niedziela, 24 kwietnia 2011

"Z ciemnością jej do twarzy" Kelly Keaton

Najdroższa, piękna Ari,
jeśli czytasz ten list, to znaczy, że mnie znalazłaś. Miałam nadzieję, że do tego nie dojdzie. Przepraszam, że Cię porzuciłam.
Wiem, że to słabo zabrzmi, ale nie było innego wyjścia. Wkrótce zrozumiesz dlaczego i za to też Cię przepraszam. Zakładam, że dostałaś to pudełko w Rocquemore, więc teraz musisz uciekać. Trzymaj się z dala od Nowego Orleanu i od tych, którzy mogą Cię rozpoznać. Tak bym chciała móc Cię uratować. Serce mi pęka na myśl, że staniesz w obliczu tego, co sama przeżyłam. Bardzo Cię kocham, Ari. I przepraszam. Przepraszam Cię za wszystko.
Nie jestem stuknięta. Zaufaj mi. Proszę, córeczko, UCIEKAJ.
Mama



Wydawnictwo: Znak emotikon
Wydano: 2011
stron :264
PREMIERA: 5 maj 2011

Fantastyka to jest typ książek, po które sięgam na tyle rzadko, by nie zdążyły mnie znudzić i przestać fascynować. Właśnie powieść Kelly Keaton mnie zafascynowała!!!!! Mało tego " Z ciemnością jej do twarzy" okazało się powieścią, która wciąga od samego początku i trzyma w napięciu i tajemnicy do samego końca!!!
Okładka dodatkowo zachęca, by jak najszybciej sięgnąć i zagłębić się w treść. Wiem, że  nie powinno się oceniać książki po okładce, ale tym razem jedno i drugie tworzy niesamowita spójność, barwy są rewelacyjne, a treść no cóż...przekonajcie się sami....


Historia Ari Selkirk sprawiła, że zapomniałam o otaczającym mnie świecie...
Ari to z pozoru zwyczajna nastolatka, która jako małe dziecko trafia do domu dziecka.Z czasem dom dziecka zamienia się w różne rodziny zastępcze...aż trafia do Casey i Bruca Sandersonów. Kochają ją jak własne dziecko i nie zważają na to, że jest "inna", jej wygląd różni się od zwyczajnych dzieci....a wszystko przez srebrzyste włosy i piękne zielone oczy. Gdy Ari postanawia odkryć kim jest i dlaczego została oddana, Sandersonowie pomagają jej na tyle ile potrafią, głównie tym, iż ją wspierają w tym co robi i postanawia.
Ari trafia do Rocquemore House- domu wariatów, w którym przebywała jej matka i gdzie popełniła samobójstwo...od lekarza dostaje pudełko, które kryje tajemnice oraz list. Dziewczyna dowiaduje się, że grozi jej niebezpieczeństwo i powinna uciekać. Jednak niebezpieczeństwo jakie jej grozi jest bliżej niż myśli, ścigają ją zabójcy...
Postanawia udać się do Nowego Orleanu, a raczej po huraganach jakie tam przeszły, do obecnie prywatnego terytorium Novem, nazywane obecnie "Nowym 2 ". Novem zarządzają trzy rodziny: wiedźm, wampirów oraz półbogów.
Ari trafia do Dzielnicy Ogrodów gdzie zamieszkują "inni", którzy otaczają ją opieką i pomocą, wśród nich odnajduje przyjaźń i być może miłość...
Z czasem Ari odkrywa przeszłość swych bliskich, a także to, że od lat na jej rodzinę rzucona jest klątwa przez bogini  wojny, która pragnie zniszczyć nastolatkę...
Po spotkaniu "oko w oko" z Ateną - dziewczyna postanawia się zemścić...

