Lady Lydia jest królową londyńskich salonów, do czasu gdy dowiaduje się, że cała jej fortuna przepadła, a ona sama może się pożegnać z dotychczasowym wystawnym życiem, o ile nie znajdzie sobie bogatego męża.
Autor: Connie Brockway
Wydawnictwo: Amber
Wydano: 2012
Pierwsze wydanie: 2012
stron : 318
seria: Romans historyczny
oprawa: miękka
Zatęskniłam.
Zatęskniłam za salą balową, pięknymi strojami, wiekiem XIX, ale przede wszystkim za ciekawie wykreowanymi postaciami, które to występują w romansach historycznych. Generalnie powinnam sięgnąć po znaną i wypróbowaną już autorkę tego typu książek, ale...
No właśnie znalazłam ale... "Ostatni sezon" zaciekawił mnie głównie opisem z okładki. Zapowiadała się całkiem fajna i intrygująca historia - taką się okazała... Connie Brockway mnie nie zawiodła, dała mi w tej powieści wszystko co lubię, a nawet ciut więcej! Z pewnością do tej Autorki powrócę, bo ma świetne pióro...
Anglia XIX wiek.
Lady Lydia jest jedną z najbardziej znanych kobiet w Anglii. Olśniewa swoją urodą, strojami jak i swoim stylem bycia. Indywidualistka. Jest rozchwytywana pomiędzy znajomymi, najlepsze partie w mieście próbowały ją poskromić i wziąć za żonę. Jednak ona uparcie odmawia. Staje się obiektem wielu zakładów. Należy też do kobiet o wielkim sercu. Pomogła i pomaga wielu osobom, które tego potrzebują czy też oczekują. Niestety zła inwestycja, wykupienie marynarzy czy też szastanie pieniędzmi sprawiają, że niebawem stanie się bankrutem. Ma dwa wyjścia: żyć w nędzy, lub znaleźć bogatego męża... Co wybierze Lady Lydia??? Czy zrezygnuje z bogactwa, przyjęć i olśniewania innych? Czy wręcz przeciwnie? Czy złamie swoje postanowienia i wyda się za mąż? Co wybierze miłość czy pieniądze???? Ma swój ostatni złoty sezon by zdecydować o swoim losie...
Do Londynu wraca po latach Ned Lockton. Dowiaduje się on od swego brata, że rodzina jest na skraju nędzy i rozpaczy. Na jego barkach ląduję ciężar rodziny. Jedynym wyjściem z kłopotów finansowych Locktonów jest znalezienie przez Ned'a bogatej żony...
Czy Ned poświęci się dla rodziny i zacznie szukać dla siebie bogatej żony? Czy znajdzie takową? Czy będzie szczęśliwy?
Drogi Lady Lydii i kapitana Ned'a Locktona krzyżują się...
"Ostatni sezon" to świetny romans historyczny, który nie tylko bawi, ale także poucza. Autorka nawiązuje do wielu spraw, które były dość ważne w wieku XIX, choć i mają swoje odbicie w czasie teraźniejszym. Chodzi mi głównie o dobre inwestycje czy też hazard, ale także o wychodzenie za mąż tylko z rozsądku. Było tak lata temu i czasem zdarza się teraz. A gdzie miłość? Czyżby niektórzy o niej zapomnieli? Miłość w związku jest bardzo ważna, choć i pieniądze również, ale co wybrać? To już chyba zależy od indywidualnego charakteru...
Connie Brockway postawiła swoich bohaterów przed nie lada trudnym wyborem. Świetnie wykreowała postaci, do tego niesamowite opisy XIX wiecznych strojów, otoczenia czy zachowań. Znalazłam w tej powieści wszystko co lubię, a nawet więcej...
Brockway świetnie pisze, do tego emocjonalnie i z humorem. Z pewnością nie będzie to moje ostatnie spotkanie z jej twórczością. Przekonała mnie do siebie jednym, ale za to świetnie napisanym romansem historycznym z intrygą w tle, a to już jest powód do tego, by sięgnąć po jej kolejne i wcześniejsze powieści!
