Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Wydawnictwo Skrzat. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Wydawnictwo Skrzat. Pokaż wszystkie posty

piątek, 5 lipca 2013

Ten pies mnie wykończy... a może jego właściciel????

Duży, Młody i ich czworonożny przyjaciel Elf wyruszają wreszcie na upragniony urlop. I już pierwszego dnia zaczynają się kłopoty, bo okazuje się, że ktoś ukradł… pensjonat!

Autor:
Wydawnictwo: Skrzat
Wydano: czerwiec 2013
stron : 256
okładka: miękka
seria: Elfomania  



Pałasz - kojarzy mi się... może lepiej żebym tego tutaj nie pisała. Może tylko troszeczkę. Kojarzy mi się z facetem, który posiada ogromne poczucie humoru oraz wielkie serce dla zwierząt. Na pewno ma świetny kontakt z dziećmi, bo jakby nie patrzeć, to jego główni czytelnicy. Z całą pewnością to najbardziej wymagająca jak i szczera grupa czytelników. Jestem dorosła - trudno tego nie zauważyć - ale jak dziecko cieszę się z każdej nowej wydanej książki Marcina Pałasza. Lubię. Lubię i cenię Autora, jak i jego książki. 
Fakt faktem, że platonicznie pokochałam, (nie myślcie czasem, że Autora! Nie!) pokochałam Elfa!!
Ten pies jest niesamowity! 

"Elf Wszechmogący" to najnowsza książeczka z przygodami Elfa, a raczej z ogromnymi tarapatami Dużego i Młodego, ale nie ma co się przejmować - oni zawsze spadają jak koty na cztery łapy- to znaczy zawsze wychodzą z przygód cali...
A propos kotów! - Pytam Autora gdzie zapodział mojego ulubieńca? Trudno, podejrzewam, że nie miał ochoty uczestniczyć w podróży nad morze. Wystarczy, że Elf był zaskoczony widokiem i stworzeniami żyjącymi nad i w morzu...
Spokojnie być niestety nie mogło, bo jakże by inaczej gdyby rodzina pojechała na wakacje i nie wydarzyło się nic - toż to nuda doskonała, a w książkach Pałasza nudy nie ma być prawa! 

Żeby nie przedłużać. "Elf Wszechmogący" to świetnie napisana książka dla dzieci, ale z pewnością nie tylko! Mnie sprawiła ogromną frajdę. Ciut przewidywalna - ale pewnie tylko dla czytelnika dorosłego. Niemniej jednak świetnie się bawiłam, ale też i wzruszyłam. 
Ten pies mnie wykończy... a może jego właściciel????
Marcin Pałasz choć stworzył mini kryminał dla dzieci nie zapomniał jak zwykle o najważniejszych sprawach - mianowicie - o tym jak dbać o zwierzęta, o miłości do tych czterołapych stworzeń, ale przede wszystkim o odpowiedzialności za zwierzątko, które posiadamy w domu.

Jak zwykle dobrze napisana, z humorem, ale także z dreszczykiem i odrobiną miłości - nie tylko do zwierząt ;)
Marcin Pałasz jest jednym z moich ulubionych Autorów, z każdą książką utwierdzam się tylko w tym, że warto czytać Pałasza nie tylko dzieciom. Póki co jestem zawiedziona brakiem mojego ulubieńca, mam nadzieję, że w kolejnych częściach pojawi się mój ulubiony kot...

Póki co, z całego serca polecam tę wakacyjną, ciepłą i jakże niesamowicie bursztynowo - kryminalną powieść! 



Wyzwanie: Polacy nie gęsi... 



Dziękuję przede wszystkim Pani Izie i Wydawnictwu!

czwartek, 7 lutego 2013

Jak zabawa to zabawa :)

Z tej książeczki dowiecie się, dlaczego przyjaciele Maksa myśleli, że o nich zapomniał, i przekonacie się, ile frajdy sprawia sterowanie latawcem. Przeczytacie także o tym, że kolorowe baloniki potrafią płatać figle, a w zwykłe lusterko skrywa tajemnicze migotki.

Autor: Katarzyna Zychla
Wydawnictwo: Skrzat
Wydano: 2012
stron : 32
okładka: miękka
seria: Świat Maksa



