Przypadkowe spotkanie...
Porwanie...
Złota klatka...
Cypr...
Mafia, narkotyki i seks...
Autor: Katarzyna Michalak
Wydawnictwo: FILIA
PREMIERA: styczeń 2013!
stron :
seria: z tulipanem - tom I
Gdybym otrzymała książkę od anonimowej osoby miałabym dylemat! Ogromną zagwozdkę. Kim jest Autor? Być może postawiłabym na to, że anonimem jest mężczyzna. Jeśli zaś miałaby być to kobieta, miałabym swój typ! Choć styl nie bardzo pasuje... Jednak pomyślałabym o Agnieszce Lingas - Łoniewskiej. To właśnie ta Autorka kojarzy mi się z sensacją i erotyką w tle. Jednak w "Mistrzu" jest sytuacja odwrotna, to sensacja jest tłem...
NIGDY nie dopasowałabym powieści do Katarzyny Michalak!!!!! Autorkę przepraszam i kajam się...
Dlaczego? Chociażby dlatego, że piszę powieści ciepłe, przyjazne, pełne wiary i miłości. Kończące się dobrze. Dające nadzieję, wiarę i mobilizację, by zająć się własnym życiem.
Przy ostatniej swojej powieści pokazała mały pazurek, dała do myślenia tym, które (którzy) czytają jej książki nagminnie. Pokazała się już z trochę innej i tej ostrzejszej strony. "Nadzieja" mnie ujęła. Autorka zaskoczyła. Wczoraj gdy kończyłam czytać "Mistrza", ba! Czytając "Mistrza" już wiedziałam...
Czułam!!!!
Przeczuwałam!!!!
Nie zawiodłam się!
Oznajmiam wszem i wobec, że: Katarzyna Michalak potrafi, wręcz MUSI już pisać z pazurem!
"Mistrz" pobił "Nadzieję" i wszystkie inne powieści Michalakowej! Pierwszy raz, choć niektórzy nie wierzą, dałam Katarzynie Michalak 10 gwiazdek na 10!!!! Zasłużyła. "Mistrz" zasłużył!
To jej najlepsza powieść dotychczas!
"Mistrz" jest tomem, który otwiera nową serię Wydawnictwa FILIA mianowicie serię z tulipanem. Niestety nieletnie osoby muszą obejść się smakiem, lub też czytać na własną odpowiedzialność i chowając przed rodzicami. Jestem przekonana, że rodziciele sami pokusiliby się na taką lekturę. Książki z tej serii nie będą "grzeczne" i z przesłaniem. Będą ostre jak papryczki chili, a seks będzie wypływał miedzy kartkami.
Erotyki w "Mistrzu" nie brakuje. Raz jest miło i romantycznie, raz ostro i gorąco. Autorka podgrzewa atmosferę, balansuje na granicy przyzwoitości, ale nie przekracza jej.
Uważam, że seks w Polsce jest jeszcze nadal tematem tabu. Mało o nim rozmawiamy, mało o nim czytamy czy oglądamy, a przecież erotyka to nic nowego, była, jest i będzie!
Nie raz spotkałam się z stwierdzeniem, że książka, w której były sceny erotyczne jest dla kucharek, napalonych nastolatek i kur domowych. Nie wiem do której grupy należę, niemniej jednak nie zgadzam się z tym stwierdzeniem. Uważam, że seks jest dla ludzi i nie ma w nim nic kontrowersyjnego. Jeśli komuś nie odpowiada książka erotyczna polecam księgarniane czy też biblioteczne półki z powieściami innego typu.
"Mistrz" rozbudza zmysły! Oj rozbudza! Jest gorąco! Od początku do końca! Początek szokuje, ale też zmusza, by czytać dalej. Ciekawość, niecierpliwość, a może własny brak przyzwoitości, nie wiem co skłoni innych czytelników??? Mnie zżarła ciekawość!
Katarzyna Michalak zabiera nas w podróż. Cypr - marzenie wielu. Jednak Sonia trafia tam przypadkowo. Jedno wydarzenie sprawia, że trafia w ręce mafii. W samą paszczę lwa. Bardzo przystojnego lwa! Marzenie kobiet. Na dodatek zabrana jest do jego klatki, która okazuje się być złotą, niesamowitą i strzeżoną posiadłością na Cyprze.
