnością nie było jej łatwo.
Nie będę opisywała poszczególnych sytuacji, poglądów pani prezydentowej, sami przekonajcie się jakie było i jest życie tej kobiety.
Książka z pewnością warta przeczytania, zawiera mnóstwo dokumentów, fotografii, ale przede wszystkim wspomnień, emocji i rozczarowań...
Polecam tym, którzy lubią czytać wspomnienia, na pewno "Marzenia i tajemnice" nie będą rozczarowaniem.
Marzę o tej książce, a postać pani Danuty mnie intryguje i zaciekawia, podziwiam tę kobietę z całego serca, za wszystko: odwagę, siłę, szczerość :)
OdpowiedzUsuńOj warto :) Koniecznie przeczytaj :)
UsuńNapisana bardzo prosto, ale czyta się świetnie.
Ja również marzę o książce :)))
OdpowiedzUsuńLubię czytać biografie ciekawych osób, ale na tę jakoś nie mam szczególnej ochoty...może dlatego, że Wałęsowie jakoś nigdy zbytnio mnie nie intrygowali:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Dużo osób ja chwali a ja sie jakoś przekonać nie mogę, by się za nią zabrać ale może w końcu czas to zmienić ;)
OdpowiedzUsuńMam podobne odczucia, też jakoś nie mogę się do niej przekonać:) tymczasem zapraszam do udziału w wygrywajce:) http://popoludniezksiazka.blogspot.com/
UsuńMam wielką ochotę na tę lekturę - bardzo mnie ciekawi ile w niej prawdy, a ile ploteczek.Z checią przeczytam
OdpowiedzUsuńI mnie szczerze powiem ta biografia interesuje choć do tej pory nie czytałam ich..
OdpowiedzUsuńWidziałam tę ksiązkę ale jakoś mnie do niej nie ciągnie. Poszukuje dobrej książki , która oparta jest na prawdziwej histori znasz coś???
OdpowiedzUsuńCzytałam wiele, bardzo zróżnicowanych recenzji i prawdę mówiąc, postać pani Danuty Wałęsy w ogóle mnie nie "jara". Ostatnio widziałam z Nią wywiad w tvn style, ot, prosta, niewykształcona kobieta, która ani trochę nie wydała mi się ciekawa. Boję się, że plotki o tym, że książka powstała dla celów podreperowania budżetu mogą być prawdziwe. Sięgnę po biografię w swoim czasie, gdyż zamierzam ją niedługo sprezentować Babci, bo bardzo chciała tę książkę przeczytać. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńDlatego też chciałam do niej zajrzeć :) Pożyczyłam, nie kupowałam :)
UsuńA juz myślałam, że może bedziesz chciała ja sprzedać:( Nic musze się za nią rozejrzeć bo koniecznie chcę przeczytać.
UsuńWłasnie dzisiaj się skusiłam i nabyłam książkę. Sabinko ja przez Twoje recenzję chyba zbankrutuję:P
UsuńMnie pani Wałęsowa też nie "jara" ;) Ale moja mama dostała tę książkę w prezencie. Przejrzałam kilka kartek z ciekawości i... czekam, aż mama biografię skończy czytać, bo ja też się za nią wezmę.
OdpowiedzUsuńCzyta się fajnie i mimo tego (o czym pisała poprzedniczka), że wspomnienia należą do prostej, niewykształconej kobiety, na tych kilku przejrzanych stronach znalazłam parę głębszych przemyśleń.
Jest takie porzekadło, ze jednym Pan Bóg daje rozum, a drugim tytuły naukowe...
lubię czytać biografie/wspomnienia więc dla mnie to pozycja obowiązkowa
OdpowiedzUsuńprzeczytałam, przeczytałam Sabinko. W dwa dni przeczytałam a raczej w dwa wieczory :) Moje wrażenia już na blogu w dzisiejszym poście. Pozdrawiam wieczorowo.
OdpowiedzUsuń