wtorek, 5 października 2010

" Sto dni po ślubie" Emily Giffin

Sto dni po ślubie Ellen spotyka Leo, swoją dawną wielką miłość. Odżywają
uczucia ukryte głęboko w sercu. I budzą się wątpliwości – czy jej mąż
Andy jest tym jedynym, z którym chce być już zawsze?Piękna i mądra
opowieść o miłości.








Wydawnictwo: Otwarte
Wydano: 2010 rok
stron : 371

Książkę męczyłam kilka dni i nie dałam rady odpuściłam, jak dla mnie jakiś dziwny styl pisania i nuda totalna. Nie przebrnęłam, szkoda mi czasu ...wolę coś co mnie zaciekawi.
Może kiedyś .... 

6 komentarzy:

  1. Jakiś czas temu czaiłam się na tą książkę, a teraz widzę, że jak na razie nie warto sie do niej spieszyc;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja mam na półce kilka książek Emily Giffin, które ciągle czekają na przeczytanie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Lena spróbuj , może akurat bardziej Tobie się spodoba :)

    Iza nasze gusta są różne więc....

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja czytałam Giffin tylko "Dziecioodporną" - i miałam prawie identyczne obiekcje. Podobnie : styl, w ogóle tematyka książki były do bani. Na półce czeka "coś pożyczonego", ale jakoś nie mam ochoty się za to na razie zabierać :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Hiliko - ulżyło mi :) że nie jestem sama , która nie przepada? za Giffin

    OdpowiedzUsuń
  6. To ja będę odmieńcem :) mi się nawet dobrze czytało. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń