piątek, 25 stycznia 2013

ABC...Gabrieli Gargaś

Dziś moim gościem jest gość wyjątkowy. Dla mnie. 
Kobieta fascynująca, nieco tajemnicza, ale jakże pisząca! 
Pochłaniałam jej książki, debiutem byłam zaskoczona, ale i usatysfakcjonowana. 
Jestem pod wrażeniem jej pióra! 
Życzę Gabrieli, by jej książki były nie tylko powieścią, którą się pochłania, ale przede wszystkim dobrą lekcją dla kobiet, a może i mężczyzn....
Przyznam się Wam, że byłam ciekawa Gabrieli Gargaś. 
Zastanawiałam się kto kryje się po drugiej stronie, jaką kobietą musi być, skoro potrafi tak pisać dla kobiet i o kobietach...
Udało mi się, bo Autorka przyjęła moje zaproszenie, za co jestem ogromnie wdzięczna i bardzo dziękuję! 

Gabi na karuzeli - 6 lat

Gabrysia o sobie:

Jestem stuprocentową kobietą po trzydziestce. Mam uosobienie indywidualistki, która chadza własnymi ścieżkami. Wyznaczam sobie jasno cele i do nich dążę, choć nie zawsze wszystko mi się udaje. Jak kocham to na zabój, jak się śmieję to do łez, a jak tańczę to do utraty tchu. Dotychczas wydałam dwie książki: „Jutra może nie być” i „ W plątaninie uczuć”. Na wiosnę ukaże się moja trzecia powieść: „ Anioły też płaczą”

 Zdjęcie Gabi pisząca - 7 lat

 ABC...Gabrieli Gargaś


Anielskość – sielskość, dobro, miłość. Anioły są wśród nas, nie nie te niebiańskie, te bez skrzydeł. Anioła można odnaleźć w drugim człowieku. W przyjacielu, który poklepie po ramieniu, w nieznajomym, który się do nas uśmiechnie, w pielęgniarce, która poprawi poduszkę, w mamie, która wysłucha. Kilka takich „ ludzkich aniołów” spotkałam na swojej drodze.

Blogerzy lubię/cenię kiedy subiektywnie podchodzą do tematu.  Mają charyzmę i są oryginalni. 
Coraz więcej ludzi bloguje, życie przenosi się do internetu.

Cytaty – złote myśli, aforyzmy zapisuję w specjalnym zeszycie, a potem do nich wracam.

Domownicy – bez nich bym zwariowała, z nimi też wariuję. Kocham nad życie.

 Gabi przy drzewie jakieś 4 lata temu - fot A. Ślęzak

Erotyk – pikantny

Fikcja – tworzona w wyobraźni autora , w innej rzeczywistości i czasoprzestrzeni, pomiędzy jednym a drugim łykiem kawy.

Gabriela Gargaś jest... w gruncie rzeczy fajną babką. Zadziorną, upartą, roześmianą, z poczuciem humoru.

 Gabi zamyślona nad brzegiem Wisły w obiektywie przyjaciółki.

Historia debiutu... pomysł na pierwszą książkę przyszedł do mnie sam, nagle, niespodziewanie jak deszcz w ciepłe, letnie popołudnie. Zaczęłam przelewać swoje myśli, początkowo na papier, po pewnym czasie zauważyłam, że może coś z tego być. Przepisałam wszystko do komputera. Wystukiwałam kolejne, słowa, zdania. Powieść zaczęła żyć własnym życiem.

Istotne w życiu jest... by spełniać swoje marzenia, by iść do przodu i nie spoglądać wstecz, by czerpać z życia garściami. I najważniejsze, by żyć prawdziwie. Kiedyś  przeczytałam, że większość ludzi potrafi z całego swojego życia żyć prawdziwą pełnią zaledwie kilka miesięcy.

Jadłospis w zależności od pory roku, miejsca, humoru. Urozmaicony, z przewagą pikantnych dań.

Kocham życie.

Lubię... śmiać się, tańczyć, czytać. Lubię pierogi i mocną kawę. Lubię niebanalnych mężczyzn i kobiety z pasją, zapach bzu i poranną rosę.

Łasuch? – ależ owszem.

Miłością mą – mam kilka „ wielkich” miłości. Szczególną miłością darzę mojego synka.

Namiętność „ jest zawsze zagadką i nie daje się uzasadnić, i niestety to prawda, że życie nie chroni swych najpiękniejszych dzieci i że często najwspanialsi ludzie muszą kochać akurat to, co ich rujnuje.” – Hermann Hesse.  Namiętność choć piękna bywa zgubna, a nawet niebezpieczna. Namiętność rozum eliminuje, a także dystans . Można się w niej bez reszty zatracić. 