"Ostatni sezon" polecam głównie miłośnikom romansów historycznych, czy też tym, którzy lubią zabawne i miłosne historie. W tej książce z całą pewnością nie zabraknie miłości, dylematów czy też humoru i dziewiętnastowiecznych opisów. Wszystko to daje niezwykle ciekawą całość godną polecenia.
Dziękuję:
Strony
- Strona główna
- Słówko o mnie ...
- Zaufali mi ...
- ABC... 2011/2012
- ABC... 2013
- ABC...2014
- ABC...2015
- Przeczytane w 2010 roku
- Przeczytane w 2011 roku
- Przeczytane w 2012 roku
- Przeczytane w 2013 roku
- Przeczytane w 2014roku
- Przeczytane w 2015 roku
- Przeczytane w 2016 roku
- Przeczytane w 2017 roku
- Przeczytane w 2018 roku
- Spotkania autorskie:
- W królestwie Nory Roberts
- Moje podróże - miejsca, które polecam
- Moje podróże 2016-2018
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Wydawnictwo Amber. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Wydawnictwo Amber. Pokaż wszystkie posty
czwartek, 14 czerwca 2012
wtorek, 21 lutego 2012
Czy warto planować zemstę?
Eleonora Collins nie wątpi, że jej piękna młodsza siostra już podczas swojego pierwszego sezonu będzie miała u swych stóp każdego mężczyznę. Jakież jest więc zdziwienie starszej panny Collins, gdy najbardziej pożądany kawaler Londynu całą swą uwagę poświęca wyłącznie jej.
Autor: Adrienne Basso
Wydawnictwo: Amber
Wydano: 2012
Pierwsze wydanie: 2012
stron : 288
seria: Romans historyczny
oprawa: miękka
Nie ma nic lepszego na samotną noc jak romans historyczny. Lubię. Jakoś tak człowiek może się oderwać od rzeczywistości i bez najmniejszego trudu przenieść się do XIX wieku. Na dodatek w moje ulubione dziewiętnastowieczne miejsce - do pięknej Anglii.
Romans historyczny bywa różny, czasem skupia się głównie na opisie przyrody, czasem na opisach mody, czasem zawiera jakieś małe tajemnice, innym razem skandal. Wszystko zależy głównie od autorek, które piszą głównie romanse historyczne. Mam kilka ulubionych. Adrienne Basso na swej czytelniczej drodze spotykam po raz pierwszy, zdecydowanie nie ostatni! "Miłosny odwet" okazał się dopracowaną, rewelacyjną i na dodatek dość odważną powieścią!
Zazwyczaj kiedy sięgam po autora, autorkę pierwszy raz szukam informacji, które przybliżą mi choć troszkę ich osobowość, charakter czy urywek z życia wzięty. Basso uważana jest jedną z lepszych amerykańskich pisarek romansów historycznych, obdarzona niezwykłą wyobraźnią. Przekonałam się, że istotnie tak jest.
Dziewiętnastowieczny Londyn. Sezon towarzyski trwa w najlepsze, kiedy do Londynu przyjeżdżają dwie siostry Collins - Eleonora i Bianka. Ojciec tych młodych kobiet zadecydował, by najmłodsza latorośl uczestniczyła właśnie teraz w swym pierwszym sezonie. Hrabia, wdowiec o zimnym sercu, życzy sobie, by Bianka jak najszybciej wyszła dobrze za mąż. Co dla niego oznacza - z korzyścią dla niego i jego portfela, który dzięki hazardowi jest pusty. Eleonora nigdy nie wyszła za mąż, ojciec traktuje ją jakby nigdy jej nie było, dla niego i jego zysku liczy się tylko Bianka. I tylko w nią chce zainwestować licząc na dobry interes z przyszłym zięciem.
Hrabia Hetfield swoje córki traktuje jak powietrze i zbędny balast, kilkanaście lat temu podobnie potraktował piękną wdowę, która była w nim zakochana. Jednak hrabia cenił wolność, podboje i gry hazardowe. Zostawił tę kobietę na pastwę losu i na krawędzi skandalu. Jej syn wicehrabia Benton postanawia się zemścić... Do tego celu posłużą mu siostry Collins, które niczego nieświadome pomagają Bentonowi w zemście...
