Pokazywanie postów oznaczonych etykietą ABC. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą ABC. Pokaż wszystkie posty

niedziela, 22 marca 2015

ABC... Krystyny Śmigielskiej

Do marcowego ABC... zaprosiłam panią Krystynę Śmigielską. 
Pani Krystyna bardzo chętnie przyjęła moje zaproszenie. 

Cieszę się bardzo, ponieważ w kwietniu odwiedzi, z tego co się dowiedziałam, po raz kolejny, południową Wielkopolskę. 


Krystyna Śmigielska ur. 18.08.1957 r. w Głuchołazach. Zodiakalny lew.
Autorka książek dla dzieci i dorosłych. Zadebiutowała w 2006 roku opowiadaniem "Zbieracz grzechów".


 Laureatka konkursu, zdobywczyni II nagrody w Ogólnopolskim Konkursie Literackim "Nie pochłonie nas ekran" 2006 r.



Do tej pory ukazały się:
- "Węszący Renifer, czyli tydzień z ciocią Julią"
- "Ty to głupia jesteś"
- "Tekla"
- "Skarb z leśnego grobowca"
- "Berżeretka bez przepisu"
- "Tekla i płaczący braciszek"
- "Zbieracz grzechów i inne opowiadania"
- "Gotowe na zmiany"
- "Mój przyjaciel Kwako"
- "Kochanek pani Grawerskiej"



ABC... Krystyny Śmigielskiej


Anty… - Przeciwnik.
Bajki… - Tekla.
Czekam… - Wiecznie na coś czekam.
Domownicy  - Tadeusz.
Ekranizacje  - Kiedyś mi się uda!
Fart   - Mój niefart.
Grawerska   - Marcin.
Historia pisania  - Droga przez mękę.
Interesujący jest  - Mijający czas.
Jestem  - Widocznie tak musiało być.


Kocham  - Tadeusz.
Lubię - Zamykać drzwi mojego świata.
Łezka szczęścia - Zbyt intymne, aby głośno o tym mówić.
Muzyka - Słuchawki w uszach.
Napiszę - Napiszę o Joachimie.
Opinie blogerów  - Ciekawe znajomości.
Pisanie - Och jak boli dusza…
Replika - Oby tak dalej J.
Skrzat - Miło było J.
Śmigielska  - Nie ma mnie w Wikipedii.


Test życia  - Zrobić po swojemu, nie patrząc, czy się innym to będzie podobało.
Ukochany - Tadeusz.    
Wracam - Ciągle wracam do mojego świata.
Znów  - Znów napisałam to samo zdanie… Znów to samo…


 - K-O-N-K-U-R-S-

Wraz z Autorką oraz Wydawnictwem Replika zapraszamy do udziału w konkursie 



REGULAMIN:
1. Organizator: organizatorem konkursu jest właścicielka bloga "Sabinkowe czytanie..." czyli sabinka.t1
2. Czas trwania konkursu: konkurs trwa od dziś tj. 22 marca 2015 roku do 5 kwietnia 2015.
Wyniki pojawią się w ciągu trzech dni roboczych od zakończenia konkursu.
3.Nagrody: Nagrodą w konkursie jest egzemplarz książki Krystyny Śmigielskiej "Kochanek pani Grawerskiej"
4. Sponsorem nagrody jest Wydawnictwo Replika.
5. W konkursie może wziąć udział każda chętna osoba, która odpowie na pytanie i wyśle prawidłową odpowiedź na adres mailowy 
sabinkowe.czytanie[małpa]wp.pl
6. Aby wziąć udział w konkursie wystarczy napisać odpowiedź na pytanie: 
  Proszę podać panieńskie nazwisko Marty Grawerskiej.
7. Odpowiedzi na pytanie proszę wysłać na wyżej podany adres. 
13 prawidłowy mail wygrywa.
8. Jury: czyli Sabina Tyrakowska - autorka bloga, udostępni osobę, która udzieli prawidłowej odpowiedzi i wyślę maila jako 13 osoba.
 9. Zwycięzca zostanie powiadomiony poprzez wiadomość e-mailową.
10. Reklamacje: będą uwzględniane tylko w ciągu trzech dni od ogłoszenia wyników.
 
Podziękowania:

Oczywiście wszystkim Czytelnikom, licznie tu zaglądającym i regularnie czytającym ABC.
Pani Krystynie Śmigielskiej za udział w zabawie.
Także Wydawnictwu Replika za egzemplarz książki.



Zdjęcia pochodzą ze zbioru prywatnego Autorki

wtorek, 17 lutego 2015

ABC...Agaty Kołakowskiej

Bardzo mi miło, że pani Agata zechciała przyjąć moje zaproszenie do ABC...
Prywatnie zauroczyła mnie swoją powieścią "Płótno", opisywałam ją tutaj - KLIK.
Po tej lekturze wiem, że styl pani Kołakowskiej bardzo mi odpowiada i na jednej książce się nie skończy.
Wam też polecam.


Agata Kołakowska,
 wrocławianka,  ukończyła dziennikarstwo, pisze od kiedy pamięta.
Mężatka i właścicielka ślicznego kota.
Zodiakalny koziorożec.

Autorka powieści obyczajowych:
* "Patrycja"
* "Przyjaciółki"
* "Siódmy rok"
* "Niechciana prawda"
* " Płótno"
* "Wszystko co minęło"
oraz najnowsza powieść, która miała premierę w tym roku:
* "Zaciszny zakątek"

Prowadzi strony internetowe:




Agata Kołakowska jest… 
niecierpliwa (choć się stara), choleryczna i uparta. Całe szczęście ma też zalety: jest szczera, ciepła i pomocna. :)

Blogosfera… 
dawno, dawno temu… w czasach licealnych, kiedy prowadzenie bloga nie było jeszcze w ogóle modne, założyłam bloga. Prowadziłam go kilka lat i miałam wielką frajdę z pisania i kontaktu z czytelnikami. Ta forma po jakimś czasie mnie znużyła i zaczęłam szukać innych sposobów wyrazu, ale kto wie, może kiedyś do tego wrócę. Generalnie, cenię w ludziach kreatywność, więc jeśli tworzą coś ciekawego, w tym przypadku mówimy o blogach, zawsze to doceniam. 