"Zabawy Maksa" to kolejna książeczka z serii Świat Maksa, która opisuje przygody małego, ale jakże sympatycznego i lubianego przez dzieci hipopotamka - Maksa.
Jak sam tytuł wskazuje, Autorka w tej części opisuje zabawy małego Maksia, jego przyjaciół oraz maleńkiej siostrzyczki.
Od czasu kiedy w domu hipcia pojawiła się mała siostrzyczka, przyjaciele Maksia czują się odrzuceni. Mają wrażenie, że dużo mniej czasu przyjaciel im poświęca. Czy faktycznie Maksio zajmując się siostrzyczką ma mniej czasu dla przyjaciół? Czy uda mu się pogodzić spotkania z Moniką, Gracjankiem i Kolorkiem a siostrzyczką???
Podczas zabawy z Zuzią i jej balonikami dochodzi do pewnego zdarzenia... Gdyby nie szybka reakcja Maksia mogłoby dojść do nieszczęścia. Katarzyna Zychla za sprawą tego opowiadania jasno daje dzieciom do zrozumienia, że nawet przy zabawach należy mieć na uwadze własne i innych bezpieczeństwo. Trzeba być świadomym zagrożeń. W razie niebezpieczeństwa wołać o pomoc. Dla dzieci przekaz jest jasny i zrozumiały, myślę, że na przykładzie Maksia zrozumieją, że nie każda zabawa bywa bezpieczna.
Autorka przyzwyczaiła czytelników, nie tylko tych najmłodszych, do tego, ze w każdej książeczce o przygodach Maksia znajdziemy przykłady fajnych zabaw. Tak jest i tym razem. Znajdziemy zabawę z balonikami, latawcem, czy też ze zwykłym lusterkiem.
"Zabawy Maksa" to do tej pory, według nas najsłabsza książeczka Katarzyny Zychli, być może zbyt wysoko postawiliśmy poprzeczkę, ale wiemy, że Autorka potrafi pisać, zauroczyć i zainteresować czytelnika, nie tylko tego najmłodszego, bo i starszaków również. Nawet rodzice mają wiele radości czytając kolejne przygody tego małego hipcia, jego siostry, rodziców i przyjaciół. W tej nam czegoś zabrakło.
Nie możemy się już doczekać kolejnych przygód naszego ulubieńca! Piękne ilustracje niezawodnej Agnieszki Filipowskiej umilą dzieciom czas podczas czytania tych krótkich historii.
Polecam do czytania maluszkom, przedszkolaczkom, a także do samodzielnego czytania dzieciom, które rozpoczynają przygodę z samodzielnym czytaniem. Starszaki, które już czytają też nie będą się nudzić, choć pewnie wybierają już ksiażki z fantastyką i przygodami w tle.
Świat Maksa - to jedna z lepszych serii dla dzieci. Wydawnictwo Skrzat miało bardzo dobry pomysł, a Pani Katarzyna Zychla świetną wyobraźnię, z której potrafi korzystać. Mam nadzieję, że Maksio jeszcze nie raz i nie dwa zaskoczy swoich młodych czytelników niejedną przygodą czy zdarzeniem w swoim życiu...



Dziękujemy Pani Izie i :

środa, 6 lutego 2013

Nasz ulubiony bohater...

Dlaczego hipopotam Maks i inne zwierzęta nie chciały się bawić z żółwiem Ponurakiem? Czy można mieć na własność prawdziwą chmurkę? Co zrobić, gdy nagle trzeba zacząć się dzielić ulubionymi zabawkami? O tym wszystkim przeczytacie w tej książeczce!


Autor: Katarzyna Zychla
Wydawnictwo: Skrzat
Wydano: 2012
stron : 32
okładka: miękka
seria: Świat Maksa 


Tak, tak, Maks to nasz ulubieniec. Chętnie czytamy o jego przygodach, przyjaciołach czy choćby o nim samym. Nasze książeczki z tym właśnie bohaterem są najczęściej czytanymi książeczkami w naszym mieszkaniu. Ulubieniec dziecka, mamy jak i taty. Ten świetny Hipopotamek jest ciekawą postacią, ma swój charakterek, czasem bywa uparty, ale generalnie to bardzo pozytywna i lubiana przez dzieci postać. 
"Maks i przyjaciele" to książeczka z morałem, który z pewnością trafi do każdego dziecka. Katarzyna Zychla zgrabnie posługuje się piórem, pisze tak, by dzieciom opowiedzieć ciekawe, intrygujące i zarazem zabawne przygody, ale sprytnie przekazując morał, który powinni sami zlokalizować. 
Jak sam tytuł wskazuje Autorka opowiada o przyjaźni. Na przykładzie Maksa, Gracjana, Edka i Moniki ukazuje wartość przyjaźni, akceptacji drugiej osoby, ale przede wszystkim zgodności między bawiącymi się. Czasem nie warto się spierać, warto być lubianym, tym, który pierwszy wyciąga rękę czy też w tym przypadku łapkę. Dzieci prócz wyciągnięcia wniosków z rozmaitych sytuacji i zdarzeń śmiało mogą skorzystać z zabaw oferowanych przez Katarzynę Zychlę. Fajnie jest wspólnie z przyjaciółmi urządzić wyścigi łódkami zrobionymi z liści, czy też poskakać wspólnie po kałużach, czy chociażby razem poleżeć na pięknej, zielono - kolorowej łące, popatrzeć w niebo i rozwijać własną wyobraźnię. 
Przy tych wszystkich przygodach Maksa, Autorka rewelacyjnie wplątuje wątek opieki nad innymi, ale także namawia do dzielenia się - i to nie tylko z rodzeństwem. Opiekuńczość, humor, zabawa czy spełnianie marzeń - to wszystko, a nawet dużo więcej znajdziemy w książeczce "Maks i przyjaciele". 
Świetnie napisana przez Katarzynę Zychlę, świetnie zilustrowana przez Agnieszkę Filipowską i świetnie wydana przez Wydawnictwo Skrzat! 
Idealna dla małych dzieci, które odkrywają dopiero świat przyrody i zwierzątek, dla przedszkolaków, którzy uwielbiają przygody, ale także dla tych starszych, którzy zmagają się z pierwszym samodzielnym czytaniem. "Maks i przyjaciele" to idealna książeczka dla naszych dzieci jak i na prezent dla innych - świetnie się sprawdza i robi furorę! 



Dziękujemy Pani Izie i :


czwartek, 15 listopada 2012

Czterołapy uciekinier...

Elf, pies adoptowany ze schroniska, już od dwóch miesięcy wychowuje swoich ludzi. Jest środek wakacji i wszyscy myślą o wyjeździe, ale nagle sprawy się komplikują. Wścibstwo Pani Sąsiadki osiąga apogeum, Młodego rzuca dziewczyna, a na osiedlu grasuje dziki pawian.
Kiedy już nic nie stoi na przeszkodzie i można ruszać nad morze, okazuje się, że… Elf zniknął bez śladu!


