Witam w kolejnym już Abc...
Muszę Wam się po cichutku przyznać, że dziś goszczę pisarkę, którą bardzo cenię, mało tego uwielbiam jej powieści. Sprawiają, że nasze zmartwienia odchodzą na dalszy plan...
Oczywiście, że mowa o pani Aleksandrze Tyl!
Jest mi niezmiernie miło, że pani Ola zgodziła się wziąć udział w zabawie.
Dla tych, którzy nie znają Autorki:
romantyczna optymistka, z wykształcenia humanistka. Lubuje się we włoskich daniach, czerwonym winie i hiszpańskiej muzyce. Kiedy chce się oderwać i pobiec w świat pasji - maluje.
Debiutowała powieścią:
Moja opinia - klik
Kolejna rewelacyjna zresztą powieść to:
Moja opinia - klik
A już na dniach (nareszcie) premiera najnowszego dzieła, a zarazem kontynuacja "Alei Bzów"
Pani Aleksandra prowadzi blog, na który bardzo serdecznie zapraszam :)
Posiada również swoje miejsce tutaj:
Czas na Abc...
Aleja Bzów... - jako miejsce istnieje i mam do niej wielki sentyment.
Biblioteczka – w moim domu jest ich wiele. Właściwie w każdym pomieszczeniu jest półka z książkami. Marzę o tym, aby kiedyś urządzić prawdziwą biblioteczkę, w oddzielnym pokoju, z dębowymi szafami i przytulnym kominkiemJ Na razie kominka u mnie brak.
Cenię... spokój, harmonię w życiu.
Debiutowałam... w szkole podstawowej jakimś opowiadaniem. Potem były kolejne próby. Rodzice widząc mój zapał kupili mi maszynę do pisania, nie odrywałam się od niej, targając ją ze sobą gdzie się dało (a były to czasy, gdzie o przenośnych komputerach, ba! nawet o stacjonarnych nikt nie marzył). Do dziś przetrwały szczątki tej twórczości – kartki, a nawet całe teczki zawierające grube poematy, powieści czy dramaty - do których wracam z sentymentem i uśmiechem.
Erotyzm… – nieodzowna część relacji między kobietą a mężczyzną. Ukryty w gestach, spojrzeniach, między słowami, potrafi nadać smaku codzienności.
Futra… – nie posiadam. Zimą wybieram puchowe kurtki.
Gotowanie… – nie jest moją pasją. Ale lubię zjeśćJ Szczególnie różnego rodzaju makarony i sałaty.
Hobbystycznie… - maluję. Akrylami na płótnie, abstrakcyjne, szalone obrazy.
Idiotyzm… – ma pejoratywne znaczenie. Coś tak abstrakcyjnie głupiego, że powoduje niedowierzanie, gdy się zdarza być jego świadkiem.
Jestem z pewnością... molem książkowym! Gdy lektura mnie wciągnie, potrafię zarwać noc, a w dzień czytać w biegu, nawet na stojąco.
Kocham… – po prostu kocham. Każdego dnia odczuwam miłość. Uważam, że najważniejsze to poczuć ją w sobie, a obiekty zawsze się znajdąJ
Lato… – ulubiona pora roku. Gorące, pachnące, kolorowe, nagie.
Łzy szczęścia... Zdarzają się. Szczególnie na przedstawieniach w przedszkolu.
Marzę o tym, żeby ludzie byli dla siebie lepsi. Żeby świat, który budujemy, a z którego czerpać będą kolejne pokolenia był przyjazny. Żebym nie musiała się martwić na starość o swoje dzieci.
Natchnienie – tkwi we mnie od dziecka. Nie ma dnia, żeby ze mnie nie wypływało.
O polityce – Mimo że staram się być apolityczna, to nie jestem ignorantką – interesuję się tym co dzieje się w Polsce i na świecie.
Plany – zawsze warto je mieć, choćby po to, aby nie pogrążyć się w chaosie.
Rodzina – uwielbiam swoją, nie zamieniłabym jej na żadną inną.
Szczęście – stan, który daje nieprawdopodobną siłę.
Trudnością było... zawsze było i jest poranne wstawanie. Jestem sową.
