wtorek, 31 maja 2011

"Serce wie najlepiej" Urszula Lemańska

"Serce wie najlepiej" to współczesna powieść romantyczna z elementami "duchowych przeżyć" o prostej fabule, zawiera filozoficzne spojrzenie na odwieczne ludzkie pytania: życie i śmierć, wiara i nadzieja, a przede wszystkim przeznaczenie, którym kieruje Miłość...









Wydawnictwo: Drzewo Laurowe
Wydano:  2010
stron : 128
Bardzo ciepłe południe, leżaczek, ogród pełen kwitnących i pachnących kwiatów czyli leniwe i błogie lenistwo z książką w ręku. Co sięgnąć? Co przeczytać? Coś optymistycznego, romantycznego i dobrze się kończącego. Mój wybór padł na "Serce wie najlepiej" Urszuli Lemańskiej. Książka mnie zaintrygowała prostą, ale jednocześnie tajemniczą okładką, która zachęca do tego, by zagłębić się i po delektować zawartością. Skusiłam się, a teraz się cieszę, że dane mi było przeczytać książkę z cyklu " Po drugiej stronie tęczy". To pierwsze moje spotkanie z Urszulą Lemańską, wiem na pewno, że nie ostatnie!


"Serce wie najlepiej" to historia  35-letniej Wandy, która czeka na przeszczep serca. Każdy dzwonek telefonu to po części radość , ale też pewna obawa, strach, ale także ogromna nadzieja. Właśnie Wanda otrzymuje szansę nowego życia, jedzie do szpitala, gdzie czeka ją operacja, jest przy niej przyjaciółka, która otoczyła ją ogromną miłością i wsparciem, którego Wandzie niestety brakowało w dzieciństwie. Jest przy niej również ktoś kogo bardzo kocha, Karol.
Uważani za idealną parę, dobrani do siebie idealnie są przykładem dla innych, choć po rozczarowaniach ostatnich wydarzeń, oddalają się od siebie....
"Powrót Karola przywrócił mi wiarę w to, że prawdziwa miłość umie przebaczać i nie nosi w sobie żalu"
Jednak prawdziwa miłość zawsze przetrwa!
" - Wszystko przemija. Czas,świetność budynków,ludzie, ich namiętności - ale jedno się nie zmienia - stwierdził Karol
- Co takiego? - zapytałam.
- Miłość, prawdziwa miłość - odpowiedział."


"Serce wie najlepiej" to powieść, która dodaje człowiekowi skrzydeł, napawa optymizmem i każe wierzyć w to, że marzenia się spełniają. Autorka poruszyła w tak krótkiej historii wiele ważnych problemów, z którymi borykają się zwyczajni ludzie. 
Urszula Lemańska pokazała jak trudne dzieciństwo mają dzieci alkoholików, dzieci, które nie mogą liczyć na rodziców, wiele z nich kończy w kryminale, chyba że na swojej drodze spotkają osobę, która się nimi zainteresuje, poda zwyczajnie pomocną dłoń. Taka pomocna dłoń jest również mile widziana w domach dziecka, które pękają w szwach. Jest to dość trudny temat, niestety nadal zbyt mało osób decyduje się na adopcję dzieci, jeśli już to maleńkich, jednak jeszcze pozostają starsze dzieci...które pragną akceptacji, rodziny, ale przede wszystkim miłości i czułości. 
Powieść naładowana jest emocjami, wywołuje łzy, by za chwilę pojawił się uśmiech na naszych twarzach. Zdecydowanie napisana jest prostym i zrozumiałym językiem, ale dobitnie trafia do czytelnika, by ten miał mnóstwo kwestii do przemyślenia. "Serce wie najlepiej" napawa ogromnym optymizmem, wiarą i nadzieją na lepsze jutro. Pozwala wierzyć, że każdy z nas ma swoje przeznaczenie, a nad naszymi głowami gdzieś wysoko kołuje Anioł Stróż, który czuwa nad naszym bezpieczeństwem, wiarą i miłością. Jest jednak coś, co mnie ogromnie rozczarowało - książka zbyt szybko się kończy...


Jedna z piękniejszych, krótkich powieści jaką ostatnio czytałam, nie jest to zwyczajny romans, raczej filozoficzne spojrzenie na wiele różnych kwestii, w tym miłości. Nabrałam jakiejś ochoty, nadziei, a także sporo wiary w to, że istnieją dobrzy ludzie, a także prawdziwa miłość.
Polecam przede wszystkim tym, którzy wierzą i  kochają ....
Sama z przyjemnością sięgnę po inne powieści Urszuli Lemańskiej.


Za książkę ogromnie dziękuję Pani Uli z Wydawnictwa Drzewo Laurowe !
Książkę można zakupić w Księgarni Internetowej  Skryby.pl

"Zaćmienie" Marta Magaczewska

„Ta historia pana zmieni” - powiada jeden z bohaterów powieści do mężczyzny, szukającego miałkich atrakcji na plaży. Zmieni, czyli otworzy oczy na świat inny, świat intrygujący, bo przesycony tajemnicą, świat nie z tej ziemi.






Wydawnictwo: JanKa
Wydano: 2010
stron : 176

"Zaćmienie" Marty Magaczewskiej to kolejna książka, która trafiła do mnie w ramach akcji "Włóczykijka". Przekazało je czytelnikom wydawnictwo JanKa. Niestety, po powieści "Detektyw i panny" z tego właśnie wydawnictwa, miałam obawy czy podołam. Podołałam ! Ba, książka mnie się spodobała, choć nadaje się na pewno na wiosenne i letnie dni pełne słońca, zieleni i uroku. Zdecydowanie tego typu literatura nie jest mile widziana w jesienne dni, które juz człowieka wystarczająco dołują, "Zaćmienie" może zdołować bardziej.
Opowiada historię dziewczyny tajemniczej, zamyślonej, ale przede wszystkim samotnej.
"Jej utwory wiele o niej mówiły, wiele mi tłumaczyły. Przewijały się w nich jako stałe motywy śmierć, cisza, ciemność, głębia, strach. Była w nich tajemnica, była mistyka; pisała o wojnach, o makabrycznej śmierci, o śmierci samobójczej, o zmarłych. Wciąż i wciąż mgła, krew, zimno i czerń"

Urzekło mnie jednak to, że autorka przenosi nas w ciekawe zakątki Bretanii, jednak po wędrówce na miejsce, okazywało się, że autorka opisuje miejsca być może na swój sposób piękne, symboliczne i licznie odwiedzane przez turystów, jednak ściśle związane ze śmiercią...
"Dieppe, Plouha, Ploumilliau, la Roche, Roscoff. Gdzie jeszcze Lydia będzie chciała być?- zapytywałem się w duchu.Gdzie jeszcze znajdzie śmierć? Wędrowała jej tropem od miasta do miasta. Zwiedzała kościoły, cmentarze, ossuaria..."

