Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Zaczyńska Mariola. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Zaczyńska Mariola. Pokaż wszystkie posty

sobota, 9 lutego 2013

Co mnie zainteresowało czyli...

Co mnie zainteresowało, czyli zapowiedzi...

***
"Sklepik z Niespodzianką. Lidka" - Katarzyna Michalak  - premiera:  20 luty 2013r.
Miasteczko Pogodna, które Bogusia pokochała od pierwszego wejrzenia, stało ciche i spokojne w promieniach przedpołudniowego słońca. Zegar na ratuszowej wieży wybijał kolejne kwadranse, kasztanowce w parku szumiały na wietrze od morza, a światło w kroplach fontanny tworzyło tęcze, którymi powinny zachwycać się maluchy. Zwykle o tej porze było ich w parku pełno. Nie dziś jednak. Bo chociaż tutaj, na rynku, panował leniwy letni spokój, parę przecznic dalej rozgrywał się dramat...


***
"LILKA i spółka" Magdalena Witkiewicz -  premiera:  13 luty 2013r.

Wymarzone plany wakacyjne Lilki i jej rodzeństwa legły w gruzach. Zamiast jechać nad jezioro do ukochanej ciotki Franki, lato spędzą w Jastarni, u Jadźki! A ciotka Jadźka jest straszna. Ma pypeć na nosie i każe pić syrop z cebuli oraz pokrzywy.





***
"Szkodliwy pakiet cnót" Mariola Zaczyńska ( WRESZCIE!) premiera: 2013r.

Pod rządami nowej naczelnej Kalina traci status gwiazdy i zostaje "zesłana" na offowy tydzień mody do Siedlec. Jest to dla niej cios, bo absolutnie nie znosi pisania o modzie. Na miejscu, podczas budowy wybiegu dla modelek, z ziemi wykopano kości...





***
 "Uwieść grzesznicę" Adrienne Basso - premiera: luty 2013r.
 Jedna z najbardziej lubianych autorek urzekających romansów historycznych trzymających w napięciu zagadkową intrygą Dorothea nie szuka miłości, lecz mężczyzny, który jednym pocałunkiem rozpali w niej namiętność. Kiedy go spotka, będzie wiedziała, że znalazła tego jedynego.



***
"Jedno słowo" Nora Roberts - premiera luty 2013


"Burzliwa miłość"
Rodziny Baronów i Murdocków od pokoleń żyją w konflikcie. Jillian nigdy nie przejmowała się tym sporem. Mieszkała w Chicago i rzadko odwiedzała ranczo w Montanie. Jednak po śmierci dziadka przejmuje rodzinny interes i przywraca farmie dawny blask.
Pewnego dnia podczas konnej przejażdżki ulega groźnemu wypadkowi. Z pomocą przychodzi jej przystojny nieznajomy. I tak rozpoczyna się jej burzliwa znajomość z Aaronem Murdockiem…
"Miłość ponad prawem"
Znany hollywoodzki reżyser Philip Kincaid na długo zapamięta ten dzień. Najpierw ma kłopoty ze znalezieniem planu zdjęciowego do nowego filmu, a potem ląduje w areszcie, gdy nie chce zapłacić mandatu za przekroczenie prędkości. Sfrustrowany i wściekły wdaje się w kłótnię z panią szeryf miasteczka Friendly, Victorią L. Ashton, która dodatkowo oskarża go o stawianie oporu. Po wyjściu z aresztu Philip postanawia kręcić film właśnie w tym miasteczku. Pani szeryf nie chce do tego dopuścić…

***


"Wszystko dla Ciebie" Joanna Sykat - premiera: luty 2013r.
 Każdy z nas ma takie chwile, kiedy sufit wali się na głowę, a podłoga usuwa spod nóg.
Ale czy warto odtwarzać dach, skoro przez dziurę w nim widać niebo?


