Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Stevens Chevy. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Stevens Chevy. Pokaż wszystkie posty

piątek, 30 grudnia 2011

Jak kamień w wodę...

Annie,  trzydziestoletnia agentka nieruchomości rok przetrzymywana przez szaleńca, wreszcie uciekła. Przerażona i pełna lęków, by wrócić do normalnego życia, musi raz jeszcze zmierzyć się ze swoim dramatem. Musi opowiedzieć wszystko terapeutce. Co naprawdę zdarzyło się w małym domku na kanadyjskim odludziu? Jak o tym zapomnieć? Czy w ogóle się da? Annie opowiada, a policja usiłuje ustalić, kim jest porywacz, nim dojdzie do kolejnej tragedii...

Autor: Chevy Stevens
Wydawnictwo: Świat Książki
Wydano: 2011
stron: 368
Oprawa: miękka

Bywa, że oglądam telewizję, głównie jakieś wiadomości, programy problematyczne, program o ludziach zaginionych. Sporo osób poszukiwanych jest na portalu społecznościowym Facebook. Jak to jest, że nagle znika osoba, nikt nic nie widział, nie słyszał, nie wie? Jak to możliwe, że choć kamery powinny zarejestrować pewne fakty, lecz tego nie zrobiły? Gdzie podziewają się te wszystkie osoby, które zaginęły? Wiele z nich odnajduje się po kilku, kilkunastu dniach, jednak główna bohaterka książki Annie O'Sullivan nie miała tyle szczęścia...
"Jak kamień w wodę" to debiutancka powieść Chevy Stevens. Rewelacyjny debiut, to trzeba przyznać. Książka od pierwszej strony wciąga jak wir, z którego nie idzie się wyrwać. Po przeczytaniu powieści wiem, że na pewno sięgnę po każdą kolejną książkę tej autorki, bo z pewnością warto.

 Trzydziestodwuletnia agentka handlu nieruchomościami Annie O'Sullivan podczas jednej z akcji "Otwarty dom" zostaje porwana. Czy jest przypadkową ofiarą? tego Wam nie zdradzę.
Zostaje uprowadzona, uśpiona, budzi się po kilku godzinach w drewnianej chacie, do której nie dochodzi nawet promyk słonka, czy też poświata księżyca. Chatka - klatka, z której nie ma ucieczki. Mało tego przy niej jest osoba zwana "Świrem", który wprowadza pewne zasady w "życiu domowym", które mają swe odbicie do końca życia kobiety...
"Ukradł mi Boże Narodzenie. Oczywiście razem z setkami innych rzeczy, takich jak duma, poczuciem własnej wartości, możliwość układania się do snu we własnym łóżku..."
Czy można przeżyć rok ze Świrem i nie zwariować? Co zrobić by przetrwać z psychopatą, na dodatek w zamknięciu i z rygorem wprowadzonym przez mężczyznę? Czy jest szansa na odnalezienie???????
Jaki wpływ porwanie człowieka ma wpływ na jego psychikę?
"...tłumaczyła mi pani, że muszę się pogodzić z myślą, że już nigdy nie będę taką samą osobą jak przed uprowadzeniem..."

Chevy Stevens podziwiam za wspaniałe i dogłębne opisy ludzkiej psychiki. Dawno nie czytałam tak dobrej powieści psychologicznej, która działa na wyobraźnię jak i emocje. Miałam wrażenie, że jestem w gabinecie psychoterapeuty i przysłuchuję się każdej sesji. Ta książka nie męczy, wręcz przeciwnie, jest tak interesująca, choć bolesna, brutalna i niesamowicie realna, że ciężko ją odłożyć. Rewelacyjnie napisana. "Jak kamień w wodę" to świetna powieść, która do ostatniej strony trzyma czytelnika w napięciu, zdecydowanie nie należy też do przewidywalnych, wręcz zaskakuje w finale.
Zdecydowanie należy do książek wielowątkowych. Autorka sprawnie opisuje życie, zachowania osób, które nie tracą nadziei na odnalezienie bliskiej osoby. Możemy bliżej zapoznać się z psychiką osoby uprowadzonej, uprowadzającej jak i tych, które poszukują...
"Jak kamień w wodę" to świetna powieść, przy której nikt nie będzie się nudził. Jeśli chcesz "posłuchać" zwierzeń z gabinetu psychoterapeutki ta książka jest dla Ciebie. Jeśli interesujesz się ludzką psychiką, zachowaniem w ekstremalnych warunkach - ta książka jest dla Ciebie. Jeśli zwyczajnie chcesz przeczytać interesującą, emocjonalną i wzruszającą historię - "Jak kamień w wodę" z pewnością jest dla Ciebie! Z pewnością i zdecydowanie sięgnę po kolejną powieść Chevy Stevens - bo na pewno będzie tego warta. Jeśli jej debiut jest na takim poziomie, to na jakim okażę się kolejna powieść?


Za powieść, za namowę na właśnie tę książkę dziękuję pani Bognie !!!