Mój gość nie potrzebuje reklamy, nie udziela wywiadów gdzie popadnie... no więc ogromnym zaskoczeniem było to, że pan Marek Harny, a właściwie Marek Lubaś wyraził zgodę na zabawę w ABC.
Muszę się przyznać, że czytałam tylko jedną książkę pana Marka, za to mój małżonek przeczytał i posiada chyba wszystkie powieści.
A o to mój gość:
et in arcadia ego
Pewnego lata w Bieszczadach pewna dziewczyna obdarzyła mnie przydomkiem "Harny". Nie wiedziałem, co to znaczy po ukraińsku, ale spodobało mi się. Niestety, dziewczyna miała już męża, leśniczego, a on miał strzelbę. Pod moim pierwszym opowiadaniem, które działo się w Bieszczadach, podpisałem się "Harny" i tak już zostało.
Kiedyś byliśmy długowłosi...
Do tej pory ukazały się:
- Góry są w nas
- Kraina naszej tęsknoty
- Lekcja miłości
- Pismak
- Samotność wilków
- Unieś mnie, wielki ptaku
- Urodzony z wiatru
- Zdrajca
- Wszyscy grzeszą
- W imię zasad
Co do planów, to może Pani gdzieś wtrącić, że piszę teraz powieść o szalonych latach 60., kiedy byliśmy piękni, długowłosi, a dziewczyny chodziły w sukienkach.
Co mówi o sobie?
Co tu gadać o sobie? Powiem wprost: Jestem mistrzem. Każdy to widzi. Nawet ludzie obcy, prości i będący w stanie wskazującym na spożycie. Przytoczę takie zdarzenie:
W czasach, kiedy jeszcze jeździło się zimą na narty zakładowymi autobusami, skorzystałem z takiej okazji, by oddać się sobotniemu białemu szaleństwu w Krynicy. W drodze powrotnej grupa zatrzymała się na kolację w zajeździe pod Tarnowem. Schodziłem właśnie po schodach do szatni, by zakupić paczkę papierosów popularnych, kiedy drzwi wejściowe otwarły się z nagła i wraz z kłębem zamieci wtargnął do środka miejscowy osobnik o twarzy zaczerwienionej od mrozu. Ujrzał mnie, stanął jak wryty i wykrzyknął:
- Mistrzu! A piwo dają?
Trzeba lepszego dowodu?
Harny we mgle
Do rzeczy...
ABC... Marka Harnego
Alkohol
Powoduje straszną chorobę, zwaną alkoholizmem. Kiedy już się w nią wpadnie, najgorsze jest to, że nie wolno pić. Więc trzeba uważać, żeby nie wpaść.
Bywam...
…na salonach? Nie bywam.
Charakter
Wredny mam dość. Zostałem zbyt dobrze wychowany, więc zazwyczaj jestem uprzejmy i nie lubię sprawiać ludziom przykrości. Niektórzy poczytują to za słabość i próbują jeździć mi po głowie. Do pewnych granic toleruję to, ale kiedy przekroczą pewną granicę, odwet bywa bezwzględny. Później nie potrafią zrozumieć, co się stało. Dobrze im tak.
Dziennikarstwo
„W mogile ciemnej śpij na wieki, a nam Cię trzeba żegnać łzą, żegnać łzą!” ... A na mogile chamstwo, ignorancja, hucpa i geszeft. Tylko gdzieniegdzie nieliczne przebiśniegi, na które czytelnicy, widzowie i słuchacze powinni chuchać i dmuchać.
Edukacja
No cóż, za młodu nie doceniałem jej znaczenia i nie wyedukowałem się wystarczająco w odpowiednim czasie. Nad czym bardzo ubolewam, bo…
Fantazja
…jak pomyślę, że mógłbym teraz być panem wykładowcą na polonistyce i molestować słuchaczki… Matko boska, jaki żal!…
Groteska
Wymyślono ten gatunek dla uciechy, więc dlaczego, kiedy oglądam groteskowe spektakle, coraz częściej nóż mi się otwiera w kieszeni?
Hobby
Idiotyczne zagraniczne słówko oznaczające zabijanie czasu, z którym nie wiadomo, co robić. Ja tam wiem, co mam robić z moim czasem, tylko nie zawsze starcza sił, możliwości itd.
Intrygi
Przyczyna, dla której nie zostałem sławny i bogaty.
Jestem...
Niestety, wyrażenie „homo sum” nabrało ostatnio całkiem innego znaczenia, więc nie wiem, jak zacząć.
Krytyka
Jeśli pochlebna, to proszę bardzo.
Lubaś
Tak się nazywam w metryce. Nazwisko czasem kłopotliwe. Podobno mojego ojca pewien czerwonoarmista zapytał: „Lubaś? Naprawdę? A nie wyglądasz”. W podstawówce nr 13 w Nowym Sączu wołali za mną: „Lubaś lubi się z dziopami!”. Było w tym wiele przesady, ale do dziś mi się zdaje, że kobitki są jakieś bardziej interesujące od facetów.
na skałce - przed laty
Ulegam od czasu do czasu, podobnie jak innym wadom głównym. To właśnie one uczyniły homo sapiens takim, jakim jest. Czy dobrze się stało, to już inna sprawa.