Autor:
Wydawnictwo: Skrzat
Wydano: październik 2012
stron : 232
okładka: miękka
seria: Elfomania  

Marcin Pałasz - zastanawiam się co tu o tym Autorze napisać, napiszę nietypowo i nie tak jak powinno być - jest REWELACYJNY! Uwielbiam jego poczucie humoru i styl, którym się posługuje. Zresztą, Marcin Pałasz jest moim odkryciem 2012 roku - w kategorii Autor Roku i Autor książek dla dzieci! Ma w sobie, a raczej w swoich książkach to coś, jakby nie patrzeć nominacja do IBBY jest ogromnym wyróżnieniem. Tyle na temat Pałasza...

Elf - podbił moje serce. Zakochałam się w tym psie, który zdecydowanie posiada wrodzone ADHD. Pierwsza część, w której poznajemy Elfa - "Sposób na Elfa" okazała się być rewelacyjną lekturą dla dzieci. Oficjalnie przeznaczona jest dla naszych latorośli, ale nadaje się idealnie dla osób w każdym wieku! Zawsze możemy powiedzieć, że zwyczajnie kontrolujemy to co czytają nasze dzieci! Wierzcie mi, TAKIE książki powinny być obowiązkowe na półkach naszych dzieci!

Wracając do najnowszej książki Marcina Pałasza. "Elfie, gdzie jesteś?" to kontynuacja bestsellera: "Sposób na Elfa". Znakomitą okazała się być pierwsza część o zabawnym psie, dlatego z ogromną przyjemnością przeczytałam, a raczej pochłonęłam część drugą! Nie rozczarowałam się! Wręcz przeciwnie. Bawiłam się tak samo dobrze jak wtedy kiedy poznawałam losy Elfa. Autor zdecydowanie potrafi rozbawić czytelnika, ale mnie tym razem zaskoczył - publikując pewien ważny dla mnie rozdział...DZIĘKUJĘ!

"Elfie, gdzie jesteś" to zdecydowanie zabawna opowieść o schroniskowym psie, który trafia do domu Dużego i Młodego. Ma tam wszystko, co pies powinien otrzymać, ale najważniejsze - jest kochany i rozpieszczany! Nie jest zwyczajnym psem pilnującym mieszkania czy domu, a domownikiem. Duży i Młody dbają o niego. Ba! Liczą się z jego "zdaniem". Cała trójka postanawia wyjechać na zasłużony wypoczynek. Ojciec z synem decydują się na wyjazd nad nasze piękne morze, biorąc oczywiście Elfa. Tuż przed wyruszeniem w drogę orientują się, że Elf zniknął...
Zaczynają się poszukiwania, drukowanie ogłoszeń, sprawdzanie każdych możliwych sygnałów...
Jak zareaguje Duży i Młody kiedy zorientują się, że Elf zaginął??Czy Elf się znajdzie i trafi do domu?A co na to ulubiona sąsiadka? Gdzie podziewa się zaprzyjaźniony kot????? Dlaczego kaktusy uciekły komuś z domu?

Marcin Pałasz nie zawodzi! Nadal rozśmiesza do łez. Mało tego wprowadza do książki wątek kryminalny, który nie pozwala się oderwać od czytania książki, zresztą w ogóle nie pozwala na odłożenie lektury. Nie zabraknie miłości, dramatu i przygody! "Elfie, gdzie jesteś?" czyta się zachłannie od pierwszej do ostatniej strony. Wskazane jednak jest, by znać wcześniejsze losy głównych bohaterów, wtedy łatwiej zrozumieć co chce przekazać nam Autor. Jestem zachwycona tą książką jak i nadal pomysłowością Marcina Pałasza. Mam wrażenie, że ma pełną głowę pomysłów, rewelacyjną intuicję, ale przede wszystkim lekkość w przekazywaniu i ukrywaniu w tekście morałów.
Morał  - znajdziemy i to nie jeden! Wystarczy z uwagą wczytać się w tekst. Pałasz umiejętnie przekazuje dzieciom ( ale nie tylko) jak powinno dbać się o zwierzęta. Nie są to miłe zabaweczki, które za chwilę można rzucić w kąt, gdy nam się znudzą! To istoty, które czują, kochają i są niesamowicie wierne! Potrafią tęsknić, bronić, ale też i rozrabiać! Nie na darmo twierdzi się, że pies to najlepszy przyjaciel człowieka! Elf jak zwykle nie należy do spokojnych i kanapowych psiaczków, raczej do ganiających za muchą czy choćby rozprawiających się z pralką psów! Ale kiedy wyczuwa niebezpieczeństwo - potrafi skorzystać z ostrości swych zębów! Zwierzęta to nie miłe i przyjemne w dotyku zabawki - to uczuciowe i kochane futerkowce!
Autor wspomina o dość ważnym problemie, który niestety ma rację bytu w Polsce, miejmy nadzieję, że policja równie skutecznie ukraca ten proceder jak to miało miejsce właśnie w "Elfie, gdzie jesteś?". Psy w tym Elf są w ogromnym niebezpieczeństwie  - bo bogaci durnie mają chwilę zabawy!