Codzienność… 
często niedoceniana przelatuje przez palce. Mamy skłonność do wyglądania poza daną nam chwilę. Ciągle czegoś wypatrujemy, a to weekendu, a to wakacji. Sztuka w tym, aby nauczyć się doceniać „tu i teraz”. Choć brzmi to jak wyświechtany frazes, w tym stwierdzeniu tkwi wielka mądrość. Tak naprawdę, mamy tylko dziś, daną chwilę, dany moment. Jutra nie zna nikt.


Debiut…
 z debiutem kojarzy mi się głównie wielka ekscytacja. Ciągle pamiętam swój okrzyk radości, kiedy dowiedziałam się, że wydawnictwo zamierza wydać moją książkę. To było spełnienie mojego marzenia i do dziś uśmiecham się na to wspomnienie. 

Erotyzm w powieści…
 trzeba się bardzo starać, żeby nie otrzeć się o kicz i śmieszność. Osobiście wolę niedopowiedzenia, erotyczny nastrój, przekazanie emocji, które temu towarzyszą. Szczegółowe i konkretne opisy zazwyczaj bywają żenujące. :)

Herbata czy kawa?
 Ooo, zdecydowanie kawa! Od kawy zaczynam swój dzień i zawsze celebruję tę chwilę. Lubię ten moment, kiedy jest tak cicho, a w oknach domów naprzeciwko nie palą się jeszcze światła. Stoję sobie z kubkiem kawy przy oknie i razem z moim kotem oglądam budzący się dzień. 

Ignorancja… 
nie lubię, kiedy ignorowana jest ludzka krzywda, choć zdaję sobie sprawę, że nie można pomóc wszystkim i zbawić całego świata. Niestety. Wciąż też uczę się ignorować głupotę, której zdaję się jest wokół coraz więcej, ale opornie mi to idzie.

Jak wakacje to… 
najlepiej jakieś ciepłe morze. :) Ale nie tylko. Bardzo lubię zwiedzać, poznawać nowe miejsca, więc chętnie zamiast leżakowania na plaży wybieram intensywne zwiedzanie. Z wyjazdów zawsze wracam odświeżona, z głową pełną nowych pomysłów. Lubię w wakacjach to, że zmieniają perspektywę postrzegania i oferują potrzebny dystans.



Kolejna powieść… 
pisze się. :)

Literatura kobieca…
 męczy mnie to dzielenie książek na literaturę kobiecą i… pozostałą. Dlaczego nikt nie wyznacza literatury męskiej? Ja piszę powieści obyczajowe. Po prostu.

Łakomstwo…
 jestem łasuchem. Mam słabość do słodyczy i tylko zdrowy rozsądek powstrzymuje mnie przed przeholowaniem.

Miłość… 
 cóż jest na świecie piękniejszego, ważniejszego i bardziej wartościowego? Miłość to sens istnienia.



Niechciana prawda… 
każdy w swoim życiu styka się z jakąś niechcianą prawdą. Bywa, że rzuca nas na kolana, a my, choć przytłoczeni, próbujemy z tych kolan wstać. W „Niechcianej prawdzie” opowiedziałam historię kobiety, która po latach związku dowiaduje się, że jej mąż jest homoseksualistą. To  z pewnością trudna sytuacja, ale starałam się jak najwierniej przekazać też sytuację drugiej strony i to jak oboje radzili sobie z udźwignięciem tej prawdy.

Ogród…
 malownicze, relaksujące miejsce. Domyślam się, że miło jest wypić popołudniową kawę w swoim własnym ogrodzie, ale przeraża mnie sama myśl o pielęgnacji tego miejsca. Nie jestem typem ogrodniczki, która lubi przycinać róże i sadzić nowe rośliny, więc podejrzewam, że raczej nigdy nie zostanę posiadaczką własnego ogrodu. Chociaż, kto wie...

Płótno… 
ważna książka. Kiedy ją pisałam, zależało mi, aby przedstawić w niej nie tylko pasję, która potrafi być dla kogoś jak powietrze, ale to, co się może stać z człowiekiem, kiedy straci coś dla niego bardzo ważnego. Chciałam dać tą książką czytelnikom wsparcie w trudnych chwilach.  Z tego, co czytam w listach, które otrzymuję, okazuje się, że mi się to udało. Jestem naprawdę szczęśliwa, że ta książka tak porusza i trafia do czytelników. 

Rodzina… 
powinna dmuchać w nasze skrzydła i sprawiać, że lecimy pewniej i coraz dalej. Nie zawsze tak się dzieje. Nie wszystkim jest to dane. Mam przekonanie, że silna, wspierająca rodzina to dar nie do przecenienia. 

 
Studia… 
miły okres w życiu, choć nie chciałabym już się cofać do tamtego etapu. Studia to okres, który warto poświęcić na sprawdzanie tego, czego naprawdę chcemy w życiu, na próbowanie wielu rzeczy, poszerzanie horyzontów. Obecnie coraz rzadziej kierunek ukończonych studiów (chyba, że wybór pada na prawo, czy medycynę) nakreśla plan życia zawodowego, dlatego najlepiej poświęcić ten okres na samorozwój.

Ślad… 
wiele w nas śladów. Wspaniałych wspomnień, bolesnych doświadczeń. Każdy z nas ma ich mnóstwo. Różni ludzie, których spotykamy na swej drodze, zostawiają w nas niezacieralne ślady. Cała sztuka w tym, żeby zostawić swym życiem, choć w jednym sercu po sobie ciepły, czuły ślad.

Tolerancja… 
dla mnie już samo słowo „tolerancja” jest wyjątkowo nietolerancyjne. Bowiem, jeśli stwierdzamy, że mamy coś „tolerować” to trochę tak, jakbyśmy naznaczali dane zjawisko, że już na starcie było odchylone od normy, nietypowe, dziwaczne. Po prostu żyjmy z ludźmi wokół nas i dopóki nikt nikogo nie krzywdzi nie ma czego w ogóle „tolerować”. :)

Uwielbiam…
 mojego męża, mruczenie kota, słuchanie muzyki, wschody słońca, pyszne jedzenie i aromat kawy. 



