poniedziałek, 3 września 2012

Koniec wakacji...

Trzymajcie kciuki za M.
Dziś idzie pierwszy raz do szkoły.
Na przemian cieszy się i stresuje...
Mnie chyba też chwyta jakiś stres...
Koniec laby...


17 komentarzy:

  1. Sabinko, dobrze będzie... :) Trzymam kciuki za Twojego M i za Ciebie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Pierwszy dzień w szkole to wielkie wydarzenie, ale... będzie dobrze! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Trzymam kciuki- syn na pewno będzie zachwycony, ja dzisiaj dwójki (15, 10 lat) o mało nie zamordowałam, to było pierwsze zderzenie z rzeczywistością szkolną po wakacjach:).

    OdpowiedzUsuń
  4. Daj póżniej znać jak studentowi poszło 1. dnia:) i jak ty mama to przeżyłaś:) Ja przy 1. uczniu tzn., gdy 1.syn szedł do szkoły byłam bardziej zdenerwowana niż on.

    OdpowiedzUsuń
  5. Trzymam kciuki a jakże:) U mnie Tysiek dziś powędrował do przedszkola i możesz się ze mnie śmiać, ale jakoś tak pusto w domu bez niego:( A w ciągu wakacji wielokrotnie miałam ochotę go bezlitośnie ubić a teraz mi się tęskni. Po prostu jak widać na załaczonym obrazku nie można mi dogodzić.

    OdpowiedzUsuń
  6. Trzymam, a jakże! Moja córka dzisiaj do gimnazjum... nikt mnie nie przekona, że wprowadzenie gimnazjum to była zmiana na lepsze.:/
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No nie była to już wszyscy wiedzą, aż w tv trąbią, ze chcą powrotu do dawnego systemu. Gimnazjum to takie nie wiadomo co, wiem po swoim najstarszym synu. Jeszcze jak jest ono automatycznie przedłużeniem podstawówki tzn. z tymi samymi dziećmi, to ok (u nas tak jest), ale jak zupelnie nowe środowisko to masakra.

      Usuń
  7. Bez stresu Sabinko, będzie doobrze ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. będzie dobrze :)
    każdy się stresuje w takiej sytuacji :)

    OdpowiedzUsuń
  9. też trzymam kciuki
    moja córa w środę pierwszy raz do żłobka.... ech...

    OdpowiedzUsuń
  10. Będzie dobrze :) Ja pamiętam jak moje szły pierwszy raz,na początku był stres ale szybko minął :) Tak samo będzie i u Was :) Ale kciuki oczywiście będziemy trzymać :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Będzie dobrze, tego jestem pewna. W końcu mądre dziecko mądrej mamy zawsze da sobie radę :-) Pozdrowionka!

    OdpowiedzUsuń