Autor: Nora Roberts
Wydawnictwo: Książnica - Grupa Publicat
Wydano: 2012
stron : 602
oprawa: miękka
seria: koronkowa
"Niebo Montany" jest moim ulubionym filmem, który został nagrany na podstawie książki Nory Roberts. Film oglądałam mnóstwo razy, książki nie czytałam ani razu, teraz już wiem, że to był ogromny błąd! Książka jest rewelacyjna, pełna sensacji, strachu i niepewności! Tak, tak! Jeśli myślicie, że Roberts jest autorką samych romansów, bardzo się mylicie! Czas się przekonać, że tak nie jest, idealnie do tego nadaje się jej "Niebo Montany". Film jest zwykłym uproszczeniem, ktory absolutnie nie oddaje tego co można przeczytać w książce.
Jeśli myślicie, że osoba, która dręczy nas całe życie, wymaga, a nic nie daje od siebie da nam spokój po swojej śmierci - grubo się mylicie. Jack Mercy postanowił zabawić się czyimś kosztem, a dokładnie kosztem własnych córek, do których nigdy nie pałał jakimkolwiek uczuciem. Przy najbliższej okazji pozbywał się kobiet jak i dzieci... Została tylko najmłodsza latorośl, która robiła wszystko, by choć raz w życiu usłyszeć od swojego ojca, że jest dumny z niej! Nigdy się tak nie stało. Ciężko pracowała na ranczu jak reszta pracowników, harowała dla niego. Jack nigdy nie chwalił, nie kochał, nie przytulił Willi, nie mówiąc nawet o zwykłej pochwale.
Nagle życie Willi się zmienia. Umiera jej ojciec zostawiając ostatnią wolę. Całe ranczo zostawia swoim córkom: Willi. Lily i Tess, które sa dla siebie całkiem obce. Warunkiem uzyskania spadku jest to, by wszystkie siostry przez rok czasu mieszkały razem. Z pewnością dziewczyny tym faktem nie są zachwycone. Z czasem jednak odkrywają uroki tego, że są razem...
"Niebo Montany" to świetna powieść, która trzyma w napięciu, bawi, ale także wzrusza. Napisana świetnie i w bardzo dobrym stylu. Roberts jest świetną pisarką, która wie jak zatrzymać czytelnika. Ba, zdecydowanie wie jak namówić czytelników na kolejne swoje powieści. Od Roberts ciężko się uwolnić. Z pewnością jest królową romansu, jednak równie świetnie wprowadza sceny ociekające krwią, brutalnością czy gwałtami. Wie jak wyważyć wszystko i po kolei wprowadzać emocje, czy choćby osłodzić gorzkie chwile...
"Niebo Montany" z pewnością nie należy do lekkich powieści romantycznych. Jeśli ktoś spodziewa się, że odpocznie i się zrelaksuje na pewno się zawiedzie. Książka nafaszerowana jest brutalnością i przemocą. Trzyma w napięciu jeszcze długo po skończonej lekturze. Roberts świetnie ukazała trzy przyrodnie siostry, które z dnia na dzień muszą pogodzić się z tym, że mają mieszkać razem, na dodatek na ranczu z dala od wielkiego miasta, imprez, czy też wszelakich miastowych wygód. Nie raz i nie dwa dochodzi do nieporozumień, a nawet bójek. Z czasem jednak nienawiść i złość przeradza się w całkiem inne uczucie. Czy siostry przyzwyczają się do siebie? Czy uda im się pokonać wszelkie spory i waśnie? Czy zatrzymają ranczo i pozostaną na nim?
Książnica wznowiła "Niebo Montany" publikując ją w serii "koronkowej". To był rewelacyjny pomysł, tę powieść warto przeczytać. Genialna okładka dopełnia całości. Przeczytałam ją jednym tchem i choć oglądałam film, to i tak miałam ogromną przyjemność i moc emocji, które towarzyszyły mi podczas czytania. Film jest dobry, ale książka jest genialnie napisana. Jeśli ktoś jeszcze nie zna twórczości Nory Roberts polecam bardzo gorąco, warto się przekonać, że ta autorka jest nie tylko mistrzynią w romansach, ale także jest całkiem niezła w powieściach z dużą dawką sensacji! Miłośniczki gorących romansów napisanych przez Norę i tym razem z pewnością się nie zawiodą! "Niebo Montany" to jedna z lepszych powieści autorki...