"Elfie, gdzie jesteś?" to książka, którą polecam wszystkim dzieciom! Lektura obowiązkowa dla rodziców, by zapoznać się z tym co czytają nasze dzieci. Przede wszystkim jednak obowiązkowa lektura dla miłośników zwierząt! Każdy kto posiada czterołapego domownika powinien znać i posiadać tę książkę! Idealny dodatek (obowiązkowy wręcz!) do każdego adoptowanego psa, kota czy innego zwierzaka, by nowy właściciel zrozumiał, że piesek, kotek czy inna istota to nie "darmowy obrońca", łowca myszy czy "coś" żeby dziecko miało... tylko zwierzę, które ma uczucia, tęskni i kocha!
Polecam z czystym sumieniem "Sposób na Elfa", a także "Elfie gdzie jesteś?", bo obie książki są genialne, napisane humorystycznie, ale przede wszystkim pouczające! Marcin Pałasz jak i Elf są niesamowici, ale całości nie byłoby też bez Młodego :)


Dziękuję przede wszystkim Pani Izie i Wydawnictwu!
Marcinowi za Elfa, ale także za Abc i miejsce dla mnie...








sobota, 6 października 2012

Targi, targi, targi...


W imieniu Wydawnictwa Skrzat:

Zapraszamy na stoisko Wydawnictwa Skrzat podczas 16. Targów Książki w Krakowie 25-28 października. W trakcie targów na naszym stoisku odbędą się spotkania z autorami oraz prezentacje ich najnowszych książek.


Adres:
Hala Targów w Krakowie
ul. Centralna 41A
Stoisko A49
Godziny otwarcia:
25.10 (czwartek) 10:00-17:00
26-27.10 (piątek, sobota) 10:00-18:00
28.10 (niedziela) 10:00-16:00

TUTAJ znajdziesz mapę dojazdu na Targi
TUTAJ znajdziesz plan stoisk (stoisko Wydawnictwa Skrzat, A49)


PROGRAM TARGOWY (stoisko A49)

26 października (piątek)
27 października (sobota)
28 października (niedziela)
Zapraszamy!
Opis i zdjęcie z Wydawnictwa Skrzat 

poniedziałek, 1 października 2012

Poznać świat...

Świat Maksa to pełne humoru historyjki o małym hipopotamie, który codziennie odkrywa, jak piękny i ciekawy jest świat. Pomagają mu w tym supermama oraz przyjaciele.

Autor: Katarzyna Zychla
Wydawnictwo: Skrzat
Wydano: 2012
stron : 32
okładka: miękka
seria: Świat Maksa 


 Maksiu jest naszym ulubieńcem. Katarzyna Zychla stworzyła postać małego hipopotamka, którego dzieci natychmiast pokochały i czekają na jego wszystkie przygody. No dobrze, nie tylko dzieci... też czekam i wracam do przygód, które już poznałam. Maksiu coś w sobie ma, co sprawia, że nie da się go nie lubić. To hipopotam wzbudzający sympatię, zawsze uśmiechnięty, pomocny i niesamowicie ciekawski - jak dziecko. Jakby nie patrzeć, nadal jest hipciowym dzieckiem...
"Maks poznaje świat" to książeczka nie tyle o świecie i dalekich podróżach, co o otaczającej nas przyrodzie i jej niespodziankach. 
Z pewnością dzieci dowiedzą się jak powstaje tęcza? Co porabia księżyc kiedy śpimy, albo po co pająkowi pajęczyna? 
Żeby nie było nudo sami możemy spróbować zrobić własną sieć czy tęczę. Zresztą z Maksem nigdy nie jest nudno!
Katarzyna Zychla świetnie pisze dla dzieci. Potrafi zaspokoić ciekawość nawet najbardziej wymagających małych czytelników. Książeczka jest idealna, ani za długa, ani za krótka. Zawsze się miło do niej powraca. 
Cała reszta należy do Agnieszki Filipowskiej, która według mnie jest idealnym grafikiem i ilustratorem. Trudno oderwać wzrok od pięknych i kolorowych, ale przede wszystkim bardzo przyjaznych i pogodnych ilustracji. Do tego litery sprzyjające maluchom uczącym się dopiero czytać. 
"Maks poznaje świat" to kolorowa, barwna, ale przede wszystkim ciekawa książeczka z rewelacyjnie ciekawskim Maksem na czele i okładce. Z nim warto spędzić każdą chwilę, bo dobra zabawa, a przede wszystkim nauka poprzez zabawę gwarantowana!  
Maksa polecam i polecać będę! Idealna dla dzieci w każdym wieku :) 


Dziękujemy Pani Izie i :

 

sobota, 18 sierpnia 2012

Normalnie wstyd mi...

"Warszawa. Spacery z Ciumkami” to znakomity przewodnik dla całej rodziny opracowany w formie jedenastu spacerów. Dzięki niemu każdy może poznać niezwykłe miejsca, najwybitniejsze postacie, wydarzenia historyczne oraz ciekawostki związane ze stołecznym miastem. Zwiedzanie umilą warszawskie legendy oraz przesympatyczne towarzystwo rodziny Ciumków. 

 Autor:
Wydawnictwo: Skrzat
Wydano: 2009/2012
stron : 276
okładka: twarda
seria: Skrzat poznaje świat

Warszawa. No cóż. Pora się przyznać i wyznać prawdę: nigdy nie byłam w Warszawie...
No może kiedyś, dawno, przejazdem, ale to się absolutnie nie liczy!
Marzy mi się zwiedzanie Warszawy, najlepiej z osobą, która zna świetnie się na oprowadzaniu turystów, którzy chcą zobaczyć wszystko co możliwe i najlepsze. Przecież w Warszawie, naszej stolicy, nie brakuje pięknych miejsc, ciekawych zabytków czy też miejsc wartych odwiedzenia...
Póki co muszą starczyć mi Ciumkowie, którzy wraz z Pawłem Beręsewiczem proponują jedenaście spacerów po zakątkach stolicy...