Wiosna…
 jest jak nadzieja. Ekscytujący początek czegoś nowego. I choć zapiera dech w piersiach swym kwiecistym rozmachem, od wiosny wolę kolorową jesień. Wolę jesienne zapachy, głębokie barwy. Jest bardziej kameralna, ale dla mnie szalenie ujmująca. 

Zwierzęta…
 mają czyste serca i jasne intencje i to w nich właśnie doceniam. Mój kot to mój wielki przyjaciel i choć nie można z nim porozmawiać, czasami jego rude oczy wyrażają znacznie więcej niż słowa.




 - K-O-N-K-U-R-S-

Wraz z Autorką oraz Wydawnictwem Prószyński zapraszamy do udziału w konkursie 


REGULAMIN:
1. Organizator: organizatorem konkursu jest właścicielka bloga "Sabinkowe czytanie..." czyli sabinka.t1
2. Czas trwania konkursu: konkurs trwa od dziś tj. 16 lutego 2015 roku do 26 lutego 2015.
Wyniki pojawią się w ciągu trzech dni roboczych od zakończenia konkursu.
3.Nagrody: Nagrodą w konkursie jest egzemplarz książki Agaty Kołakowskiej "Zaciszny zakątek". 4. Sponsorem nagrody jest Wydawnictwo Prószyński.
5. W konkursie może wziąć udział każda chętna osoba, która odpowie na pytanie i pozostawi swój adres mailowy.
6. Aby wziąć udział w konkursie wystarczy napisać odpowiedź na pytanie: 
  Co jest najtrudniejsze w życiu w zgodzie ze sobą?
 Uzasadnij.
7. Odpowiedzi na pytanie proszę umieszczać w komentarzu pod tym postem.
8. Jury: czyli Agata Kołakowska - Autorka, a zarazem gość ABC wybierze najlepszą, a jednocześnie najciekawszą odpowiedź.
9. Zwycięzca zostanie powiadomiony poprzez wiadomość e-mailową.
10. Reklamacje: będą uwzględniane tylko w ciągu trzech dni od ogłoszenia wyników.


Wydawnictwu Prószyński oraz pani Marii serdecznie dziękuję za egzemplarz książki.

Pani Agato.
Biorąc do ręki Pani książkę...hmmmm
 sama nie wiem, czego się spodziewałam, kolejnej, zwyczajnej obyczajówki, które obecnie zalewają polski rynek?!
Pewnie tak.
Muszę przyznać, że bardzo się rozczarowałam, ale bardzo pozytywnie.
"Płótno" zachęciło mnie do kolejnych Pani powieści.
Mam cichą nadzieję, że nie zaprzestanie Pani pisania, a wena będzie towarzyszyć Pani przez wiele lat! Tego z całego serca Pani życzę.
Serdecznie dziękuję za to, że zgodziła się Pani gościć na moim blogu.
Mam nadzieję, że przyjdzie kiedyś taki czas, kiedy poznamy się osobiście i spotkamy na jakimś spotkaniu autorskim.
***

Bardzo dziękuję Pani Sabinie za zaproszenie do udziału w zabawie. Była to dla mnie prawdziwa przyjemność, ale i okazja do chwili refleksji. Mam nadzieję, że Czytelnikom lektura mojego "ABC" sprawi podobną frajdę. :-) Pozdrawiam ciepło!

***


*Zdjęcia pochodzą z domowego archiwum Autorki.





wtorek, 20 stycznia 2015

ABC... Anny Sakowicz

Po bardzo długiej przerwie czas na cykl ABC...

Pierwszym gościem na moim blogu w 2015 roku jest Anna Sakowicz
Aniu bardzo dziękuję, że przyjęłaś moje zaproszenie do udziału w zabawie. 



Ania dla mnie przede wszystkim jest blogerką. 
Blogerką, którą cenię i czytuję jej wpisy od dawien dawna.
Jej styl jest niepowtarzalny. 
Pisze humorystycznie, "z jajem", ale przede  wszystkim prawdziwie i szczerze.
 Kpi kiedy ma ku temu powód, pisze co myśli, ocenia, jednak mnie zauroczyła swym zmysłem obserwacji...
Absolwentka filologii polskiej, filozofii i edukacji filozoficznej na Uniwersytecie Szczecińskim 
oraz edytorstwa współczesnego na Uniwersytecie im. kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie.



Jej blog "KURA PAZUREM" jest jednym z moich TOP10 w blogosferze. 
Jak się wejdzie tam raz, to już zawsze powraca...


Od niedawna Autorka książek:
* "Żółta tabletka"
* "Złodziejka marzeń" 

Na co dzień matka Jaja i żona swojego Męża, właścicielka kota...



 ABC...Anny Sakowicz


Anna Sakowicz – codziennie ta sama, starsza, silniejsza, dojrzalsza, ale od zawsze z rozczochraną, pokręconą fryzurą, z łepetyną pełną dziwnych pomysłów i facjatą uśmiechniętą od ucha do ucha. Kiedyś belfer, obecnie blogerka, redaktorka i autorka dwóch książek (w zasadzie już trzech), kura z jednym Jajem i najukochańszym w świecie Mężusiem, kobieta spełniona i szczęśliwa (choć po wielu przejściach). 

Blogowanie – to pasja, która uratowała mnie przed tym, by nie zwariować. Po przeprowadzce i zwolnieniu się z pracy, to był genialny sposób na to, by oderwać się od szmaty i kubła z wodą.

Cisza... – taka, która kłuje w uszy, trochę mnie przeraża. Kiedyś zapadłam na nagłą głuchotę, od tamtej pory każdy dźwięk jest cudny. Chyba dawno się nie bałam tak mocno, jak wtedy, kiedy mi się fonia wyłączyła.



Domownicy – oczywiście na pierwszym miejscu jest gruby kot, który łazi za mną nawet do toalety. Potem dopiero Jajo i Mężuś. Bez nich moje życie byłoby puste.