Muszę przyznać, że Adrienne Basso ma niezwykłą wyobraźnię i rewelacyjne pióro. Nie brakuje tu świetnego stylu, języka, opisów, których wiele autorek mogłoby jej zazdrościć. Wszystko co opisuje jest ze smakiem, gustem i z pewnym wyważeniem. Gwarantuje nie tylko dobry romans, ale przede wszystkim do końca trzyma czytelnika w pewnej niewiedzy. Może właśnie dlatego książkę czyta się jednym tchem, a kiedy dochodzi się do końca czuje się nie tylko stratę, ale żal, że powieść dobiegła końca. Z przyjemnością czytałabym dalej i dalej i dalej...
"Miłosny odwet" to powieść o zemście. Jak wiadomo zemsta nie popłaca, a czasem w najmniej oczekiwanym momencie powraca, na dodatek różnym skutkiem. Czy warto się mścić? Czy warto żyć tylko dla tego, by zrobić odwet na osobie, która skrzywdziła innych i nie widzi nic i nikogo po za swoją osobą? Nie warto...
"Sebastian zdumiał się, że los tak na niego się uwziął i by go pognębić, nieustannie wystawia na próbę jego wytrzymałość. Na koniec uznał, że kara za dawne grzechy może najwyraźniej przybierać różne formy."
Autorka z pewnością wie, jak zapełnić czas czytelnika. Gwarantuje czytelnikom dobrą zabawę, piękne opisy Londynu i londyńskiego balu, przyjęć i innych schadzek. W "Miłosnym odwecie" Basso głównie bazuje na krawędziach skandali, tajemnic i intryg, które na dodatek "słodzi" humorem. Tego wszystkiego w książce nie zabraknie. Na pewno zaskoczeniem były dla mnie sceny erotyczne. Jestem wielbicielką romansów, jednak rzadko spotykam się z tym, by sceny łóżkowe były odważne. Zazwyczaj autorki bazują tylko na tym, by rozbudzić fantazję i wyobraźnię czytelniczek. Jednak nie Basso! Nie należy do tych autorek, raczej do tych bardzo odważnie piszących. Generalnie ta dawka pikanterii była dopełnieniem całej treści książki i nie przeszkadzała ona w głównym wątku powieści. Wręcz przeciwnie...
Adrienne Basso z pewnością tworzy charakterne i wyraziste postaci, świetnie opisuje dziewiętnastowieczną Anglię, jak i genialnie stwarza atmosferę balu, spotkań towarzyskich czy choćby scen erotycznych. Jestem zachwycona jej umiejętnościami pisarskimi. Basso z pewnością jest kolejną genialną przeze mnie odkrytą pisarką romansów historycznych. Umacnia mnie to w przekonaniu, że romans historyczny jest właśnie tym co lubię. Tym co pomaga się oderwać, a przede wszystkim tym, co daje możliwość przeniesienia się do czasów, które mnie fascynują!
"Odwet miłosny" polecam z czystym sumieniem. Zainteresuje z pewnością miłośników romansów historycznych, skandali czy też miłośników intryg. To wszystko, a nawet o wiele więcej gwarantuje Adrienne Basso. Myślę jednak, że ze względu na odważne sceny erotyczne "miłosny odwet" nie powinien trafić w ręce młodszych nastolatków.
Autor: Adrienne Basso
Wydawnictwo: Amber
Wydano: 2012
Pierwsze wydanie: 2012
stron : 288
seria: Romans historyczny
oprawa: miękka
Nie ma nic lepszego na samotną noc jak romans historyczny. Lubię. Jakoś tak człowiek może się oderwać od rzeczywistości i bez najmniejszego trudu przenieść się do XIX wieku. Na dodatek w moje ulubione dziewiętnastowieczne miejsce - do pięknej Anglii.