***
 "Meksykańska miłość" Karolina Pastuszak, premiera: luty 2013r.

Aleksandra, edytorka w wydawnictwie, pod wpływem trudnych przeżyć i rozczarowań postanawia diametralnie zmienić swoje życie i wyjechać na drugi kraniec świata. Ponieważ uczyła się hiszpańskiego i zaprzyjaźniła się ze swoją nauczycielką, wybrała Meksyk. Liczyła, że kraj o zupełnie innej mentalności i latynoska otwartość pomogą odmienić jej życie.


Miała nadzieję, że podczas półrocznego stażu zdobędzie nie tylko doświadczenie zawodowe, ale też nabierze dystansu do codzienności, którą za sobą zostawiła.
Czy nowa rzeczywistość potwierdzi jej wyobrażenia i spełni oczekiwania?
Czy jej serce otworzy się na prawdziwą, gorącą, meksykańską miłość?

***
"Ballada o ciotce Matyldzie" Magdalena Witkiewicz - premiera: marzec 2013
Wszystko zaczęło się od tego, że ciotka Matylda postanowiła umrzeć. Joance trudno się pogodzić z tą stratą, do tego los postawił przed nią jednocześnie tyle wyzwań... Macierzyństwo, kłopoty małżeńskie i tajemnicza firmę w spadku - tego doprawdy zbyt wiele. Na szczęście Joanka nie jest sama, ma Olusia i Przemcia, dwóch osiłków o gołębich sercach, i ukochaną ciotkę, która z nieba śledzi poczynania siostrzenicy.
Ciepła i pełna humoru książka o sile kobiet, które potrafią walczyć o swoje szczęście. Historia o przyjaźni, która przychodzi niespodziewanie, i miłości, której trzeba się uczyć na nowo. Powieść o tym, że jedni odchodzą, żeby zrobić miejsce innym, i że dobrych ludzi na świecie nie brakuje.

***
Wydawnictwo  m
Wydaje dwie nowe powieści, które wydają się być interesujące:

***
"Sztuka uprawiania róż z kolcami" - Margaret Dilloway
Sztuka uprawiania róż z kolcami to pogodna i mądra opowieść o więzach rodzinnych, przyjaźni i prawdziwej pasji, która pozwala rywalizować z najlepszymi.
Gal to przewlekle chora na nerki nauczycielka biologii, która ma nietypowe hobby: krzyżuje z powodzeniem rzadkie i piękne odmiany róż. Wszystko się zmienia, gdy w jej poukładanym i nieco nudnym świecie ląduje niespodzianie jej nastoletnia siostrzenica, spragniona rodzinnego ciepła i poczucia bezpieczeństwa.
Nagle okazuje się, że nie wszyscy ludzie wokół Gal są jej wrogami – być może ona sama pokazywała im tylko kolce. Powoli, krok po kroku świat pokazuje swoje jaśniejsze oblicze: jest szansa na zwycięstwo w zawodach hodowców, pogodzenie się z siostrą, a nawet na miłość. Więcej TUTAJ

***
"Single" -  Meredith Goldstein
Komiczna i przenikliwa powieść obyczajowa o grupie kilku trzydziestolatków, dawnych przyjaciół z nowojorskiego college’u, którzy spotykają się po kilku latach na weselu jednej z przyjaciółek.
Większość singli się zna (a nawet ze sobą romansowało!), ale jest też dwóch obcych – i nie wiadomo, jak się zachowają.
Już przed samym ślubem jest gorąco od emocji, a podczas nocy weselnej dochodzi – jak to często bywa i w życiu – do nieoczekiwanych konfrontacji, które przynoszą w sumie oczyszczające skutki. Każdy z singli odpowiada sobie podczas tej nocy kogo (lub czego) najbardziej potrzebuje w życiu – i próbuje to zrealizować. Więcej TUTAJ
***

Znaleźliście coś dla siebie????