Erotyzm – ha, ha J pierwsze skojarzenie to sex shop i gadżety erotyczne, które oglądałam w trakcie pisania sceny do „Złodziejki marzeń”. A pozostałe skojarzenia zostają za drzwiami sypialni.

Furia – bloger Van Furio i blogerka Furia. Jedyne, co mi się z furią kojarzy, bo to raczej obcy mi stan. Mam męża, który jest oazą spokoju, uczę się od niego cierpliwości. W naszym domu w furię wpada jedynie kot, jak zostaje zbyt długo sam.

Gwiazda czasami mruga do mnie z nieba.

Hobby zamyka się w trzech słowach: blog, książka, teatr. Kolekcjonuję stare książki.

Interesuje mnie wszystko, co dotyczy polskiego egzemplarza Biblii Gutenberga. Mam na jego punkcie lekkiego fioła. A poza tym interesują mnie ludzie. To ciągle niezbadany obszar moich obserwacji.

Jajo to moja córcia. Co prawda, powinna być już lekko opierzonym kurczakiem, jednak ciągle jest Jajem. Kiedyś chciałam zmienić jej nazywanie na kurczaka, ale zostało to oprotestowane. Chcąc uniknąć manifestacji przed swoim domem, pozostawiłam Jajo Jajem.

Kura – kura domowa. Kiedy się przeprowadziłam, tak się właśnie poczułam. Zero pracy, zero znajomych, tylko gary i mop. Jednak przyznaję, że chyba ją oswoiłam i uwielbiam być kurą z moją rozczochraną i kurzym pazurem. Może dzięki temu udaje mi się złamać pewien stereotyp i ocieplić wizerunek kury domowej?


Literatura polska czy zagraniczna? I taka, i taka. Ograniczenia terytorialne nie mają znaczenia. Kiedyś mi się wydawało, że polska literatura jest trochę schizofreniczna, ale chyba wszystko zależy od autora. Nie podoba mi się w polskiej, że autorzy czasami zbyt mocno eksperymentują z językiem i formą, nie lubię przerostu formy nad treścią.

Łzy są potrzebne. Ostatnio mam wrażenie, że się starzeję, bo zdarza mi się płakać nawet na reklamie. Beksa ze mnie. Szybko się wzruszam.

Miłość to uczucie, które pozwala przenosić góry.

Nad morze czy w góry? I w góry, i nad morze. Czasami trzeba wycisnąć siódme poty podczas wspinaczki na szczyt, a czasami zamienić się w foczkę nad brzegiem morza.


Opinia innych jest ważna. Czasami potrafi dodać energii, a czasami podcina skrzydła tak mocno, że nie ma się ochoty, by znów próbować wzlecieć.

Pisarstwo dumnie brzmi. Bardzo dumnie. Siebie jeszcze nie miałabym śmiałości nazwać pisarką.

Romantyzm – to wzruszenie i emocje. Dla mnie jeden z takich momentów to oświadczyny mojego męża. Oświadczył się w sylwestra, ale poprosił też o zgodę moją córcię. Dał jej pierścionek z brylantem i powiedział, że chce, by była dla niego córką. To jedna z najbardziej wzruszających chwil w moim życiu, bo nie zapomnę, jak ona się cieszyła z tego, że ją przytulił i że liczył się z jej zdaniem.

Szara Godzina kojarzy mi się z panem Ireneuszem – współwłaścicielem wydawnictwa o tej nazwie – z dobrym człowiekiem, który swoją pracę wykonuje z pasją.  I co najważniejsze, uwierzył we mnie.

Świętość to dla mnie mój dom – jednak nie ściany i przedmioty, lecz najbliższa rodzina.

Trudności trzeba pokonywać. Nawet kiedy wydaje się nam, że sytuacja jest beznadziejna, należy walczyć.

Uwielbiam pisać. To cudne uczucie. Dopóki się nie spróbuje, dopóty nie będzie się wiedziało, jak to jest, kiedy bohaterowie wymykają się spod kontroli, kiedy w głowie powstają obrazy, a na monitorze komputera wyczarowuje się świat, o którym wcześniej nie miało się pojęcia.

Wybaczenie – trudne, ale możliwe do wykonania. Chyba też potrzebne osobie wybaczającej, bo to zawsze zamyka jakiś etap w życiu. Kiedy wybaczymy, możemy zaczynać od nowa.

Złodziejka marzeń – choroba. Tylko ona jest w stanie ukraść marzenia. Każdego innego złodzieja łatwo pokonać. Z nią niestety czasami się przegrywa.

Żółta tabletka – wydawana bez recepty, każdy ją może mieć. Nie działa na potencję. Jedyne co podnosi, to kąciki ust do uśmiechu.



 - K-O-N-K-U-R-S-

Wraz z Autorką zapraszamy do udziału w konkursie 


REGULAMIN:
1. Organizator: organizatorem konkursu jest właścicielka bloga "Sabinkowe czytanie..." czyli sabinka.t1
2. Czas trwania konkursu: konkurs trwa od dziś tj. 20 stycznia 2015 roku do 27 stycznia 2015.
Wyniki pojawią się w ciągu trzech dni roboczych od zakończenia konkursu.
3.Nagrody: Nagrodą w konkursie jest egzemplarz książki Anny Sakowicz "Złodziejka marzeń" - z dedykacją oraz jeden bez dedykacji.
4. Sponsorem nagrody jest Autorka oraz Wydawnictwo Szara Godzina.
5. W konkursie może wziąć udział każda chętna osoba, która odpowie na pytanie i pozostawi swój adres mailowy.
6. Aby wziąć udział w konkursie wystarczy napisać odpowiedź na pytanie: 
  Czy współcześnie bycie kurą domową to powód do wstydu?
 Uzasadnij.
7. Odpowiedzi na pytanie proszę umieszczać w komentarzu pod tym postem.
8. Jury: czyli Anna Sakowicz - Autorka, a zarazem gość ABC wybierze najlepszą, a jednocześnie najciekawszą odpowiedź.
9. Zwycięzca zostanie powiadomiony poprzez wiadomość e-mailową.
10. Reklamacje: będą uwzględniane tylko w ciągu trzech dni od ogłoszenia wyników.