Ubóstwiam – czekoladę! W sklepie z pralinkami mogłabym właściwie zamieszkaćJ
Wiersze – jeden z ulubionych: „Każdy stoi sam na sercu ziemi przebity promieniem słońca. I nagle jest wieczór”- Salvatore Quasimodo.
Zabawnie – wakacje, czas spędzony z przyjaciółmi – zawsze jest wtedy zabawnieJ
Drogie Czytelniczki i Czytelnicy!
Jest mi niezmiernie miło gościć na blogu Sabiny. Jako autorka powieści, które kieruję głównie do kobiet (choć cieszy mnie, że i panowie czytają) chciałabym do ABC dorzucić kilka słów – tak między nami, dziewczynamiJ
Zaczęłam pisać powieści obyczajowe ponieważ sama się w nich zaczytywałam. Książki – opisane w nich historie (nawet te czasem nierealne i być może naiwnie piękne) pomogły mi stworzyć wizję życia. Ignorowałam głosy, że „coś może się zdarzyć tylko w książkach”. Dla mnie było oczywiste, że w prawdziwym życiu może się zdarzyć równie wiele, równie pięknych rzeczy. I dziś wiem, że to prawda – wszystko może się zdarzyć. Dlatego nie bójmy się snuć planów i marzyć!
Moje bohaterki czasem są zagubione, podejmują złe decyzje, muszą zmierzyć się z wieloma problemami – bo takie jest życie. A jednak potrafi ono również przynieść i dobre niespodzianki. I tylko od nas zależy czy będziemy potrafiły je dostrzec oraz korzystać z tego, co przynosi los.
I choć bywa trudno i czasem wizje spełnienia marzeń zdają się być nierealne, to nigdy nie wiadomo, czy za miesiąc lub rok nie przyjdzie bardziej przyjazny czas, aby dane marzenie się ziściło.
Podobno najtrudniej jest znaleźć, osiągnąć szczęście – ponieważ nie do końca wiadomo, czym ono jest. Gonimy więc za czymś nieuchwytnym. Pozornie. Bo zdradzę Wam coś: szczęście przychodzi nagle. Otóż pojawia się i jest. Gdy więc uda Wam się je poczuć, niech Was uniesie, nie puszczajcie go – to stan, który daje wielką siłę. Dzięki niemu wszystko staje się prostsze.
Pozdrawiam wszystkie mole książkowe i marzycielki!
Aleksandra Tyl
Wraz z Autorką zapraszam serdecznie do udziału w konkursie, który do łatwych należeć nie będzie :)
* * * K O N K U R S * * *
Nagrodami w konkursie będą:
3 egzemplarze najnowszej powieści "Szczęście pachnie bzem"
Co należy zrobić by wygrać?
Wystarczy napisać w komentarzu, która bohaterka lub bohater z książek Aleksandry Tyl spodobał Ci się najbardziej i dlaczego?
Wystarczy napisać w komentarzu, która bohaterka lub bohater z książek Aleksandry Tyl spodobał Ci się najbardziej i dlaczego?
Odpowiedź proszę uzasadnić.
Na wypowiedzi czekamy do 31 maja 2012r.
Najciekawszy wpis wybierze autorka.
Wyniki pojawią się na początku czerwca br.
Będzie mi miło jeśli wspomnicie o konkursie na własnych blogach.
Osoby, które nie posiadają bloga proszę o pozostawienia adresu mailowego.
Wyniki pojawią się na początku czerwca br.
Będzie mi miło jeśli wspomnicie o konkursie na własnych blogach.
Osoby, które nie posiadają bloga proszę o pozostawienia adresu mailowego.
Pani Olu jest mi niezmiernie miło, że zechciała poświęcić swój cenny czas mojej skromnej osobie . Było mi bardzo miło. Uwielbiam Pani twórczość, z pewną niecierpliwością oczekiwałam nowej powieści i cieszę się, że akurat teraz, przed nadchodzącą premierą mogłam poznać Panią nieco lepiej.
Ogromnie dziękuję!
Życzę kolejnych tak wspaniałych książek.