piątek, 25 maja 2012

ABC...Marioli Zaczyńskiej

Gdy czytałam jej powieść płakałam ze śmiechu! Cieszę się ogromnie, że TA Autorka zgodziła się gościć na moim blogu. 
Dzisiejszym gościem jest pani Mariola Zaczyńska.
 Mam szczęście robić to, co kocham. Dziennikarstwo jest zawodem, który wybrałam i w którym czuję się najlepiej. Jest dobry dla tych, których wychowano, by stawali w obronie słabszych. A taka właśnie jest moja konstrukcja. Może dlatego mój dom zaroił się od skrzywdzonych stworzeń, którym zapewniam opiekę i daję prawdziwą miłość, bo kocham wszelkie zwierzaki. Obecnie mam 16 psów i 10 kotów. Większość z nich doświadczyła w życiu tak wielkich krzywd, że nie nadawały się do adopcji: to zalęknione,  okaleczone, chore stworzenia.  Odwdzięczają się bezgraniczna miłością.
Uwielbiam ludzi z poczuciem humoru, życzliwych, ciekawych świata.
Osiem lat temu uciekłam od zgiełku miasta i zamieszkałam na wiejskim ranczu.
Uważam się za szczęściarę - mam wielu przyjaciół, a los stale stawia na mojej drodze nietuzinkowych ludzi. Ponoć góra z górą się nie zejdzie, ale...
Do tej pory ukazały się moje dwie powieści: "Gonić króliczka" oraz "Jak to robią twardzielki...". 
Mariola Zaczyńska


Pani Mariola prowadzi też swoją stronę autorską - klik
Można ją znaleźć także na facebooku - klik 

 Abc...Marioli Zaczyńskiej

Anonimowość - chyba mnie wkurza. Nie jest dobra. Wyzwala w ludziach jakieś podłe instynkty, co widać w internecie. W sieci pełno jest przemocy i chamstwa ukrytego właśnie za anonimowością. Z drugiej strony...  W moich rodzinnych Siedlcach nie jestem osobą anonimową, każda wpadka, każdy mandacik - to soczysty rumieniec na mych licach. Aha, no i jak szukałam rancza do kupienia, ludzie stosowali ten  szczególny cennik: "Jak dla pani to...." i padała zabójcza cena. Kojarzyli wówczas moją twarz z telewizji.

Będę - zawsze mówiłam, że będę weterynarzem. No i co? To się chyba nazywa zdrada ideałów.

Chciałabym - aby w Polsce zmienił się stosunek ludzi do zwierząt. Boli mnie potwornie cierpienie zwierząt, z tym akurat nie umiem sobie poradzić. Ze wszystkim innym umiem jakoś żyć.

Domownicy - jestem typem samotnika, więc domownicy mają ze mną krzyż pański, bo mnie najnormalniej w świecie wkurzają. Zazdroszczę zwierzakom, które zaznaczają swoje terytorium siuśkami. Genialne! Wystarczy podnieść nogę. Pozostało w nas tyle atawistycznych cech, a ta jedna akurat nie! No pech!  

Egzamin życia - ten zdany to macierzyństwo. Mam cudnego dorosłego Bachora. Ten niezdany - marny ze mnie materiał na żonę. Od lat jestem wierna zasadzie: nigdy więcej obrączek! (Patrz punkt wyżej: zaznaczyć terytorium!)

Film - oczywiście  "Tacy byliśmy" (Redford w białym golfie - miodzio) i "Śniadanie u Tiffaniego" (ach, ta kwestia: "Gdy już będę miała dom, nadam kotu imię"... Dlaczego to nie ja wymyśliłam?!).

Goniąc króliczka - to tytuł mojego bloga, mojej pierwszej powieści i definicja mojego życia. Ciągle gonię drania:))

Homoseksualizm - jestem za legalizacją związków osób tej samej płci. Mam wielu przyjaciół gejów. Jeden z nich podbił serce mojej mamy (prawie moherowej konserwatystki) torcikiem szpinakowym. Wzięła od niego przepis.