 Cieszę się ogromnie, że Anna Sakowicz chętnie zgodziła się na udział w ABC. Toć to najbardziej znana Kura Domowa w Polsce! Kura Pazurem to bardzo poczytny blog. Niejednokrotnie nagradzany.
Aniu bardzo dziękuję!
Życzę Ci Kochana pasma sukcesów, kolejnej wspaniałej powieści, która okaże się bestsellerem!
Spełnienia marzeń!

Panu Piotrowi  z Wydawnictwa SZARA GODZINA bardzo serdecznie dziękuję za ufundowanie nagrody. 
Serdecznie pozdrawiam!

***
A na koniec kilka słów od Autorki 


Sabinko, dziękuję za to, że zechciałaś „rozebrać” mnie na poszczególne literki. Dla mnie to wielkie wyróżnienie. 
Życzę Tobie jak najwięcej sukcesów w blogowaniu i oczywiście w życiu osobistym. 
Natomiast czytelnikom przypominam, że to marzenia i pasje czynią nasze życie ekscytującym. Warto więc  walczyć o marzenia, poszukiwać pasji i cieszyć się z tego, co przynosi życie.
 



Zdjęcia są własnością Autorki.

środa, 2 kwietnia 2014

Gratuluję ;)



"Kochani! Serdecznie dziękuję wszystkim za tak mądre i płynące z serca wypowiedzi, które śledziłam z wielkim zainteresowaniem i przyjemnością. Zaskoczyliście mnie głębią swoich przemyśleń i szczerością podyktowaną sercem. Wybór był niesamowicie trudny, ale obiektywny. Na dłużej zatrzymały mnie wypowiedzi Gosi B., do której powędruje "Ciemna strona miłości" oraz Anieli M., w której ręce oddaję "Miłość w kasztanie zaklętą". Przyznaję, że przy wypowiedzi Anieli wzruszyłam się...  Miękka jestem i dołożyłam jeszcze dwie książki. Ewita otrzyma ufundowaną przeze mnie "Ciemną stronę miłości"; natomiast Maja 842 "Miłość w kasztanie zaklętą". Była to dla mnie ogromna przyjemność gościć w serdecznym zakątku Sabinki i za jej pośrednictwem także i w Waszych domach. Mam nadzieję, że to spotkanie pozwoliło każdemu z Was, a także i mnie spojrzeć na otaczający nas świat nieco inaczej, z odrobiną zadumy...  Dziękuję Wam za podjęcie wyzwania, które nie było łatwe. Sabince dziękuję po prostu za to, że jest:) I właśnie taka jaka jest:) Mojemu Wydawnictwu Zysk i S-ka dziękuję za ufundowane nagrody.

Pozdrawiam cieplutko, mówiąc do zobaczenia!

Monika A. Oleksa"   





środa, 19 marca 2014

ABC...Monika A. Oleksa

Cieszę się ogromnie, że Monika A. Oleksa gości na moim blogu. 
Dziękuję, że przyjęła zaproszenie i zgodziła się na udział w ABC, choć nie ukazuje się już tak regularnie jak kiedyś...
No cóż...
Czas...
Mam nadzieję, że wystarczy Wam od czasu do czasu mój gość - ale postaram się, by był zawsze zacny, znany, lub mniej znany, ale piszący bardzo dobrze.


Monika A. Oleksa.
Bardzo przeze mnie lubiana za jej magiczne miejsce, do którego chętnie wracam i czuję się wyjątkowo. To zasługa Moniki, ale również jej męża, bo jest niesamowitym fotografem - dostrzega to czego na co dzień nie dostrzegamy...
Kto nie zna bloga Moniki serdecznie zapraszam, wierzcie mi naprawdę warto!
Polubiłam to miejsce, chętnie tu powracam, jednak całkowicie mnie do siebie przekonała swoją powieścią - "Miłość w kasztanie zaklęta". Długo nie potrafiłam się pozbierać, ba, ja nie potrafiłam opisać tej pięknej, wzruszającej, ale przede wszystkim niesamowicie napisanej historii...
Mogłabym tak długo na temat Moniki, osobiście się nie znamy (żałuję), ale jej ciepło mnie ujęło...
Jej książka, maile, sms są pełne... są optymistyczne i emocjonalne - jak ich Autorka...
Na co dzień żona Marcina i mama Michała i Miłosza :)



 Autorka książek i opowiadań:
* "Uśmiech mima" 2002
* "Miłość w kasztanie zaklęta" 2011
* "Ciemna strona miłości" 2012
Miejmy nadzieję, że pojawią się kolejne i kolejne, i kolejne...




ABC Moniki A. Oleksa (nie odmienia się :D)

Autor polski: Hanna Kowalewska. W 1999r przeczytałam „Tego lata w Zawrociu” i wtedy wszystko się zaczęło – moja przygoda z Panią Kowalewską, która na dobre zadomowiła się na moich półkach i w moim sercu. Do dziś nikt jej nie zdetronizował:) 

Brawura: za kierownicą jest głupotą i zagrożeniem dla innych, ale niestety zbyt często towarzyszy młodym ludziom bez wyobraźni; 

Chwila: lubię ją celebrować i zatrzymywać; lubię się nią zachwycić, bo zdaję sobie sprawę z tego, że druga identyczna już się nie powtórzy; 

Dobroć: potrafię dostrzec ją w każdym Człowieku

Euforia: uczucie, które towarzyszy mi, gdy po raz pierwszy trzymam w rękach swoją nowo wydaną książkę:) 

Fikcja czy obserwacja? W mojej twórczości fikcja, która rodzi się z obserwacji życia. Bardzo lubię przyglądać się ludziom i ich zachowaniom w zwyczajnej codzienności. Ich twarze tyle mają do opowiedzenia... Lubię ich „słuchać”. W ogóle lubię słuchać ludzi. 

