Dziś moim gościem jest pisarka, którą bardzo cenię. Zauroczył mnie "Pojedynek uczuć", przez jej "Drogę do marzeń" zaczęłam jeszcze bardziej wierzyć, że wszystko co się rozsypie można jeszcze ułożyć w całość, niekoniecznie korzystając z tych samych kawałów puzzli...
Bo jak się bardzo wierzy i marzy...
"Droga do marzeń" daje nadzieje, myślę, że nie tylko mnie...
Moim gościem jest Pani Krystyna Mirek.
Pani Krystyna o sobie:
W 2011 roku na skutek wrodzonego antytalentu matematycznego
obliczyłam, że kończę właśnie czterdzieści lat. Po prostu próbowałam w
pamięci odjąć 1974 od 2011 i tak mi właśnie
wyszło. Wtedy popadłam w przestrach. Jak to, już tyle? A gdzie są moje
marzenia? Gdzieś się pogubiły między pracą, domem i codzienną bieganiną,
wiecznie odkładane na później. Mocne przeczucie mówiło mi, że jeśli nie
zdążę ich zrealizować przed czterdziestymi urodzinami, to już nigdy się
to nie uda. Marzyłam, żeby zostać pisarką, urodzić dziecko i wejść na
listy bestsellerów. Wzięłam się do pracy i mocno przeorganizowałam swoje
życie.
Od tego czasu minęły dwa lata. Wydałam cztery książki, trzy
miały okazję gościć na listach bestsellerów, piąta u wydawcy
przygotowuje się do druku, jestem w siódmym miesiącu szczęśliwej ciąży i
wciąż nie mam czterdziestu lat.
Jestem namacalnym dowodem na to, co może zrobić człowiek, kiedy się naprawdę zaweźmie.
Zapraszam na strony Autorki:
ABC...Krystyny Mirek
A blogerzy blogują -
a ja im zazdroszczę takiej możliwości. Mnie
kiedyś bardzo trudno było znaleźć kogoś, z kim mogłabym porozmawiać o
literaturze. A oni dyskutują, wymieniają się uwagami, często spotykają w realu.
To piękny świat, który regularnie podczytuję. Dzień, w którym recenzje moich
książek znalazły się na ulubionych blogach, był naprawdę piękny.
Boże Narodzenie – wszyscy w
rodzinie lubimy i celebrujemy.
Choinka – żywa, ogromna i
kolorowa. Zawsze ubierana dopiero w Wigilię.
Droga do marzeń -
to sama prawda. Choć niektórzy recenzenci
piszą, że to piękna bajka, która podnosi na duchu. Owszem świadomie tworzę ku
pokrzepieniu serc, bo uważam, że to jedna z najpiękniejszych funkcji
literatury, ale staram się nie sprzedawać taniej pociechy. Opowieści w moich
książkach to czysta fikcja, ale emocje i zasady życiowe są prawdziwe. Opisuję
tylko to, o czym wiem, że na pewno działa. Jeśli powiedziałam w tej książce, że
pracowitością, wytrwałością i dobrym pomysłem można spełnić marzenie, to
dlatego, że jestem o tym przekonana. Sprawdziłam na własnej skórze.
Emigracje - mają wiele twarzy, ale
najczęściej smutną.
Feeria - prężnie rozwijające się
wydawnictwo, w którym pracują bardzo sympatyczni ludzie.
Gościnność - jest chyba moją
cechą charakterystyczną, choć bywa, że stawiam sobie poprzeczkę za wysoko i
potem padam z sił.
Horoskop - nie wierzę, ale i tak
podczytuję.
Inspiracje - są wszędzie.
Jestem... uparta, zaborcza,
nadopiekuńcza i za dużo mówię. Mój mąż twierdzi, że jestem konsekwentna,
kochająca, troskliwa i towarzyska. Prawda zapewne leży pośrodku.
Kocham... a i owszem
J
Lubię... pędzić szybko w
słoneczny dzień samochodem z ustawioną bardzo głośno muzyką, ale to
niebezpieczne i na większości polskich dróg niedozwolone. Lubię czekoladowe
ciasto z czekoladową masą oraz takąż polewą, ale to niezdrowe, tuczące i na
dłuższą metę mdli. Lubię też tworzyć opowieści i to na szczęście jest
niskokaloryczne, legalne, a przy tym daje mnóstwo przyjemności.
Łzy szczęścia -
nie znam. Ze szczęścia skaczę, piszczę i robię
różne inne dziwne rzeczy. Jest to wielka energia, która mnie przepełnia i wyklucza
łzy.
Muzyka - niezbędna do życia
Nie cierpię... poczucia
bezsilności.
Oczekuję... od życia wszystkiego
co najlepsze. Czas najwyższy, po tym wszystkim co mi do tej pory fundowało.
Pojedynek uczuć - to tytuł wymyślony
przez mojego męża. Z informatyczną precyzją trafił w sedno i jestem z niego
bardzo dumna. Pojedynek uczuć to także książka, od której tak naprawdę wszystko
się zaczęło. Mam do niej spory sentyment.