Romans historyczny bywa różny, czasem skupia się głównie na opisie przyrody, czasem na opisach mody, czasem zawiera jakieś małe tajemnice, innym razem skandal. Wszystko zależy głównie od autorek, które piszą głównie romanse historyczne. Mam kilka ulubionych. Adrienne Basso na swej czytelniczej drodze spotykam po raz pierwszy, zdecydowanie nie ostatni! "Miłosny odwet" okazał się dopracowaną, rewelacyjną i na dodatek dość odważną powieścią!
Zazwyczaj kiedy sięgam po autora, autorkę pierwszy raz szukam informacji, które przybliżą mi choć troszkę ich osobowość, charakter czy urywek z życia wzięty. Basso uważana jest jedną z lepszych amerykańskich pisarek romansów historycznych, obdarzona niezwykłą wyobraźnią. Przekonałam się, że istotnie tak jest.
Dziewiętnastowieczny Londyn. Sezon towarzyski trwa w najlepsze, kiedy do Londynu przyjeżdżają dwie siostry Collins - Eleonora i Bianka. Ojciec tych młodych kobiet zadecydował, by najmłodsza latorośl uczestniczyła właśnie teraz w swym pierwszym sezonie. Hrabia, wdowiec o zimnym sercu, życzy sobie, by Bianka jak najszybciej wyszła dobrze za mąż. Co dla niego oznacza - z korzyścią dla niego i jego portfela, który dzięki hazardowi jest pusty. Eleonora nigdy nie wyszła za mąż, ojciec traktuje ją jakby nigdy jej nie było, dla niego i jego zysku liczy się tylko Bianka. I tylko w nią chce zainwestować licząc na dobry interes z przyszłym zięciem.
Hrabia Hetfield swoje córki traktuje jak powietrze i zbędny balast, kilkanaście lat temu podobnie potraktował piękną wdowę, która była w nim zakochana. Jednak hrabia cenił wolność, podboje i gry hazardowe. Zostawił tę kobietę na pastwę losu i na krawędzi skandalu. Jej syn wicehrabia Benton postanawia się zemścić... Do tego celu posłużą mu siostry Collins, które niczego nieświadome pomagają Bentonowi w zemście...
Muszę przyznać, że Adrienne Basso ma niezwykłą wyobraźnię i rewelacyjne pióro. Nie brakuje tu świetnego stylu, języka, opisów, których wiele autorek mogłoby jej zazdrościć. Wszystko co opisuje jest ze smakiem, gustem i z pewnym wyważeniem. Gwarantuje nie tylko dobry romans, ale przede wszystkim do końca trzyma czytelnika w pewnej niewiedzy. Może właśnie dlatego książkę czyta się jednym tchem, a kiedy dochodzi się do końca czuje się nie tylko stratę, ale żal, że powieść dobiegła końca. Z przyjemnością czytałabym dalej i dalej i dalej...
"Miłosny odwet" to powieść o zemście. Jak wiadomo zemsta nie popłaca, a czasem w najmniej oczekiwanym momencie powraca, na dodatek różnym skutkiem. Czy warto się mścić? Czy warto żyć tylko dla tego, by zrobić odwet na osobie, która skrzywdziła innych i nie widzi nic i nikogo po za swoją osobą? Nie warto...
"Sebastian zdumiał się, że los tak na niego się uwziął i by go pognębić, nieustannie wystawia na próbę jego wytrzymałość. Na koniec uznał, że kara za dawne grzechy może najwyraźniej przybierać różne formy."
Autorka z pewnością wie, jak zapełnić czas czytelnika. Gwarantuje czytelnikom dobrą zabawę, piękne opisy Londynu i londyńskiego balu, przyjęć i innych schadzek. W "Miłosnym odwecie" Basso głównie bazuje na krawędziach skandali, tajemnic i intryg, które na dodatek "słodzi" humorem. Tego wszystkiego w książce nie zabraknie. Na pewno zaskoczeniem były dla mnie sceny erotyczne. Jestem wielbicielką romansów, jednak rzadko spotykam się z tym, by sceny łóżkowe były odważne. Zazwyczaj autorki bazują tylko na tym, by rozbudzić fantazję i wyobraźnię czytelniczek. Jednak nie Basso! Nie należy do tych autorek, raczej do tych bardzo odważnie piszących. Generalnie ta dawka pikanterii była dopełnieniem całej treści książki i nie przeszkadzała ona w głównym wątku powieści. Wręcz przeciwnie...