Gotowanie: Coś, co zupełnie mi nie wychodzi! Nie mam do tego ani serca, ani cierpliwości. Za to uwielbiam piec i robię to z największą przyjemnością:) 

Herbata czy kawa? Jedno i drugie. Filiżanka kawy to czas tylko dla mnie. Chwila zatrzymania w pośpiechu codzienności; magiczny moment, który jest czymś więcej niż tylko kofeinowym napojem, którego potrzebuję na podwyższenie strasznie niskiego ciśnienia. Ale herbata to podstawa mojego dnia. Od niej zaczynam poranek i nią kończę wieczór. Lubię poszukiwać nowych smaków i pijam ją w delikatnych kubkach. Jestem estetką, lubię piękno małych rzeczy wokół siebie. Ale jedno i drugie najlepiej mi smakuje w dobrym towarzystwie – człowieka lub książki.   

Ignorancja: zbyt wiele jej w dzisiejszym świecie. Najsmutniejsze jest to, gdy człowiek ignoruje człowieka... 

Jestem... uparta i ambitna. Marzycielką, która wierzy w siłę pragnień zapisanych w sercu. 



Książki: Były w moim życiu od zawsze. Jestem od nich uzależniona i po wielu latach dojrzałam do tego, aby się nimi dzielić i nie zatrzymywać dla siebie, szczególnie jeśli coś we mnie poruszyły. 

Listy: Piszę i dostaję je do dziś. Papierowe, napisane ręcznie od ludzi, którzy w jakiś sposób zapisali się w moim sercu. Mają swój charakter i szeleszczący urok papieru, którego nie odda żaden e-mail. 

Łzy: Pomagają mi oczyścić się ze złych emocji lub nagromadzonego żalu, który chcę z siebie wyrzucić. Pojawiają się w samotności; a publicznie – tylko te, towarzyszące wzruszeniu. 

Miłość: Jest ogromnie ważna w moim życiu. Zawsze pojawia się z drugim człowiekiem; czasami bez zapowiedzi i nieoczekiwanie. Pielęgnuję ją, aby nie czuła się zaniedbana. Piszę o niej, bo w nią wierzę. 

Na wakacje...  tylko do Dąbek! Do Marysi i Franciszka Sawickich, do których wracam jak do DOMU. 

Oryginalność: Jeśli już się pojawia, musi mieć charakter. Zdecydowanie bardziej wolę klasykę. 

Pasja: Nadaje smak życiu, które bez niej byłoby bezbarwne. Warto ją w sobie odkryć, bo dzięki niej w naszej codzienności dzieją się niezwykłe rzeczy... 

Recenzje: nauczyłam się podchodzić do nich ze zdrowym rozsądkiem. Uskrzydlają; czasami złoszczą, motywują i pozwalają spojrzeć na swoją książkę oczami drugiego człowieka, co jest cenne. 

Spotkania autorskie: są dla mnie wielką przyjemnością. Dają możliwość żywego kontaktu z Czytelnikiem, dzięki któremu ubogacam się i stawiam sobie jeszcze większe wymagania. 



Towarzystwo: lubię towarzystwo starszych i bogatych doświadczeniem przeżytych lat ludzi. Lubię zatrzymywać się przy nich i rozmawiać o świecie – tym, który oni pamiętają inaczej, a który zmienia się, bo taka jest naturalna kolej rzeczy. Lubię towarzystwo moich przyjaciół i rodziny; lubię celebrować z nimi zwyczajne chwile i przemieniać je w wyjątkowe. Lubię, gdy towarzyszą mi psy; dobrze się czuję w towarzystwie czterech łap i zimnego nosa:) 

Ulubiony cytat: „Wszystko mogę w Tym, który mnie umacnia.” FP 4,13 – moje życiowe motto. 

Wyjazdy: najbardziej lubię te kilkudniowe, tylko z mężem; gdy mamy czas dla siebie i odkrywamy się na nowo... 

Z rodziną... dzielę wszystkie ważne dla mnie chwile; celebruję codzienność i uwielbiam spędzać czas, którego wciąż brakuje. 



Żal: staram się nie przechowywać go w sobie i nie rozpamiętywać, bo to i tak niczego nie zmieni; a tylko zatruwa mnie i moje życie.  



Kochani! 
Serdecznie dziękuję Tobie Sabinko za zaproszenie mnie do tej refleksyjnej rozmowy, dzięki której mogłam wsłuchać się sama w siebie, na co zazwyczaj brakuje mi czasu; i dziękuję wszystkim Twoim Czytelnikom, za czas poświęcony na przeczytanie mojego osobistego ABC...
Każde spotkanie z Czytelnikiem – nawet takie po obu stronach monitora; jest dla mnie ważne i każde ogromnie cenię. Lubię rozmawiać z ludźmi; lubię ich słuchać i obserwować; z tych obserwacji rodzą się spostrzeżenia, które wplatam w swoje książki pisane przede wszystkim sercem. Wiem, że moje pisanie jest darem, który otrzymałam, za który codziennie dziękuję i którym się dzielę. Wiem też, że każdy z nas otrzymał coś, w czym jest wyjątkowy i wiem, że nie ma ludzi zwyczajnych, bezbarwnych; bo każdy ma w sobie tak wielką różnorodność cech, uczuć, zdolności, talentów i pasji, dzięki której tworzymy niesamowity wzór, którym ozdabiamy świat. Dlatego jest taki piękny! Dzięki Tobie. I dzięki Niej. I dzięki Niemu. Dzięki Nam. Właśnie dlatego fascynuje mnie Człowiek i historia, którą każdy z nas nosi w sobie.
Kochani, czuję się wyróżniona otwierając tegoroczny, bardzo ciekawy cykl Sabinki ABC... Chciałabym życzyć każdej i każdemu z Was, aby ten rok przyniósł Wam wiele dobrych chwil i aby każdy z Was potrafił odkryć w sobie tę wyjątkowość, która jest w nas. W każdym z nas bez wyjątku. Pamiętaj, że możesz zrobić wiele, aby Twoje życie było piękne i aby zajaśniało w nim światło, którym będziesz mógł ogrzać tych, którzy jeszcze tego światła w sobie nie odkryli. Pamiętaj też, że warto wierzyć w marzenia, głęboko zapisane w Twoim sercu, bo one naprawdę się spełniają! Jeśli tylko damy im szansę...  I nigdy nie zapomnij o tym, że jesteś Wyjątkowa i Wyjątkowy, bez względu na to, co będzie odpowiadał Ci świat.
Na chwilę zatrzymania przy kawie lub herbacie zapraszam zawsze na: Magia liter, czar słów – blog literacki; a do rozmowy ze mną na: monicao.jesienna@gmail.com  

Pozdrawiam bardzo serdecznie Autorkę bloga i miłych Czytelników, którzy tutaj się zatrzymali na chwilę refleksji
Monika A. Oleksa



 *** K O N K U R S ***




Wraz z Autorką oraz z Wydawnictwem Zysk i spółka zapraszamy do udziału w konkursie.