Dałoby się żyć gdyby nie świadomość, ze jej życie może się za chwilę skończyć. Może zginąć z rąk tego, którego pokochała! Mafijnego bossa. Los jednak potrafi robić dowcipy na wysokim poziomie!
Poznajemy Raula, osobę, do której wszyscy czują respekt. Pawła, który zdobył moją sympatię i jest prawą ręką szefa, Andżelikę, której postać jest najbardziej kontrowersyjną, ale i takie muszą być, Viniego, Sonię, która miała pecha znaleźć się w niewłaściwym miejscu i o niewłaściwej porze... Różne osoby, różne charaktery i różne oczekiwania - to daje w całości wybuchową mieszankę!
Nie zdradzę nic więcej! Oj dzieje się!
"Mistrza" polecam! Oj jak ja go polecam! Nie jestem jakąś napaloną nastolatką, a stateczną trzydziestolatką, której erotyczna powieść z sensacją w tle bardzo przypadła do gustu. Świetny wątek sensacyjny, akcja od początku do końca, rewelacyjnie dawkowana, a to wszystko okraszone miłością, lojalnością i nutą tajemnicy.
To idealna książka na prezent dla mężczyzny swojego życia, on już na pewno będzie wiedział jak ją wykorzystać - treść znaczy! Z niejednej sypialni zniknie nuda!
Odradzam kobietom, dla których seks jest tematem tabu, paniom, które sceny erotyczne uważają za coś o czym się nie czyta i mówi - takie osoby nie mają po co sięgać "Mistrza". "Mistrz" jest dla odważnych, ciekawskich, ale przede wszystkim tych, dla których nie ma tematu tabu!
Katarzynie Michalak gratuluję odwagi, mam nadzieję, że ta książka przełamie wszelakie granice i polska literatura z erotyką w tle zacznie być przyjmowana przez czytelników z takim samym szacunkiem i normalnością jak powieści przygodowe, obyczajowe czy też kryminalne! Autorka udowadnia, że potrafi pisać ostro i z pazurem! To koniec grzecznej i miłej Kasi, która dawała nam baśnie i ciepłe powieści!
Ogromne podziękowania dla Katarzyny Michalak za książkę, ale także za zaufanie, którym mnie darzy.
Na zachętę:
Zapowiada się naprawdę interesująco :) Z niecierpliwością oczekuję na premierę książki, na pewno ją przeczytam.
OdpowiedzUsuńKochana i ja czekam, na pełną już poprawioną wersję taką ach och :)
UsuńO jak zazdroszczę :) Rzeczywiście zapowiada się ciekawie :)
OdpowiedzUsuńNo nie, już nie mogę wytrzymać, czekam na tę książkę z niecierpliwością :)
OdpowiedzUsuńJa nigdy nie tupałam Autorce o jeszcze! Teraz wstyd się przyznać, ale tupałam, krzyczałam i chciałam jeszcze...
UsuńA dzieciom się dziwią :/
Sabiniu, no i jak ja teraz doczekam do stycznia??? No jak??????
OdpowiedzUsuńChociaż Ty wiesz, w jaki sposób mam zalecenie czytać tę książkę... ;-)))
Karolciu moja Kochana! Ty czytaj całość, najwyżej będziesz miała wypieki, ot co! Ja miałam, a mężatką jestem :P
UsuńDlaczego premiera dopiero w styczniu?! Na blogu Kasi Michalak czytałam, jak powstaje książka. I wówczas miałam na nią ogromną ochotę. A teraz Twoja recenzja. Ah! Chcę, chcę! :)
OdpowiedzUsuńWierz mi, że ja miałam ochotę po każdym kawałeczku, który wpływał na pocztę! nagle urwane w najważniejszym momencie...czekanie...zamysł...wściekłość na Kasię i błagania o jeszcze :P
UsuńTyle dobrze będzie, że ciągiem przeczytasz wszystko :p
Tak było. Nie nadążałam pisać dla molestującej mnie o więcej Sabinki (kojarzy mi się...). ;D
UsuńJezzuuuuu dobrze, że z bezpiecznej odległości, ale fakt mogłaś czuć się molestowana tudzież nagabywana. Co się ze mną dzieje, nigdy tak nie robiłam, tylko cierpliwie czekałam, ach ten Raul....