Adrienne Basso z pewnością tworzy charakterne i wyraziste postaci, świetnie opisuje dziewiętnastowieczną Anglię, jak i genialnie stwarza atmosferę balu, spotkań towarzyskich czy choćby scen erotycznych. Jestem zachwycona jej umiejętnościami pisarskimi. Basso z pewnością jest kolejną genialną przeze mnie odkrytą pisarką romansów historycznych. Umacnia mnie to w przekonaniu, że romans historyczny jest właśnie tym co lubię. Tym co pomaga się oderwać, a przede wszystkim tym, co daje możliwość przeniesienia się do czasów, które mnie fascynują!
"Odwet miłosny" polecam z czystym sumieniem. Zainteresuje z pewnością miłośników romansów historycznych, skandali czy też miłośników intryg. To wszystko, a nawet o wiele więcej gwarantuje Adrienne Basso. Myślę jednak, że ze względu na odważne sceny erotyczne "miłosny odwet" nie powinien trafić w ręce młodszych nastolatków.
Serdeczne podziękowania należą się księgarni Matras
wtorek, 19 kwietnia 2011
"Słodka zemsta" Nora Roberts
Adrianne, córka arabskiego szejka, od dawna obmyśla zemstę na ojcu, który kiedyś skrzywdził jej matkę. Postanawia wykraść z pałacu dumę jego kolekcji, najcenniejszy klejnot świata. Skarbiec jest pilnie strzeżony, lecz nie ma na świecie sejfu, którego nie otworzyłaby Adrianne – zuchwała i nieuchwytna złodziejka biżuterii. Tym razem jednak w ślad za nią podąża były włamywacz, obecnie agent Interpolu.
Wydawnictwo: Amber
Wydano: 2009
Wydanie: VI
stron : 320
Nora Roberts jest jedną z najsławniejszych, najbardziej znanych i utalentowanych pisarek na świecie. W Polsce również jest autorką znaną i cenioną. Jej książki sprzedają się bez jakiejś specjalnej promocji i reklamy. Zauważyłam, ze wiele osób albo uwielbia styl Nory Roberts, albo zwyczajnie nienawidzi. Osobiście jestem w tej pierwszej grupie. Gdy tylko mam okazję, z wielką przyjemnością sięgam po powieści pisane pod nazwiskiem Roberts lub też pseudonimem J.D. Robb.
Przyznaję, że "Smak zemsty" mnie zainteresował opisem z okładki. Skusiłam się gdy przeczytałam o tym, że część akcji dzieje się w pięknym małym państewku - Jaquir gdzieś w Arabii.
Autorka w pierwszej części powieści przenosi nas do uroczego, malowniczego, a jednak rygorystycznego Państwa, gdzie władcą jest szejk Abdu i Allah. Gdzie kobiety są tylko po to by dawać przyjemność i synów swoim mężczyznom - władcom. Gdy rodzi się dziewczynka, służy raczej jako karta przetargowa z innymi krajami.
Szejk Abdu wykształcił się na Zachodzie, tam też poznał wspaniałą aktorkę Phoebe, rudą piękność, która dla niego rzuciła Nowy Jork, aktorstwo, znajomych i została żoną szejka. Zmieniła przyzwyczajenia, zachowanie by tylko być z kimś kogo pokochała. W prezencie ślubnym otrzymuje od Abdu największy i bardzo drogi skarb, medalion "Słońce i Księżyc"
Z miłości zaszła w ciążę, jednak podczas porodu pojawiły się komplikację, choć na świat przyszła córeczka, Phoebe już nigdy więcej nie mogła mieć dzieci, co dla szejka było zniewagą ... znienawidził kobietę i jej dziecko. Zamknął w haremie, a sam poślubił inne kobiety, z którymi miał dzieci.