REGULAMIN:
1. Organizator: organizatorem konkursu jest właścicielka bloga "Sabinkowe czytanie..." czyli sabinka.t1
2. Czas trwania konkursu: konkurs trwa od dziś tj. 18 marca 2014 roku do 31 marca 2014.
Wyniki pojawią się w ciągu trzech dni roboczych od zakończenia konkursu.
3.Nagrody: Nagrodą w konkursie są książki z dedykacją Moniki A. Oleksa "Miłość w kasztanie zaklęta" oraz "Ciemna strona miłości".
4. Sponsorem nagrody jest wydawca czyli Zysk i spółka
5. W konkursie może wziąć udział każda chętna osoba, która odpowie na pytanie i pozostawi swój adres mailowy.
6. Aby wziąć udział w konkursie wystarczy dokończyć zdanie: To, co nadaje sens mojemu Życiu to...
7. Swoje odpowiedzi proszę umieszczać w komentarzu pod tym postem.
8. Jury: czyli Monika A. Oleksa - pisarka, a zarazem gość ABC wybierze najlepszą, a jednocześnie najciekawszą odpowiedź.
9. Zwycięzca zostanie powiadomiony poprzez wiadomość e-mailową.
10. Reklamacje: będą uwzględniane tylko w ciągu trzech dni od ogłoszenia wyników.



Mam nadzieję, że mój gość spełnił Wasze oczekiwania.
Mnie pozostaje bardzo serdecznie podziękować Monice za to, że zgodziła się na udział w zabawie. 
Moniko bardzo gorąco dziękuję!
Jest mi niezmiernie miło, że zechciałaś poświęcić mi swój czas, i  że znosiłaś moje spóźnialstwa! 

Wydawnictwu Zysk i Spółka dziękuję za ufundowanie nagród!



Zdjęcia są własnością Autorki - zakaz kopiowania.

sobota, 14 grudnia 2013

ABC...Krystyny Mirek

Dziś moim gościem jest pisarka, którą bardzo cenię. Zauroczył mnie "Pojedynek uczuć", przez jej "Drogę do marzeń" zaczęłam jeszcze bardziej wierzyć, że wszystko co się rozsypie można jeszcze ułożyć w całość, niekoniecznie korzystając z tych samych kawałów puzzli... 
Bo jak się bardzo wierzy i marzy...
"Droga do marzeń" daje nadzieje, myślę, że nie tylko mnie...

Moim gościem jest Pani Krystyna Mirek.


Pani Krystyna o sobie:
W 2011 roku na skutek wrodzonego antytalentu matematycznego obliczyłam, że kończę właśnie czterdzieści lat. Po prostu próbowałam w pamięci odjąć 1974 od 2011 i tak mi właśnie wyszło. Wtedy popadłam w przestrach. Jak to, już tyle? A gdzie są moje marzenia? Gdzieś się pogubiły między pracą, domem i codzienną bieganiną, wiecznie odkładane na później. Mocne przeczucie mówiło mi, że jeśli nie zdążę ich zrealizować przed czterdziestymi urodzinami, to już nigdy się to nie uda. Marzyłam, żeby zostać pisarką, urodzić dziecko i wejść na listy bestsellerów. Wzięłam się do pracy i mocno przeorganizowałam swoje życie.
Od tego czasu minęły dwa lata. Wydałam cztery książki, trzy miały okazję gościć na listach bestsellerów, piąta u wydawcy przygotowuje się do druku, jestem w siódmym miesiącu szczęśliwej ciąży i wciąż nie mam czterdziestu lat.
Jestem namacalnym dowodem na to, co może zrobić człowiek, kiedy się naprawdę zaweźmie.





 Zapraszam na strony Autorki:


 ABC...Krystyny Mirek

A blogerzy blogują -  a ja im zazdroszczę takiej możliwości. Mnie kiedyś bardzo trudno było znaleźć kogoś, z kim mogłabym porozmawiać o literaturze. A oni dyskutują, wymieniają się uwagami, często spotykają w realu. To piękny świat, który regularnie podczytuję. Dzień, w którym recenzje moich książek znalazły się na ulubionych blogach, był naprawdę piękny.

Boże Narodzenie – wszyscy w rodzinie lubimy i celebrujemy.

Choinka – żywa, ogromna i kolorowa. Zawsze ubierana dopiero w Wigilię.


Droga do marzeń -  to sama prawda. Choć niektórzy recenzenci piszą, że to piękna bajka, która podnosi na duchu. Owszem świadomie tworzę ku pokrzepieniu serc, bo uważam, że to jedna z najpiękniejszych funkcji literatury, ale staram się nie sprzedawać taniej pociechy. Opowieści w moich książkach to czysta fikcja, ale emocje i zasady życiowe są prawdziwe. Opisuję tylko to, o czym wiem, że na pewno działa. Jeśli powiedziałam w tej książce, że pracowitością, wytrwałością i dobrym pomysłem można spełnić marzenie, to dlatego, że jestem o tym przekonana. Sprawdziłam na własnej skórze.

Emigracje - mają wiele twarzy, ale najczęściej smutną.

Feeria - prężnie rozwijające się wydawnictwo, w którym pracują bardzo sympatyczni ludzie.

Gościnność - jest chyba moją cechą charakterystyczną, choć bywa, że stawiam sobie poprzeczkę za wysoko i potem padam z sił.

Horoskop - nie wierzę, ale i tak podczytuję.

Inspiracje - są wszędzie.

Jestem... uparta, zaborcza, nadopiekuńcza i za dużo mówię. Mój mąż twierdzi, że jestem konsekwentna, kochająca, troskliwa i towarzyska. Prawda zapewne leży pośrodku.