"Warszawa. Spacery z Ciumkami" to świetnie napisana książka, a raczej przewodnik, który zadowoli najbardziej wybrednych i wymagających turystów. Mnie ta książka pochłonęła. Nigdy nie miałam styczności z Warszawą, tym samym wszystkie w niej zawarte informacje, opowiadania i ciekawostki sprawiły mi wiele przyjemności.
Teoretycznie czuję się przygotowana do spacerów po pięknej Warszawie. Ciumkowie sprawili, że zapragnęłam jeszcze bardziej poczuć atmosferę, zwiedzić zabytki czy choćby zobaczyć Pałac Kultury i Nauki. Nie pogardzę też nowoczesną architekturą, która we Warszawie jest wyjątkowo udana.
Czytając zapragnęłam jak najszybciej znaleźć się w tym mieście. Zobaczyć je na własne oczy, bo choć fotografie, rysunki i mapy są świetne przedstawione to jednak nie jest to to samo co obejrzeć je "na żywo".

Na całe szczęście marzenia się spełniają i być może niebawem wybiorę się do Warszawy, by spotkać się z przyjaciółmi, koleżankami i zobaczyć wszystko to co proponuje pan Paweł Beręsewicz w swoim przewodniku.

"Warszawa. Spacer z Ciumkami" to rewelacyjny przewodnik dla dużych i małych. Każdy znajdzie coś dla siebie. Autor gwarantuję z całą pewnością przygotowanie teoretyczne do wycieczki, jak i konkretne informacje, które można śmiało wykorzystać. Spacery, które proponuje są bardzo ciekawe, przemyślane i pełne atrakcyjnych propozycji.

Nie wiesz gdzie spędzić ostatnie dni wakacyjne??? To już wiesz. Warszawa aż się prosi!
Polecam, bo to genialny przewodnik, który warto mieć!


Dziękuję p. Izie i Wydawnictwu:

piątek, 17 sierpnia 2012

Wakacje trwają więc...

„Zakopane i okolice” to atrakcyjny przewodnik turystyczny zarówno dla młodszych, jak i starszych czytelników pragnących wyruszyć w niezapomnianą podróż po zakopiańskich szlakach. Każdy odkryje tu niezwykłą atmosferę miasta przesyconą uroczą i barwną kulturą Podhala, a także fascynujący świat pięknych Tatr.  Okładka i opis z Wydawnictwa.

Autor: , Anna Chachulska
Wydawnictwo: Skrzat
Wydano: 2008
stron : 180
okładka: twarda
seria: Skrzat poznaje świat
 
Wakacje nadal trwają. Niebawem się niestety kończą, więc warto wykorzystać ten pozostały czas jaki nam pozostał. Najlepiej aktywnie!
Pogoda nas niestety nie rozpieszcza, czasem niektóre dni bardziej przypominają jesień aniżeli piękne lato. Z doświadczenia wiem, że góry są najpiękniejsze we wrześniu. Szczególnie Tatry. Zakopane i okolice darzę szczególnym sentymentem i sympatią. Spędziłam tam mnóstwo czasu, poznałam wielu wspaniałych ludzi - nie tylko rodowitych górali, którzy są specyficzną grupą ludzi...
Ostatnio zatęskniłam za Tatrami...minęło spooooro czasu kiedy byłam tam ostatnio. A dokładnie prawie 8 lat...
Po powrocie z tego magicznego miejsca usłyszałam...jest Pani w ciąży...
Czas zabrać syna i pokazać mu to wspaniałe miejsce!
Jednak bez odpowiedniego przygotowania, wspólnego planowania nie da się! Dlatego razem czytaliśmy "Zakopane i okolice" przygotowane przez i Annę Chachulską. Przewodnik jak najbardziej odpowiedni, nie ma lepszego. Mieliśmy już okazję zapoznać się z przewodnikiem "Kraków i okolice" autorstwa tych pań, dlatego wiem, że to co proponują jest wiarygodne i napisane bardzo ciekawie.

"Zakopane i okolice" kryją w sobie wiele niesamowitych wiadomości. Z całą pewnością możemy liczyć na siedem interesujących spacerów.
Autorki wszystkie ciekawe miejsca podzieliły na siedem tras, które zdecydowanie zainteresują najwybredniejszych turystów. Nie zapominają, że z nami wędrują dzieci, dlatego i dla nich zawsze znajdzie się coś ciekawego.
Przede wszystkim pani Ewa i pani Anna zapoznają nas z historią powstania Podhala, legendami, które kojarzą się z Tatrami i innymi ciekawostkami, które zainteresują nie tylko najmłodsze pokolenie...
Autorki opisują też najciekawsze miejsca w Zakopanym i okolicach, a wydawnictwo zadbało o to, by nie zabrakło ciekawych ilustracji, rysunków i map.

Jeśli planujecie wycieczkę do Zakopanego na pewno przyda się Wam przewodnik. Dlatego z czystym sumieniem i całego serca proponuję "Zakopane i okolice" przygotowane przez  i Annę Chachulską. Książka warta uwagi, pomocna i rewelacyjnie napisana!
Do tego niesamowite ilustracje, piękne legendy, ciekawostki i pomocne adresy. Cóż chcieć więcej? Chyba tylko kilku dni urlopu i pięknej bezdeszczowej pogody! 
Książka idealna dla rodziców, piechurów, samotnych turystów czy choćby nauczycieli, którzy planują wycieczki! Polecam!



