niedziela, 9 stycznia 2011

"Kocie tajemnice" Vicky Halls


Wydawnictwo: Galaktyka
Wydano: 2005
stron :196

Jednym zdaniem : Książka mega niesamowita, zaskakująca, wciągająca i przede wszystkim z humorem i na temat.

Autorką  tej książki jest koci psycholog - Vicky Halls. Niesamowita kobieta, która kocha prace z kotami, lubi pomagać właścicielom , choć czasem nie jest to łatwe zadanie.
"Kocie tajemnice" to zbiór porad, ale w większości napisane jako opowiadania , anegdoty z życia zawodowego czy też prywatnego autorki. Bogate doświadczenie jakie zebrała postanowiła wydać w formie książki i to był fantastyczny pomysł. Książka podzielona na rozdziały, gdzie można przeczytać o kolejnych kocich kłopotach, problemach czy też choćby o fantastycznie udzielanych poradach. Wbrew pozorom koty w różny sposób okazują swoją miłość , strach, odwagę czy tez choćby własną słabość , właściciele nie potrafią trafnie postawić diagnozy dlatego kontaktują się z kocimi psychologami takimi  właśnie jak autorka "Kocich tajemnic" - Vicky Halls.

Jak wiecie mam dwa koty, z którymi dopiero co się poznajemy, zaprzyjaźniamy, zaczynamy rozumieć, dlatego każde ich dziwne zachowanie kończy się telefonem do osoby, od której te kociaczki mamy, kobieta doświadczona , sama ma mega ilość kociaków, po kolejnej prośbie o wyjaśnienie dlaczego tak, a tak...... zostały mi właśnie pożyczone "Kocie tajemnice".
Musze się przyznać ,ze gdy przeczytałam opis z okładki , podeszłam do książki z wielkim dystansem....za to po pierwszym rozdziale , gdzie odkryłam, że pani psycholog piszę niesamowicie, z humorem i na realnych przykładach, zmieniłam zdanie i z przyjemnością przeczytałam książkę od deski do deski.
Wyniosłam z niej wiele fantastycznych rad i wskazówek na przyszłość. Znalazłam tez wytłumaczenie zachowań własnych kotów. Chętnie i w ciemno sięgnę po inne książki tej autorki.
"Kocie tajemnice" okazały się niezwykle pomocne! Polecam wszystkim właścicielom kotów nawet tym bardzo doświadczonym.

12 komentarzy:

  1. Mojej koleżance by się spodobała :D ona uwielbia koty

    OdpowiedzUsuń
  2. O! To coś zdecydowanie dla mnie :D Muszę koniecznie zdobyć tę książkę. Tylko skąd?

    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. O! To zdecydowanie lektura dla mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. okładka jest przeurocza, sama sobie robi wspaniałą reklamę!

    OdpowiedzUsuń
  5. Chetnie przygarne i przeczytam:)Swietna rekomendacja z Twojej strony btw:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Jeśli będę miała kotka (a kiedyś na pewno będę miała) to z pewnością po nią sięgnę ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Z dystansem podchodzę do opowieści o zwierzętach, bo często za mało tam czworonożnych przyjaciół, a za dużo ludzi. Możliwe, że rozejrzę za tą książką :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Mam tej autorki "Kociego detektywa", tylko wciąż nie mogę się do tego zabrać...

    OdpowiedzUsuń
  9. Książka świetna.

    Kociego detektywa planuje jak gdzieś uda mi się wypożyczyć :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ktos sobie przywlaszyl twoja notke!!! Bardzo lubie czytac twojego bloga i zdziwilam sie, kiedy siostra pokazala mi fragment twojej recenzi Gry o Ferin na jakims forum
    http://www.sierzantundsaper.fora.pl/polecanki-filmowo-ksiazkowe,11/nastepczyni-sapkowskiego-wydzielone-z-twilight-sucks,988-300.html
    Niestety niektorzy nie maja szacunku dla cudzej pracy :(((((((

    OdpowiedzUsuń
  11. jak to się mówi mam Hyzia, Dyzia i Zyzia na punkcie kotów więc nie mogę nie przeczytać tej książki. dopisuje do niekończącej się listy :)

    OdpowiedzUsuń