Kocham...  a i owszem J

Lubię... pędzić szybko w słoneczny dzień samochodem z ustawioną bardzo głośno muzyką, ale to niebezpieczne i na większości polskich dróg niedozwolone. Lubię czekoladowe ciasto z czekoladową masą oraz takąż polewą, ale to niezdrowe, tuczące i na dłuższą metę mdli. Lubię też tworzyć opowieści i to na szczęście jest niskokaloryczne, legalne, a przy tym daje mnóstwo przyjemności.

Łzy szczęścia -  nie znam. Ze szczęścia skaczę, piszczę i robię różne inne dziwne rzeczy. Jest to wielka energia, która mnie przepełnia i wyklucza łzy.

Muzyka - niezbędna do życia

Nie cierpię... poczucia bezsilności.

Oczekuję... od życia wszystkiego co najlepsze. Czas najwyższy, po tym wszystkim co mi do tej pory fundowało.

Pojedynek uczuć - to tytuł wymyślony przez mojego męża. Z informatyczną precyzją trafił w sedno i jestem z niego bardzo dumna. Pojedynek uczuć to także książka, od której tak naprawdę wszystko się zaczęło. Mam do niej spory sentyment.


Rodzina – walczę o nią z całych sił, czasem przesadzam.

Spotkania autorskie - bardzo lubię. Zbieram Czytelników powoli, ziarnko do ziarnka jak perełki i jestem dumna z tego, kim oni są. Nie mam ani jednego niesympatycznego Czytelnika. Same miłe, wrażliwe, mądre osoby. Takie było moje marzenie, nigdy nie chodziło mi tylko o ilość sprzedanych książek i ono właśnie się spełnia. Dzień po dniu w coraz większym stopniu.


Tęsknota – podczas pobytu za granicą towarzyszyła mi nieustannie. Znamy się bardzo dobrze.

Uduchowienie - duchowość jest ważna. Muszę wiedzieć, że to co robię jest słuszne i ma jakąś wartość moralną. Powoli, małymi krokami tworzę swój kawałek świata. A osiągnięcie celu bez gwałtu na własnym sumieniu cieszy o wiele mocniej.

Walentynki - zawsze warto świętować. Nigdy dość pretekstów, by wyznawać sobie miłość.

Zdrada – na szczęście mnie nie dotyczy. Ani w miłości, ani w przyjaźni. Ale bez trudu potrafię sobie wyobrazić, jak bardzo musi boleć. Umiejętność odczuwania emocji innych osób bardzo się w tym zawodzie przydaje, ale ma swoją ciemną stronę. Czytelnicy ci wierzą, bo wiesz, o czym piszesz, ale wyobrażone cierpienie czujesz naprawdę i czasem trudno się potem pozbierać.



***


Dziękuję za to spotkanie i zaproszenie do udziału w ABC. Pozdrawiam wszystkich świątecznie i życzę prawdziwej bożonarodzeniowej  radości. Czasami człowiek myśli, że te święta są w ogóle niepotrzebne. Tylko stres, ciężka praca i wydatki. Ale ja kiedyś mieszkałam w miejscu, gdzie święta nie istnieją. Nawet niedziele. Dzień był podobny jeden do drugiego, a życie jałowe jak sucha kasza. Ludzie szli do pracy, zarabiali pieniądze, a w weekend je wydawali. I tak w kółko. Jeszcze jeden rok, może dwa, jakoś da się to wytrzymać. Ale z czasem nuda sprawia, że drobiazgi przesłaniają świat. Mało tam było szczęśliwych rodzin. Potrzebujemy świąt wyznaczających rytm, stałych rytuałów, rodzinnych tradycji, korzeni i pogłębionej duchowej tożsamości.  Naprawdę. 

Życzę wszystkim świąt z prawdziwym Bożym Błogosławieństwem. Gwarnych, pysznych, spokojnych, pełnych śmiechu i miłości. Pozdrawiam serdecznie 

Krystyna Mirek

***
Muszę przyznać, że dla mnie to zaszczyt gościć tu pisarkę, którą bardzo cenię, którą regularnie podczytuje na blogu i Facebooku.
Z niecierpliwością też czekam na kolejną powieść.
Cieszę się, że mogłam dowiedzieć się więcej o Pani Krystynie, bo w sieci wiadomości o niej są bardzo okrojone, widać Autorka szanuje swoją prywatność, tym bardziej dziękuję za to, że zgodziła się na udział w ABC. 
Dziękuję Pani Krystyno!


K O N K U R S


Wraz z Autorką zapraszamy do udziału w konkursie 


REGULAMIN:
1. Organizator: organizatorem konkursu jest właścicielka bloga "Sabinkowe czytanie..." czyli sabinka.t1
2. Czas trwania konkursu: konkurs trwa od dziś tj. 14 grudnia 2013 roku do 22 grudnia 2013.
Wyniki pojawią się w ciągu trzech dni roboczych od zakończenia konkursu.
3.Nagrody: Nagrodą w konkursie jest egzemplarz książki Krystyny Mirek "Pojedynek uczuć" - z dedykacją.
4. Sponsorem nagrody jest Autorka
5. W konkursie może wziąć udział każda chętna osoba, która odpowie na pytanie i pozostawi swój adres mailowy.
6. Aby wziąć udział w konkursie wystarczy napisać odpowiedź na pytanie: 
  Czy jesteś przykładem tego, że marzenia się spełniają?
 Uzasadnij.
7. Odpowiedzi na pytanie proszę umieszczać w komentarzu pod tym postem.
8. Jury: czyli Krystyna Mirek - pisarka, a zarazem gość ABC wybierze najlepszą, a jednocześnie najciekawszą odpowiedź.
9. Zwycięzca zostanie powiadomiony poprzez wiadomość e-mailową.
10. Reklamacje: będą uwzględniane tylko w ciągu trzech dni od ogłoszenia wyników.



Mam nadzieję, że Abc Wam się podobało, już w styczniu kolejny gość, kolejna pisarka, do której mam niezwykły sentyment...



Zdjęcia są własnością Autorki.