Za książkę dziękuję Pani Izie i Wydawnictwu:

poniedziałek, 16 kwietnia 2012

Wypad do Krakowa...

Ta książka to atrakcyjny przewodnik turystyczny po Krakowie i okolicach (m.in. Tyniec, Ojców, Niepołomice, Czerna, Wieliczka) dla całej rodziny. To także świetna pomoc dydaktyczna dla nauczycieli prowadzących zajęcia w ramach tzw. ścieżki regionalnej.

Autor: , Anna Chachulska
Wydawnictwo: Skrzat
Wydano: 2011
stron : 168
okładka: twarda
seria: Skrzat poznaje świat


Wielkimi krokami zbliża się długi weekend majowy, niebawem też wakacje, na które wszyscy czekają z utęsknieniem. Gdy słoneczko przygrzewa, człowiek myśli tylko o jednym - o urlopie! Urlop należy dokładnie zaplanować. Wiadomo, że inaczej przygotowuje się młodzież, inaczej pary, a jeszcze inaczej małżeństwa czy też pary z dzieckiem bądź dziećmi. Warto więc wybrać ciekawe miejsce, z wieloma atrakcjami, niekoniecznie dla dorosłych, pomyślmy o naszych pociechach. My należymy do rodziny, która przygotowuje się dość solidnie do wyjazdu planując od A do Z nasze wakacje. Niezbędną rzeczą dla nas przed wakacjami jest idealny przewodnik. Skąd wiadomo, że jest idealny? Nie wiadomo. Dlatego więc warto poznać kilka. Niestety większość z nich nie nadaje się do niczego. Świetną pozycją z serii Skrzat poznaje świat okazał się przewodnik po Krakowie i okolicach napisany przez Annę Chachulską i  Ewę Stadtmüller.
Zatęskniłam za Krakowem. Oglądając, czytając i podziwiając "Kraków i okolice" zdałam sobie sprawę, że warto by powrócić do miasta, które lubię i podziwiam.
W książce wita nas Skrzat krakowski, który specjalnie dla miłośników podróży przygotował wiele ciekawostek, legend i zagadek. Opisuje najciekawsze zabytki i miejsca warte obejrzenia i zwiedzania.
Proponuje nam 10 tras czyli 10 spacerów, które przedstawione są w sposób interesujący, a przede wszystkim zachęcający. Piękne i ciekawe ilustracje, szkice i mapy towarzyszą nam w całym przewodniku. Brawa dla ilustratorów, którzy z pewnością sprawią, że chętniej zwiedzi się miasto, a jeśli książka przypadkowo trafiła w czyjeś ręce, to z pewnością ta osoba zechcę odwiedzić to magiczne i cudowne miasto jakim jest Kraków.
Kiedy znudzi nam się Kraków, oczywiście jeśli to możliwe, możemy skorzystać z trasy do Łagiewnik, Wieliczki czy też Niepołomic i Ojcowa.
Dodatkowym atutem książki z pewnością jest słowniczek objaśniający wiele ciekawych rzeczy. Przydatne głównie dla rodziców, którzy posiadają bardzo dociekliwe dzieci :) Bardzo fajnym pomysłem było zamieszczenie przez autorki propozycje zajęć edukacyjnych, a także adresy i kontakty gdzie można je zarezerwować.
Muszę się przyznać, że miałam okazję podziwiać Kraków nie raz i nie dwa. Niestety, okazuje się, że wielu rzeczy nie widziałam i nie miałam okazji podziwiać. Wiele szczegółów doczytałam. O wielu przewodnicy nie wspominają, a szkoda.
Miałam też okazję mieć nie jeden przewodnik po Krakowie w rękach, ale żaden nie sprawił mi tyle radości i przyjemności jak właśnie ten z serii Skrzat poznaje świat! Polecam małym, średnim i tym całkiem dużym dzieciom, ale wierzcie mi na słowo, że sami zapomnicie o bożym świecie podczas czytania i podziwiania rewelacyjnych ilustracji. Niesamowity i niepowtarzalny - taki właśnie jest przewodnik Skrzata!
Przed wyjazdem do Krakowa, ale nie tylko, WARTO zaopatrzyć się właśnie w tę pozycję "Kraków i okolice". Nie wybieracie się? Nie szkodzi! Jest tak fajnie napisany, zilustrowany, że na pewno będzie świetną lekturą do poduszki, na leżak czy też do rodzinnego i wspólnego czytania. 






Dziękuję:

środa, 28 marca 2012

Jagódka & Poziomka

Książeczki z serii "Przygody skrzata Jagódki" to ciepłe i pełne humoru opowieści Ewy Stadtmüller. Autorem wizerunku jej ulubionego bohatera jest Kazimierz Wasilewski, którego ilustracje bawią dzieci od wielu lat. Opis pochodzi z okładki.




Autor:
Wydawnictwo: Skrzat
Wydano: 2011
stron : 12
okładka: miękka
seria: Przygody skrzata Jagódki


Mam nadzieję, że tą niewielką książeczką odgonimy całkowicie zimę. Tak, na zakończenie sezonu zimowego postanowiliśmy wraz z synem przeczytać "Jak skrzat Jagódka oswajał zimę".
napisała ciekawą historyjkę, która opowiada co robią zwierzęta w porze zimowej. 
Skrzat Jagódka podczas pierwszego dnia zimy, kiedy spadł biały puch, postanowił odwiedzić przyjaciół. Założył narty i pojechał. Odkrył, że niektórzy z jego przyjaciół śpią, a inni zaś bawią się w najlepsze. Które zwierzątka śpią? Musicie koniecznie zajrzeć do książeczki...
Skrzat Jagódka szukał zajęcia dla  swojej żony - Poziomki, by się zimą nie nudziła. Jednak Poziomeczka sama znalazła baaardzo ciekawe zajęcie nie ruszając się z cieplutkiego domu. Jakie to zajęcie? Koniecznie musicie się dowiedzieć i wziąć z żony skrzata przykład. 
 "Jak skrzat Jagódka oswajał zimę" to króciutka bajeczka, która zdecydowanie zaciekawi nasze małe pociechy.