"Zaćmienie" to typ literatury, za którą generalnie nie przepadam, nie fascynuje mnie temat śmierci, jednak "coś" sprawiło, ze książkę przeczytałam z wielkim zainteresowaniem, dlatego uważam, że powieść powinna wędrować dalej, by ktoś inny znalazł to "coś", którego ja nie potrafię określić !?

Za książkę serdecznie dziękuję Wydawnictwu JanKa, ale także "Włóczykijce" oraz Kasi P, która zechciała do mnie ją wysłać :)

"Alfabeciaki - Wesołe Zwierzaki" Janusz Jabłoński

"Alfabeciaki - Wesołe Zwierzaki", to zbiór zabawnych wierszy o zwierzętach, których nazwy rozpoczynają się na kolejne litery alfabetu, od Anakondy do Zebry.
Rymowane wierszyki oraz wesołe, kolorowe ilustracje bawią i przyciągają uwagę.



Wydawnictwo: Drzewo Laurowe
Wydano:  2010
stron : 28






 "Alfabeciaki - Wesołe Zwierzaki" to broszurowe wydanie wierszyków autorstwa Janusza Jabłońskiego. Są to jednak interesujące rymowanki, które nauczą dzieci alfabetu. Każda kolejna litera alfabetu ma przypisany wierszyk - rymowankę oraz odpowiednie zwierzątko. 

G jak GORYL
Goryl w biurze?
W garniturze?
Nie!
To wbrew jego naturze.
Goryl hasa
Na golasa
W afrykańskich 
Dzikich lasach.

Zachęcające ilustracje dopełniają całości, ilustratorka Ewa Aksiuczyc miała rewelacyjny pomysł, by obrazki były zwyczajne i proste, a jednak przyciągały oko. Dzieci zazwyczaj są wzrokowcami i większość informacji przyswajają z pomocą obrazków. Każda literka jest wyraźna i łatwa do zapamiętania, plusem jest to, że przy każdej literce występuje zwierzątko, które powinno kojarzyć się z danym wierszykiem oraz literą, co jest bardzo pomocne.

Ogromnym i dodatkowym atutem są trudne wyrazy, używane w rymowankach, są to: "sz", "cz", "rz" "ś" "ć", a także "r", które dzieciom przedszkolnym sprawiają trudność, wierszyk z pewnością będzie idealnym ćwiczeniem logopedycznym. Jest to sprawdzone na moim synu, idealne rozwiązanie dla dzieci, które niechętnie ćwiczą.

Czy polecam???? Nawet bardzo. Głównym powodem jest to, że jako rodzice 5,6 - latków sami musimy zadbać o to by nasze dzieci poznały już litery. Dzieci młodsze również z przyjemnością je poznają. 
Książeczka idealnie nadaje się do tego, by dzieci poprzez zabawę ze słowem i ze zwierzątkami poznały litery. Czytanie może być przyjemne, gdy towarzyszą nam kolorowe ilustracje.
Polecam głównie rodzicom, którzy mają w domu dzieci przedszkolne, a także maluszkom, które wykazują chęć poznawania i odkrywania nowych rzeczy. 
Polecam również dla dzieci, które uczęszczają do logopedy, rymowanki z pewnością nie zaszkodzą, a mogą wiele zdziałać.


Za "Alfabeciaki" dziękujemy Pani Uli z Wydawnictwa Drzewo Laurowe, która nieświadomie pomogła mojemu upartemu 6-latkowi poćwiczyć wymowę :) Dziękujemy !!!!


poniedziałek, 30 maja 2011

Stosik - ostatni w maju :)

W sumie książki recenzyjne :) z dwóch wydawnictw.
Od Pana Łukasza z Wydawnictwa Skrzat, który delikatnie mówiąc mnie zaskoczył :) Ogromnie dziękuję :)
Reszta to książki od Pani Urszuli z Wydawnictwa Drzewo Laurowe, które zaproponowało mi współpracę :) Jestem ogromnie ciekawa tych ksiązek, bo zapowiadają się baaaardzo interesująco :)
Najbardziej jednak "Serce wie najlepiej" autorstwa samej Pani Urszuli :)
Dziękuję - za wszystko :) :) :)


Od "Skrzata"
1. "Kaktus na parapecie" Magdalena Zarębska - opis jest mega zachęcający...ciekawa jestem jaka będzie reakcja 6 latka na tą treść :)
2. "Bo widzisz, mamusiu" Katarzyna Prudło
3. "Lalki Dorotki" Paweł Beręsewicz
4. "Różne rasy same ASY" Ewa Stadtmuller

Od "Drzewa Laurowego"
1. "Zielone serca" Monika Czopek
2. "Serce wie najlepiej" Urszula Lemańska
3. "Dzieci z Placu zabaw" Agnieszka Majchrzak
4. " Antolek i Królewicz Władysław" Agnieszka Majchrzak
5. "Alfabeciaki" Janusz Jabłoński


niedziela, 29 maja 2011

"Wyrok" Mariusz Zielke

Pierwszy polski thriller finansowy. Wierny obraz ciemnych stron finansjery. Powieść z wartką akcją, obrazowymi opisami przestępstw finansowych i mechanizmów władzy. Mroczna, trzymająca w napięciu, zaskakująca, z nieprzewidywalnym zakończeniem. Szczegółowy opis zależności biznesowo-polityczno-medialnych, krytyka i problemy mediów, aparatu sprawiedliwości i finansjery jak w trylogii Stiega Larssona, tylko w polskich realiach. Książka nowatorska i odważna.



