Konduktorze łaskawy, byle nie do Warszawy..." jak to Pan Rynkowski śpiewał...
Jednak ja chętnie do Warszawy bym wróciła, ale na chwilkę, kilka dni, bo nie ma to jak cisza i spokój panujący w małym miasteczku gdzieś we Wielkopolsce :)
Wracając do Warszawy.
To nie był tak do końca zaplanowany wyjazd, bo generalnie i bardziej realnie myśleliśmy o feriach, ale jednak jakby nie patrzeć, ferie w Wielkopolsce są w innym terminie aniżeli na Mazowszu.
Wpadłam więc na pomysł by wykorzystać czas między świętem, a Sylwestrem. Plan był, by Madzinek (Magdalena Kordel) zawitała do nas wraz z rodziną, wyszło jak wyszło, to ja z moją rodziną trafiłam do Warszawy.
Madzinkowie zadbali o nas - aż za bardzo. Mało realne stało się bardzo realne i znaleźliśmy się w Centrum Nauki Kopernik. Tu ogromne podziękowania dla Izy i Franka!
Było super, choć Magda chyba troszkę rozczarowana, bo nie zdążyła się wczuć w rolę chomika...
No cóż... może kiedyś spróbuje :)
Miejsce fascynujące, ale dla dzieci nieco z czasem nużące...
O czym to ja jeszcze chciałam...
Aaaaaa
Świetne przedstawienie trzech robotów! Muszę przyznać, że nie widziałam, nie słyszałam nigdy tak ciekawej interpretacji historii miłosnej :) Nasi chłopcy ( ci mniejsi) oglądali je z otwartymi buźkami czyli ciekawie być musiało :)
Jeśli ktoś ma okazję, to polecam.
Na dziś chyba wystarczy, muszę odespać :) Jednak warto było, bo i towarzystwo wyborne :))))
Madziu, Kubusiu, dziękujemy za przygarnięcie, piękną wycieczkę, przejażdżkę, przegadane godziny i za wszystko inne!!!!!!!!!!!!
Dziś tylko o małej części, bo na więcej sił brak. W najbliższym czasie ciąg dalszy relacji :)
wspaniała wycieczka!
OdpowiedzUsuńJeszcze tylko mały krok ,
i znów przyjdzie Nowy Rok .
Jaki będzie ?….
co da w darze ?….
już niedługo się okaże!!!…
Niech taneczny lekki krok
będzie z Tobą cały rok.
Niech prowadzi Cię bez stresu,
od sukcesu do sukcesu!
wspaniała wycieczka i wspaniały blog pozdrawiam wszystkiego najlepszego w Nowym roku.
OdpowiedzUsuń