UsuńNooo, Ty to potrafisz wprowadzić w temat.Nie ma co.Zachęcona jestem,że hej choc seks u mnie tylko w teorii...może to dlatego:-)
OdpowiedzUsuńRenatko Kochana moja zawsze możesz dorwać kogoś do praktyki, wierz mi po tej książce...
UsuńO ja! Taka entuzjastyczna opinia! Z chęcią się przekonam jak ten pazurek wyszedł :)
OdpowiedzUsuńPrzekonaj się!
UsuńSą niezłe pazury :P
O kurcze, pokuszę się o stwierdzenie, że jest to zapowiedź roku :) Już nie mogę się doczekać, uwielbiam książki erotyczne :D
OdpowiedzUsuńJustynko mamy podobny gust więc jestem spokojna i wiem, że Tobie się spodoba ;)
UsuńJa już czekam na premierę :)
OdpowiedzUsuńWarto :)
UsuńAle Ci dobrze! Ja tu przebieram nogami ze zniecierpliwienia! :D
OdpowiedzUsuńPrzebierać dopiero będziesz :P że tak powiem :))))
UsuńMogę pożyczyć to co tam kryje się za okładką?:)
OdpowiedzUsuńJa też czekam niecierpliwie!:D
OdpowiedzUsuńJuż sama okładka jest niezwykle magnetyczna i przyciąga wzrok :)
OdpowiedzUsuńOj tak! A widzisz o okładce nie napisałam, ale chyba za dużo emocji we mnie siedziało :)
UsuńNo proszę taka zachęcająca recenzja,a premiera dopiero w styczniu...
OdpowiedzUsuńStyczeń niebawem :)
UsuńTo masz niesamowitą intuicję. Ja się dałam nabrać....
OdpowiedzUsuńNiestety nie jestem nastolatką. Nawet napaloną :P
O seksie, albo się nie pisze, albo pisze się w sposób wulgarny, graniczący z pornografią.
Kasiu, ale na co dałaś się nabrać?????
UsuńCzy ja mogłabym pożyczyć to co jest pod okładką?:)
OdpowiedzUsuńDziękuję, Sabiniu, za wspaniałą recenzję, pełną - jak za starych niezłych czasów - !!!! Bardzo mnie ona podbudowała i utwierdziła w tym, że "MIstrz" jest potrzebny i basta!
OdpowiedzUsuń:*:*:*
:*
UsuńAj, za !!!!??? niektórzy się burzą i musiałam kontrolować u Ciebie nie :P:P:P
Też tam lubię moje emocjonalne znaki :P
Dzięki Kasiu! To Tobie należą się największe podziękowania :)
A wiesz, polubiłam ogromnie Pawełcia jakby tak dalszy ciąg :P::P:P
oj, jest potrzebny, jak najbardziej... powiedziała ta, co nie lubi erotyki w książkach... do Mistrza jednak się przekonuje coraz bardziej, Sabinko, nie dziwię się, żeś obdarzona takim zaufaniem, bo dobra z Ciebie duszyczka
OdpowiedzUsuńNie ma mojego komentarza bo: wpadł do spamu czy bloger się porządził?
OdpowiedzUsuńAnetko, chyba jednak się porzadził :/
UsuńAch ta okładka! Mrauuuu... No i oczywiście teraz będę cały czas myśleć o książce... Ech... Mogłam nie czytać... :D
OdpowiedzUsuńOkładka faktycznie REWELACJA!
UsuńZazdroszczę możliwości przeczytania "Mistrza" już teraz. Po Twojej recenzji jeszcze bardziej jestem ciekawa co tym razem przygotowała pani Kasia. Pozostaje mi tylko czekać..
OdpowiedzUsuń:) Byle do stycznia :)
UsuńWidać, że Cię wzięło! Mnie też weźmie, nie mogę się doczekać :)
OdpowiedzUsuńI w takich chwilach cieszę się, że już 18nastka za mną ;D
OdpowiedzUsuńJak ja bym chciała zobaczyć "Mistrza" na ekranie! Ale nie jakieś tam badziewie z Szycem i Karolakiem w roli bandziorów ale już np. Marcin Dorociński jako Raul to by mi nawet pasował...:-)
OdpowiedzUsuń