Serdeczne podziękowania dla Pana Marcina i Grupy Publicat!
Mam straszną, ale to straszną ochotę na poznanie tej książki Nory Roberts :) Autorka przez długi czas kojarzyła mi się z romansami i nawet nie podejrzewałam, że pisze ona też naprawdę rewelacyjne książki sensacyjne - o tym fakcie dowiedziałam się jakiś czas temu. Z powieści tej pisarki, innych niż romanse, przeczytałam tylko "Życie na sprzedaż" i książka wywarła na mnie duże wrażenie. Teraz zbieram fundusze żeby zaopatrzyć się w więcej pozycji tej pisarki, bo wiem, że będę po nie często sięgać, do tego okładki zaproponowane przez Książnicę są przepiękne i mogłabym patrzeć na nie godzinami.
OdpowiedzUsuńWiesz zauważyłam dawno, że jak ludzie widzą Roberts - to pierwsze ich skojarzenie "mdły romans". A to nieprawda! Roberts ma genialne sensacje i to nie tylko pod pseudo J.D. Robb :)
UsuńNie mam teraz ochoty na książki pełne przemocy i brutalności, ale ja o czym innym chciałam powiedzieć... Czy nie było serialu takiego? Bo nijak nie mogę sobie przypomnieć tytułu, oglądałam odcinki sporadycznie i przypadkowo,ale były tam ze 3 przyrodnie siostry, które musiały się nauczyć razem egzystować, praca na rancho, jakieś owce, czy konie...i różne perypetie jak to w serialu.. tylko czy to nie działo się w Australii...
OdpowiedzUsuńAgnieszko o serialu nie wiem, nie kojarzę, za to film oglądałam kilkanaście razy...
Usuńhttp://www.filmweb.pl/film/Nora+Roberts+-+Niebo+Montany-2007-386431
aaaaaaa nie widziałam filmu ani nie czytałam książki !!!! Ale to drugie zmienię na pewno :D
OdpowiedzUsuńAniu to polecam książkę, film po :)
UsuńChoć ja zaczynałam od filmu - uwielbiam go, dopiero teraz widzę jak ogromnie się różni!
Książka zapowiada się świetnie. I widzę, że jest dosc gruba:P Aż 600 stron:)
OdpowiedzUsuńPodobnie jak Agnesto coś mi się ta historia kojarzy z serialem. Ale tytuł mi wyleciał z pamięci.
Grubaśna, ale czyta się szybko, ciężko ją odłożyć :)
UsuńMnie z filmem, serialu nie kojarzę :(
Usuńwłaśnie wróciłam do domu a po drodze oczywiście odwiedziłam księgarnię. Już trzymałam w rękach książkę Nory (nie tę, o której piszesz) i to była też taka mroczna książka, jak ta.
OdpowiedzUsuńJa wleciałam do księgarni wczoraj, kupiłam co miałam i udawałam, że nie widzę regałów :) :)
UsuńA ja tam nie jestem przekonana.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;)
Muszę się kiedyś skusić na książkę Nory Roberts. : )
OdpowiedzUsuńKoniecznie :)
UsuńCzytałam i też byłam nią zachwycona :)
OdpowiedzUsuń:) Cieszę się, że nie jestem osamotniona :)
UsuńKasiu a film widziałaś?
taką Roberts lubię najbardziej :) pamiętam, że zabierałam się do tej książki kilka razy ale w końcu nie udało mi się jej przeczytać
OdpowiedzUsuńJa też !!!! Oj ja też ! Potrafi kobieta pisać :)
Usuńogromnie lubię tę książkę - czytałam ją kilka razy :)
OdpowiedzUsuńJa czytałam po raz pierwszy :) z pewnością nie ostatni :)
OdpowiedzUsuńNie dość,że skusiłaś mnie "Błędnymi siostrami" to cały czas kusisz tą Norą i kusisz, kobieto serca ty dla mnie nie masz ;D.
OdpowiedzUsuńJa też najpierw oglądałam a później czytałam :) Też jestem tego samego zdania. Film dobry, ale sporo faktów nie znalazło się w scenariuszu. A książkę czyta się jednym tchem!
OdpowiedzUsuńMam i ja :) kupiłam dzisiaj w Auchan po 25zł :) Ale kupiłam też "Koniec rzeki" Nory :) Jak szaleć to szaleć...
OdpowiedzUsuń