Idylla - istnieje. Doświadczam jej na moim ranczu Smocze Pole. Moich 16 psów i 10 kotów żyje tu w absolutnej symbiozie niczym na arce Noego. Obiecałam im, że po tych koszmarnych przejściach i okrucieństwach, jakich doświadczyły w życiu, będą miały tutaj raj. Słowa dotrzymuję.


Jadłospis - kolega przywiózł z Tajlandii prażone robale. Zawinął je serwetkę, żeby pokazać nam, co jadł. Mówił, że były chrupiące. Strasznie rozpaliło to moją wyobraźnię. Były obrzydliwe: jak nasze karaluchy, tylko brązowe. I prażony skorpion. Chyba chcę spróbować...

Książki - nie wyobrażam sobie domu bez książek. Moja ulubiona półka: z polskimi autorami, których poznałam osobiście. Mamy świetnych pisarzy! Świetnych!

Lubię - ja generalnie jestem z tych lubiących. Trzeba się nieźle postarać, żebym nie lubiła:). 

Łzy - być może nie pasują do twardzielki, ale potrafię się poryczeć, gdy ktoś pięknie zatańczy albo zaśpiewa. Nie lubię płakać publicznie.

Moja twórczość - jest specyficzna chyba. Ma poprawiać nastrój i wywoływać uśmiech. Największą frajdę sprawia mi, gdy ktoś mówi, że śmiał się przy moich książkach. Bo przecież komedie takie mają być. 

Natchnienie - nie znam. Pisanie to praca. Uwielbiam tę fazę, gdy pisanie staje się formą nagrody. Etap, gdy nie mogę się doczekać, kiedy wrócę do domu żeby siąść do komputera i zanurzyć się w świecie, który stworzyłam. Czasem to lepsze niż seks:)). 

Opinie - jestem dziennikarką, więc mam skórę hipopotama. Muszę mieć. Nie przejmuję się opiniami. Jedyne co może mnie wkurzyć to głupota i hipokryzja. 

Psy - są bezbronne w swej bezgranicznej miłości. Zniosą od kochanego pana wszystko. Pan Bóg to źle wymyślił. Człowiek chyba nie jest jeszcze gotowy, by docenić takie uczucie. Przynajmniej nie wszyscy ludzie...

Radio - pracowałam w Radiu dla Ciebie i przemiło wspominam ten czas. Na początku to było irracjonalne uczucie - wchodzisz do sklepu, gra radio i słyszysz siebie. Ale jestem typowym "prasowcem". Kocham pisać. Ani radio, ani telewizja nie dawały mi takiej niezależności i satysfakcji jak prasa.    

Siedlce -siłą tego miasta są ludzie. Utalentowani, niezwykli, odważni. Chcą coś robić i robią. Ja siedlczan kocham.

Twardzielki - przecież wiadomo, że mają pod górkę:)). Twardzielki nacałują się sporo żab, zanim trafią na księcia:).

Urodziłam się po to, by... - czasem się nad tym zastanawiam. Chyba jednak chodzi o te uratowane zwierzaki. 

Właśnie piszę - powieść, przy której miałam kryzys tożsamości twórczej. Chciałam na poważnie, a czułam presję, że ma być śmiesznie. Przecież czytelnicy kategorycznie zażądali, żeby w nowej powieści obowiązkowo była Alberta!... Poszłam na kompromis: jest i poważnie, i śmiesznie.

Zaplanowałam - nie planuję. Przecież tyle się dzieje...

Życie - jest piękne!

 
 Pierwszy raz mi się zdarzyło, że płakałam szykując Abc...
Płakałam ze śmiechu! Jedno mi się nasuwa: jaka Autorka takie książki! Śmieszne i rewelacyjne! 
Kobieta o ogromnym sercu! 

