Strony

środa, 27 czerwca 2012

"Czasem w realnym świecie zdarzają się bajki"...

Anna Reed, dwudziestosześcioletnia samotna dziewczyna, marzy o zmianie swego życia. Przypadek sprawia, że zostaje kucharzem amerykańskiej wyprawy archeologicznej. Wraz z grupą odkrywców na pół roku udaje się do Syrii. Rozpoczynają się prace wykopaliskowe, a młodziutka kucharka wdaje się w romans ze Stevem – profesorem historii.

Autor: Jolanta Wesołowska
Wydawnictwo: Novae Res
Wydano:  2012
stron:404
okładka: miękka 

Dlaczego skusiłam się na "Piaski miłości" Jolanty Wesołowskiej??? Najodpowiedniejszą odpowiedzią będzie: bo zaintrygował mnie opis, do tego okładka, która mnie zauroczyła... Skusiłam się na tę debiutancką powieść. Nie żałuję! Mało tego chce jeszcze! Mam tylko jedno ale... po tę książkę nie powinny sięgać osoby, które nie wierzą w miłość i przeznaczenie! Ja wierze. Podejrzewam, że właśnie dlatego książkę pochłonęłam, a na koniec poczułam rozczarowanie...

Jolanta Wesołowska zabiera nas w daleką podróż do Syrii. Sam kraj fascynujący, piękny i nietypowy. Jednak jak na kraj muzułmański przystało obowiązują surowe zasady, wieczna agresja i inne podejście do kobiet. Krótko mówiąc jest to kraj z całkowicie innymi tradycjami, wyznaniem i obyczajami...
Poznajemy młodziutką Annę Reed, piękną blondynkę, która wzbudza zainteresowanie mężczyzn nie tylko w odległych krajach, ale także na rodzimym kontynencie. 
Anna przypadkowo trafia do grupy naukowców, którzy proponują jej pracę kucharki podczas badań naukowych i odkrywania zaginionego miasta. Kobieta zgadza się, i choć los rzuca kłody pod nogi trafia ona do kraju arabskiego, gdzie czeka ją moc niespodziewanych wydarzeń, wydarzeń jak z bajki...

Czy wierzymy w miłość? Pewnie większość z nas tak. Przychodzi niespodziewanie, uderza jak piorun - równie niespodziewanie, trafia w nieodpowiednie osoby i albo zostaje, albo znika...
Miłość w życiu jest ważna. Bez miłości żyje się trudniej, czegoś nam brakuje. Ale miłość może występować w różnych odmianach. Czasem jest tą właściwą, czasem platoniczną, ale zdarza się też taka miłość zakazana...
Do miłości zdecydowanie pasuje...przeznaczenie.
Wierzymy w różne znaki, magię, wróżby, ale czy w przeznaczenie???? Nie dawno usłyszałam, że moim chyba ulubionym tekstem jest: "Zawsze coś jest po coś". Fakt uważam tak i zgadzam się z tym cytatem. Podobnie jest z "co ma być to i tak będzie" - los zadecyduje, a my nie mamy nic do powiedzenia, więc...czekać? Czy zdecydowanie płatać figle?

Anna jest przykładem niesamowitej, napisałabym wręcz bajkowej sytuacji. Być może ta historia miała miejsce, być może Jolanta Wesołowska wymyśliła tę bajkę od A do Z. Jednak zrobiła to bardzo przekonująco, romantycznie, ale też zdecydowanie ciekawie. Połączyła dwa świetne wątki. Z jednej strony poznajemy los - przeznaczenie Anny, włącznie z jej proroczymi snami, z drugiej zaś niesamowite odkrycie archeologiczne. Oba te wątki są niezwykle ciekawe i dobrze ze sobą splecione. Autorka widać, że miała świetny pomysł, który połączony z umiejętnym pisaniem stworzyła niezwykle klimatyczną i piękną baśń miłosną okraszoną niesamowitymi opisami przyrody. 
Niestety żałuje bardzo, że ta baśń tak szybko się skończyła, wraz z końcem poczułam ogromne rozczarowanie, że będę musiała się rozstać z Anną i jej arabskim księciem, a także z naukowcami...
Mam jednak nadzieję, że Jolanta Wesołowska zabierze nas jeszcze do tego pięknego i jakże innego świata, gdzie rządzą własne prawa...
Pamiętajmy: "Czasem w realnym świecie zdarzają się bajki"...
"Piaski miłości" gorąco polecam! Bo warto zagłębić się w cudowną bajkę o księciu i pięknej blondynce...To tylko od nas samych zależy jak tę powieść odbierzemy...




