wtorek, 21 lutego 2012

Czy warto planować zemstę?

Eleonora Collins nie wątpi, że jej piękna młodsza siostra już podczas swojego pierwszego sezonu będzie miała u swych stóp każdego mężczyznę. Jakież jest więc zdziwienie starszej panny Collins, gdy najbardziej pożądany kawaler Londynu całą swą uwagę poświęca wyłącznie jej.

Autor: Adrienne Basso
Wydawnictwo: Amber
Wydano: 2012
Pierwsze wydanie: 2012
stron : 288
seria: Romans historyczny
oprawa: miękka    

Nie ma nic lepszego na samotną noc jak romans historyczny. Lubię. Jakoś tak człowiek może się oderwać od rzeczywistości i bez najmniejszego trudu przenieść się do XIX wieku. Na dodatek w moje ulubione dziewiętnastowieczne miejsce - do pięknej Anglii. 
Romans historyczny bywa różny, czasem skupia się głównie na opisie przyrody, czasem na opisach mody, czasem zawiera jakieś małe tajemnice, innym razem skandal. Wszystko zależy głównie od autorek, które piszą głównie romanse historyczne. Mam kilka ulubionych. Adrienne Basso na swej czytelniczej drodze spotykam po raz pierwszy, zdecydowanie nie ostatni! "Miłosny odwet" okazał się dopracowaną, rewelacyjną i na dodatek dość odważną powieścią!
Zazwyczaj kiedy sięgam po autora, autorkę pierwszy raz szukam informacji, które przybliżą mi choć troszkę ich osobowość, charakter czy urywek z życia wzięty. Basso uważana jest jedną z lepszych amerykańskich pisarek romansów historycznych, obdarzona niezwykłą wyobraźnią. Przekonałam się, że istotnie tak jest. 

Dziewiętnastowieczny Londyn. Sezon towarzyski trwa w najlepsze, kiedy do Londynu przyjeżdżają dwie siostry Collins - Eleonora i Bianka. Ojciec tych młodych kobiet zadecydował, by najmłodsza latorośl uczestniczyła właśnie teraz w swym pierwszym sezonie. Hrabia, wdowiec o zimnym sercu, życzy sobie, by Bianka jak najszybciej wyszła dobrze za mąż. Co dla niego oznacza - z korzyścią dla niego i jego portfela, który dzięki hazardowi jest pusty. Eleonora nigdy nie wyszła za mąż, ojciec traktuje ją jakby nigdy jej nie było, dla niego i jego zysku liczy się tylko Bianka. I tylko w nią chce zainwestować licząc na dobry interes z przyszłym zięciem.
Hrabia Hetfield swoje córki traktuje jak powietrze i zbędny balast, kilkanaście lat temu podobnie  potraktował piękną wdowę, która była w nim zakochana. Jednak hrabia cenił wolność, podboje i gry hazardowe. Zostawił tę kobietę na pastwę losu i na krawędzi skandalu. Jej syn wicehrabia Benton postanawia się zemścić... Do tego celu posłużą mu siostry Collins, które niczego nieświadome pomagają Bentonowi w zemście...

