Pokazywanie postów oznaczonych etykietą dvd. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą dvd. Pokaż wszystkie posty

czwartek, 24 stycznia 2013

Mała ależ jakże silna...

Kolejna ekranizacja powieści Karola Dickensa. Amy Dorrit opiekuje się swoim ojcem, który przebywa w więzieniu dla dłużników. Wkrótce ich losy zmienia przybycie Arthura Clennama, który próbuje zrozumieć co znaczyły ostatnie słowa ojca. Jego uwagę przyciąga młoda szwaczka, Amy, pracująca u jego matki.

Reżyseria: Andrew Davies
Obsada: Matthew Macfadyen, Claire Foy, Emma Pierson 
Gatunek: serial kostiumowy / dramat / obyczajowy
Czas trwania: 8 odc. x 50min

"Mała Dorrit" to rewelacyjny serial! To trzeba powiedzieć! Oglądałam jak zaczarowana. Serial nakręcony na podstawie powieści Dickensa. Przykuwa uwagę, przede wszystkim sceneria, kostiumy i muzyka, która jest świetnie dobrana.
Sama fabuła- bardzo ciekawa. Życie ludzi. Ludzi bogatych i tych biednych, nie ma klasy średniej - niestety. Biedni zmagają się z głodem, długami, ale na swój sposób są szczęśliwi. Czy to samo można powiedzieć o grupie bogaczy? Raczej nie...

Mała Dorrit urodziła się w więzieniu dla dłużników. Opiekuje się tam ojcem, który jak i reszta rodzeństwa dziewczyny, wykorzystuje ją dla własnych celów i własnego dobra. Dorrit to nie przeszkadza, jest dobrą i kochającą córką, siostrą czy przyjaciółką. Wraz z przybyciem do Londynu Artura Clennama pojawia się zagadka, tajemnica rodzinna, ale też i miłość.

Należy wspomnieć o rewelacyjnie dobranej obsadzie, główni bohaterowie niesamowici, ale moją uwagę przykuła genialnie grająca Emma Pierson. Intrygująca, bezczelna, ale jakże świetnie wczuwająca się w rolę!

Świetnie opowiedziana historia, która porusza, wzrusza, ale też czasami irytuje. Szczególnie kiedy obserwuje się jawną niesprawiedliwość...
Nie będę więcej opowiadała - serial musicie obejrzeć!
Trzeba go zobaczyć.
Ciekawi mnie czy książka jest też tak dobra?!

"Mała Dorrit" była nominowana do wielu prestiżowych wyróżnień. Zdobyła wiele nagród - a to świadczy tylko o tym, że jest rewelacyjnym serialem! Jest! Tyle mogę zagwarantować i polecić głównie miłośnikom Dickensa, romansów historycznych czy filmów kostiumowych.

Polecam - warto poświęcić czas na obejrzenie TAKIEGO serialu!
Więcej o serialu - KLIK


Podziękowania należą się Pani Monice, która wie co lubię :)))
oraz BEST Film



sobota, 7 lipca 2012

Słodkości nigdy za wiele :)

On jest właścicielem upadającej fabryki czekolady, który umiera ze strachu, na myśl o rozmowie z kimś obcym. Ona zna jeden z najlepszych przepisów na czekoladki, ale jest zbyt nieśmiała, żeby wyjawić swój sekret. Tych dwoje mogłoby stanowić idealną parę. Gdyby tylko któreś z nich odważyło się zrobić pierwszy krok…

Reżyseria: Jean-Pierre Améris
Obsada: Benoît Poelvoorde, Isabelle Carré
Gatunek: Komedia romantyczna
Czas trwania: 1h 20min.



Coś co Sabinka lubi najbardziej - komedie romantyczne :)
Co z tego, że większość z nich ocieka miłością, zdradą czy też niesamowitą przewidywalnością? Sama przyjemność z oglądania jest ogromna. Czasem się śmieje w głos, czasem płaczę i zużywam masę chusteczek higienicznych, ale co z tego? Zwyczajnie potrzebuje się odprężyć i obejrzeć coś mega słodkiego, coś romantycznego i do tego coś co sprawia mi radość. Komedie romantyczne to jest to! 

"Przepis na miłość" to piękna historia dwojga nieśmiałych ludzi, których los ze sobą styka. Daje im szansę, którą próbują wykorzystać...Jednak ciężko postawić ten pierwszy krok. Wszystko dzieje się z czekoladą w tle. On jest właścicielem fabryki, ona najlepszą wykonawczynią czekoladek, ale boi się do tego przyznać...
Czy uda im się przełamać swoje fobie i stworzyć świetną fabrykę czekolady, ale przede wszystkim udany związek???