Ciężko było zdecydować, ale myślę, że postacią, którą najbardziej cenię jest Monika, mama chorej dziewczynki. Kobieta emanuje miłością, cierpliwością i siłą, staje się inspiracją i motorem do działania. Ta postać w książce uświadamia nam co tak naprawdę jest ważne i o co powinniśmy walczyć.
OdpowiedzUsuńWczoraj przeczytałam książkę, nie mogłam uwierzyć w taki przebieg spraw, tym bardziej, że na Twoje pytanie odpowiedziałam tak a nie inaczej.
UsuńZaskoczyła nas Autorka - nie ma co!
UsuńNiestety nie wezmę udziału w konkursie, nie znam książek p. Aleksandry, ale teraz wiem, że chcę je poznać - wszystkie. Bardzo sympatyczne ABC.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Miałam przyjemność przeczytać obie książki pani Aleksandry Tyl.Obie mnie wzruszały i rozczulały,a ich bohaterki stały się mi bardzo bliskie.Izabela walcząca o przetrwanie domu swojej babci.Domu,który kocha i który z wielka namiętnością upiększa rok rocznie sadząc w ogrodzie nowe tulipany.Monikę,która walczy o swojego syna i Elizę której uczucia rozdarte są pomiędzy dwoma facetami.Nieplanowana ciąża staje się następnym problemem,który trochę komplikuje możliwość wyboru.Każda książka inna,Każda opowiada i prawdziwym życiu i dokonywaniu trudnych ,życiowych wyborów.Każdą bohaterkę lubię i cenię.Wybór trudny.Moje serducho skłania się jednak w stronę Izabeli bohaterki Alei bzów.Ta młoda kobieta mając wiele osobistych problemów na głowie potrafi zmobilizować siebie i innych by ratować zdrowie małego dziecka.W tym momencie jej problemy stają się mało ważne.Najważniejsza jest Monika i jej synek.Bezinteresowna pomoc to piękne wyzwanie,które czasami bywa jednak nagrodzone.W przypadku Izy-nagrodą jest miłość,którą spotyka całkiem niechcący po drodze nie zdając sobie z tego sprawy.Nie zawsze pieniądze dają szczęście.Nie zawsze jest ono daleko.Czasami wystarczy tylko szeroko otworzyć oczy i wyciągnąć po nie rękę.
UsuńZła Zołza - wierz mi, że warto poznać :)
UsuńBardzo ciekawy cykl :) Gratuluję pomysłu - czyta się z wielką przyjemnością. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńCieszę się, że się podoba cykl Abc ;)
A ja nie wiem, która bohaterka mi się podobała najbardziej, którą bym polubiła, bo nie miałam jeszcze okazji czytać książek p. Agnieszki, ale mam to w planach zmienić :)
OdpowiedzUsuńA okładka najnowszej książki śliczna!!!!!
Lubię Izabele , bo co by tu dużo ukrywać jest podobna do mnie :) może to moje ater ego? Pozdrawiam !!!
OdpowiedzUsuńGratuluję pięknych okładek, samych powieści oczywiście także, ale szerzej wypowiem się jak przeczytam choć jedną z nich.
OdpowiedzUsuńNiestety, tyle książek czeka i kusi, że trudno ogarnąć to wszystko. Zawsze jednak warto znaleźć chwilę na miłą lekturę, która pozwala przenieść się do innego świata i pożyć cudzym życiem.
A mi najbardziej podobają się tytułowe bzy:)...mają piękne kolory, pięknie pachną gdy się na nie patrzy uśmiech sam pojawia się na twarzy a w sercu wszystko kwitnie to chyba najpiękniejsi i najbardziej zachwycający bohaterowie wiosny.
OdpowiedzUsuńjoanna771@interia.pl
Moim absolutnym faworytem jest Frodo vel Szeryf z Alei bzów:) Pokochałam tego psiaka od samego początku. Dlaczego? Bo jestem psiara- uwielbiam te zwierzęta i nie wyobrażam sobie życia bez nich. A wyżej wymieniony psiak wprowadził wiele ciepła i radości do książki. Niejednokrotnie niemal płakałam ze śmiechu czytając fragmenty mu poświęcone. Nie twierdze, że ludzcy bohaterowie książki mi się nie podobali, po prostu pozostali daleko w tyle. Mam nadzieję, że w najnowszej powieści również spotkam swojego ulubionego bohatera.