Dziękuję przede wszystkim Panu Jakubowi, że spełnił mą zachciankę...





23 komentarze:

  1. Ja nie wierzę w takie rzeczy a w 1/3 lektury jestem i czyta mi się dobrze :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to ja nie wierze! Kasiek taaaka lektura!!!!!!
      Toć to baja!

      Usuń
  2. Zdecydowanie trzeba mi takiej lektury- chyba się skusze i kupię tę książkę...:) Przekonałas mnie:P

    OdpowiedzUsuń
  3. Okładka rzeczywiście jest w stanie zauroczyć człowieka - nawet tego pierwotnie niezainteresowanego lekturą. A że ostatnio mam ochotę na lekturę spod pióra naszego rodzimego pisarza, chyba się skuszę ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Sabinko chyba przestanę wchodzić na twój blog, bo co czytam post tym dłuższa robi mi się lista z ksiazkami do zakupienia. Jesteś po prostu niebezpieczna!

    OdpowiedzUsuń
  5. Może być ciekawe... Chyba się skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
  6. a wiesz, że kiedyś marzyło mi się, aby zostać archeologiem? może z sentymentu do tematyki bym po książkę sięgnęła :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Wierzę w przeznaczenie i w to, że to Bóg choćbyśmy tego nie chcieli steruje naszymi losami, jak również sprawia, że poznajemy właśnie tę a nie inna osobę. Znam to z autopsji.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeszcze miałam napisać, że zostałam zachęcona do przeczytania książki.

      Usuń
    2. Mam takie same podejście do tego jak Ty :) Tez tak uważam :)

      Usuń
  8. Mi również podobała się ta książka. Jednak motyw snów irytował mnie, prze co lektura była bardzo przewidywalna.
    Jednak nie żałuję przeczytania tej książki. :)
    Niedługo zapraszam na moją recenzję tej pozycji.

    Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Motyw snów własnie działał na wyobraźnię, mnie generalnie nie przeszkadzał :)

      Usuń
  9. Przeznaczenie i nieuchronność losu to temat rzeka, ale przyznam się, że również mam podejście, że czasem po prostu coś się zdarza bo tak :)

    Książka w Twoim opisie wydaje się być interesująca, zwłaszcza, że piszesz, że główna bohaterka miewa prorocze sny :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jarko dokładnie jest tak jak piszesz, można by dłuuugo dyskutować :)

      Tak miała :) Przeczytaj, fajnie napisana powieść :)

      Usuń
  10. Ale kusisz ! Ja tam wierze w przeznaczenie no i miłość oczywiście !

    OdpowiedzUsuń
  11. Jakoś nie zauważyłam jej prędzej, ale teraz będę miała ją na oku ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. I gdzie ta książka jest? W czasie urlopu byłam w Krakowie, Sanoku, Przemyślu - w księgarniach brak. Tylko na zamówienie.Nie wiem czy to w porządku. Lubię iść do księgarni wziąć książkę do ręki , przeczytać wstęp i dopiero kupić.

    OdpowiedzUsuń
  13. Pożyczając tę książkę od koleżanki przypuszczałam, że to kolejny ckliwy romans. Pomyliłam się. Wczytując się, kartka po kartce, stwierdziłam, że zawiera ona małą nutkę wątków thrillera. Zakochany w głównej bohaterce arabski książę robi wszystko, aby przypodobać się wybrane, ta jednak ignoruje jego zaloty. Prorocze sny Anny przedstawiają jej nieuchronnie zbliżającą się przyszłość. Wypieranie się niechcianego uczucia nie ma sensu, bo przeznaczenie musi się dopełnić. Poświęca siebie ratując przyjaciół. Tę książkę, czyta się szybko, gdyż napisana jest prostym, zrozumiałym językiem, a ciekawa akcja sprawia, że na chwile można zapomnieć o rzeczywistości. Gorąco polecam.

    OdpowiedzUsuń