Po 10 latach w Jaquirze, w poniżeniu, złości i nienawiści, Phoebe wraz z córeczką mają okazję uciec od swego władcy, nadarza się okazja podczas krótkiego pobytu w Paryżu. Kobieta wraz z córką ucieka do Stanów, gdzie przy pomocy przyjaciółki zaczynają życie od nowa....
Phoebe próbuje wrócić do aktorstwa, jednak długa nieobecność i lata przerwy nie sprzyjają jej. Wpada w chorobę maniakalno - depresyjną, opiekuje się nią przyjaciółka Celeste i córka Adrianne, która robi wszystko by matka wyzdrowiała, niestety zaczyna brakować pieniędzy....
Adrianne postanawia się zemścić na Abdu i odebrać mu to co ma najcenniejszego...
W Europie i Stanach dochodzi do wielu rabunków, okradane są głównie osoby bardzo bogate, giną najwspanialsze i sporo warte błyskotki. Głównym podejrzanym jest "Cień". Interpol przez 10 lat próbuje złapać złodzieja, niestety ten jest zbyt dobry, by dać się złapać. Interpol od 5 lat współpracuje z Philipem Chamberlainem, byłym, genialnym włamywaczem, który postanowił odejść na emeryturę ...
Philip jest na tropie "Cienia", niesamowicie go intryguje, postanawia go złapać... udaje mu się to, niestety wychodzi na jaw kim jest tajemniczy, genialny złodziej zwany Cieniem....a to wszystko zmienia....
"Słodka zemsta" to powieść idealnie trafiona w mój gust. Znalazłam tam wszystko co lubię, w dawkach, które są wyważone i umiejętnie przekazane czytelnikowi. Autorka dawkowała emocje i napięcie, które trzymało mnie przez większość powieści. Nie zabrakło tu tajemnicy, kryminału, przygody czy też romansu, którego było niewiele. Rewelacyjna powieść- tak z czystym sumieniem mogę podsumować "Smak zemsty".
Polecam miłośnikom Nory Roberts, tym, którzy nie znają twórczości autorki, lub czytali tylko jakieś romansidło, w którym zabrakło akcji, przy tej książce nie będziecie się nudzić. Polecam!
Bardzo dziękuję za "Smak zemsty" Księgarni Matras
Wydawnictwo: Amber
Wydano: 2009
Wydanie: VI
stron : 320
Nora Roberts jest jedną z najsławniejszych, najbardziej znanych i utalentowanych pisarek na świecie. W Polsce również jest autorką znaną i cenioną. Jej książki sprzedają się bez jakiejś specjalnej promocji i reklamy. Zauważyłam, ze wiele osób albo uwielbia styl Nory Roberts, albo zwyczajnie nienawidzi. Osobiście jestem w tej pierwszej grupie. Gdy tylko mam okazję, z wielką przyjemnością sięgam po powieści pisane pod nazwiskiem Roberts lub też pseudonimem J.D. Robb.
Przyznaję, że "Smak zemsty" mnie zainteresował opisem z okładki. Skusiłam się gdy przeczytałam o tym, że część akcji dzieje się w pięknym małym państewku - Jaquir gdzieś w Arabii.
Autorka w pierwszej części powieści przenosi nas do uroczego, malowniczego, a jednak rygorystycznego Państwa, gdzie władcą jest szejk Abdu i Allah. Gdzie kobiety są tylko po to by dawać przyjemność i synów swoim mężczyznom - władcom. Gdy rodzi się dziewczynka, służy raczej jako karta przetargowa z innymi krajami.
Szejk Abdu wykształcił się na Zachodzie, tam też poznał wspaniałą aktorkę Phoebe, rudą piękność, która dla niego rzuciła Nowy Jork, aktorstwo, znajomych i została żoną szejka. Zmieniła przyzwyczajenia, zachowanie by tylko być z kimś kogo pokochała. W prezencie ślubnym otrzymuje od Abdu największy i bardzo drogi skarb, medalion "Słońce i Księżyc"
Z miłości zaszła w ciążę, jednak podczas porodu pojawiły się komplikację, choć na świat przyszła córeczka, Phoebe już nigdy więcej nie mogła mieć dzieci, co dla szejka było zniewagą ... znienawidził kobietę i jej dziecko. Zamknął w haremie, a sam poślubił inne kobiety, z którymi miał dzieci.