Przygody skrzata Jagódki 


dziękujemy wydawnictwu:  



środa, 7 marca 2012

W świecie baśni...

Zbiór "W świecie baśni" opracowała znana krakowska pisarka, Ewa Stadtmüller, bardzo lubiana przez małych czytelników, którym ma przyjemność opowiadać baśnie i inne historie od wielu lat. Opis i zdjęcie pochodzi z Wydawnictwa Skrzat

Autor opracowania:
Wydawnictwo: Skrzat
Wydano: 2011
stron : 240
okładka: twarda
seria: Klasyka z feniksem

Baśnie ach baśnie. To z pewnością historie, które pamiętam z dzieciństwa, a które pragnę przekazać własnemu dziecku. Klasyka zachwyca nadal, i do nas należy, by nigdy o niej nie zapomniano. Czytajmy naszym dzieciom, niech poznają literaturę, która cieszy już któreś z kolei pokolenie i nadal będzie...
"W świecie baśni" to przepiękny zbiór, który opracowała niesamowita krakowska pisarka 









poniedziałek, 5 marca 2012

Moja ukochana...

Adaś Niezgódka uczy się w niezwykłej szkole – Akademii Pana Kleksa. Wśród przedmiotów szkolnych są takie, jak przędzenie liter i kleksografia, a geografii chłopcy uczą się, grając w piłkę wielkim gumowym globusem. Wspaniały baśniowy świat, pełen ciepła i humoru, kultowa postać nauczyciela – człowieka, który zna i rozumie swoich uczniów, dzieli ich radości i zmartwienia, nie boi się okazać własnych słabości i z tolerancją podchodzi do wad innych.




Autor: Jan Brzechwa
Wydawnictwo: Skrzat
Wydano: 2010
stron : 180
okładka: twarda
seria: Klasyka z feniksem


Jan Brzechwa to jeden z moich ulubionych klasyków i to on właśnie stworzył moją ukochaną i  najbardziej kojarzącą mi się z moim dzieciństwem "Akademię Pana Kleksa". Pierwsze moje litery, koślawe, a jakże, postawiłam w wieku 4 lat przepisując tę książkę.To jedna z moich ulubionych dziecięcych lektur. Dzięki niej potrafiłam w wieku 4 czy też 5 lat pisać. Jak nie mieć sentymentu? "Akademia Pana Kleksa" to szczególna, niepowtarzalna i bardzo mi bliska lektura, którą zdecydowanie chciałam zarazić syna. Niestety mi się to nie udało. On ma już, albo jeszcze inne priorytety aniżeli bajka o Adasiu Niezgódce. Szkoda, wielka szkoda, że tak się stało. Generalnie czuł się znudzony, książkę dokończyłam samodzielnie. Pocieszam się tym, że być może jeszcze nie dorósł, nie dojrzał do tego, by czytać, słuchać tego typu klasyki. Poczekam rok, dwa i przekonam się czy będzie chciał poznać ten tajemniczy, fascynujący i pełen ciepła i humoru świat baśni z Adasiem Niezgódką na czele.
"Akademia Pana Kleksa" zostało pięknie wydane przez wydawnictwo Skrzat, odnowione, ekskluzywnie wydane, na ładnym papierze z ilustracjami Surena Vardaniana z pewnością zainteresuję starsze dzieci. Książka wydana w serii: Klasyka z feniksem, więc gwarantuje to, że wydanie będzie na wysokim poziomie.
Jana Brzechwę kojarzy wiele dzieci, głównie jednak z wierszy. Czas najwyższy pokazać młodszemu pokoleniu, że potrafił napisać świetne baśnie, które bawiły, zachwycały kiedyś, ale  z całą pewnością potrafią nadal bawić i zachwycać...
Jakiś czas temu obejrzałam pierwszy odcinek Harrego Pottera, nie wiem dlaczego, ale mam wrażenie, że nasz Adaś Niezgódka na swój sposób też był niesamowity...
Warto zarazić nasze dzieci baśniami, bajkami, które znamy z własnego dzieciństwa. Klasyka jest tego warta !

niedziela, 4 marca 2012

Baśnie braci Grimm

W książce znalazły się baśnie: "Kopciuszek", "Zdarte pantofelki", "Jaś i Małgosia", "Paluszek", "Czerwony Kapturek", "Stoliczku, nakryj się", Śpiąca królewna", "Żabi król" i wiele innych.



