Każdy z nas odnajdzie w bohaterach tych opowiadań cząstkę siebie: lepszą, gorszą, szczęśliwą, nieszczęśliwą...Prawdziwą.
Opisywane historie działają jak najlepsza terapia...
Wydawnictwo: Świat książki
Wydano: 2011
stron : 192
Czy powinno dawać się jeszcze jedną szansę???
Powinno, ale nie zawsze jest możliwość, nie zawsze istnieje ku temu jakaś motywacja. Czasem rozczarowanie jest bardzo duże i potem ciężko przełamać się ...
Rozczarowałam się kilka razy, raz gdy przeczytałam "Samotność w sieci" Janusza L. Wiśniewskiego..
Nie ruszyła mnie tak jak powinna... długo nie sięgałam po książki tego autora, aż do momentu gdy nie pojawiła się okazja w "Włóczykijce" Zapisałam się na listę, długo nie czekałam by do mnie dotarła.
Czasem zdarzyło się jakieś opowiadanie w zbiorach i to by było tyle z twórczości, która miałam okazję poznać tego pisarza.
"Łóżko" to właśnie zbiór opowiadań pana Wiśniewskiego. Większość czytałam, ale z przyjemnością odświeżyłam...
Muszę przyznać, że książkę pochłonęłam prawie jednym tchem, bo warto, warto zapoznać się z opowiadaniami, które mają w sobie niesamowitą ilość różnych emocji, spraw, ale też potrafią wzruszyć i co mnie szczególnie urzekło dać wiele do myślenia.
Choć opowiadania są w dość przystępnym języku napisane, miło było się nimi po delektować, przeanalizować tak jak są tego warte. Myślę, że tym razem zostaną na długo w mojej pamięci. Lubię gdy powieść, czy opowiadanie, zostaje w mej głowie na dłużej, a zostają nieliczne, tylko te warte uwagi, te, do których uwielbiam wracać, te, które potrafię w każdej chwili opowiedzieć...
Przyznaję się, bałam się, że znowu się zawiodę.... nie tym razem...dziękuję za to, że się przełamałam i dane mi było ją przeczytać...
Czy powinna podróżować dalej????
Myślę, że zdecydowanie powinna, jest warta uwagi i tego by choć raz się z nią zapoznać.
Na mnie czeka wypożyczona książka Janusza Wiśniewskiego "Zbliżenia", nabrałam do niej większej chęci...
Wam polecam " Łóżko"
Mnie ujęło:
„Zakochanie jest mimo wszystko tylko rozjątrzeniem siebie, trudna do opanowania, natarczywie natrętną obsesją zajmującą cały czas i całą przestrzeń”
„Miłość, jeśli w ogóle, pojawia się później”
„Ważniejsze niż miłość jest to, co po niej zostaje...”
Serdeczne podziękowania za to, iż dane mi było przeczytać opowiadania należą się Włóczykijce oraz Księgarni SELKAR - dziękuję!!!
Strony
- Strona główna
- Słówko o mnie ...
- Zaufali mi ...
- ABC... 2011/2012
- ABC... 2013
- ABC...2014
- ABC...2015
- Przeczytane w 2010 roku
- Przeczytane w 2011 roku
- Przeczytane w 2012 roku
- Przeczytane w 2013 roku
- Przeczytane w 2014roku
- Przeczytane w 2015 roku
- Przeczytane w 2016 roku
- Przeczytane w 2017 roku
- Przeczytane w 2018 roku
- Spotkania autorskie:
- W królestwie Nory Roberts
- Moje podróże - miejsca, które polecam
- Moje podróże 2016-2018
Widzę, że też dopadł Cię urok Wiśniewskiego. Niby takie sobie szybkie opowiadania, a jednak dają do myślenia. A wszystko dzięki włoczykijce. :)
OdpowiedzUsuńmoje "Łóżko" czeka na swoją kolej, nie wiem kiedy przeczytam, pewnie niebawem, Wiśniewskiego najlepiej mi się czyta w autobusie relacji Gliwice-Katowice, niestety w najbliższej przyszłości nie mam takiej trasy przed sobą więc książka musi jeszcze troszkę poczekać
OdpowiedzUsuńMnie strasznie rozczarowała (i zirytowała :P) "Samotność w sieci" :P. Widzę, że miałaś podobne odczucia po lekturze tej powieści, a jednak "Łóżko" Ci się spodobało... więc chyba sięgnę po ten zbiorek, może i mnie przypadnie do gustu ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Justynko nie wiem czy urok - być może ....
OdpowiedzUsuńMarta - dlaczego właśnie tylko tam>?????Jakieś skojarzenia z p. Wiśniewskim??????
sujeczka - Widać , nie jestem osamotniona, jednak opowiadania mi się podobały :)
ja się zgłaszam na to z książką na majówkę
OdpowiedzUsuń~Demismo - napisałam maila :)
OdpowiedzUsuńNiestety maj już zamknięty:)
Być może pojawi się pomysł wakacyjny, gdzies koło -maja czerwca :)
"Z książką na wakacje"
no właśnie skojarzeń takowych nie mam, ale w autobusie bardzo szybko mi się go czyta :) wcześniej wspominałam, że taka trasa Gliwice-Katowice mnie nie czeka, a tu proszę... w ciągu 1,5h wszystko się zmieniło i w czwartek będę tę trasę pokonywać :) więc na bank będzie mi towarzyszył J.L.W. wiesz co? może dlatego, że jak czytam to potem żeby to przetrawić (to co przeczytałam) patrzę w okno na krajobraz za nim i wtedy jakoś tak mi inaczej?
OdpowiedzUsuńDlatego z przyjemnością czytam pośród moich ukochanych kwiatów :) :) :)
OdpowiedzUsuńTeż się na nią wpisałam i czekam na to aż do mnie dotrze ;)
OdpowiedzUsuńWszyscy zachwalają, więc muszę przeczytać:))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!!
Jestem zapisana na włóczykijce do tej książki, nie mogę się doczekać :)
OdpowiedzUsuńTeż czekam na Włóczykijce na przyjemność przeczytania tej książki. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJa się zawiodłam na twórczości pana Wiśniewskiego - samotność w sieci mi się podobała, ale kolejna (już nawet nie pamiętam tytułu) nie, i po ta raczej nie sięgnę, zwłaszcza, że nie lubię opowiadań ;)
OdpowiedzUsuń