Wydawnictwo: NGI
Wydano: marzec 2011
stron : 400

Dlaczego wyraziłam zgodę na przeczytanie "Wyroku" ???? Sama nie wiem, tematyka całkowicie dla mnie obca! Kompletnie nie znam się na finansach.... chyba, że związane to jest z wydawaniem pieniędzy, płaceniem rachunków... jednak thriller finansowy Mariusza Zielke trafił do mnie, co mnie skusiło???? Tylko czysta ciekawość! Przeczytałam, że wydawnictwa odmówiły wydania powieści...no cóż, to jest już powód, by się przekonać, co takiego autor  zawarł w powieści , by nikt tego nie chciał wydać !!?? Skusiłam się...

Głównym bohaterem "Wyroku" jest dziennikarz śledczy Jakub Zimny, szukający tematu życia. Gdy ukazuje się jego artykuł, dotyczący Andreasa Holdnera i spółki Consulting Partners, Zimny tym samym uruchamia lawinę wydarzeń w kręgu finansowo - giełdowym. Zimny odkrywa krok po kroku machlojki, korupcje oraz powiązania ludzi w świecie biznesu, finansów, a także polityki....
Kuba czym dłużej drąży temat, tym bardziej staje się niewygodny dla innych, staje się celem....płatnego zabójcy....


Ogromnie się cieszę, że pokusiłam się na przeczytanie "Wyroku", który okazał się rewelacyjnym thrillerem finansowym, mało tego dobrym kryminałem, który do końca trzyma czytelnika w napięciu. Choć niewiele mam wspólnego z finansami, nie znam się kompletnie na giełdzie, polityce, autor te moje niedobory wiedzy zastąpił mi bardzo dobrym wątkiem kryminalnym, który pochłonął mnie do reszty. Z czasem też, zagłębiłam się w podstawowe informacje ze świata finansów... z przyjemnością poznałam nowe dla mnie terminy. Autor bardzo dobrze i jasno objaśnia tematykę, zrozumie ją nawet laik.
Mariusz Zielke dość odważnie przedstawia problematykę naszego rządu, gospodarki, ale przede wszystkim powiązania jakie istnieją w świecie biznesu i polityki. Na jakiej zasadzie wszystko funkcjonuje na co dzień.??? Myślę, że autor jako dziennikarz śledczy, wykazał się nie lada odwagą, ba nawet podejrzewam ogromną wiedzą i doświadczeniem, by powstał "Wyrok". Choć wszystko co opisał w książce jest zwykłą fikcją, nam jako czytelnikom pozostaje osąd i wydanie własnego wyroku, tym bardziej, że dość często tv relacjonuje rewelacyjne afery w naszym państwie...
Myślę, że "Wyrok" daje sporo do myślenia, a sam autor możliwość oceny co jest fikcją, a co nie...

Autorowi gratuluję  fantastycznego thrillera finansowego, z ogromną chęcią sięgnę po kontynuację. Jednak jeszcze większą przyjemnością i radością, byłoby ujrzeć w księgarniach kryminał p. Mariusza Zielke, który stworzył w "Wyroku" świetny wątek kryminalny, trzymający czytelnika w napięciu do ostatniej strony powieści. Nie każdy pisarz potrafi utrzymać  rozwiązanie zagadki do końca, panu Mariuszowi to się udało!
Czy polecam!!!??? Nawet bardzo, myślę, że każdego zainteresuje to, co się dzieje na giełdach, w biurach maklerskich, ale przede wszystkim na szczycie władzy....
Jednak nie trzeba znać się na finansach, by przeczytać bardzo dobry kryminał, dlatego polecam również osobom, które lubują się w tego typu literaturze!

Więcej o książce  - http://www.wyrok.eu/
Warto zajrzeć : Niezależna Gazeta Internetowa

środa, 25 maja 2011

"W cieniu naszego domu" Debbie Macomber



Lesley Walker, uzdolniona architektka, przyjmuje zlecenie odnowienia pięknej rezydencji w miasteczku Sleepy Valley. Zauroczona malowniczym miejscem czuje, że właśnie tutaj mogłaby założyć rodzinę. Właśnie wtedy jak na zawołanie na jej drodze staje właściciel rezydencji Zane Ackerman. Były wojskowy, którego twarz i duszę przecina szpecąca blizna, zawsze pragnął zostawić po sobie dziedzica. Dlatego gdy w jego życiu pojawia się piękna kobieta, bez wahania prosi ją o rękę. Zauroczona Zane'em Lesley przyjmuje oświadczyny, mimo że nie do końca jest przekonana o sile jego uczuć. Niedługo po ślubie zachodzi w ciążę. Wszystko wskazuje na to, że wreszcie spełni się w roli szczęśliwej matki i żony. Pewnego dnia Zane znika jednak w tajemniczych okolicznościach...


Wydawnictwo: Harlequin / Mira
Wydano: maj 2011
stron : 240

Nie wiem, na ile zrobiłam to celowo, bo przypadkiem  to raczej bym tego nie nazwała, że akurat wybór padł na tę książkę !.
Ostatnio czytam kryminały, thrillery, a do torebki wrzuciłam ostatnią powieść Debbie Macomber. Po przyjemnej lekturze "Hotelu na rozdrożu", wiedziałam, że to na pewno nie ostatnie spotkanie z ta autorką!!!
" W cieniu naszego domu" jest idealną powieścią z serii Satine, mała, lekka, piękna okładka, wręcz idealna do kobiecej torebki. Najczęściej sięgam ją gdy czekam za synkiem, stoję w korku, albo mam tylko chwilkę na działce by troszkę poczytać :) Jednak TA powieść była tak wciągająca, że sięgałam po nią do torebki nawet wtedy gdy miałam minutkę, bo jak się nie dowiedzieć co będzie dalej i dalej...dalej....