Autor: Jakub Wilhelm Grimm
Wydawnictwo: Skrzat
Wydano: 2011
stron : 136
okładka: twarda
seria: Klasyka z feniksem


Któż nie zna "Czerwonego Kapturka", "Kopciuszka" czy choćby "Śpiącej Królewny" ??? Baśnie te, zresztą jedne z piękniejszych wydawane są w różnorodnych wydaniach, po wielu zmianach, przeinaczeniach, jednak nie ma to jak prawdziwa klasyka i cudownie ekskluzywne wydania. Takie wydanie zapewniło wydawnictwo Skrzat, które postanowiło wydać serię: Klasyka z feniksem. Do tej pory ukazało się kilka wspaniałych książek skierowanych głównie do starszych dzieci, samodzielnie już czytających. Niemniej jednak, na klasykę nigdy nie jest ani za wcześnie, ani za późno. Dzieci, które już samodzielnie czytają z pewnością ucieszą się na tak ładnie wydaną książkę. Ilustracje wykonane są przez Surena Vardeniana, głównie w tonacji czarno - białej. Dlatego rodzicom młodszych dzieci polecam inne wydania, bardziej kolorowe, które rozbudzą wyobraźnie małych pociech.
"Baśnie" to zbiór opowiadań: "Kopciuszek", "Zdarte pantofelki", "Szczęśliwy Jaś", "Jaś i Małgosia", "Paluszek", Biedny i bogaty", "Czerwony Kapturek" i inne. Jedne są mniej, drugie bardziej znane. Wszystkie teksty opracowane są przez Łukasza Rudnickiego, Ewę Stadtmüller oraz Annę Sabak.
"Baśnie Braci Grimm" z pewnością ucieszą każde dziecko, bez względu na wiek i zainteresowania. Zarażajmy klasyką młodsze pokolenie, zanim piękne baśnie odejdą w zapomnienie, a ich miejsce zajmą Bakugany, Ben10 czy inne, niekoniecznie dobre, pouczające i ciekawe bajki...
Rewelacyjna na prezent. Polecam




.

sobota, 3 marca 2012

Kraina marzeń...

Dawno, dawno temu w Słonecznikowym Królestwie, którego bram bronił Smok Pomarańczowy, a mieszkańcy nosili imiona najpiękniejszych kwiatów, przyszła na świat długo oczekiwana królewna Mirabelka - Słonecznikowa Dziewczynka.

Autor: Renata Opala
Wydawnictwo: Skrzat
Wydano: 2011
stron : 136
okładka: twarda




Uwielbiam bajki, które wprowadzają nas w tajemniczy świat zaczynając od słów: dawno, dawno temu... Nie wiem, dlaczego, ale zawsze moje pierwsze wrażenie, to to, że wydarzy się coś niesamowitego, fascynującego, a przede wszystkim będzie to interesująca bajka...
Renata Opala napisała "Słonecznikową dziewczynkę" w pięknym stylu i  bardzo prostym językiem, co gwarantuje przyjemność w słuchaniu dzieciom, nawet tym najmłodszym. Przyznam się, że i ja miałam dużo radości z czytania tej lektury mojemu synowi... Tak, tak synkowi. Choć książka na pierwszy rzut oka wydaje się być dla dziewczynek, zapewniam, że tak nie jest!
Dawno, dawno temu w Słonecznikowym Królestwie, którego bram bronił Smok Pomarańczowy, a mieszkańcy nosili imiona najpiękniejszych kwiatów, przyszła na świat długo oczekiwana królewna Mirabelka - Słonecznikowa Dziewczynka.
Niestety, pewnego dnia zła królowa Ciemność porwała ją i uwięziła w bardzo smutnym królestwie, w którym panował wszechpotężny ROBOTRON. Mirabelka miała bowiem zostać żoną brzydkiego księcia Szarugi...

Jednak jak to w bajkach bywa wszystko kończy się dobrze. Kraina Wiecznego Smutku zamienia się w cudowną Krainę Marzeń...
Renata Opala idealnie ukazała dobro i zło. Pokazuje dzieciom jak wspaniałe i przydatne mogą okazać się umiejętności nabyte w dzieciństwie. Zwyczajne sprzątanie, pranie, czy choćby pomoc innym daje wiele satysfakcji. Warto zagłębiać się w naukę czy choćby proste codzienne czynności. Mirabelka jest idealnym przykładem tego, że warto. Warto też być dobrym nie tylko dla siebie, ale dla najbliższych, dla osób, które dla nas pracują czy choćby dla obcych. Dobro zwyczajnie powraca...
"Słonecznikowa dziewczynka" to wzruszająca opowieść o małej dziewczynce, która zamieszkuje przepiękną Słoneczną Dolinę. Książka ta daje wiele radości, ale też nie brakuje smutku. Pozwala dzieciom na poznawanie i odkrywanie nowych emocji, które towarzyszą podczas czytania. Radość, łzy, złość, czy choćby smutek, to wszystko zawiera ta piękna opowieść o Królewnie Mirabelce...Warto dzieciom uświadomić pewne wartości, które autorka chciała przekazać małym czytelnikom.
Książeczka jest bardzo ładnie wydana, na wysokiej klasy papierze, zgrabną czcionką, co umożliwi starszym dzieciom samodzielne czytanie. Bajeczka podzielona jest na kilka rozdziałów, co ułatwia codzienne wieczorne czytanie. Pamiętajmy, że warto czytać nawet najmłodszym dzieciom, z pewnością pozwoli rozwijać się im i rozbudzi ich wyobraźnię.
"Słonecznikowa dziewczynka" należy do serii Bajki zasypiajki. Zdecydowanie ta książeczka się sprawdza. Należy wspomnieć o ilustracjach, które są bardzo ładnie wykonane przez Martę Ostrowską. Może nie jest ich zbyt wiele, ale pamiętajmy, że książeczka ma usypiać, a nie rozbudzać nasze pociechy.
Bajki zasypiajki gwarantują pomoc w zasypianiu nawet tych najbardziej marudnych smyków. Czy się sprawdza? Sprawdźcie koniecznie sami na własnych synkach i córeczkach. Zdecydowanie warto przenieść się do pięknej, kolorowej i kwiatami pachnącej Doliny Słonecznikowej...