OdpowiedzUsuńSabinko- poraz kolejny stwierdzam, że bardzo podoba mi się ten cykl. Dowiedziałam się wielu interesujących rzeczy o moich ulubionych autorach.:)
Cieszę się, że Abc przypadło Ci do gustu :)
UsuńPozdrawiam
Lubię Izabelę bo darzy ogromnym, ciepłym uczuciem swoją babcię, która nie jest dla niej ciężarem, jak to w większości przypadków niestety jest, ale stanowi dla niej ostoję i wzór.
OdpowiedzUsuńwiki03@gmail.com
Moją ulubioną jest babcia Nowicka:) - każdy o takiej dobrej duszy marzy - kobiecie "starej daty" z olbrzymim sercem ,nie zgorzkniałej, a pełnej optymizmu i chęci pomocy innym.
OdpowiedzUsuńZbyszek
222shift@gmail.com
A ja nie mam ulubionej, bo nie znam tej autorki, ale jeżeli autorka da mi szansę to chętnie się zapoznam z jej bohaterkami...
OdpowiedzUsuńJeszcze nie miałam okazji czytać żadnej z książek autorki, ale skoro widzę wśród bohaterek swą imienniczkę to jakbym mogła jej nie wskazać? Na pewno polubiłabym Izabelę, bo Izy to fajne babki są ;))
OdpowiedzUsuńA ja wybieram Izę i jej babcię z Alei Bzów. Książka niesamowita, a bohaterka aż się prosi, aby ją naśladować. Jak można przeczytać, została za to przez los bogato obdarowana. I dobrze!
OdpowiedzUsuńCałe szczęście, że "Aleję Bzów" mam własną, bo pozarażałam koleżanki i teraz ciągle ktoś ją pożycza :)
i baaardzo pragnę nowej książki pani Oli!
Wielka szkoda, że nie znam pisarstwa pani Tyl, i nie mogę wziąć udziału w konkursie ale będę ją czytać.)))
OdpowiedzUsuńha, rzutem na taśmę wezmę udział w konkursie :) Moja ulubiona postacią z książek Aleksandry Tyl jest babcia Izabeli :) Dlaczego? Dlatego ponieważ babcia Izabeli jest taką babcią jaką babcia powinna być. Mieć swoje tajemnice, otaczać miłością i ciepłem, pokazać swój świat, który dla wnuków jest abstrakcją i ciągle nieodkrytą do końca tajemnicą. Babcia powinna krok po kroku opowiadać o świecie swojego dzieciństwa i młodości, wspominać i wracać do swoich wspomnień ale powinna być również na bieżąco tak jak babcia Izabeli. A po to powinna być na bieżąco ze współczesnym światem, żeby nie tracić kontaktu z wnukami. Bo po już dwa pokolenia różnicy więc łatwo więź utracić. A na koniec babcia Izabeli (i każda inna babcia na świecie) powinna mieć opiekę i wsparcie w swoich dzieciach i wnukach. Mam nadzieję, że gdy nadejdą ostatnie dni babci Izabeli, babcia nadal będzie cudowną babcią a Izabela do konca ze swoją babcią będzie i nawet jak będzie bolało to będzie babcię za rękę trzymała...
OdpowiedzUsuńNIE czytałam żadnej książki tej autorki:( A nie chce zmyślać, która z postaci jest moją ulubioną, a więc powinnam wygrać książkę żeby później dać znać o owej postaci z książki :P
OdpowiedzUsuńJa też nie miałam jeszcze okazji zapoznać się z twórczością p. Aleksandry... Ale okładka do "Szczęście pachnie bzem" jest piękna!
OdpowiedzUsuńJa nie wiem.... bo nie czytałam... ale książka mi się podoba... więc moja niewiedza chyba z konkursu mnie zdyskwalifikuje... no cóż... popłaczę w kąciku cichutko i nadrobię szybko zaległości...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :-))))