Zaciekawiło mnie ogromnie, jak dwóch byłych żołnierzy, a potem najemników, którzy generalnie są twardzi, a ich upór i pewność siebie doprowadza do tego, że sami z góry skazali się na samotny, kawalerski los. Czy znajdą się kobiety, które zdobędą te  twarde, głęboko schowane serca????? Czy uda się przełamać ten lód???? 
Zane Ackerman - typowy twardziel. Były najemnik, który postanawia wrócić do miejsca z dzieciństwa. Odkupuje posiadłość w Sleepy Valley, która należała do jego dziadków. Dom nadaje się do kapitalnego remontu. Prosi przyjaciela o pomoc w przebudowie. Do tego malowniczego miejsca trafia uzdolniona architektka Lesley Walker, która podejmuje się przebudowy rezydencji. Zane jest zauroczony kobietą, ma jedno pragnienie, by mieć dziedzica, który przejmie po jego śmierci całą posiadłość. Postanawia poślubić Lesley, która zauroczona Zanem przyjmuje oświadczyny, jednak okazuje się, że mężczyzna ma swoje tajemnice...
Carl to najlepszy przyjaciel Zana, w wojsku walczyli ramię w ramię, przyjaźń przetrwała. Łączy ich pasja - miłość do koni, ale także wojskowy upór. Gdy Carl poznaje Candy Hoffman, trafia kosa na kamień, mężczyzna robi wszystko by ją zdobyć, niestety kobieta okazuje się niezwykle twarda.
Czy uda się Carlowi zdobyc Candy??? Czy Candy spełni swe marzenia??? 
Czy Lesley i Candy stopią lód do serc twardzieli????


Debbie Macomber stworzyła niezwykle lekką, pełną emocji historię miłosną. Choć na drodze staje wiele przeciwności losu, prawdziwa miłość zawsze zwycięża. A czym jest miłość????
" Moja mama uwielbia koty, ojciec zaś woli psy. Przed paroma laty kupił jej ślicznego białego persa, którego nazwała Whiskers i rozpieszczała go do granic przyzwoitości. Nagle okazało się, że kot jest ciężko chory i trzeba go uśpić. Tato poszedł wtedy z mamą do weterynarza i ocierał jej łzy, gdy płakała nad swoim pupilem. To jest właśnie miłość..."

" Miłość to znaczy trzymać mnie za rękę, kiedy oglądam dreszczowiec.Prowadzić mnie do łazienki, gdy jestem chora. Przypominać, żebym ubierała się cieplej, gdy zapowiadają ochłodzenie..."


Polecam z czystym sumieniem kobietom, które muszą odpocząć po ciężkim dniu w pracy, ale także tym, którzy potrzebują chwilę odprężenia, zrelaksowania przy dobrej książce, bo "W cieniu naszego domu" taka właśnie jest.


Za książkę ogromnie dziękuję Pani Monice z Wydawnictwa Mira/ Harlequin

niedziela, 22 maja 2011

Stosik - drugi w maju :) mała errata

Wczoraj gdy schodziłam, wyszła sąsiadka i wręcza przesyłkę kurierską, odebrała gdy mnie nie było, dlatego te ksiązki powinny znaleźć się we wczorajszym stosiku....
Sąsiedzi uczynni odbierają...aż się nie zbuntują :)
O wysłaniu przesyłki wiedziałam, o zawartości nie - przeczytałam w mailu "niespodzianka" , a któż nie kocha niespodzianek ????
Nie bardzo wiem czym sobie zasłużyłam.....
To Wydawnictwo wyjątkowo mnie dopieszcza...a raczej Pani Monika :)
Pani Monika, chyba dokładnie przegląda co lubię :) bo ...sami zobaczcie ....chyba , że lubi dokładnie co ja ???


Nie trzeba opisu... Macomber....Roberts ...no i romans historyczny !!!! Wszystko co wielbię :)
Dziękuję :) :) :)
Maj poświęcony jest głównie dzieciom....no cóż czerwiec będzie typowo kobiecy :) Postanowione :)

Życzę Wam słonecznej niedzieli, u nas od rana mglisto, słonka nie widać, choć po wczorajszym "opalaniu" moje plecy chętnie przez jakiś czas nie zobaczą słonka :)

sobota, 21 maja 2011

Stosik - drugi w maju :)

Uzbierało się ....tylko czasu jakby ubywa...
Teraz pracuje od jakiegoś czasu nad haftem, więc mniej godzin na czytanie...ale to nic...zbliżają się wakacje :) :) :)
Praca w ogródku tez jest :) za to później aż miło tam jechać :)

 1. "Dotknąć prawdy"  Antoinette van Heugten - oczywiście od Pani Moniki z Miry :) Dziękuję, również za boczne harlekinki :)
 2. "Pensjonat Sosnówka" M. Ulatowska - od Wyd. Prószyński - dziękuję
 3. "Puść już mnie" P. Kołodziejczak - wygrana na stronie autora, lubię tam zaglądać :)
 4. "Córki łamią zasady" 
  5. "Lunch w Paryżu"  obie książki od Bukowego Lasu - tzn od niezawodnego p. Krzysia- za co ogromnie dziękuję....i nie tylko za to ;o)
 6. "Głowa anioła" Hanna Cygler - zakup własny, to nie lada zadanie, bo ciężko kupić za rozsądne pieniądze,albo w ogóle kupić starsze książki tej Autorki, którą bardzo cenię :)
 7. "Dwie głowy anioła" jak wyżej - Opinia
 8. "Smak świeżych malin" I. Sowa - to gratis do kupionych wyżej książek
 9. "Spójrz na mnie" - od Wydawnictwa Muza, serdecznie dziekuję
10. "Poznajemy zwierzęta" również od Pana Artura z Wydawnictwa Muza - dziękuję, póki co zaopiekowało się nią moje dziecię, tak jak dwoma niżej :)
11. "Tupcio Chrupcio. Żegnaj pieluszko" - oczywiście od Pani Agatki dla Miłosza, chyba sobie zasłużył, Pani Agacie dziękuję, za książeczki i za wyróżnienie na kopercie, niby nic ale dla dziecka wiele to znaczy :)
12. "Tupcio Chrupcio. Ja się nie boję !" jak wyżej.


