poniedziałek, 19 stycznia 2015

Zapach róż.... pośród mgieł

Pewnego wieczoru pod koniec lata Sabina Południewska stanęła w drzwiach pałacyku
„Pod Graalem i Różą” Potrzebowała natchnienia, które pozwoli jej skończyć kolejną powieść. Gospodynią pensjonatu okazała się sympatyczna Mila Mossakowska, a jego gośćmi, ekscentryczna kuzynka Carmen, profesor Niewiara, wyjątkowy oryginał, oraz pułkownik Janicki, leciwy mężczyzna, który nie stracił młodzieńczego wigoru.



Autor: Agnieszka Krawczyk   
Wydawnictwo: FILIA  
Wydano:wrzesień 2014
stron: 480
okładka: miękka


 Zacznę nietypowo.
Zawszę mówią, nie oceniaj ludzi po wyglądzie, podobnie bywa z książkami, nie ocenia się ich po okładce, ale ja wręcz muszę to zrobić. Kolejna książka Wydawnictwa FILIA, kolejna piękna i niesamowita okładka. Przede wszystkim przyciągająca wzrok, kusząca, niesamowicie zachęcająca. Do tego tak trafnie dobrana do treści. Był moment, że bałam się "ładnych książek", bo zawartość...szkoda gadać i się denerwować... ale we Filii jeszcze się na całe szczęście nie sparzyłam. Wiem, wiem, powinnam o Autorce i o treści, ale gdzieś wreszcie muszę powiedzieć co myślę, a że okładka "Doliny mgieł u róż" mnie zauroczyła, więc jest okazja. 
Okładki jak myślałam i się nie pomyliłam są autorstwa pani Olgi Reszelskiej, która ma niezwykłe poczucie smaku, gustu i wie doskonale co przyciąga i zachęca czytelników. Idealnie tworzy okładkę, by ta świetnie zgrała się z treścią! Gratulacje Pani Olgo - jest Pani GENIALNA!

Ogromnie się cieszę na "Dolinę mgieł i róż". Agnieszka Krawczyk długo kazała nam czekać za kontynuacją "Magicznego miejsca". Oj długo! 
Najważniejsze jednak, że dostaliśmy wreszcie możliwość powrotu do pięknej i klimatycznej Idy.
Fajnie powrócić do miejsca tak dobrze znanego, do ludzi, bez których nie byłoby tego klimatycznego miejsca. 
W to magiczne miejsce trafia znana i ceniona pisarka Sabina Południewska. Wydawca widząc jej brak weny, chęci do pracy, postanawia wysłać swoją autorkę do cudownego miejsca - pensjonatu Mili Mossakowskiej "Pod Graalem i różą"
Południewska do pomysłu odnosi się z dystansem, podobnie jak do ludzi. Uważana jest za wyniosłą i wymagającą... Jednak sama zapracowała sobie na taką ocenę i opinię.
W Idzie odnajduje siebie. Pośród róż i mgieł, czaru i uroku mieszkańców, Sabina zaczyna dostrzegać małe rzeczy, które cieszą. To tutaj odkrywa w sobie pokłady uczuć, o których do tej pory tylko pisała... To właśnie tutaj uczy się bezinteresownej przyjaźni. To właśnie w tym malowniczym miejscu zaczęła otwierać się przed sobą i ludźmi i dostrzegać, że świat jest piękny...tylko trzeba to zauważyć...

Autorka bardzo dobrze wprowadziła czytelników w magię jaką znajdujemy w Idzie. Świetnie nawiązała i przypomniała postaci z "Magicznego miejsca". Z lekkością pióra, poczuciem humoru i w świetnym stylu oprowadziła nas po tej maleńkiej miejscowości. Zaprowadziła do miejsc tak znanych, do ludzi, bez których nie byłoby Idy. Pokazała czytelnikom jak ważna jest zgoda pomiędzy ludźmi by osiągnąć cel i by wszystkim żyło się dobrze. Mimo potyczek i trudności życiowych.

Cieszę się ogromnie, że Agnieszka Krawczyk nie zapomniała o tak ważnej dla mnie osobie jak Tekla Tyczyńska. Ta kobieta mnie zauroczyła, jej hobby, pasja, to jak tworzy coś pięknego, pachnącego, ale przede wszystkim indywidualnego. Ludzie z pasją są niesamowici. Ida ma wielu zdolnych ludzi, ludzi z pasją, z chęcią pomocy. Jednak moje serce podbiła Tekla z małą Julinką. 
Nie byłoby tych postaci tak bliskich gdyby nie Autorka, która tworzy je bardzo realistyczne, przekonujące, wręcz rzeczywiste...
Muszę przyznać, że do mojego ulubionego grona doszła moja imienniczka - Sabina, która jak ja kocha przyrodę, dobrą powieść, i róże...

"Dolina mgieł i róż" to książka, którą czyta się bardzo szybko i bardzo dobrze. Po ciężkim dniu z przyjemnością siada się w ulubionym fotelu z taką powieścią w ręku. Zapewnia miłe chwile, pełen relaks i niesamowity spacer pośród mgieł, gdzie zawsze towarzyszy nam zapach róż...
Z przyjemnością kolejny już raz powrócę do Idy i jej mieszkańców, by sprawdzić co słychać u Państwa Mossakowskich i maleńkiej Idy Sabiny, u Krzysia i Julinki, czy choćby u Tekli, Sabiny i innych mieszkańców tego magicznego miejsca otulonego szczelnie mgłą i zapachem róż...  

"Dolina mgieł i róż" to świetna powieść obyczajowa, ciepła, magiczna, do której chętnie się powraca. Jednocześnie tak niepasująca do Autorki, która potrafi przemienić się w Autorkę z pazurem i pozabijać pół miasta w swoich kryminalnych powieściach! Ha, wolę Krawczyk w ciepłym i przyjemnym wydaniu. Taką, która rewelacyjnie pisze o miłości i przyjaźni...

Mam nadzieję, że już niebawem powrócę do Idy w "Ogrodzie księżycowym", który ma ukazać się niebawem...

 
    





 

5 komentarzy:

  1. za każdym razem jak widzę okładkę zatyka mnie z zachwytu

    OdpowiedzUsuń
  2. Lubię ciepłe i magiczne obyczajówki. Chociaż okładka niezbyt mi się podoba, to Twój tekst przekonał mnie, że warto przeczytać tę książkę :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ups...nie wiedziałam, że książka jest kontynuacją... Nie mam pierwszej części a tak chciałam przeczytać niedługo Dolinę...
    Okładka jest urocza, idealna dla mnie

    OdpowiedzUsuń
  4. Dużo Tu pięknych, wnikliwych recenzji. Podziwiam. Mój blog jeszcze raczkuje, niebawem Roczek. Zachęcam gorąco do wzięcia udziału w konkursie na recenzję http://myslirzezbioneslowem.blogspot.com/search/label/KONKURS%20NA%20RECENZJ%C4%98%20MIESI%C4%84CA

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam "Dolinę...", tak jak ejotek, nie czytałam poprzedniej. Okładka urocza, tylko mi te twarze psują efekt, wolałabym bez nich ;-)

    OdpowiedzUsuń