„Sosnowe dziedzictwo” to magiczna, pełna pogody ducha i życzliwości historia o tym, jak los czasami pomaga nam być szczęśliwymi.
To historia, o jakiej marzy każda kobieta. Opowieść rodzinna z tajemnicą w tle. Na taką fabułę złożyły się odpowiednio dobrane komponenty: miłość z przeszkodami, wojna i tragiczny los kilku warszawskich rodzin. Kluczową rolę odgrywa w niej sejf, który przez pół wieku skrywał rodzinny sekret, służąc jako... stojak pod paprotkę. Wyszła z tego powieść, w której losy dziadków, tych prawdziwych i tych przyszywanych, wywierają ogromny wpływ na życie pewnej 30-letniej Anki... Pewnego dnia młoda kobieta budzi się jako spadkobierczyni majątku z przedwojennym dworkiem, gdzieś na kujawskiej wsi. To odkrycie przewraca do góry nogami jej dotychczasowe życie. Bajka? Bajka! Ale jak się ją cudownie czyta:) Anna Dmowska, magazyn „Claudia”
Wydawnictwo: Prószyński i s-ka
Wydano: 2011
stron : 296
Maria Ulatowska debiutująca emerytka, która od zawsze wiedziała,że napiszę książkę. Mnie ogromnie cieszy, że zrealizowała swoje marzenie,a w księgarniach pojawiła się pierwsza część trylogii - " Sosnowe dziedzictwo". Z nadzieją czekam na maj.
"Sosnowe dziedzictwo" dzieli się na poszczególne etapy i lata.
Autorka przenosi nas do powstańczej Warszawy, gdzie ginie wiele niewinnych i wspaniałych osób. Zostaje wymordowanych wiele rodzin, żony zostają wdowami, dzieci sierotami. Jedną z takich sierot adoptuje mądra i dobra osoba , która zapewnia dziewczynce dom, rodzinę, ale przede wszystkim traktuje i kocha ją- Annę jak własne dziecko, którego nigdy nie miała....
Lata 90-te to trudny czas dla wielu osób. Anna z mężem tracą życie w wypadku samochodowym zostawiając dorosłą córkę - Anusię. Po pewnym czasie Ania dowiaduje się,że jest spadkobierczynią "Sosnówki" , pięknego dworku, gdzieś w środku lasu na kujawskiej wsi. Niestety mija kilka lat, zanim udaje się odzyskać od Państwa własność Towiańskich...
Z pomocą adwokatów, Ania dziedziczy dworek. Niestety jest zniszczony i zaniedbany, za to położony nad jeziorkiem, pośród sosnowych i pachnących lasów, w towarzystwie ptaków i dzikiej zwierzyny.
Ania zachwycona swoją własnością, robi wszystko by dworek odzyskał swój dawny wygląd. Poznaje wiele cudownych osób, dzięki którym czuje się jakby znalazła własne miejsce na Ziemi. Mieszkańcy Towian okazują się miłymi i pomocnymi sąsiadami, którzy w pełni zaakceptowali nową mieszkankę.... co niektórzy wykazali tez inne zainteresowania ... ale to już koniecznie musicie sięgnąć po książkę by dowiedzieć się czy trzydziestoletnia Ania po przejściach postanowi zatrzymać "Sosnówkę" ???? Kim jest Jacek i Grzesiek ??? Jaki wpływ na życie małego Florka ma Anka???
"Sosnowe dziedzictwo" okazało się ciekawą i wciągającą powieścią. Napisana prosto, choć ilość dat, wydarzeń i nazwisk mnie powaliła, nie lada wyczynem okazało się zapamiętanie kto z kim i dlaczego, choć mnie to nie zraziło, wręcz przeciwnie zachęcało jeszcze bardziej by poznać całą tę historię, wszystkich jej bohaterów, a także to by odkryć ich sekrety. Osobiście historii nie lubię, tu autorka przedstawiła ją w takim świetle, by zwykłego czytelnika nie zniechęcić i tego też nie zrobiła.
Główna bohaterka - Anna- okazała się ciepłą i wspaniałą osobą, która potrafi docenić inne osoby, a także nie potrafi przejść obojętnie koło skrzywdzonych zwierząt. Bardzo polubiłam tę postać.