Wydawnictwom serdecznie dziękuję :)

piątek, 20 maja 2011

Dzień Dziecka cz.4

Następna propozycja Wydawnictwa Debit.
Bardzo ciekawa książeczka, dla dzieci w różnym wieku, myślę też, że nie jeden dorosły tez skorzysta!!!!

Pięknie wydana, interesująca i niezwykle przekonująca, ale przede wszystkim i co najważniejsze książeczka jest pouczająca!!!!



Przekonanie dzieci do codziennego dbania o higienę nie jest proste. Jednak ta książka robi to w sposób nie tylko skuteczny, ale też zabawny. Trzymająca w napięciu akcja opowieści o wojnie między zastępami królowej Bakterii i armią króla Przeciwciałusa stanowi pretekst do uświadomienia małym czytelnikom, że zarazki są naprawdę niebezpieczne – choć małe i wręcz niewidoczne, mogą wpakować ludzi w poważne tarapaty. Dzięki dowcipnej historyjce dzieci same dochodzą do wniosku, że warto myć ręce, a czystość to wcale nie taka mało ważna sprawa.

 Książeczka okazała się niezwykle ciekawa!!!!
Widac to na pierwszym zdjęciu, jak dobrze się przyjrzycie, nie tylko ja ją chętnie przeglądałam :)





Polecam :) 
Już wkrótce trafi do ....byc może Waszych dzieci :)
Jeszcze chwilka cierpliwości :) :) :) Cierpliwość popłaca :)

środa, 18 maja 2011

Dzień Dziecka cz.3

Samoloty ach te samoloty :) :) :)

Idealna propozycja dla starszych i młodszych fanów lotnictwa i miłośników modelarstwa. W książce przedstawiono najważniejsze wydarzenia i postacie z historii lotnictwa. Autentycznym zdjęciom historycznych maszyn towarzyszą komiksowe historyjki przedstawiające przełomowe lotnicze wyczyny. Dodatkową atrakcję stanowią modele pięciu słynnych samolotów do samodzielnego złożenia.

Rewelacyjny pakiet dla chłopców, którzy interesują się samolotami, modelarstwem i pracami manualnymi :) 



 Pomysłowe, prawda!!!!????
Gorąco polecam. Idealny prezent dla chłopców na Dzień Dziecka.


Wydawnictwo Debit miało świetny pomysł !!!



wtorek, 17 maja 2011

Dzień Dziecka cz.2

Chciałabym, by wszystkie książeczki zostały przedstawione, zanim .... zmienią właściciela????

Tego małego przyjaciela dzieci, znają już chyba wszyscy :)




Tupcio Chrupcio jest już dużą myszką i sam korzysta z toalety. Ale jego siostrzyczka jest jeszcze malutka, skupia na sobie uwagę rodziców i .... robi kupę w pieluszkę. Tupcio Chrupcio strasznie tego nie lubi. Jak poradzi sobie w tej sytuacji?

Książeczka w sam raz dla małych dzieci, które kochają Tupcia Chrupcia, lub tych mniejszych, które odkrywają świat już bez pieluszki. Tupcio na pewno pomoże w tym jakże ważnym i dzielnym zadaniu.
Piękne wydanie spodoba się dzieciom jak i rodzicom. Będzie idealnym prezentem na Dzień Dziecka :)





Recenzja książeczki będzie ciut później...

Książeczka wydana przez Wydawnictwo Wilga  






Dzień Dziecka cz.1

Zostało kilka dni do Dnia Dziecka, świętujecie je jakoś wyjątkowo ????

Ja będę świętowała :) Nawet podwójnie..... dowiecie się w odpowiednim czasie :)
Już za parę dni, za dni parę....

Zdradzę Wam tylko ciut sekretu..... Książeczka o jakiej napiszę będzie do zdobycia ...ale ciiiiiiiiii



Książka wzorowana jest na XIII-wiecznych rękopisach, zdobiona stylowymi bordiurami, barwnymi ilustracjami i rysunkami naśladującymi szkice sporządzane w drodze. Bezpośredniej relacji podróżnika z przebiegu wyprawy towarzyszą obserwacje dotyczące kultury ludów Bliskiego i Dalekiego Wschodu, opis rzadkich gatunków roślin i zwierząt, bogactw Jedwabnego Szlaku, nieznanych w Europie wynalazków oraz takie ciekawostki, jak produkcja jedwabiu, porcelany i herbaty czy poławianie pereł. Wykonane z rozmachem ilustracje odmalowują przed czytelnikiem potęgę natury, kultury i oręża. Szatę graficzną książki wzbogacają liczne książeczki i klapki oraz oryginalne dodatki, takie jak plakat czy chińska układanka.
Kilka zdjęć :)






Obejrzałam od deski do deski!!!!!
Jestem pod ogromnym wrażeniem tego jak jest wydana, dodatkowe elementy to świetna sprawa dla ciekawskich i odkrywających świat dzieci !!! Piękne ilustracje!!!
Mówię Wam książka jest rewelacyjnie wydana. Wydawnictwo Debit widać, dba o każdy szczegół i szczególik. Mamy kupionych kilka książek tego Wydawnictwa i muszę przyznać, że pomysły są nowatorskie, atrapa starych pism, starego papieru są genialne!
Póki co widziałam dużą promocyjną cenę na stronie Wydawnictwa....

Pamiętajcie .... za kilka dni nasze pociechy mają swoje święto .
Razem z Wydawnictwem Debit ( i innymi wydawnictwami) pamiętamy o tym ..... 
:) :) :) :) :) :) :)


poniedziałek, 16 maja 2011

"Domina" Barbara Wood

Dorastająca w realiach wiktoriańskiego Londynu Samanta, wbrew powszechnie panującej opinii, że świat nauki i medycyny należy do mężczyzn, kończy akademię medyczną. Młoda, atrakcyjna i wykształcona kobieta u schyłku XIX wieku nie ma szans na wykonywanie wyuczonego zawodu. Jednak upór, talent i siła woli zdeterminowanej pani doktor przełamują stereotypy, budząc cichy zachwyt i podziw kolegów po fachu.