Miłosne...
…opowieści też mam na koncie. Patrz „Lekcja miłości”, uważana często za trywialny romans (zapewne bez czytania). Jedynym, który się na niej naprawdę poznał, był pewien ksiądz z Wrocławia, wówczas już czterdziestoletni. Co znaczy doświadczenie spowiednika!
Nagrody
Och, oczywiście, że mi się należały. Najbardziej te, których nie dostałem.
Opanowanie
Opuszcza mnie zazwyczaj w czasie wiadomości w tv
Praca
Jest karą za grzech pierwszych rodziców. Ale czasem udaje się z niej czerpać perwersyjne zadowolenie.
Solidarność
„Ręce za lud walczące sam lud poobcina”… Zaskoczenie? Było uważać na lekcjach.
Świat polityki
Jak powiedział klasyk polskiej lewicy Leszek Miller: „polityka nie jest zajęciem dla sentymentalnych panienek”. Zapewne dlatego tylu w niej starych łobuzów. Wystarczy przeczytać moje trzy powieści (nieprzypadkowo) kryminalne.
Telewizja
Dzieli się na komercyjną i misyjną. Pierwsza nawet mądre programy przerywa głupimi reklamami. Druga nawet głupie programy puszcza bez żadnych przerw.
Uduchowienie
Na ogół ukrywa pustkę duchową. Albo inne braki.
Wiarygodność
Złudzenie. Na każdego są gdzieś jakieś kwity. A jak nie ma, to się zrobi.
Zdrajca Jak udowodniłem w powieści pod takim właśnie tytułem, często bywa nim ten, który najgłośniej krzyczy: „Łapać zdrajcę!”.
Życie
Moje? Jak w Madrycie!
To tylko tyle na ile udało mi się wyciągnąć z pana Marka. Osoby, które odczuwają niedosyt zapraszam na stronę autora "Marek Harny" - Klik
Panie Marku jeszcze raz serdecznie dziękuję za udział w ABC. Jest mi niezmiernie miło, że mogłam Pana gościć na swoim blogu. Bardzo dziękuję za poświęcony czas.
Wam dziękuję za odwiedziny i zapraszam do wzięcia udziału w konkursie.
Już za dwa tygodnie kolejny znakomity gość...
Zdradzę tylko, że będzie to znakomita pisarka...
Zapraszam
Jak miło ponownie "spotkać się" z tym pisarzem. Kilka lat temu uczestniczyłam w spotkaniu autorskim, na którym miałam przyjemność zadać kilka pytań. To autor, którego cenię za przemycane w powieściach tematy niewygodne, a czasami zakazane (mówię o wcześniejszych utworach), ale i w tych nowych jest sporo nawiązań do polityki na przykład. Moja naj - "Urodzony z wiatru". :)))
OdpowiedzUsuńNiestety nie przeczytalam zadnej ksiazki pana Marka ale to sie zmieni napewno, zainteresowal mnie Pan Marek swoimi wypowiedziami.
OdpowiedzUsuńMieszkajac a Anglii nie mam niestety mozliwosci przeczytania tylu wspanialych polskich autorow i ze smutkiem musze przyznac ze na zakup ksiazek tez nie moge sobie pozwolic.
Nie wiem jaki to bohater ale postaram sie dowiedziec czytajac w przyszlosci pana ksiazki.
pozdrawiam serdecznie
nie znam twórczości Pana Marka, trzeba będzie kiedyś to zmienić :) ciekawe ABC, a Pan Marek na pierwszym zdjęciu wygląda jak tato mojej przyjaciółki :) no i że tak powiem pochodzi z Zabrza a ja się w Zabrzu rodziłam i mieszkam niedaleko :)
OdpowiedzUsuńWiadomość do Ciebie wysłałam i oczywiście liczę na wylosowanie mnie;-)
OdpowiedzUsuńJa też z tych nieznających twórczości pana Marka, ale jestem skłonna to zmienić ;) Dziękuję za ciekawą rozmowę!
OdpowiedzUsuńNie czytałam ani jednej książki tego pana,ale muszę to nadrobić;)
OdpowiedzUsuńNie znam żadnej książki Pana Marka, ale wywiad jest tak ciekawy, że mam straszną ochotę to nadrobić.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy wywiad. Przeczytałam "Lekcję miłości" dawno temu, ale pamiętam, że bardzo mi się podobała i nie mogłam się od niej oderwać dopóki jej nie skończyłam ;D
OdpowiedzUsuńPrzyznam szczerze, że nie znam książek pana Marka Harnego, ale z wielką przyjemnością zaczęłabym przygodę z powieściami tego autora od "Pismaka"
OdpowiedzUsuńOdpowiedź na pytanie konkursowe wysłałam i mam szczerą nadzieję, że dotarła :)
Pozdrawiam,
Urszula (megii24)
Informacja o konkursie:
http://megii24.blogspot.com/p/konkursy-candy-rozdawajki.html
Uwielbiam takie ABC... :) Każde kolejne jest ciekawsze od poprzedniego ;)
OdpowiedzUsuńMail wysłany, teraz trzymam kciuki :D
Pozdrawiam,
Patrycja