Strony

sobota, 31 stycznia 2015

Interesujące spotkanie autorskie - 30 stycznia 2015

Miałam mieszane uczucia, jechać, nie jechać, planować czy nie planować?
Z jednej strony chciałam bardzo, ale coś innego w planach było ważniejsze, niestety okazało się, że nie mogę ich zrealizować, więc pozostało spotkanie.
Opieka do Miłosza załatwiona, tylko jakoś tak motywacji brak, samej zawsze tak dziwnie jechać. Ania jednak mnie wypchnęła, dziecko zabrała i pojechałam w deszczu...
Dziękuję Aniu!
Ostrów też przywitał mnie deszczem ze śniegiem, spotkanie już z 15 minut trwało kiedy weszłam na salę.

Frekwencja na sali taka sobie, wrażenie, że bibliotekarze i bibliotekarki wypełniły sale, ale oczywiście widać było też obecność czytelników Katarzyny Bondy, bo to właśnie Królowa Kryminału gościła wczoraj w Ostrowie Wielkopolskim.

Świetnie poprowadzone spotkanie przez panią wykładającą na UAM - ie, niestety nie słyszałam nazwiska, a kobieta ta z buzi, sposobu bycia jakaś taka znajoma (cały czas myślę, gdzie ją "przykleić"). Mam wrażenie, że już gdzieś się spotkałyśmy.

Pytania przygotowane pod kątem kryminału, jego powstawania, ale także pod kątem książek pani Kasi. Pani prowadząca, rewelacyjnie przygotowana, pod każdym kątem. 
Nie zabrakło humoru, ciekawostek, a na dobranoc trudnej historii ;)

Co do Katarzyny Bondy.
 Bardzo podobały mi się jej wypowiedzi, to z jaką pasją opowiada, aż błyszczą jej oczy, rewelacyjnie wybrnęła odpowiadając na naprawdę trudne  (i czasami nie na temat) pytania. 
Spodobało mi się to w jaki sposób opowiedziała o czytelnictwie, jak nie zgodziła się (zresztą ja również) z panią prowadzącą, która uparcie, podpierała się statystykami, że ludzie nie czytają. 
Brawo Pani Kasiu!
To, że nie korzysta się z biblioteki (czasami nie ma po co do nich chodzić), nie oznacza, że ludzie nie czytają, sama kupuje mnóstwo książek, jeszcze więcej moich książek wędruje po znajomych...
Skoro biblioteka uboga, trzeba radzić sobie inaczej... niestety. 
Autorka jest niesamowicie pewna siebie, bo wie, że jest dobra (bo rzeczywiście jest!), ale jednocześnie nie zgubiła po drodze, jak duża grupa Autorów, szacunku do swoich czytelników. Niesamowita mieszanka, intrygująca, ciekawa osobowość, której z ogromną przyjemnością się słuchało!

Niestety zdjęcia nie wyszły za ciekawe, ale są :)

Pani Kasi serdecznie dziękuję, że odwiedziła Wielkopolskę, że poświęciła mi troszkę czasu po spotkaniu. A także za dedykację. 
Mam nadzieję, że kiedyś, gdzieś, spotkamy się powtórnie.












2 komentarze:

  1. Czego Ty kobieto chcesz od zdjęć?? Czepiasz się i tyle, w ogóle to ci powiem, że tak sobie jeździsz po tych spotkaniach a ze mną w maju nie chcesz, będzie foch, zobaczysz! I cię zacznę hejtować o! Poznasz czym jest gniew Bruchala! :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Hahaha Bruchalka, to szantaż!
    W maju mam Komunie dziecka mojego własnego :p
    Szans na Targi brak, ale może krakowskie :p

    OdpowiedzUsuń