Wydawnictwo: Książnica - Grupa Publicat
Wydano: 2008
stron :610

Barbara Wood uważana jest za jedną z najlepszych pisarek. Jej książki tłumaczone są na ponad trzydzieści języków. Zadebiutowała książką "Psy i szakale". Jednak pierwszą swą powieść napisała w wieku 16 lat. 
Niestety nigdy wcześniej nie spotkałam się z twórczością Barbary Wood, wielka moja strata, uważam, że pisarka ma niesamowite pomysły, które umiejętnie przelewa na papier. Pierwszą powieścią jaką miałam ogromną przyjemność przeczytać była "Domina". Autorka przenosi nas do końca XIX wieku. W roku 1860 na świat przychodzi trzecie dziecko pastora, córka Samanta Hargrave. Matka umiera przy porodzie, ojciec, załamany po śmierci żony przestaje opiekować się dziećmi. Samantę, cichą, zamkniętą w sobie wychowuje ulica. Jako dziesięciolatka trafia jako pomoc domowa do Isaiaha Hawksbilla, który  akceptuje dziewczynkę, taką jaką jest, poświęca jej wiele uwagi, uczy...a z czasem traktuje jak córkę.
Po śmierci swego ojca dziewczyna trafia do Akademii dla Młodych Panien, gdzie z czasem uświadamia sobie czego chce od życia, co tak naprawdę da jej szczęście, chce zostać lekarką !!!! Niestety  w wieku XIX jest to trudne, rządzą mężczyźni, którzy uważają, że miejsce kobiety jest w domu, rodząc i wychowując kolejne dzieci.... Samanta, uporem, ciężką pracą i sprytem dostaje się do szkoły męskiej. Jako jedyna kobieta na uniwersytecie uczy się medycyny. Jednak to nie koniec jej walki, dyskryminacji, ciężkiej pracy, by zdobyć to co chce, by spełnić swe marzenia...


Barbara Wood w powieści "Domina"  wywarła na mnie ogromne wrażenia. Muszę przyznać, że dawno nie czytałam tak świetnej powieści, osadzonej w XIX wieku. Lubię tego typu literaturę, staram się często sięgać po powieści, gdzie akcja toczy się w wieku XVIII- XIX, jednak dawno żadna nie wywarła na mnie takich emocji. Życie Samanty, choć nie było usłane różami, tylko wieczną walką, mogło by być wzorem dla wielu osób. Drobna i krucha osoba dokonała więcej w swoim życiu niż nie jeden mężczyzna. 
Potrafiła się przeciwstawić, by osiągnąć swój cel. Życzyłabym sobie takich lekarzy w naszym realnym życiu, bo choć mamy XXI wiek, czasem mam wrażenie, że niektórzy lekarze są bezradni. Dobrze, że do każdej reguły są wyjątki i takie wyjątkowe osoby jak Samanta, są w naszych przychodniach, szpitalach, którzy dla pacjenta poświęcają swój wolny i tak cenny czas. Cieszę się, że jednak istnieją lekarze z powołania. 


Podziwiam kobiety, które były skazane na mężczyzn. Nie miały swoich praw, dla nich całym życiem było rodzenie i wychowywanie dzieci, oraz to by mężowi w sypialni było dobrze. Rzadkością były związki z miłości. Mężczyzna był tym, kto rządzi, nakazuje, rozkazuje i wiele potrafi, kobieta to tylko ....kobieta.
Mężczyźni  w XIX wieku pisali o kobietach:
" ...z biologii kobiet wynika, że nie są one paniami siebie, przeciwnie, są wręcz niewolnicami natury, a w szczególności comiesięcznego niedomagania. Sam Pan Bóg, tworząc słabą płeć, wziął w rękę macicę i wokół niej obudował kobietę, a to, czym kobieta jest, jeśli idzie o zdrowie i charakter, umysł i duszę, zależne jest wyłącznie od stanu jej łona. (...) Powtarzająca się niedyspozycja kobieca wpływa na stan wydolności niewieściego umysłu. Kobieta wówczas, jak wiadomo przechodzi okres niepoczytalności ..."
Cieszy mnie to, że jest XXI wiek, mamy równouprawnienie, wychodzimy za mąż z miłości, planujemy wspólnie powiększenie rodziny, antykoncepcja nie jest zakazana, a nasi mężowie nie uważają nas za kobiety niepoczytalne... Jednak ogromnym plusem jest to, że medycyna poczyniła ogromne postępy, miejmy nadzieję, że z roku na rok, będzie co raz lepiej, że tacy lekarze jak Samanta będą dążyć do tego by znaleźć cudowny lek na wszystkie choroby, które niestety jeszcze okazują się w wielu przypadkach śmiertelne.
Znalazłam niestety ogromne podobieństwo i problem jaki istnieje dotychczas, są to próby samodzielnego leczenia oraz nadużywanie farmakologi. To jak wynika, wiele się nie zmieniło.

"Domina" Barbary Wood to godna polecenia powieść dla osób, które lubią cofać się w czasie, ale także dla kobiet, które uwielbiają powieści, gdzie nie brakuje walki, marzeń oraz namiętności...

Osobiście z przyjemnością zapoznam się z innymi książkami Barbary Wood!!!!




Za książkę serdecznie dziękuje Pani Hannie z Grupy Publicat. 




"Z książką na wakacje" - zasady/ zapisy

Nadszedł czas, mam nadzieję, że znajdzie się kilka osób chętnych do zabawy :)
Wielkimi krokami zbliżają się WAKACJE !!!!!!!
Terminy są odległe... czyli szykujemy wszystko na spokojnie :)
Któż z nas nie zabiera książek ze sobą ???? 