Rodzina – walczę o nią z całych
sił, czasem przesadzam.
Spotkania autorskie - bardzo
lubię. Zbieram Czytelników powoli, ziarnko do ziarnka jak perełki i jestem
dumna z tego, kim oni są. Nie mam ani jednego niesympatycznego Czytelnika. Same
miłe, wrażliwe, mądre osoby. Takie było moje marzenie, nigdy nie chodziło mi
tylko o ilość sprzedanych książek i ono właśnie się spełnia. Dzień po dniu w
coraz większym stopniu.
Tęsknota – podczas pobytu za
granicą towarzyszyła mi nieustannie. Znamy się bardzo dobrze.
Uduchowienie - duchowość jest
ważna. Muszę wiedzieć, że to co robię jest słuszne i ma jakąś wartość moralną.
Powoli, małymi krokami tworzę swój kawałek świata. A osiągnięcie celu bez
gwałtu na własnym sumieniu cieszy o wiele mocniej.
Walentynki - zawsze warto
świętować. Nigdy dość pretekstów, by wyznawać sobie miłość.
Zdrada – na szczęście mnie nie
dotyczy. Ani w miłości, ani w przyjaźni. Ale bez trudu potrafię sobie
wyobrazić, jak bardzo musi boleć. Umiejętność odczuwania emocji innych osób
bardzo się w tym zawodzie przydaje, ale ma swoją ciemną stronę. Czytelnicy ci
wierzą, bo wiesz, o czym piszesz, ale wyobrażone cierpienie czujesz naprawdę i
czasem trudno się potem pozbierać.
***
Dziękuję za to spotkanie i zaproszenie do udziału w ABC. Pozdrawiam
wszystkich świątecznie i życzę prawdziwej bożonarodzeniowej radości. Czasami człowiek myśli, że te święta
są w ogóle niepotrzebne. Tylko stres, ciężka praca i wydatki. Ale ja kiedyś
mieszkałam w miejscu, gdzie święta nie istnieją. Nawet niedziele. Dzień był
podobny jeden do drugiego, a życie jałowe jak sucha kasza. Ludzie szli do
pracy, zarabiali pieniądze, a w weekend je wydawali. I tak w kółko. Jeszcze
jeden rok, może dwa, jakoś da się to wytrzymać. Ale z czasem nuda sprawia, że
drobiazgi przesłaniają świat. Mało tam było szczęśliwych rodzin. Potrzebujemy
świąt wyznaczających rytm, stałych rytuałów, rodzinnych tradycji, korzeni i pogłębionej
duchowej tożsamości. Naprawdę.
Życzę wszystkim świąt z prawdziwym Bożym Błogosławieństwem. Gwarnych,
pysznych, spokojnych, pełnych śmiechu i miłości. Pozdrawiam serdecznie J
Krystyna Mirek
***
Muszę przyznać, że dla mnie to zaszczyt gościć tu pisarkę, którą bardzo cenię, którą regularnie podczytuje na blogu i Facebooku.
Z niecierpliwością też czekam na kolejną powieść.
Cieszę się, że mogłam dowiedzieć się więcej o Pani Krystynie, bo w sieci wiadomości o niej są bardzo okrojone, widać Autorka szanuje swoją prywatność, tym bardziej dziękuję za to, że zgodziła się na udział w ABC.
Dziękuję Pani Krystyno!
K O N K U R S
Wraz z Autorką zapraszamy do udziału w konkursie
REGULAMIN:
1. Organizator: organizatorem konkursu jest właścicielka bloga "Sabinkowe czytanie..." czyli sabinka.t1
2. Czas trwania konkursu: konkurs trwa od dziś tj.
14 grudnia 2013 roku do 22 grudnia 2013.
Wyniki pojawią się w ciągu trzech dni roboczych od zakończenia konkursu.
3.Nagrody: Nagrodą w konkursie jest egzemplarz książki Krystyny Mirek
"Pojedynek uczuć" - z dedykacją.
4. Sponsorem nagrody jest Autorka
5. W konkursie może wziąć udział każda chętna osoba, która odpowie na pytanie i pozostawi swój adres mailowy.
6. Aby wziąć udział w konkursie wystarczy napisać odpowiedź na pytanie:
Czy jesteś przykładem tego, że marzenia się spełniają?
Uzasadnij.
7. Odpowiedzi na pytanie proszę umieszczać w komentarzu pod tym postem.
8. Jury: czyli Krystyna Mirek - pisarka, a zarazem gość ABC wybierze
najlepszą, a jednocześnie najciekawszą odpowiedź.
9. Zwycięzca zostanie powiadomiony poprzez wiadomość e-mailową.
10. Reklamacje: będą uwzględniane tylko w ciągu trzech dni od ogłoszenia wyników.
Mam nadzieję, że Abc Wam się podobało, już w styczniu kolejny gość, kolejna pisarka, do której mam niezwykły sentyment...
Zdjęcia są własnością Autorki.