Romantyczna, pełna pasji i humoru powieść autorki należącej do grona najchętniej czytanych współczesnych pisarek. Ophelia Reid jest oszałamiającą pięknością, która ma reputację osoby o nieposkromionym temperamencie, uwielbiającej plotki. Kiedy zrywa zaręczyny z przyszłym markizem, Duncanem MacTavishem, przyjaciel jej niedoszłego małżonka zakłada się z nim, że utemperuje krnąbrny charakter rozkapryszonej piękności.
Autor: Johanna Lindsey
Wydawnictwo: Świat Książki
Wydano: luty 2012
stron: 288
Oprawa: miękka
Nie tak dawno miałam ogromną przyjemność przeczytać "Musisz ją uwieść" Johanny Lindsey, tym razem tytuł się delikatnie zaostrzył i jakby bardziej kusił by przeczytać. "Diabeł, który ją uwiódł" to powieść, która okazała się być faktycznie ciekawą, romantyczną historią jednak z nutą złośliwości, kłamstwa i pasji. Połączenie z dziewiętnastowieczną Anglią, ciekawymi i zarazem charakternymi postaciami daje świetny romans historyczny, który pochłania się bardzo szybko nie dostrzegając tego co się dzieje dookoła nas...
Johanna Lindsey z pewnością należy do autorek, które potrafią zatrzymać czytelnika przy swojej książce. "Diabeł, który ją uwiódł" ma coś takiego w sobie, że nie potrafiłam się oderwać. Lindsey z pewnością jeszcze nie raz zabierze mnie do świata marzeń...
Anglia XIX wiek.
Ophelia Reid słynie w towarzystwie ze swej urody, ale też złośliwości, zazdrości, a przede wszystkim swej nieprzewidywalności i ciętego języka. Błyszczy na każdym przyjęciu i balu. Ojciec szczyci się nią. Twierdzi, że jest najpiękniejszą kobietą, która zasługuje na męża wysoko postawionego jak i z należytym tytułem. Czy faktycznie chce tylko dobra dla córki?
Jaka faktycznie jest Phelia? Miła, kochająca, towarzyska i złośliwa, czy wręcz przeciwnie? Może zwyczajnie samotna? Czego tak najbardziej jej brakuje w życiu? Czy uroda jest zbawieniem czy też zwyczajnie utrapieniem pięknej kobiety??
Jej pierwszy sezon na salonach, otoczona wianuszkiem przyjaciółek i różnorodnych adoratorów. Niestety ojciec Ophelii ma wobec niej inne plany. Aranżuje narzeczeństwo z przyszłym markizem Duncanem. Jednak ta uparta panna Reid zrywa zaręczyny i postanawia wracać do Londynu.
Nie trafia jednak tam. Zostaje uprowadzona przez najlepszego przyjaciela Duncana - Raphaela Locke, który pragnie wygrać zakład i zmienić niezwykle krnąbrną i plotkującą Ophelię Reid w sympatyczną Phelię.
Czy lord Locke zdoła poskromić złośnice? Czy uda mu się zmienić zachowanie Ophelii? Czy raczej grozi mu, że to panna Reid zmieni słynnego na cały Londyn Diabła?
"Diabeł, który ją uwiódł" z pewnością należy do udanych romansów historycznych. Nie brakuje w nim ciekawych postaci, intryg, plotek czy też skandali. Na pewno autorka zapewniła dobrą zabawę z ciekawą lekturą, która choć jest troszeczkę przewidywalną to i tak sprawia podczas lektury wiele niespodziewanych momentów. Lindsey zadbała o to, by zima, którą opisała upiększyła widoki, a opisy nie nudziły, tylko były wręcz ciekawe. Podobnie postąpiła w przypadku wystawnych kolacji, przyjęć czy bali, zadbała o każdy szczegół, który sprawiał, że opisy były niezwykle przyjemne i interesujące.
Szczególnie jednak zadbała o to, by charakter głównej bohaterki był totalnie zrozumiały, wyrazisty, a przede wszystkim dla nas zrozumiały. Zmiana postępowania i psychoterapia z lordem była dość zabawna, co z pewnością jest plusem powieści, bo nie było szans na nudę. Prócz świetnych opisów tematycznych Johanna Lindsey zadbała o rewelacyjne dialogi, zabawne sytuacje czy też o to, by pokazać zwyczajne życie dziewiętnastowiecznych bohaterów powieści...
Czy uroda jest zbawieniem czy też zwyczajnie utrapieniem pięknej kobiety??
O to właśnie jest pytanie, nad którym można dług dyskutować. Część kobiet, bohaterek powieści wiele by dało, by być piękną, zauważalną i w centrum uwagi. Pozostaje im tylko towarzystwo pięknej przyjaciółki, by skorzystać choć z tego co ona odrzuci. A co sądzi ta piękna, bezwzględna kobieta?Od najmłodszych lat traktowaną ją jak przedmiot, piękny przedmiot, którym warto się chwalić przed rodziną, znajomymi. Czy o takim życiu marzyła? Czy nie miała powodu, by stać się złośliwą plotkarą?
"Diabeł, który ją uwiódł" okazał się dobrą powieścią, która jednak nie powaliła mnie na kolana. Ciekawszą okazała się być powieść "Musisz ją uwieść". Niemniej jednak polecam bardzo gorąco, choć jest to literatura kobieca, ba romans to i tak można wiele z niego wyciągnąć wniosków. Wystarczy przeczytać to co ma nam do powiedzenia Johanna Lindsey. Polecam, bo warto! Z pewnością nie odmówię sobie kolejnej i kolejnej powieści Autorki. Ma świetne pióro, fajny styl, poczucie humoru,rewelacyjne opisy i dialogi, a to wszystko złączone w całość daje generalnie świetną całość.
Za książkę dziękuję Agnieszce i :
Strony
- Strona główna
- Słówko o mnie ...
- Zaufali mi ...
- ABC... 2011/2012
- ABC... 2013
- ABC...2014
- ABC...2015
- Przeczytane w 2010 roku
- Przeczytane w 2011 roku
- Przeczytane w 2012 roku
- Przeczytane w 2013 roku
- Przeczytane w 2014roku
- Przeczytane w 2015 roku
- Przeczytane w 2016 roku
- Przeczytane w 2017 roku
- Przeczytane w 2018 roku
- Spotkania autorskie:
- W królestwie Nory Roberts
- Moje podróże - miejsca, które polecam
- Moje podróże 2016-2018
Aaaa, czytałam! Bardzo lubię romanse historyczne Johanny Lindsey:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Wiesz, to mój drugi romans tej autorki, ale zdecydowanie polubiłam jej styl. Mam jeszcze inne jej książki, więc pewnie w najbliższym czasie :)
UsuńŻona kuzyna ma cały wielki regał tylko jej powieści - dzięki nim miałam naprawdę udane i zdecydowanie romantyczne wakacje:)))
UsuńCzekam na inne powieści tej autorki na Twoim blogu xD
pozdrawiam serdecznie!
aaaa nie czytałam:)jak powieść historyczna i w dodatku romans to dla mnie:)pozdrawiam
OdpowiedzUsuńnie jestem pewna czy książka by mi się spodobała...
OdpowiedzUsuń