środa, 26 marca 2014

Braterstwo krwi...

Kontynuacja pierwszej części trylogii o braciach Borowskich. Opowieść o tym, że honor, rodzina i miłość są w stanie walczyć nawet z największym zagrożeniem.

Autor: Agnieszka Lingas - Łoniewska Wydawnictwo: NOVAE RES
Wydano:  październik 2012
stron: 352
okładka: miękka 
seria: Bracia Borowscy tom II

Szczerze?Jak można nie wziąć się za tom drugi, skoro czytało się pierwszy?????? Nie ma takiej opcji... Absolutnie nie! 
Czego można spodziewać się po "Braterstwie krwi"? Tego nie wiedziałam, ale jedno wiem, po "Zakrętach losu" na pewno czuje sie niedosyt! Chce się jeszcze i jeszcze!!! 
Zabrałam się więc za kontynuację... i co? I nic. Przeczytałam. Czy jestem zaskoczona????? NIE! Dlaczego nie??? Ano nie, bo wiem, że Agnieszka Lingas Łoniewska jest świetną pisarką, która od A do Z potrafi trzymać czytelnika w napięciu, targać jego emocjami, wzruszać, ale też nieźle wk... Nie zawodzi!
"Braterstwo krwi"to powieść, w której dzieje się, oj dzieje!
Trzeba się nieźle skupić, by nadążyć za wydarzeniami w rodzinie Borowskich.


Nigdy nie jest tak, by było dobrze, albo za dobrze. Gdy wszystko się układa przychodzi moment i sypie się wszystko - jak domek z kart... 
Katarzyna i Krzysiek -  musiało minąć wiele lat, by odnowić znajomość, odświeżyć miłość, pokochać się jeszcze bardziej... Miłość, małżeństwo, staranie o dziecko. Sielanka - chce się to powiedzieć. Jednak przeszłość nie znika, zawsze potrafi objawić się w najmniej oczekiwanym momencie i pod nieoczekiwaną postacią... Łukasz "Lukas" Borowski - brat marnotrawny, który powraca i ma pewne żądania...
Kasia i Krzysiek Borowscy stają na zakręcie życia i muszą wybrać odpowiednią drogę, czy im się to uda? Czy przeszłość, mafia, Lukas da im żyć w spokoju i szczęściu?
Czy uda im się odciąć od świata przestępczości?

Kto jak kto, ale Agnieszka Lingas - Łoniewska nie pozwala nudzić się swoim czytelnikom! Miała być sielanka, miłość, szczęście... Ha! nie w tej książce! W tej powieści Autorka nie da nam odpocząć, wydarzenie za wydarzeniem, wzruszenie, szok, tajemniczość, niebezpieczeństwo, może odrobina uczuć... Odrobina...
Lubię styl Łoniewskiej, potrafi dawkować i trzymać czytających w napięciu, oj potrafi! "Zakręty losu. Braterstwo krwi" to splot wielu, naprawdę wielu interesujących i jakże niebezpiecznych wydarzeń, gdzie w grę wchodzi nie tylko życie ludzi, ale także uczucia, które wymykają się spod kontroli, których absolutnie nikt się nie spodziewał. Być może i sama Autorka też nie J.
Nie wiem jak to robi, ale książki w tym stylu pisze doskonale. Nie potrafiłam się oderwać, by dowiedzieć się jak potoczą się losy Kaśki i Krzyśka czy też choćby samego Lukasa, człowieka zimnego i wyrachowanego - może jednak nie tak do końca, jak uważaliśmy. 
Mimo charakteru, wykonywanego "zawodu" i zachowań Łukasza Borowskiego, bardzo polubiłam tego bohatera i zdecydowanie sięgnę po kolejną część trylogii Borowskich, choćby tylko po to, by dowiedzieć się jak potoczą się dalsze losy rodziny i czy uda im się pokonać wszystkie zakręty...

"Zakręty losu. Braterstwo krwi" to rewelacyjna powieść, którą oczywiście z całego serca polecam! 
Agnieszka Lingas - Łoniewska powinna pisać zawsze o mafii, narkotykach, gangach i wszystkich "akcjach" na granicy prawa - robi to doskonale, dodatkowo łącząc to z miłością i namiętnością! Mmmmmm cóż więcej chcieć?!
Brawo Łoniewska!

















5 komentarzy:

  1. Oj zestresowałaś mnie :) Początek Twojej recenzji wprowadził zamęt w mojej głowie i pomyślałam, kurczę, nie podobało się! Dlaczego? Jakim cudem? To niemożliwe!
    Ale potem coś zaskoczyło, zrozumiałam o czym piszesz i kamień z serca, podobało się :) Cóż, nie mogło być inaczej, to świetna seria, a Lukasa wprost uwielbiam. Teraz szybciutko bierz się za tom 3, zaskoczy Cię :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hahahaha
      Przepraszam za wprowadzenie w błąd.
      Lukasa już mam za sobą, bo teraz jestem na etapie kończenia rozgrzebanych (kilku-nastu) opinii...

      Usuń
  2. Kiedyś czytałam "W zapomnieniu" tej autorki, nawet mi się spodobała. Może sięgnę i po tą. Tylko te okładki... :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Okładki tej serii są rzeczywiście słabe... Jednak autorka jest teraz popularna i wydawnictwa robią reedycje, więc może zlitują się i nad tą okładką :)

      Usuń
  3. Cała trylogia jeszcze przede mną. Dopiero zaczynam nadrabiać zaległości w lekturach autorki, więc i na ten tytuł przyjdzie czas.

    OdpowiedzUsuń