Odkrywam kilka rzeczy o sobie :) Choć nie lubię tego robić :(
Do zabawy zaprosiła mnie MARTA !!
- nie lubię pisać o sobie, zawsze mnie to przerasta!!!!
- nie lubię piec ciast, niestety czasem jestem zmuszona to zrobić , nawet pierwszy raz w tym roku zrobiłam tort!!!
- uwielbiam za to gotować !
- nie należę do śpiochów
- za to uwielbiam haftować, raczej nie po imprezie tylko obrazy i pamiątki igłą malowane :) To moja największa pasja!
- książki towarzyszą mi od zawsze, czytam od kiedy pamiętam, czasem więcej, czasem mniej.
- uwielbiam babskie czytadła,
- często rezygnuje ze snu na rzecz pasji
- uwielbiam naszą literaturę, a jeszcze bardziej poznawać debiutanckie powieści !
- kocham mój ogród, spędzam tam resztę swojego wolnego czasu
- uwielbiam kwiaty i koty
- jestem inna, uwielbiam godzinami zaprawiać warzywka i owoce, czego inni dawno nie robią :)
- uwielbiam wspólne wakacje z moją rodziną :) Każdy wyjazd daje mi wiele frajdy.
- jednak najbardziej na świecie kocham syna i męża i staram się dla nich mieć zawsze czas :)
Do zabawy zapraszam Anię - Toska82
Strony
- Strona główna
- Słówko o mnie ...
- Zaufali mi ...
- ABC... 2011/2012
- ABC... 2013
- ABC...2014
- ABC...2015
- Przeczytane w 2010 roku
- Przeczytane w 2011 roku
- Przeczytane w 2012 roku
- Przeczytane w 2013 roku
- Przeczytane w 2014roku
- Przeczytane w 2015 roku
- Przeczytane w 2016 roku
- Przeczytane w 2017 roku
- Przeczytane w 2018 roku
- Spotkania autorskie:
- W królestwie Nory Roberts
- Moje podróże - miejsca, które polecam
- Moje podróże 2016-2018
Ale fajne sekreciki:)). Podobnie jak Ty lubię pracować w ogrodzie i sen też nie należy do moich ulubionych czynności:). A tak poza tym masz talent do haftowania, którego ja ni w ząb nie mogę się nauczyć:).
OdpowiedzUsuńPS: Przepis na tartę zaginął w tajemniczych okolicznościach, ale jak tylko go znajdę, to od razu Ci prześlę:)
Pozdrawiam!!
Jedna rzecz mnie zaintrygowała szczególnie, a mianowicie "zaprawianie owoców i warzywek" - o co w tym chodzi?
OdpowiedzUsuńU mnie na wsi "zaprawia się" ziarno siewne ale to chyba nie to...
Miło dowiedziec sie czegos wiecej o Tobie:)
OdpowiedzUsuńAniu już wyjaśniam, u nas zaprawia (Wielkopolska) czyli inaczej gdzieś wekuje,konserwuje, no jak mam to wyjaśnić ...może prosto: kompoty, sałatki, pomidorki, ogórki kiszone , konserwowane :)
OdpowiedzUsuńLepiej?
A u nas w Małopolsce "robi się przetwory" - tak sobie myślałam, że to o to będzie chyba chodziło, ale wolałam się upewnić:)
OdpowiedzUsuńJakich ciekawych rzeczy się dowiedziałam! Podziwiam każdego, kto potrafi ogarnąć swój ogród, mój raczej wygląda jak pobojowisko albo plan filmu Park Jurajski xD
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuń:) :) :)
OdpowiedzUsuńMiłe info :)
OdpowiedzUsuńMnie też zaproszono i jakoś to przeżyłem :-)
OdpowiedzUsuńdobrze czegoś się o tobie dowiedzieć. Mnie Marta zaprosiła razem z Tobą. Ja wciąż rachunku sumienia nie zrobiłam. Ale zrobię... tylko się zbiorę do kupy...
OdpowiedzUsuńFajna zabawa :)Haha, sekreciki ;)
OdpowiedzUsuńDzięki za zaproszenie :)
OdpowiedzUsuńjak miło poznawać różne sekrety :) podoba mi się ta zabawa ponieważ sprawia ona, że lepiej się poznajemy a to dosyć ważne przecież wszyscy jesteśmy Wielką Blogową Rodziną :) u mnie w domu też się robi przetwory :) w szczególności drylujemy wiśnie, potem smażymy żeby były na ciasto :D
OdpowiedzUsuńJa mam akurat na odwrót: lubię piec ciasta, nie przepadam za gotowaniem, uwielbiam spać, nie umiem haftować (innymi robótkami tez się nie zajmuję,ale od biedy jakiś szalik na drutach uścibolę ;-) ) Kwiaty i koty - jak najbardziej, tylko w odwrotnej kolejności. Na razie jednak tu nie mam kota (ale będzie w przyszłości)"Menażeria" została u rodziców. Natomiast co do robienia przetworów, czy jak to mówisz- zaprawiania...mam małe doświadczenie, dżem z jagód i śliwki w occie udały się, ale słoiczki z miodem z mniszka wylądowały na śmietniku, bo twarde toto było jak głaz...
OdpowiedzUsuńAle się rozgada...rozpisałam. Już znikam ;-)
Pozdrawiam :-)
Co do haftowania to rozumiem Cię doskonale. Sama to uwiebiam, choć moje tempo jest iście ślimacze. A co do zaprawiania to podziwiam i absolutnie odradzam zaprzestanie, mimo, że nie wielu ludzi już cokolwiek robi z przetworów. U mnie w domu dzięki mamie, jest co roku pełna spiżarnia cudów i nigdy bym nie chciała z tego rezygnować.
OdpowiedzUsuń