niedziela, 18 marca 2012

Któż z nas tego nie robi!?


Jedna nie wyobraża sobie życia bez sportu, świetnie pływa i żegluje, druga woli szachy i komputer. Jedna flirtuje i łamie serca, druga nieśmiało czeka na wielką miłość. Jedna lubi pisać listy, druga wstydzi się swojej dysleksji.
Dwie siostry, dwa charaktery... jeden chłopak. I nic nie jest takie, jakie wydawało się na początku.

Opis i fotografia: Wydawnictwo  Nasza Księgarnia





Autor:  Anna Łacina
Wydawnictwo: Nasza Ksiągarnia
Wydano: marzec 2012
stron : 368
oprawa: miękka  

Każdy z nas odczuwa od czasu do czasu potrzebę rozmowy, wtedy gdy nie jest możliwe spotkanie osobiste, najczęściej sięgamy po telefon. Rozmowa pomaga. A może już nawet głos osoby, której lubimy? Pewnie też. Nie ma to jak się komuś wypłakać przez telefon, osobiście, czy choćby mailowo. Takie już jesteśmy. Potrzebujące drugiej osoby, przyjaciela, przyjaciółki, która pomoże, doradzi czy choćby wysłucha...
Ale nie o tym chciałam, przynajmniej na początku. Anna Łacina napisała kolejną książkę przeznaczoną dla dziewcząt. Tak uważam. "Telefony do przyjaciela" to powieść głównie o młodych dziewczynach wkraczających w dorosłość. Pierwsze miłości, pocałunki, pierwsze rozczarowania. Muszę przyznać, że choć dawno wkraczanie w dorosłość mam za sobą książka mnie zainteresowała, nie tyle tematem miłostek i przyjaźni, ale całkiem inną problematyką zawartą w "Telefonach do przyjaciela". Autorka bowiem ukazała życie Marzeny. Barwna i charakterna postać. Inteligentna, a na dodatek piękna. Dokładnie wie czego chce od życia. Wyciska je jak cytrynę. Korzysta z życia jak tylko potrafi i na ile pozwalają jej umiejętności, bowiem Marzenka jest osobą niepełnosprawną, poruszającą się na wózku. Lekarze nie dawali jej żadnych szans. Rodzice walczyli o jej życie, zdrowie i sprawność, ona sama też nie poddała się. Ma przyjaciół w okół siebie, rodzinę, na która zawsze może liczyć. Brakuje jej tylko miłości drugiej osoby, ale może kiedyś, ktoś odkryje jaka jest na prawdę i przestaną patrzeć na nią jak na osobę, która wymaga bezustannej pomocy. Ta młoda kobieta jest zdecydowanie samodzielna, na dodatek grającą w koszykówkę z innymi niepełnosprawnymi. Łacina pokazuje jak różni potrafią być ludzie. Przykład Marzeny okazuje się być twardym, niepoddającym się, a przede wszystkim nierozczulającym się nad sobą niepełnosprawnym człowiekiem. Autorka nie zapomina jednak o tych, którzy zdecydowanie wykorzystują swą niepełnosprawność, tu przykładem jest Beata. Dwie całkiem różniące się kobiety.
A co sądzą, o czym myślą osoby, które mają największy kontakt z osobami niepełnosprawnymi? Widzą  i dzielą się ich bólem, rozczarowaniami, ciągłą walką? Co  z najbliższymi? Myślę, że warto poznać punkt widzenia młodszej siostry Marzeny - Ani.
Między dziewczynami dochodzi do nieporozumienia kiedy na ich drodze pojawia się Krzysiek...
Czy lojalność wobec siostry okażę się silniejsza? Czy jednak miłość pokona wszystkie przeszkody?
"Telefony do przyjaciela" to idealna powieść dla młodszej młodzieży, która zaczyna odkrywać tajniki prawdziwej przyjaźni czy też przeżywać swoje pierwsze miłości i rozczarowania. To dobrze napisana powieść z ukrytymi morałami, ale przede wszystkim przepełniona pasjami. Autorka pokazała jak trudno pokonać bariery i to nie tylko architektoniczne. Każdy z nas ma taką barierę, którą ciężko mu pokonać. Osobom niepełnosprawnym jest znacznie trudniej w życiu. Co nie oznacza, że tracą swój zapał, chęć pokonania barier, ale także walkę o tolerancję. Nie bądźmy obojętni. 
"...W tym, że akceptuję samą siebie, wszystkie moje mocne i słabe strony, ale przede wszystkim ważne jest to, by ktoś na wózku, czy koślawy, czy gruby, czy brzydki, był traktowany jak pełnoprawny członek społeczeństwa, a nie jak UFO. Jeśli ktoś nie tylko bierze, lecz także daje, choćby przez to, ze wykonuje pożyteczną pracę, to ma większe szanse na bycie niezależnym i szczęśliwym człowiekiem."
"Telefony do przyjaciela" to ciekawa historia dwóch sióstr, ich różnych zmagań, ale przede wszystkim to książka z morałem, którą polecam głównie osobom młodym, wkraczającym w dorosły świat. Znajdziemy w niej pasję, przyjaźń, miłość walkę o normalność, a to wszystko z Iławą i Gnieznem w tle. Polecam.




Za książkę dziękuje pani Annie, a także wydawnictwu Nasza Księgarnia.

6 komentarzy:

  1. Bardzo się cieszę, że książka Ci się podoba ;) Sama na nią poluję i mam nadzieję, że w końcu mi się to uda ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Oh no wydaję się być bardzo ciekawa. Słyszałam pozytywne opinie o tej autorce :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie kojarzę tej autorki, ale chętnie przeczytam książkę, bo lubię młodzieżówki z morałem :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nigdy nie słyszałam o tej autorce :) warto polecać takie książki młodzieży, zamiast tych "amerykańskich miłostek" na jedno kopyto.

    OdpowiedzUsuń