Muszę przyznać, że Adrienne Basso ma niezwykłą wyobraźnię i rewelacyjne pióro. Nie brakuje tu świetnego stylu, języka, opisów, których wiele autorek mogłoby jej zazdrościć. Wszystko co opisuje jest ze smakiem, gustem i z pewnym wyważeniem. Gwarantuje nie tylko dobry romans, ale przede wszystkim do końca trzyma czytelnika w pewnej niewiedzy. Może właśnie dlatego książkę czyta się jednym tchem, a kiedy dochodzi się do końca czuje się nie tylko stratę, ale żal, że powieść dobiegła końca. Z przyjemnością czytałabym dalej i dalej i dalej...
"Miłosny odwet" to powieść o zemście. Jak wiadomo zemsta nie popłaca, a czasem w najmniej oczekiwanym momencie powraca, na dodatek różnym skutkiem. Czy warto się mścić? Czy warto żyć tylko dla tego, by zrobić odwet na osobie, która skrzywdziła innych i nie widzi nic i nikogo po za swoją osobą? Nie warto...
"Sebastian zdumiał się, że los tak na niego się uwziął i by go pognębić, nieustannie wystawia na próbę jego wytrzymałość. Na koniec uznał, że kara za dawne grzechy może najwyraźniej przybierać różne formy."
Autorka z pewnością wie, jak zapełnić czas czytelnika. Gwarantuje czytelnikom dobrą zabawę, piękne opisy Londynu i londyńskiego balu, przyjęć i innych schadzek. W "Miłosnym odwecie" Basso głównie bazuje na krawędziach skandali, tajemnic i intryg, które na dodatek "słodzi" humorem. Tego wszystkiego w książce nie zabraknie. Na pewno zaskoczeniem były dla mnie sceny erotyczne. Jestem wielbicielką romansów, jednak rzadko spotykam się z tym, by sceny łóżkowe były odważne. Zazwyczaj autorki bazują tylko na tym, by rozbudzić fantazję i wyobraźnię czytelniczek. Jednak nie Basso! Nie należy do tych autorek, raczej do tych bardzo odważnie piszących. Generalnie ta dawka pikanterii była dopełnieniem całej treści książki i nie przeszkadzała ona w głównym wątku powieści. Wręcz przeciwnie...
Adrienne Basso z pewnością tworzy charakterne i wyraziste postaci, świetnie opisuje dziewiętnastowieczną Anglię, jak i genialnie stwarza atmosferę balu, spotkań towarzyskich czy choćby scen erotycznych. Jestem zachwycona jej umiejętnościami pisarskimi. Basso z pewnością jest kolejną genialną przeze mnie odkrytą pisarką romansów historycznych. Umacnia mnie to w przekonaniu, że romans historyczny jest właśnie tym co lubię. Tym co pomaga się oderwać, a przede wszystkim tym, co daje możliwość przeniesienia się do czasów, które mnie fascynują! 
"Odwet miłosny" polecam z czystym sumieniem. Zainteresuje z pewnością miłośników romansów historycznych, skandali czy też miłośników intryg. To wszystko, a nawet o wiele więcej gwarantuje Adrienne Basso. Myślę jednak, że ze względu na odważne sceny erotyczne "miłosny odwet" nie powinien trafić w ręce młodszych nastolatków.



Serdeczne podziękowania należą się księgarni Matras 





17 komentarzy:

  1. Podobnie jak Ty bardzo lubię czytać romanse historyczne. Myślę, że kiedyś na pewno sięgnę po jakąś książkę Adrienne Basso.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli lubisz romanse historyczne, myślę, ze Basso by Cie nie zawiodła :)

      Usuń
  2. Jeszcze nie czytałam żadnego romansu historycznego, w sumie to czytałam jeden romans, w moje ręce trafiają różne książki, ale z tego rodzaju jeszcze żadna. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może zwyczajnie nie jest to to co Cie fascynuje :)
      Nic na siłę :)

      Usuń
  3. Zawsze kiedy sięgałam po romans historyczny wpadałam na jakąś harlequinopodobną minę:)Może spróbuję poczytać Panią Basso?:) Szczególnie, że chyba widziałam jej książkę w bibliotece. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może zły dobór :)
      Spróbuj z Basso, Camp czy Rogers :)

      Usuń
  4. Nie słyszałam o tej książce, a widzę że warto dać jej szansę :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Dziewiętnastowieczna Anglia, to obok średniowiecza również moje ulubione realia:)
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  6. Może i jestem młoda, ale i tak chętnie bym sięgnęła. ;-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Jestem młoda, ale i tak chętnie bym przeczytała.
    Pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak młoda?
      czytaj, ale na własną odpowiedzialność i jezzzzuuuuuu nie pokazuj rodzicom :)
      Żartuje :)
      Miłej lektury :)

      Usuń
  8. Czytałam już kilka romansów historycznych wydawnictwa Amber ale tej autorki jeszcze nic nie czytałam. Zachęcająca recenzja! :-)

    OdpowiedzUsuń
  9. Książki autorki poznałam jakiś czas temu i są świetną lekturą :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Lubie od czasu do czasu sięgnąc po romans historyczny. Jak przyjdzie mi ochota na takowe klimaty będę miec na uwadze owy tytuł.

    OdpowiedzUsuń
  11. Odważne sceny erotyczne mogą być powodem do niezłej draki:) Bibliotekarka opowiadał mi jak kiedyś oburzona starsza pani wpadła do biblioteki i mało co książką z takową treścią nie zdzieliła biednej kobiety, która wiedząc, że starowinka chętnie czytuje romanse właśnie ją jej poleciła:)Erotyzm jak widać może być niebezpieczny:)

    OdpowiedzUsuń