Trzymam kciuki- syn na pewno będzie zachwycony, ja dzisiaj dwójki (15, 10 lat) o mało nie zamordowałam, to było pierwsze zderzenie z rzeczywistością szkolną po wakacjach:).
Daj póżniej znać jak studentowi poszło 1. dnia:) i jak ty mama to przeżyłaś:) Ja przy 1. uczniu tzn., gdy 1.syn szedł do szkoły byłam bardziej zdenerwowana niż on.
Trzymam kciuki a jakże:) U mnie Tysiek dziś powędrował do przedszkola i możesz się ze mnie śmiać, ale jakoś tak pusto w domu bez niego:( A w ciągu wakacji wielokrotnie miałam ochotę go bezlitośnie ubić a teraz mi się tęskni. Po prostu jak widać na załaczonym obrazku nie można mi dogodzić.
Trzymam, a jakże! Moja córka dzisiaj do gimnazjum... nikt mnie nie przekona, że wprowadzenie gimnazjum to była zmiana na lepsze.:/ Pozdrawiam serdecznie!
No nie była to już wszyscy wiedzą, aż w tv trąbią, ze chcą powrotu do dawnego systemu. Gimnazjum to takie nie wiadomo co, wiem po swoim najstarszym synu. Jeszcze jak jest ono automatycznie przedłużeniem podstawówki tzn. z tymi samymi dziećmi, to ok (u nas tak jest), ale jak zupelnie nowe środowisko to masakra.
Będzie dobrze :) Ja pamiętam jak moje szły pierwszy raz,na początku był stres ale szybko minął :) Tak samo będzie i u Was :) Ale kciuki oczywiście będziemy trzymać :)
Sabinko, dobrze będzie... :) Trzymam kciuki za Twojego M i za Ciebie.
OdpowiedzUsuńPierwszy dzień w szkole to wielkie wydarzenie, ale... będzie dobrze! :)
OdpowiedzUsuńA to trzymam ;)
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki- syn na pewno będzie zachwycony, ja dzisiaj dwójki (15, 10 lat) o mało nie zamordowałam, to było pierwsze zderzenie z rzeczywistością szkolną po wakacjach:).
OdpowiedzUsuńDaj póżniej znać jak studentowi poszło 1. dnia:) i jak ty mama to przeżyłaś:) Ja przy 1. uczniu tzn., gdy 1.syn szedł do szkoły byłam bardziej zdenerwowana niż on.
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki a jakże:) U mnie Tysiek dziś powędrował do przedszkola i możesz się ze mnie śmiać, ale jakoś tak pusto w domu bez niego:( A w ciągu wakacji wielokrotnie miałam ochotę go bezlitośnie ubić a teraz mi się tęskni. Po prostu jak widać na załaczonym obrazku nie można mi dogodzić.
OdpowiedzUsuńTrzymam, a jakże! Moja córka dzisiaj do gimnazjum... nikt mnie nie przekona, że wprowadzenie gimnazjum to była zmiana na lepsze.:/
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
No nie była to już wszyscy wiedzą, aż w tv trąbią, ze chcą powrotu do dawnego systemu. Gimnazjum to takie nie wiadomo co, wiem po swoim najstarszym synu. Jeszcze jak jest ono automatycznie przedłużeniem podstawówki tzn. z tymi samymi dziećmi, to ok (u nas tak jest), ale jak zupelnie nowe środowisko to masakra.
UsuńBez stresu Sabinko, będzie doobrze ;)
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki.
OdpowiedzUsuńbędzie dobrze :)
OdpowiedzUsuńkażdy się stresuje w takiej sytuacji :)
też trzymam kciuki
OdpowiedzUsuńmoja córa w środę pierwszy raz do żłobka.... ech...
Trzymam mocno!
OdpowiedzUsuńBędzie dobrze :) Ja pamiętam jak moje szły pierwszy raz,na początku był stres ale szybko minął :) Tak samo będzie i u Was :) Ale kciuki oczywiście będziemy trzymać :)
OdpowiedzUsuńDziękujemy!
OdpowiedzUsuńBędzie dobrze, tego jestem pewna. W końcu mądre dziecko mądrej mamy zawsze da sobie radę :-) Pozdrowionka!
OdpowiedzUsuńDacie radę!
OdpowiedzUsuń