Wydawnictwo: Wilga
Wydano: 2009
stron : 36
Któż nie kocha Krecika??? Chyba nie ma takich osób, które nie znają tej sympatycznej animowanej postaci. Kochany, uśmiechnięty i bardzo przyjacielski.
Po kilkakrotnym przeczytaniu wreszcie udało mi się dostać do książki, która ciągle jest w rękach mojego synka. "Czyta" ją samodzielnie dzięki niesamowitym obrazkom.
Barwna i kolorowa kusi i namawia dzieci, które po obejrzeniu książeczki nie potrafią rozstać się z sympatycznym Krecikiem.
W tej książeczce Krecik postanawia zrobić mieszkańcom lasu niespodziankę, mianowicie zorganizować Boże Narodzenie, ubrać pięknie choinkę, niestety piękna i ozdobiona choineczka znika w pewnych okolicznościach...zmartwiony Krecik wpada na pomysł.
Rewelacyjne wydanie, bardzo dużo pięknych i szczegółowych ilustracji. Dziecko samodzielnie oglądając obrazki może opowiadać własne historie, właśnie tak robi mój syn. Potrafi na podstawie ilustracji odtworzyć tekst, który czytałam mu tylko raz. Teks nie zbyt trudny i zrozumiały dla małego czytelnika. Autorzy świetnie przekazują dzieciom jak ważne są święta Bożego Narodzenia, które powinno spędzać się z rodziną i przyjaciółmi.
Książeczkę polecam wszystkim dzieciom i rodzicom, którzy kochają Krecika :o)
Książeczkę otrzymaliśmy od WYDAWNICTWA WILGA - dziękujemy
Inne wydania:
Uwielbiam krecika a książeczka na pewno jest świetna:). Pozdrawiam!!
OdpowiedzUsuńKrecika kocham i ja, pomimo że czytać nie mam komu i mój wiek już nie ten :) ale trzeba przyznać, że to bajka kultowa :)
OdpowiedzUsuńJeszcze nie widzialam ksiazeczek o kreciku ale bajka rysunkowa jest swietna. Wierze, ze i ksiazka jest cudna, choc z wlasnego doswiadczenia wiem, ze z tym roznie bywa.....Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńKrecik to moja ulubiona postać bajkowa. Mogłabym o nim czytać, patrzeć na niego non stop. Chyba nie wyrosłam z krecikowego futerka ;-)
OdpowiedzUsuńMnie Krecik zawsze przypomina o pewnej histori gdy mój synek nałogowo go ogladał , miał jakieś 3 - 3,5 roku.
OdpowiedzUsuńJest odcinek, gdy pani Królikowa rodzi małe króliczki. Mój synek bardzo lubi ta historię i nie wierzy w bociany. Będąc na placu zabaw pani zapytała go czy chciał by brata lub siostrzyczkę!!!potem mówi ze musi cukier sypać zeby bocian przyniósł...mój synek spojrzał na nią popatrzył i poszedł się bawić, jego oczy "coś" mówiły, w domu mi powiedział ze dziwne ze taka duża pani a nie wie ze dzieci się rodzi , a nie bociany przynoszą :) i kazał właśnie włączyć sobie ten odcinek Krecika :)
Krecik to wyjątkowa bajka. Moja siostra, kiedy była mniejsza to ją uwielbiała. Moja mama przyznała się wtedy, że też ją lubiła i od tej kiedy bajka się zaczynała, siostra szła do mamy i mówiła "Chodź, jest twoja ulubiona bajka" i mama od tej pory musiała z nią oglądać :)
OdpowiedzUsuń:)
OdpowiedzUsuń