Po 10 latach w Jaquirze, w poniżeniu, złości i nienawiści, Phoebe wraz z córeczką mają okazję uciec od swego władcy, nadarza się okazja podczas krótkiego pobytu w Paryżu. Kobieta wraz z córką ucieka do Stanów, gdzie przy pomocy przyjaciółki zaczynają życie od nowa....
Phoebe próbuje wrócić do aktorstwa, jednak długa nieobecność i lata przerwy nie sprzyjają jej. Wpada w chorobę maniakalno - depresyjną, opiekuje się nią przyjaciółka Celeste i córka Adrianne, która robi wszystko by matka wyzdrowiała, niestety zaczyna brakować pieniędzy....
Adrianne postanawia się zemścić na Abdu i odebrać mu to co ma najcenniejszego...
W Europie i Stanach dochodzi do wielu rabunków, okradane są głównie osoby bardzo bogate, giną najwspanialsze i sporo warte błyskotki. Głównym podejrzanym jest "Cień". Interpol przez 10 lat próbuje złapać złodzieja, niestety ten jest zbyt dobry, by dać się złapać. Interpol od 5 lat współpracuje z Philipem Chamberlainem, byłym, genialnym włamywaczem, który postanowił odejść na emeryturę ...
Philip jest na tropie "Cienia", niesamowicie go intryguje, postanawia go złapać... udaje mu się to, niestety wychodzi na jaw kim jest tajemniczy, genialny złodziej zwany Cieniem....a to wszystko zmienia....
"Słodka zemsta" to powieść idealnie trafiona w mój gust. Znalazłam tam wszystko co lubię, w dawkach, które są wyważone i umiejętnie przekazane czytelnikowi. Autorka dawkowała emocje i napięcie, które trzymało mnie przez większość powieści. Nie zabrakło tu tajemnicy, kryminału, przygody czy też romansu, którego było niewiele. Rewelacyjna powieść- tak z czystym sumieniem mogę podsumować "Smak zemsty".
Polecam miłośnikom Nory Roberts, tym, którzy nie znają twórczości autorki, lub czytali tylko jakieś romansidło, w którym zabrakło akcji, przy tej książce nie będziecie się nudzić. Polecam!
Bardzo dziękuję za "Smak zemsty" Księgarni Matras
sobota, 9 października 2010
"Skrzydła" Danielle Steel
Cassie O Malley od dziecka marzy o lataniu. Jej ojciec, który po powrocie z wojny założył w 1919 roku lotniczą firmę przewozową, uważa jednak ,że miejsce kobiety jest w domu.Tylko współpracownik O'Maleya, Nick Galvin, rozumie Cassie i po kryjomu uczy dziewczynę pilotażu. Z czasem serdeczna przyjaźń przeradza się w miłość, ale drogi Cassie i nicka muszą się rozejść. Dziewczyna jednak zrealizuje swoje marzenia, choć los nie oszczędzi jej życiowych dramatów.Wreszcie Cassie odnajdzie szczęście,ale trwa już II wojna światowa.
Wydawnictwo: Amber
Wydano: 1994 rok
stron : 312
Danielle Steel to jedna z moich ulubionych " romanso - pisarek ". Jeśli potrzebuje odskoczni od życia codziennego sięgam właśnie po jej książki, wiedząc,że mój nastrój ulegnie poprawie.
"Skrzydła" czytałam po raz drugi. Pierwszy raz był dawno temu,dlatego chętnie odświeżyłam tę powieść:O)
Sama książka przewidywalna, ale czasem mnie właśnie takich historii potrzeba, mój organizm i mózg tego potrzebuje :) i się dopomina :) taki typowy relaks przy książce.
Książka opisuje życie Cassie, która marzy o lataniu. Jej ojciec - właściciel lotniska , uważa jednak ,ze miejsce kobiet jest w domu, przy mężu i gromadzie dzieci. Cassie jednak nie rezygnuje z marzeń, pomaga jej w tym Nick, przyjaciel i współpracownik ojca, który uczy ją potajemnie latać . Przyjaźń między nimi przeradza się w wielką miłość , choć oboje ukrywają i trzymają swe uczucia na wodzy.