Niesamowity film! Oglądałam z wielką przyjemnością i jeszcze większą ochotą na czekoladki. Sceneria fascynująca, ale też bardzo słodka i kusząca zarazem! Dlatego ostrzegam, bez czekolady pod ręką nie siadajcie przed telewizorem. Najwięksi przeciwnicy czekolady nabiorą na nią ochoty! Jestem tego pewna. 
"Przepis na miłość" to świetna komedia, która nie tylko rozwesela, ale także wzrusza...Niezła zabawa gwarantowana! Mnie się bardzo film podobał, wrócę do niego jeszcze nie raz. Idealna na oglądanie w samotności jak i z ukochanym czy ukochaną. Myślę, że wspólne oglądanie z przyjaciółmi również będzie świetnym pomysłem.

Warto wspomnieć, że główna bohaterka komedii Isabelle Carré, za rolę w "Przepisie na miłość" otrzymała nominację do Cezara.  

Polecam wszystkim romantykom, którzy chcą w miłej atmosferze spędzić wieczór przed telewizorem. "Przepis na miłość" idealnie się do tego nadaje. Świetny film o smaku i zapachu czekolady. Polecam! 


Zwiastun zachęcający :)

 
Za film dziękuję Pani Monice i firmie Best Film.

niedziela, 27 maja 2012

Trudne wybory...

 Historia obdarzonej niezwykłą urodą i wrażliwością Tessy - 16-letniej dziewczyny z biednego domu (Gemma Arterton), której rodzice odkrywają, iż pochodzą ze starej szlacheckiej rodziny. Wysyłają dziewczynę do posiadłości dalekich krewnych, gdzie Tessa znajduje zatrudnienie.Opis, zdjęcia Best Film.


Reżyseria: David Blair
Obsada: Gemma Aretron, Eddie Redmayne, Hans Matheson
Gatunek: serial kostiumowy / dramat / romans
Czas trwania: 4 odc. x 50min

Należę do kobiet, które nie tylko czytają o pięknej miłości, ale także z przyjemnością ją oglądają na ekranie. Gust czytelniczy ma swoje odzwierciedlenie z całą pewnością w filmach i serialach jakie oglądam. "Tess D'Urbervilles" nakręcona została w 2008 roku w Wielkiej Brytanii, na podstawie powieści Thomasa Hardy;ego o tym samym tytule.
Muszę się przyznać, że z wielką ochotą i zaciekawieniem obejrzałam ten serial. Dvd składa się z dwupłytowego albumu, do tego pięknie wydanego...

Szesnastoletnia Tess obdarzona jest niezwykłą urodą, wrażliwością, choć pochodzi z ubogiej i prostej rodziny, sama w sobie ma fascynującą grację, inteligencję, a także ambicję. Okazuje się przypadkiem, że jej rodzina pochodzi z prastarego szlacheckiego rodu. Tess zostaje wysłana do krewnych, gdzie otrzymuję zatrudnienie. Jednak z tej podróży powraca zhańbiona, załamana i ...
Jednak los na tym nie skończył. Cały czas kładzie kłody pod nogi młodej kobiety. Kiedy to staje na ślubnym kobiercu z miłością swojego życia, szczęśliwa i zadowolona, przeszłość znowu daje o sobie znać...

"Tess D'Urbervilles" to piękny i niezwykle namiętny romans, z ogromną ilością dramatyzmu, niepewności, ale także szczęścia i miłości. Tess była niesamowitą postacią. Upartą i dążącą do celu, a do tego wszystkiego niesamowicie wrażliwą. Życie jej nie rozpieszczało. Postawiło na jej drodze dwóch mężczyzn, którzy pragnęli z nią być. Lecz ona kochała tylko tego jedynego. Niestety musiała dokonać wyboru, czy dokonała słusznego???? Czy na jej miejscu i w tym czasie postąpiłybyśmy tak samo? Czy ratowałybyśmy rodzinę, czy też stawiałybyśmy na marzenia... Tego nikt nie wie i już się nie dowie...
Pewnie znajdzie się wielu takich, którzy powiedzą: sama tego chciała... ale czy na pewno?

Niemniej jednak serial okazał się niezwykle wzruszający, melodramatyczny, ale przede wszystkim wciągający. Z pewnością czas, który poświeciłam na jego oglądanie nie został zmarnowany! Do świetnej fabuły dodana była niezwykle trafna i klimatyczna sceneria, a i muzyka była przyjemna dla ucha...
Polecam na nudne popołudnie. Warto obejrzeć "Tess D'Urbervilles", bo w serialu tym gra świetna obsada aktorska, a do tego sama historia jest godna poznania! Nie zapomnijcie o chusteczkach - przydają się!

Zdjęcia z albumu płytowego:





Za namowę, jak i za zaufanie serdecznie dziękuje Pani Monice. To dzięki niej miałam ogromną przyjemność obejrzeć ten fantastyczny serial kostiumowy :)

Podziękowania również należą się firmie Best Film.