![]() |
Agnieszka Frączek, „Psotny Franek”, zilustrowała Joanna Rusinek Fruwający zimą nad miastem Franek to nie żadna papuga, a kruk (a może gawron), który postanowił zażartować sobie z przechodniów zakładając pstrokate ubranko, a na łepek gustowny berecik… Zabawną historyjkę ubarwiają ciepłe ilustracje Joanny Rusinek. |
![]() |
Zofia Stanecka, „Kto polubi trolla?”, zilustrowała Jona Jung Troll, choć niespecjalnie urodziwy (to fakt), z bliska wydaje się całkiem sympatyczny. Do wniosku tego dochodzi Drobinka, nawiązując przyjaźń z nowo poznanym towarzyszem. Sympatycznie i z morałem. |
![]() |
Wojciech Widłak, „Sekret ponurego zamku”, zilustrowała Diana Karpowicz Jedyna lokatorka ponurego zamku Ponura Dama wyje całymi nocami… Na szczęście (dla nas i dla niej) pojawia się kilkuletni Kuba z kuferkiem, którego zawartość rozwesela lokatorkę zamku po wsze czasy. |
Powyżej prezentuje całkowitą nowość, pomysł Wydawnictwa Egmont. Idealnie trafione dla nas książki. Dlaczego? Dlatego, że jestem z synem na etapie nauki liter i czytania. Nie powiem, że jest łatwo, przyjemnie i super. Nie jest. Fajnie było gdy mama czytała, a teraz? Trzeba samemu, trzeba się skupić i zrozumieć to co się czyta. To się nazywa ogromny bunt siedmiolatka!
Jednak "Kto polubi trolla?" Zofii Staneckiej czyni cuda!
Książeczki z nowej serii Czytam sobie są idealne do nauki. Seria dzieli się na trzy poziomy. Póki co zaczynamy i nieźle nam idzie na poziomie 1.
Poziom pierwszy skłania i uczy dzieci składania słowa. Wyróżnia się głównie małą ilością zdań, które są zrozumiałe i krótkie, a to ułatwia z całą pewnością naukę. W tekście znajdują się 23 podstawowe zgłoski, które dzieciom ułatwiają ćwiczenie.
Czytam sobie to przede wszystkim trzypoziomowy program, który wspiera naukę czytania dzieciom w wieku 5-7 lat.
Z moich obserwacji wynika, że czytając tekst z tej książeczki, dziecko jest mniej zestresowane, bardziej zainteresowane, i łatwiej przyswaja niż czytanki z podręcznika szkolnego.
Oczywiście dużym ułatwieniem jest duża czcionka, a także ilustracje, które uzupełniają świetnie całość.
Z pewnością niespodzianką dla małego i dzielnego czytelnika będzie Dyplom sukcesu, a także naklejki, które znajdują się na samym końcu książeczki. Być może to zachęci mniej chętne i otwarte na czytanie dzieci.
Dla mnie i syna, który zaczyna przygodę z samodzielnym czytaniem to idealne książki edukacyjne, a czy dla Waszych pociech? Musicie wypróbować sami.
Stwierdzam, że Czytam sobie - to genialna seria! Przetestowana, sprawdzona i zdecydowanie pomocna! Polecam, warto!
Podziękowania należą się Panu Kubie oraz: