Wydawnictwo: Prozami
Wydano: 2010
stron : 300
"Tajemnica sosnowego dworku" to druga powieść Małgorzaty Kursy. Autorka pochodzi z małego miasteczka Kraśnika nieopodal Lublina. Pani Małgorzata jako kraśniczanka, postanowiła akcję powieści przenieść właśnie do swojego rodzinnego miasteczka. Co mnie skusiło do przeczytania "Tajemnic sosnowego dworku"??? Z pewnością tytuł, bo uwielbiam podróże, zazwyczaj łączę je ze zwiedzaniem dworków, zamków, pałacyków, a także starych drewnianych, zabytkowych kościółków. Nie zawiodłam się, choć nadal moja ciekawość jest niezaspokojona i z przyjemnością dowiem się czy dworek jest wytworem wyobraźni czy też istnieje naprawdę????
Historia Katarzyny Rawskiej mnie zaciekawiła. Młoda, spokojna i ambitna trzydziestolatka, traci pracę w banku w ramach redukcji etatu. Z wolontariatu, nie da się wyżyć. Jednak od czego są prawdziwi przyjaciele??? Pomagają Kasi.Otrzymuje ona posadę w fundacji męża przyjaciółki, w której dotychczas pomagała. Andrzej Niciński wydzierżawia dworek, który będzie służył fundacjom. Kasia ma sprawić, by dworek, został wyremontowany i zaczął działać jak najszybciej. Rzuca się w wir pracy, jakby to ona miała sprawić, by dziewczyna zapomniała o Marku, w którym od lat jest beznadziejnie zakochana. Jednak międzyczasie w dworku zaczynają dziać się dziwne rzeczy....
Świetna powieść. Lekkie pióro. Małgorzata Kursa rozbawiła mnie do łez, bo nie brakuje w powieści poczucia humoru. Jednocześnie autorka porusza tematy maltretowanych kobiet, a także problemów z narkotykami, nie skupia się na nich, a bardziej na wątku, powiedziałabym detektywistycznym i historycznym, co było świetną odskocznią od dnia codziennego. Historia połączona z tajemnicą sprawiła, że ciężko było oderwać się od lektury. Tajemnicze postacie dopełniły całości. Nie zabrakło też rewelacyjnych dialogów z dziećmi w roli głównej, wszechwiedzącej czarownicy, a także fajnej paczki przyjaciół na dobre i złe. Jednak to co lubię najbardziej, to szczęśliwe zakończenie, choć nie było to łatwe, bo jak wiadomo faceci bywają uparci i ciężko przekonać ich, że małżeństwo to nie katorga, lecz sama przyjemność...to wszystko skończyło się dobrze.
Odpowiada mi styl, a także poczucie humoru Małgorzaty Kursy, dlatego z przyjemnością sięgnę po inne tytuły autorki. Z ogromną przyjemnością, polecam Wam lekką i zabawną historię na letnie dni. Idealna na odstresowanie po ciężkim dniu, jednak przede wszystkim "Tajemnice sosnowego dworku" to świetna lektura na wakacje....z duchami!
******
Z ciekawości poszukałam, mam nadzieję,że się nie mylę. Dworek istnieje i ma się całkiem nieźle. Obecnie w prywatnych rękach. Jednak jest zaspokoiłam swoją ciekawość...Barokowy kościół św. Ducha z lat 1758 - 1761 z zachowanymi pozostałościami drewnianego szpitala dla ubogich z XVIII w., zwanego dziś "Dworkiem Modrzewiowym" [źródło wiedzy - klik]
Za książkę dziękuję Wydawnictwu Prozami :)
Tytuł intrygujący, jednak nie jestem przekonana co do fabuły...Chociaż recenzja jak zawsze interesująca:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
książka już jakiś czas temu trafiła u mnie na półkę "do przeczytania" a Twoja recenzja utwierdziła mnie w tym, że muszę ją przeczytać.
OdpowiedzUsuńOj kusi mnie, kusi ta książka ;)
OdpowiedzUsuńPolowałam na nią i nie upolowałam:(. Ale się nie poddam i może znajdę ją w jakiejś promocji lub z rabatem:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!!
książka już od dawna jest na mojej liście "do przeczytania"
OdpowiedzUsuńIsadora - no cóż wszystko zależy co lubisz, ja lubię takie przerywniki gdzie jest duuuużo humoru :)
OdpowiedzUsuńvivi22 - koniecznie skoro posiadasz:) U mnie też odstała swoje, co naszykowałam, to zmieniłam zdanie, teraz żałuję :)
Bujaczek - :o)
kasandra - szukaj, być może znajdziesz:)
Martuś - najwyższy czas przeczytać :) Na lato jak znalazł :)
Musiałabym sama spróbować przeczytać, bo nie wiem czy styl autorki by odpowiadał ;)
OdpowiedzUsuńHistorie o duchach uwielbiam, więc dlaczego nie?
OdpowiedzUsuńCzeka na mnie ta książka i mam nadzieję, że się w końcu doczeka :)
OdpowiedzUsuńDomi - zgadzam się , próbuj :)
OdpowiedzUsuńTaki jest świat - :):):) oj tak :) śmieszna :)
Piotr - a tu są dwie fajne "duszyczki" ??? :)
Dosiak - moja tez czekała spooooro
Jak pięknie opisałaś , swe wrażenia. Mam wielką ochotę przeczytać tę książkę.
OdpowiedzUsuńCyrysia - dziękuję :):):) Mnie się podobała :):):) Uśmiałam się :)
OdpowiedzUsuńZapowiada się na schemacik, jakie wydawcy namiętnie serwują nam ostatnio (Kalicińska, Ulatowska, itd.). Ja dziękuję.
OdpowiedzUsuńZu-za - przykro, ze przekreślasz, niestety mylisz się, czytałam te które wymieniłaś, jakoś nie widzę podobieństwa?? :)
OdpowiedzUsuńPrzede wszystkim dziękuję pięknie za tak miłą opinię. Co do dworku to ma Pani rację. Jego pierwowzorem rzeczywiście był Modrzewiowy Dworek, który widnieje na zdjęciu. Grobowiec, który oddałam na własność rodzinie Molnarów, istnieje również przy kościele p.w. Św. Ducha, lecz jego lokator pozostaje anonimowy.
OdpowiedzUsuńW październiku nakładem PROZAMI wyjdzie "Teściową oddam od zaraz" (czytadło typu kryminał), które gorąco polecam. Pozdrawiam serdecznie i raz jeszcze dziękuję. M.J.Kursa
Pani Małgorzato, to ja dziękuję :)
OdpowiedzUsuń"Teściową oddam od zaraz" (brzmi genialnie) z pewnością przeczytam :)
Pozdrawiam :)