Dlatego zapraszam do udziału w III edycji mojej wymiany "Z książką na wakacje" 


ZASADY:
1. Zapisy do 5 czerwca 2011 roku, zapraszam wyłącznie osoby posiadające blog przynajmniej od marca 2011 roku. 
2. Losowanie par dla uczestników 6 czerwca, tego dnia wyślę też e-mail z danymi osoby dla której szykujemy niespodziankę + mini ankietę tej osoby.
3. Przesyłka powinna zawierać :
* książkę  lub książki to tylko zależy od osoby, która szykuje niespodziankę. Książka nie musi być nowa, ważne by nie była zniszczona.
* zakładka - mile widziane rękodzieło, jednak rozumiem ,że nie każdy ma czas, czy też materiały, więc tu pozostawiam wolny wybór. Jest jednak warunek, zakładka powinna być wakacyjna , kolorowa, kojarząca się z wakacjami czy też z latem :)
* umilacz - czyli coś słodkiego czy też herbatka itp. coś co umili czas przy czytaniu :O)
4. Przesyłka musi być wysłana przesyłką na własny koszt z potwierdzeniem nadania(list polecony , paczka itp.)
5. Przesyłkę wysyłamy do 25 czerwca 2011 roku. Powinna dotrzeć tak, by można zabrać ją na wakacje  :)
6. Pamiętajcie by po otrzymaniu przesyłki powiadomić nadawcę o jej odbiorze . Następnie zdjęcia umieścić na blogu :O)
7.  Chętne osoby proszę o pozostawienie komentarza pod tym postem, poinformować o zabawie na swoim blogu, następnie skopiować ankietkę  znajdującą się poniżej i przesłać na adres sabinka.t1@wp.pl
W temacie maila: własny nick !!!
Tylko osoby które prześlą wypełnioną ankietę wezmą udział w zabawie. Osoby, które brały już udział w poprzednich wymianach, również proszę o ankiety !!!!

Ankieta:

a) Imię i nazwisko/ nick z komentarza
b) adres korespondencyjny
c) adres bloga
d) Preferencje książkowe -  proszę opisać swoje preferencję w kilku zdaniach. Co lubicie czego nie??? Czym fajniej i dokładniej opiszecie tym lepiej :)
e) Czy zgadzasz się wysłać przesyłkę za granicę ?????


Zapraszam :) :) :)

niedziela, 15 maja 2011

Ach te zapowiedzi...

Aż w głowie się kręci....
Może któreś z wydawnictw oferujące tyle nowych powieści, zaoferuje nam czytelnikom w formie gratisu + 2 godzinki, 3 godzinki ...choć tyle, chyba książki zaczęły by się sprzedawać lepiej niż dotychczas??? Co Wy na to???? Kupowalibyście takie książki z takim gratisem?????

Coś co wpada w oko, moich ulubionych Autorek ....
Są dostępne lub jako przedsprzedaż ...



Garść wspomnień – tylko to pozostało Paige po matce, która opuściła ją w wieku pięciu lat. Dorosła Paige wyprowadza się z rodzinnego Chicago, pozostawiając tam samotnego ojca. Marzy o szkole plastycznej, wychodzi za ambitnego lekarza – i wkrótce sama zostaje matką. Przytłoczona domowymi obowiązkami, Paige nie może zapomnieć o tym, że wychowała się w niepełnej rodzinie; ten żal, w połączeniu z prześladującymi ją dawnymi grzechami, odbiera jej poczucie wartości, każąc wątpić we własną zdolność do poświęcenia się dziecku. Jodi Picoult stworzyła niebywale wyrazistą powieść, szczegółową, sugestywną i pasjonującą, dotykającą kwestii i uczuć, które są bliskie każdemu z nas.








Lesley Walker, uzdolniona architektka, przyjmuje zlecenie odnowienia pięknej rezydencji w miasteczku Sleepy Valley. Zauroczona malowniczym miejscem czuje, że właśnie tutaj mogłaby założyć rodzinę. Właśnie wtedy jak na zawołanie na jej drodze staje właściciel rezydencji Zane Ackerman. Były wojskowy, którego twarz i duszę przecina szpecąca blizna, zawsze pragnął zostawić po sobie dziedzica. Dlatego gdy w jego życiu pojawia się piękna kobieta, bez wahania prosi ją o rękę. Zauroczona Zane’em Lesley przyjmuje oświadczyny, mimo że nie do końca jest przekonana o sile jego uczuć. Niedługo po ślubie zachodzi w ciążę. Wszystko wskazuje na to, że wreszcie spełni się w roli szczęśliwej matki i żony. Pewnego dnia Zane znika jednak w tajemniczych okolicznościach…





Na koniec wisienka na torcie ....
W ostatniej mojej opinii, powieści "Lato w Jagódce" wspomniałam, że niebawem pojawi się nowość :)
Tak się już stało....książka już dostępna w przedsprzedaży.
Jest to pierwsza część "Kokardkowej " serii :) Premiera w czerwcu !!!!Nie mogę się jej doczekać !!!!!



Bogusia otwiera w małej nadmorskiej miejscowości sklepik z różnościami - aniołki, akwarelki, porcelanowe figurki zapełnią półki, a oprócz tego dla przyjaciół i gości na stolikach staną talerzyki z domowymi wypiekami i filiżanki z gorącą czekoladą - oto marzenie Bogusi. Sklepik z Niespodzianką i jego urocza właściciela przyciągają najciekawsze osobistości Pogodnej: piękną i humorzastą tap madl - Konstancję, energiczną femme fatale - Adelę, zagubioną panią weterynarz - Lidkę, dobrą duszę miasteczka - Stasię... Wkrótce tworzy się krąg kobiet, które smakując na pięterku sernik królewski i aromatyczny napój, dzielą się smutkami i radościami życia. Oprócz barwnych losów mieszkańców Pogodnej autorka gwarantuje wzruszenia, emocje, miłość i nienawiść. Poszukiwanie własnej drogi i własnego miejsca w życiu. Problemy zwyczajne i niezwyczajne. Małe radości i smutki. I oczywiście dużo, dużo słodkości..

sobota, 14 maja 2011

"Mgiełka, porzucona kotka" Holly Webb

Amelka zawsze chciała mieć kota, ale rodzice uważali, że jest na to za mała. Pewnego mglistego poranka zauważyła małą kotkę. Zwierzątko było wychudzone i nie miało obróżki, więc dziewczynka uznała, że Mgiełka (tak nazwała kotkę) nie ma domu.
Z początku Mgiełka jest płochliwa, ale stopniowo zaczyna ufać Amelce - dziewczynka ją karmi i poświęca jej uwagę, której wcześniej bardzo kotce brakowało. Jak długo bohaterka utrzyma w sekrecie przed rodzicami swoją przyjaźń z kicią?




