wtorek, 1 marca 2011

"Plan Sary" Paweł Jaszczuk

Maj 1938. Jakub Stern, dziennikarz „Kuriera”, zajmuje się najbardziej drastycznymi zbrodniami z lwowskiej kroniki kryminalnej. Pisanie artykułów szybko przestaje mu wystarczać i prowadzi własne dziennikarskie śledztwa. Często ubiega policję, a rozwiązanie sprawy podkuwającego swoje ofiary „kowala z lasu” i szaleńca kolekcjonującego prawe kobiece dłonie przynosi mu sławę. W końcu nawet Uniwersytet Jana Kazimierza uznaje go za eksperta i proponuje poprowadzenie ćwiczeń na Wydziale Prawa. Stern wciąga swoich studentów w ryzykowny eksperyment: mają się wczuć w psychikę przestępcy i przygotować scenariusz zbrodni dla mordercy-psychopaty. Niedługo potem, na Rynku - pod rzeźbą Amfitryty - policja znajduje zamarznięte zwłoki młodego, nagiego mężczyzny ze zmasakrowaną twarzą. Stern dostrzega, że ktoś zaczął realizować jeden z psychopatycznych scenariuszy...



Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Wydano: 2011
stron : 234

Wydawnictwo Prószyński  wydało nową serię  - "Asy kryminału". Jako pierwsza z serii ukazała się książka Pawła Jaszczuka " Plan Sary". Okładka jest... zachęcająca, powiedziałabym krwista, aż żal się nie skusić.
Czy zawartość dorównuje okładce????
 "Nad Lwowem zawisła ciemna chmura - zwiastun krwawej zbrodni. Miasto czeka dziewięć mrocznych dni…" czyż nie zachęcająco brzmi ??? 

Paweł Jaszczuk przenosi nas do roku 1938. Poznajemy Jakuba Sterna, dziennikarza śledczego, który zajmuje się morderstwami, z czasem staje się jednym z lepszych kryminalnych fachowców, którzy ubiegają policję.
Zostaje także cenionym ekspertem w swym fachu i rozpoczyna ćwiczenia na Wydziale Prawa Uniwersytetu Jana Kazimierza we Lwowie.
Podczas zajęć Stern wciąga swoich studentów w ryzykowny eksperyment, mają wczuć się w psychikę przestępcy i przygotować scenariusz zbrodni dla mordercy - psychopaty. Wkrótce w mieście dochodzi do serii morderstw, Stern odkrywa iż morderca posługuje się scenariuszem Sary - jego studentki. Na własną rękę próbuje złapać i zidentyfikować mordercę....


Niestety w podsumowaniu mam problem.
Podoba mi się styl pisarza, tu nie mam wątpliwości. Książka wciąga, robi się ciekawa, zachęca czytelnika by czytać ją dalej. Z przyjemnością poznałam Jakuba Sterna i jego rodzinę. Autor świetnie ukazał połączenie dwóch światów głównego bohatera. Jakub jako osoba, która potrafi być nieustępliwa w pracy i dążyć do celu, potrafi też być wspaniałym, czułym ojcem i synem jednocześnie, co do wspaniałego męża...tu nie mam tej pewności czy takowym był. Dom i miasteczko było taką troszkę odskocznią od wątku kryminalnego, do której wprowadzał nas autor. Opis Lwowa trudno mi ocenić, gdyż nigdy tam nie byłam. Jednak fajnie było się przenieść na starodawne uliczki otoczone starymi kamienicami i tramwajem zwiedzić miasto.
Żeby nie było za słodko, bo to w końcu kryminał, zabrakło mi emocji, strachu i napięcia. Gdzieś mi to po drodze uciekło i książkę bardziej jednak doczytałam z ciekawości, niż z trzymającego mnie napięcia.
Wracając do chmury i mojej ciekawości....
" Istnieje mit, jeszcze z czasów starożytnych Rzymian, że od początku świata krąży nad ziemią ta sama, złowróżebna chmura. Zatrzymuje się ona na dłużej tam, gdzie ma się coś ważnego wydarzyć"
Nie wiem dlaczego, ale od początku założyłam sobie, że wybuchnie wojna....ale dlaczego takie skojarzenie???? nie wiem ...
Z czystym sumieniem stwierdzam, że zawartość dorównała okładce. Jedno i drugie jak dla mnie bardzo dobre. "Plan Sary" oczywiście polecam fanatykom kryminałów, ale także osobom takim jak ja, którzy czytają tego typu literaturę od czasu do czasu, głównie z ciekawości !!! Czekam na kolejną książkę Pana Jaszczuka "Marionetki", z przyjemnością przeczytam, jak również z chęcią sięgnę po kolejny tom serii "Asy kryminału"

9 komentarzy:

  1. hm, fanatykiem kryminałów nie jestem, ale możliwe, że się skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiam kryminały a ten zapowiada się nieźle :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja też nie jestem fanatyczką, od czasu do czasu lubię :) :) przeczytać różną tematykę , by całkiem nie siedzieć w obyczajówkach i romansach:)

    OdpowiedzUsuń
  4. A nie zawiodło Cię zakończenie? Bo mnie bardzo - rachu-ciachu i sprawa z miejsca rozwiązania, emocje nawet zenitu nie sięgnęły, a już opadły...

    OdpowiedzUsuń
  5. Futbolowa, fakt spodziewałam się chyba "czeguś" innego :) ...
    najwidoczniej autor tak chciał to zakończyć.
    Ogólnie mnie się podobało...choć emocji mi tu ciut zabrakło :) :) :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo podobał mi się "Plan Sary", książka ma klimat a Jakuba nie lubię i arogancki bufon.

    OdpowiedzUsuń
  7. Prześladuje mnie ta książka, muszę jej poszukać :)

    OdpowiedzUsuń
  8. rok w którym dzieje się akcja jakoś mi nie odpowiada, ale może się przełamię i przeczytam? zobaczę, jeśli wpadnie w łapki to na bank to zrobię, ale nic na siłę ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Przyznam się ,że mnie historia przeraża, jednak w romansach lubię...Tutaj w sumie tego roku się nie odczuwa jakoś zbytnio :)sama siebie nie rozumiem :)

    OdpowiedzUsuń