Troszeczkę , odrobinę ....
Właśnie mój własny, kochający mąż mnie spałwił przez telefon, rozmawiał oczywiście, ale co jakiś czas w telefonie cisza ....
Pytam co Ty tam robisz?????
- czytam - padła odpowiedź !!!!!
Był tak pochłonięty, że stwierdziłam, że szkoda z nim gadać, życzyłam T. miłej lektury....
jednak jeszcze usłyszałam, że daaaaawno nie czytał tego typu DOBREJ książki !!!!!! On ją pochłonął !!!!
Wiecie jaka to powieść ????? ja wiem, osobiście mu ją spakowałam..... "Zakręty losu" !!!!
Strony
- Strona główna
- Słówko o mnie ...
- Zaufali mi ...
- ABC... 2011/2012
- ABC... 2013
- ABC...2014
- ABC...2015
- Przeczytane w 2010 roku
- Przeczytane w 2011 roku
- Przeczytane w 2012 roku
- Przeczytane w 2013 roku
- Przeczytane w 2014roku
- Przeczytane w 2015 roku
- Przeczytane w 2016 roku
- Przeczytane w 2017 roku
- Przeczytane w 2018 roku
- Spotkania autorskie:
- W królestwie Nory Roberts
- Moje podróże - miejsca, które polecam
- Moje podróże 2016-2018
I wszystko jasne :D Wcale się nie dziwię, bo podczas lektury "Zakretów losu" też byłam tak pochłonięta, że świat wokół przestał istnieć :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Nieźle ;) Gdyby do mnie ktoś zadzwonił niedalej jak 30 minut temu, też bym go spławiła, bo czytam "Her moja miłość" i strasznie mnie wciągnęło ;)
OdpowiedzUsuńhahaha i wcale mu się nie dziwię, kiedy ja czytałam "Zakręty losu" było podobnie, świat zewnętrzny nie istniał :)
OdpowiedzUsuńno proszę! zatem może jak przeczytam to i swojemu podrzucę:)
OdpowiedzUsuńSabinka, dzięki i pozdrów małżonka:) Wiem, że ta lektura facetom też się podoba, mój się przez dwa dni nie odzywał, bo przeżywał losy Kaśki i Krzyśka:) Ale on szczęściarz, bo już drugą część też ma za sobą:)
OdpowiedzUsuńKusicie tą książką...każdego dnia...:)
OdpowiedzUsuńGdybym książki nie czytała, byłabym pewnie wściekła !!!
OdpowiedzUsuńJednak wiem jak powieść potrafi człowieka pochłonąć , ja ja czytałam prawie przez całą noc!!!nie potrafiłam odłożyć , więc i T. się nie dziwię :O)
Agnieszko pozdrowię na pewno :o) dziękuję