Miło było się oderwać od szarego dnia i przenieść do pachnącego lasu pełnego ptaków, nad jeziorko, w którym nie brakowało ryb oraz na taras, gdzie w ratanowym wygodnym fotelu można było podziwiać te piękne widoki i dary Matki Natury.
Niestety jest mały minus tej powieści, mianowicie czuje niedosyt i zazdrość. Niedosyt tego, że powieść zbyt wcześnie się skończyła, a zazdrość, bo z przyjemnością bym zamieszkała w tak cudownym miejscu, wśród wspaniałych mieszkańców....no cóż ... póki co pozostaje mi czekać na dalsze losy Ani, Szyszki, Jacka, Grześka, Pani Malinki i innych mieszkańców uroczych i magicznych Towian.
"Sosnowe dziedzictwo" polecam z czystym sumieniem, osobiście do książki chętnie powrócę...póki co czekam na drugi tom, który ma ukazać się w maju.
Książkę otrzymałam od WYDAWNICTWA PRÓSZYŃSKI za co serdecznie dziękuje :)
Strony
- Strona główna
- Słówko o mnie ...
- Zaufali mi ...
- ABC... 2011/2012
- ABC... 2013
- ABC...2014
- ABC...2015
- Przeczytane w 2010 roku
- Przeczytane w 2011 roku
- Przeczytane w 2012 roku
- Przeczytane w 2013 roku
- Przeczytane w 2014roku
- Przeczytane w 2015 roku
- Przeczytane w 2016 roku
- Przeczytane w 2017 roku
- Przeczytane w 2018 roku
- Spotkania autorskie:
- W królestwie Nory Roberts
- Moje podróże - miejsca, które polecam
- Moje podróże 2016-2018
Wszyscy kuszą tą książką. Mam na nią wielką ochotę :).
OdpowiedzUsuńNie do końca jestem do niej przekonana, ale może kiedyś :)
OdpowiedzUsuńNo i Sabina nam się rozpisałam. No i bardzo dobrze, bo z tego co widzę wynika, że książka jest naprawdę warta zachodu. Chyba muszę ją jakoś zdobyc
OdpowiedzUsuńzazdroszczę przeczytania już tej pozycji, ja na swoją wciąż czekam :( mam nadzieje, że dotrze jak najszybciej :)
OdpowiedzUsuńMaya - :o)
OdpowiedzUsuńViconia - wszystko zależy od tego co lubisz :o)
Lena173 - książka warta przeczytania....jednak zabrakło kontynuacji :o)
archer - pewnie dotrze, a książkę szybko się czyta :O)
Im więcej o tej książce czytam, tym mam na nią większą ochotę :)
OdpowiedzUsuńIm więcej o tej książce czytam, tym mam na nią większą ochotę :))
OdpowiedzUsuńO tak:)) Książka świetna i już nie mogę doczekać się kontynuacji:). Pozdrawaim!
OdpowiedzUsuńRecenzja zachęca jednak sama nie wiem czy przeczytam;)
OdpowiedzUsuńksiążka ostatnio dość popularna i napisze jak i na innych blogach - dla mnie pozycja obowiązkowa :)
OdpowiedzUsuńKOlejna książka która czeka u mnie na przeczytanie oczywiście jeśli ją tylko gdzieś dorwę ;o)
OdpowiedzUsuńJa też czekam na kontynuację:)
OdpowiedzUsuńTak, zgadzam się o książce "głośno" ale warto przeczytać , nie mogę się jak Wy doczekać kontynuacji :)
OdpowiedzUsuńJa właśnie czytam tę książkę. Muszę przyznać jest niezwykła.
OdpowiedzUsuń:o)
OdpowiedzUsuńNastępna książka mnie prześladuje ;)
OdpowiedzUsuńNa początku jakoś nie byłam do niej przekonana byłam, ale teraz już nie wiem... ;)
Oj i ja mam chrapkę na tę książkę.
OdpowiedzUsuńOj i ja mam na nią chrapkę.
OdpowiedzUsuńBujaczek - warto :o) zresztą widac po opiniach innych :O)
OdpowiedzUsuńjolinka - cieszę się :o)