Wydawnictwo: Zielona Sowa
Wydano: 2011
stron : 132

Holly Webb jest autorką wielu książeczek o zwierzątkach. Muszę przyznać, ze jestem pod ogromnym wrażeniem tego, jak potrafi w zwyczajny, prosty, a przede wszystkim zrozumiały dla dzieci sposób, przekazać jak powinno obchodzić się ze zwierzątkami...
Pierwszą książeczką jaką przeczytaliśmy jest "Mgiełka, porzucona kotka". Duży wpływ na wybór miała okładka, przestawiająca czarną, małą Mgiełkę z bardzo smutnymi oczkami !!!! Nie szło jej odłożyć, aż wołała by poznać jej historię... tak tez się stało.
Mgiełka, to piękna mała koteczka, która wraz ze swoją panią trafiły do nowego domu. Pani Janicka wymaga opieki, dlatego córka Sabina zaproponowała swej mamie, by zamieszkały u niej. Niestety, nowy dom, ma już swojego pana - kocura Cezara, który nie akceptuje nowej koteczki, mało tego wręcz zastrasza ...Nikt z domowników tego nie zauważa, za to mała koteczka co raz częściej ucieka do ogrodu, któregoś dnia trafia na ogród małej dziewczynki - Amelki, która marzy o swoim kotku, jednak rodzice są przeciwni. Gdy Amelka zaprzyjaźnia się z Mgiełką, sprawa się komplikuje ....

Z obserwacji wynika, że moje dziecko uwielbia koty, bajeczkę przeczytaliśmy bardzo szybko, ponieważ syn domagał się dalszej lektury. W międzyczasie oglądał szkice,  które choć nie są barwne, zachęcają do dalszej lektury. Był wzburzony zachowaniem wnuków pani Janickiej, co utwierdziło mnie w przekonaniu, że szanuje i kocha swoje koty, wie jak z nimi postępować.
Holly Webb świetnie opisuje zachowanie kotów, uważam nawet, że choć jest to opowiadanie dla dzieci, może śmiało służyć jako poradnik, dla osób, które mają pierwszy raz kotki. Można dowiedzieć się wielu rzeczy o kotach, o ich postępowaniu, zachowaniu, a także różnych przyzwyczajeniach i charakterach. 
Jeśli ktoś planuje adopcję kotka dla swoich pociech, myślę, że książeczka będzie miłym, dodatkowym upominkiem, spełni idealnie swoje zadanie, by dziecko zrozumiało jak postępuje się ze zwierzątkami, by czuły się dobrze, ale przede wszystkim kochane. 
"Mgiełka, porzucona kotka" to cudowna, pełna emocji książeczka,  polecam małym dzieciom i tym starszym, które czytają już samodzielnie. Jednak uważam, że jest też idealna dla dorosłych, którzy posiadają własne zwierzaki !!!! 


Za książeczkę dziękujemy Pani Kornelii z Wydawnictwa Zielona Sowa 

 

piątek, 13 maja 2011

Włóczykijkowe "Zaćmienie"

Kurcze drugi raz trzeba pisać ....
Jakoś juz nie ma tej weny :) Spróbuje odtworzyć wpis :)

Dotarła do mnie książka od Kasi p wraz ze słodyczami....



Po ostatniej lekturze z Wydawnictwa JanKa mam jakieś wewnętrzne opory ... mam nadzieję, że ksiązka tym razem mnie nie przytłoczy


a po przeczytaniu i opisaniu Autorka mnie nie ....



A Wy jak sądzicie, na które stawiacie zdjęcie ????

To taki żart :)
Nastawiona jestem mega pozytywnie , ale obrazki na waflach (pysznych!!!) aż prosiły się o wykorzystanie :)
Dziękuj Kasiu !!!

Jak odnajdzie się zaginiony post , to ten zniknie :)

wtorek, 10 maja 2011

Konkurs "Książka Przyjazna Dziecku"

15 tytułów, bardzo ciekawych...jednak ja dziś proponuje i oczywiście sama zagłosuję na piękne wydanie "Marco Polo" wydane przez Wydawnictwo Debit...

Książka wzorowana jest na XIII-wiecznych rękopisach, zdobiona stylowymi bordiurami, barwnymi ilustracjami i rysunkami naśladującymi szkice sporządzane w drodze. Bezpośredniej relacji podróżnika z przebiegu wyprawy towarzyszą obserwacje dotyczące kultury ludów Bliskiego i Dalekiego Wschodu, opis rzadkich gatunków roślin i zwierząt, bogactw Jedwabnego Szlaku, nieznanych w Europie wynalazków oraz takie ciekawostki, jak produkcja jedwabiu, porcelany i herbaty czy poławianie pereł. Wykonane z rozmachem ilustracje odmalowują przed czytelnikiem potęgę natury, kultury i oręża. Szatę graficzną książki wzbogacają liczne książeczki i klapki oraz oryginalne dodatki, takie jak plakat czy chińska układanka.

Zagłosuj na jedną z książek oraz w krótkiej formie uzasadnij swój wybór.

Odpowiedź wyślij na adres mailowy: przyjaznaksiazka@gazeta.pl w terminie od 1 do 31 maja.

Jeśli wytypujesz zwycięską książkę i w ciekawy sposób to uzasadnisz atrakcyjna nagroda - jeden spośród 6 zestawów książek polecanych przez magazyn Świerszczyk trafi w Twoje ręce!