K O N K U R S 


Pytanie konkursowe brzmi: 
Jaki zwierzak według Was pasuje do twardziela/twardzielki?
Swoją odpowiedź uzasadnij. 
Na Wasze komentarze czekamy do 2 czerwca
Pani Mariola wybierze najlepszą odpowiedź,
wyniki pojawią się 3 czerwca 2012 roku.
Będzie mi miło jeśli wspomnicie o konkursie na własnych blogach.
Osoby, które nie posiadają bloga proszę o pozostawienie adresu mailowego.
Nagrodą będzie książka z dedykacją od Autorki - "Jak to robią twardzielki..."

***
Było mi niezmiernie miło gościć Panią na swoim blogu. Mam nadzieję, że to pierwszy, ale nie ostatni raz :) Cieszę się, że przyjęła Pani zaproszenie i myślę, że rozbawiła zaglądających tu czytelników do łez - jak mnie :) 
Dziękuję bardzo!
Pozdrawiam

Zdjęcia - Agnieszka Król 
Zdjęcia po kliknieciu się powiększają :) 

1 czerwca - niespodzianka - kolejne Abc...

***

sobota, 15 stycznia 2011

"Jak to robią twardzielki" Mariola Zaczyńska

Twardzielki... Kochają, płaczą, przyjaźnią się i rozpaczają, jak my wszyscy. Tylko bardziej! I, jak przychodzi co do czego, tęsknią do... silnych męskich ramion. Problem w tym, że faceci boją się twardzielek. Jak na komedię przystało, przez powieść przewija się prawdziwa plejada twardzielek i twardzieli, których perypetie bawią do łez, ale i do łez wzruszają. 






Wydawnictwo: SOL
Wydano: 2010
stron :297

Mariola Zaczyńska - nigdy nie czytałam żadnej książki tej autorki, debiutowała książką "Gonić króliczka". 
"Jak to robią twardzielki" to książki z serii Monika Szwaja poleca! którą to bardzo lubię. Jest to seria jak ja to mówię z uśmiechem, bo humoru w nich nie brakuje.

 Teraz padło na "Jak to robią twardzielki", historia trzech kobiet : Brysi, Gosi i Sabiny, które z pozoru są twardo stąpającymi po ziemi kobietami.
Brysia czyli Brygida, policjantka, mieszka z mamą i jej psiakami. W pracy fajny kumpel, w życiu prywatnym niezastąpiona przyjaciółka, niestety póki co nie trafiła na swoją druga połówkę.
Gosia - dziennikarka, piękna, wolna i samotna. Nastawiona do życia bojowo, uparta singielka, choć zaczyna jej dokuczać samotność. 
Sabina - wychowywana przez ciocię, wyrosła na wspaniałą i mądra kobietę, niestety  z wczesnego dzieciństwa, kiedy to wychowywała ją matka wyniosła same kompleksy. Jako jedyna z przyjaciółek - muszkieterek ma narzeczonego i w najbliższym czasie planują ślub. 
Co łączy te kobiety???? przede wszystkim niezawodna przyjaźń, to ,że próbują być twarde, uparte i się wspierać. Niestety los płata figle i z tych figli śmiałam się do łez!!!!!! 

Jak tu najszybciej podsumować książkę??????? może tak : z ogromną dawką  humoru !!!!!! 
Tak, tak humoru w niej nie brakuje, po ciężkim dniu, udało mi się odprężyć i nieźle pośmiać!!!!Autorka ma świetne pomysły na to by rozbawić czytelnika. Płakałam ze śmiechu, zabawne historie, wpadki czy też fajne dialogi to coś co lubię i tego mi tu nie zabrakło!!!
"Jak to robią twardzielki"  polecam wszystkim, którzy uwielbiają się śmiać!!!!Polecam też tym. którzy kochają konie, psy i pająki - tych nie brakuje w powieści ....
Książka na pochmurne, depresyjne wieczory jest idealna!!! Osobiście kiedyś do niej powrócę i postaram się o debiutancką książkę autorki. 


Ps. Autorce dziękuję za Sabcię, rzadkością jest by w literaturze odnaleźć to imię.


Książkę otrzymałam od Pani Lidki z Wydawnictwa SOL - bardzo dziękuję !!!!!!!!!