niedziela, 16 października 2011

Życie to pasmo gór...

Każdy człowiek ma swoje Himalaje. Czasem wyczynem godnym zdobycia Korony Ziemi staje się samodzielna wyprawa na uczelnię albo do kościoła. Magda Kulus ma zanik mięśni, jeździ na wózku i codziennie zdobywa jakiś Mount Everest. Ale tak jak Hillary miał towarzysza w Szerpie Tenzingu, tak ona ma swojego nieodłącznego Blondyna, Igora.


  
Autor: Magdalena Kulus
Wydawnictwo: SOL
Wydano: 2011
stron : 262
okładka: miękka

Magdalena Kulus choruje na rdzeniowy zanik mięśni. Jeździ na wózku zwanym elektrykiem. Na co dzień zmaga się z chorobą, ale też z trudnościami dnia codziennego czy choćby barierami architektonicznymi. Dla kruchej blondynki to nie lada wyzwanie. Od pięciu lat towarzyszy jej najwierniejszy przyjaciel Igor, cudny pies asystent.
"Blondyn i Blondyna" to zbiór wpisów blogowych, przemyśleń, sprawozdań, ale przede wszystkim historia Blondyna, który jest niezastąpionym towarzyszem. Magda, od której aż bije duża ilość optymizmu i miłości do zwierząt, otrzymała pomocnika, który ma jej pomagać. Jednak z dnia na dzień pies asystujący stał się całym życiem i miłością tej młodej kobiety. Choć w książce pojawia się wiele osób, które niosą chęć pomocy, przyjaźń, to autorka zdecydowanie wyróżnia swego asystenta, bo to o nim ta historia...

Co mnie zaskoczyło? Optymizm i pozytywne podejście do życia. Tak, tak, zazwyczaj każdy kojarzy osobę niepełnosprawną z pesymizmem i brakiem chęci do życia. Gorycz i złość przekazywana dla innych. W sumie potrafię to zrozumieć, codzienne zmaganie z chorobą, przeszkody, ukradkowe i pełne politowania spojrzenia innych, to potrafi zdołować. Jednak Magdalena Kulus jest idealnym przykładem osoby, z której warto brać przykład i ciepło, które daje innym. Pełna wiary, miłości i otwartości przyciąga do siebie ludzi i zwierzęta jak magnes. Nie straszne jej bariery, które codziennie musi pokonywać, sama lub z pomocą innych. Przy tych wszystkich przeszkodach nadal pozostaje uparta i dążąca do wyznaczonego celu. Nie użala się nad sobą, tylko bierze życie jakie jest i cieszy się z tego co osiągnęła. Każda drobnostka, uśmiech, postęp dodaje jej sił. Wiadomo, że i są chwile zwątpienia, generalnie stara się nie poddawać. Jej życie zmieniło się gdy w domu pojawił się Igor. Blondyn, który stał się częścią jej życia. Najlepszy przyjaciel, z którym dzieli troski i radości. Ten wyjątkowy pies jest niezastąpionym pomocnikiem, ale przede wszystkim cudownym przyjacielem Blondyny. To o nim i jego postępach i małych występkach jest ta książka. Forma pamiętnika, napisana bardzo interesująco i z humorem, dodatkowo uzupełniona zdjęciami Blondyna i Blondyny. Jedyną wadą jest to, że "Blondyn i Blondyna" bardzo szybko się kończy. Pocieszające jest to, że w każdej chwili mogę przeczytać aktualne wiadomości na blogu Magdaleny, który z chęcią odwiedzam.
Przeczytałam z ogromną przyjemnością, otrzymałam bardzo dużą dawkę optymizmu. Połączyłam też pewne fakty, dość dawno temu oglądałam pewien program o dziewczynie i jej psie, teraz już wiem kim jest ta dziewczyna, był to program o Magdalenie Kulus i Igorze. Jestem tego pewna :) Znajome się też wydawało podobieństwo pewnej wspaniałej pary przyjaciół, dziewczyny niepełnosprawnej i jej psiego asystenta, w jednej z książek mojej ulubionej autorki - Moniki Szwai.
Magdalena Kulus okazała się niezwykle ciekawą osobowością. Pełną uroku, ciepła i niezwykłego pozytywnego podejścia do życia. Wiele osiągnęła dzięki pomocy rodziny, przyjaciół, ale przede wszystkim własnej odwadze. Podziwiam, podziwiam, podziwiam.
"Blondyn i Blondyna" to książka, z którą warto się zapoznać, zaprzyjaźnić na dłużej, a gdy skończy się czytać i poczuje niedosyt, polecam blog Magdaleny i Igora -  http://blondyniblondyna.blox.pl/html

Za książkę serdecznie dziękuję pani Lidce z Wydawnictwa SOL 



9 komentarzy:

  1. może kiedyś uda mi się tę książkę przeczytać :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam nadzieję, że dam radę zdobyć tą książkę, zaintrygowałaś mnie. Pewnie tak czy siak sie popłaczę. Ale to nic. Zawsze podziwiam osoby które od losu dostały "feler" jakiś a mimo to są szczęśliwsze ode mnie zdrowej, mlodej kobiety.

    OdpowiedzUsuń
  3. Cudowna, mądra i wzruszająca książka! Bardzo chciałabym ją przeczytać!

    Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Uwielbiam takie właśnie motywujące historie, bardzo chętnie bym sięgnęła po tę książkę :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Czytałam książkę i polecam z całego serca :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Uwielbiam tego typu pozycje. Bardzo mnie motywują w uczelnianych wyzwaniach.

    OdpowiedzUsuń
  7. Lubię tego typu literaturę!Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  8. Dostałam ją przypadkiem i teraz tylko czekam na chwilę gdy będę mogła się z nią zapoznać osobiście.

    OdpowiedzUsuń