W końcu Nick powiadamia ojca Cass, że jest ona najlepszym pilotem jakiego widział, dla Pata jest to szok , z który czasem przeradza się w dumę !!!
Po występach lotniczych przed dziewczyną otwiera się wielka szansa, trafia do wielkiej firmy gdzie jest oblatywaczem nowych maszyn, tęskni za domem i nickiem, ten zaś ostrzega dziewczynę przed niebezpieczeństwami jakie na nią czyhają. Dziewczyna jest jednak zbyt naiwna....
W końcu dochodzi do momentu kiedy Nick wyznaje dziewczynie miłość , lecz ich drogi całkowicie się rozchodzą :( Cass popełnia życiowe błędy , jej naiwność zostaje wykorzystana jak tylko się da, choć Nick przewidział całą sytuację , ona jednak wierzy ,że wszystko się ułoży ...wierzy tak długo aż nie dowiaduje się ,że jej ojciec jest umierający , wtedy też Cassie "otwiera szeroko oczy " i zdaje sobie sprawę z wielu rzeczy....
Książka niesamowicie wciąga, czyta się bardzo szybko, idealna na dłuuugie jesienne i zimowe wieczory. Oczywiście, polecam jak najbardziej, bo to bardzo dobre czytadło dla kobiet, które pozwala wierzyć ,że marzenia się spełniają .
Wydawnictwo: Amber
Wydano: 1994 rok
stron : 312
Danielle Steel to jedna z moich ulubionych " romanso - pisarek ". Jeśli potrzebuje odskoczni od życia codziennego sięgam właśnie po jej książki, wiedząc,że mój nastrój ulegnie poprawie.
"Skrzydła" czytałam po raz drugi. Pierwszy raz był dawno temu,dlatego chętnie odświeżyłam tę powieść:O)
Sama książka przewidywalna, ale czasem mnie właśnie takich historii potrzeba, mój organizm i mózg tego potrzebuje :) i się dopomina :) taki typowy relaks przy książce.
Książka opisuje życie Cassie, która marzy o lataniu. Jej ojciec - właściciel lotniska , uważa jednak ,ze miejsce kobiet jest w domu, przy mężu i gromadzie dzieci. Cassie jednak nie rezygnuje z marzeń, pomaga jej w tym Nick, przyjaciel i współpracownik ojca, który uczy ją potajemnie latać . Przyjaźń między nimi przeradza się w wielką miłość , choć oboje ukrywają i trzymają swe uczucia na wodzy.
W końcu Nick powiadamia ojca Cass, że jest ona najlepszym pilotem jakiego widział, dla Pata jest to szok , z który czasem przeradza się w dumę !!!
Po występach lotniczych przed dziewczyną otwiera się wielka szansa, trafia do wielkiej firmy gdzie jest oblatywaczem nowych maszyn, tęskni za domem i nickiem, ten zaś ostrzega dziewczynę przed niebezpieczeństwami jakie na nią czyhają. Dziewczyna jest jednak zbyt naiwna....
W końcu dochodzi do momentu kiedy Nick wyznaje dziewczynie miłość , lecz ich drogi całkowicie się rozchodzą :( Cass popełnia życiowe błędy , jej naiwność zostaje wykorzystana jak tylko się da, choć Nick przewidział całą sytuację , ona jednak wierzy ,że wszystko się ułoży ...wierzy tak długo aż nie dowiaduje się ,że jej ojciec jest umierający , wtedy też Cassie "otwiera szeroko oczy " i zdaje sobie sprawę z wielu rzeczy....
Książka niesamowicie wciąga, czyta się bardzo szybko, idealna na dłuuugie jesienne i zimowe wieczory. Oczywiście, polecam jak najbardziej, bo to bardzo dobre czytadło dla kobiet, które pozwala wierzyć ,że marzenia się spełniają .
Subskrybuj:
Posty (Atom)