Niestety, nawet nie wiem, kiedy wciągnęło mnie na dobre...a już się skończyło i to w miejscu gdzie chętnie i z ogromną przyjemnością  zobaczyłabym  jak będzie wyglądała zemsta Ari!!
Muszę przyznać, ze jestem pod wrażeniem postaci, wątku, ale także miejsca w jakim toczy się powieść.  Niesamowita pomysłowość autorki, pozwalała na to, by wyobraźnia tworzyła rewelacyjne sceny, które w całości ułożyły się w mojej głowie w fantastyczny film...który zbyt szybko się skończył. Mnie pozostaje czekać na drugą część, mam nadzieję, że takowa się pojawi. 
Czy polecam???? Oczywiście!!! Polecam głównie osobom, które rzadko sięgają po fantastykę, tak jak ja. Dla mnie powieść bardzo dobra i czekam na kontynuację powieści. Myślę, że książka zainteresuję też młodzież, która lubuje się w tego typu literaturze.


Zapraszam na stronę Fb poświęconą powieści ... TUTAJ...

Egzemplarz recenzyjny otrzymałam od Wydawnictwa Znak emotikon - za co serdecznie dziękuje!!!!


18 komentarzy:

  1. Też mam w najbliższych planach tę książkę :)
    Cieszę się, że niedługo i ja ją przeczytam :)

    Fantastykę czytam chyba jeszcze rzadziej niż Ty, ale przez to może i mnie będzie przyjemniej ją czytać.

    OdpowiedzUsuń
  2. Wiele już słyszałam o tej książce i naprawdę bardzo chcę ją przeczytać. Zaczęło się od okładki, potem opisu, a skończyło na licznych recenzjach blogerów xD Today1.blog.onet.pl

    OdpowiedzUsuń
  3. natiihermi,
    licznych? Cholera, a mnie to najpierw kazali czekać z recenzowaniem do 24-go, potem do 26-ego, więc jeszcze nawet za czytanie się nie brałam, nie mówiąc o recenzji ;P

    Chyba czas złamać zasady ;))

    OdpowiedzUsuń
  4. Futbolowa :( wiem, ja się "machłam" z tą datą , ale juz puściłam i połapałam się, ja pisałam maila :(
    Sugerowałam się 24-tym :(
    Faktycznie są już jakiś czas inne recenzje!

    OdpowiedzUsuń
  5. No właśnie też się wstrzymywałam do 26-27 kwietnia.

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja też się jeszcze nie brałam za jej czytanie, czekam do tego 26 :)
    Ale nie przejmuj się, że dałaś recenzję wcześniej, bo właśnie dzięki niej jestem taka podekscytowana i nie mogę się doczekać aż sięgnę po książkę :D

    Pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Mi też kazali do 26-27. ;d Ale dodali, że jak opublikuję wcześniej to nie zamordują, więc nie ma co się martwić. ^^
    Mi również ksiażka przypadła do gustu, ma coś w sobie przyciągającego. ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo chętnie bym przeczytała teraz coś lekkiego i po prostu porywającego :). No i okładka rewelacyjna :).

    OdpowiedzUsuń
  9. fajny blog.zajrzyj na poczujtenpowiew.blogspot.com
    ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Pocieszające - że nie zamordują :o)

    OdpowiedzUsuń
  11. Interesująca książka, mam nadzieję, że wkrótce uda mi się ją przeczytać!
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  12. nie słyszałam o tej książce, ale muszę przyznać, że mnie zaintrygowałaś :D

    OdpowiedzUsuń
  13. Toś się wyrwała ;)

    Mnie też się bardzo spodobała :)

    OdpowiedzUsuń
  14. No racja, pisali, że jak się opublikowało wcześniej to żeby się nie martwić.

    OdpowiedzUsuń
  15. Ooo! Muszę ją przeczytać ;)
    Nie dość, że gatunek, który lubię to temat ciekawy ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. Mi równiez bardzo sie podobała;)
    Recenzję miałam już napisaną jakiś czas i równo z 24 chciałam publikować, a tu nagle mail, że mam się jeszcze wstrzymać. Dosłownie w ostatniej chwili!:)))

    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  17. :) :) :)

    Najważniejsze, ze mi się nie oberwało :)

    OdpowiedzUsuń