Opinie książek – chętnie czytam. 

Przyjaźń – dzięki niej stajemy się lepszymi ludźmi.

Rozstania – bolesne. Stanowią nieodłączną część naszego życia. Czasem potrzebne wręcz wskazane. Jedne drzwi się zamykają by można otworzyć inne.

Stwórca - fajnie wymyślił ten świat.

 Wakacje w Portugalii. - fot. A  Ślęzak

To co aktualnie powstaje będzie... pełne emocji. Opowieść przy której  będzie się można śmiać, ocierać łzy, odczuwać złość albo wzruszenie. Historia o różnych odcieniach miłości: o miłości która zdarza się tylko raz, o miłości niewłaściwej, o miłości dojrzałej i o miłości macierzyńskiej. A przede wszystkim o istocie wybaczenia.

Ulubiona literatura, ta z dużą dawką emocji.

Wiara w lepsze jutro, że wszystko ma sens, że jesteśmy tu po coś. Wiara daje nadzieję.

Zdrada ma różne oblicza.

Życie jest tylko jedno i od nas zależy jak je przeżyjemy.


Drogie Czytelniczki/ Drodzy Czytelnicy!

Pragnę Wam podziękować za wszystkie uwagi, komentarze i opinie na temat moich książek, a także konstruktywną krytykę. Zdaję sobie sprawę, że nie wszystkim Wam moje książki przypadną do gustu, bo przecież ilu ludzi tyle upodobań. Jedni wolą przeczytać dobry kryminał inni sensacje, a jeszcze inni książki, przy których będą mogli się pośmiać. Niemniej jednak dziękuję Wam ślicznie, za  pochlebne recenzje, które szczerze mnie wzruszyły a także wszystkie maile, które od Was otrzymuję. Każda pozytywna opinia uświadamia mi, że warto pisać.
Pomysły na moje powieści  pochodzą z życia – są to historie zasłyszane, wspomnienia i emocje, które przeżyłam, o których usłyszałam, które kiedyś komuś się przydarzyły. To wszystko razem wzięte pobudza moją fantazję i prosi o dopisanie nowej historii. Życie pomieszane z literacką fikcją.
Moje bohaterki są często zagubione, pełne sprzecznych emocji. Mimo iż czasami podejmują niewłaściwe decyzje chcą kochać i być kochane. Spełniać swoje marzenia i być poprostu szczęśliwe. Czego i Wam życzę z całego serca, by być szczęśliwym, bo przecież o to w życiu chodzi. Czasami nam nie wychodzi, często upadamy, jesteśmy wywróceni tył na przód, mamy gorsze dni. Najważniejsze w tym wszystkim by nie zatracić się w cierpieniu, podnieść się i biec do przodu po swoje szczęście!

Sabince ślicznie dziękuje za zaproszenie mnie do jej ABC, było mi ogromnie miło.

Pozdrawiam cieplutko dziewczyny i chłopaków też;-)
Gabriela Gargaś

 ******

Wraz z Autorką i Wydawnictwem Feeria zapraszam do udziału w Konkursie. 
  REGULAMIN:
1. Organizator: organizatorem konkursu jest właścicielka bloga "Sabinkowe czytanie..." czyli sabinka.t1
2. Czas trwania konkursu: konkurs trwa od dziś tj. 25 stycznia 2013 roku do 5 lutego 2013.
Wyniki pojawią się w ciągu trzech dni roboczych od zakończenia konkursu.
3.Nagrody: Nagrodami w konkursie są trzy egzemplarze książek Gabrieli Gargaś
4. Sponsorem nagrody jest Wydawnictwo Feeria
5. W konkursie może wziąć udział każda chętna osoba, która odpowie na pytanie i pozostawi swój adres mailowy.
6. Aby wziąć udział w konkursie wystarczy napisać odpowiedź na pytanie: Serce czy rozum? Uzasadnij.
7. Odpowiedzi na pytanie proszę umieszczać w komentarzu pod tym postem.
8. Jury: czyli Gabriela Gargaś - pisarka, a zarazem gość ABC wybierze najlepszą, a jednocześnie najciekawszą odpowiedź.
9. Zwycięzca zostanie powiadomiony poprzez wiadomość e-mailową.
10. Reklamacje: będą uwzględniane tylko w ciągu trzech dni od ogłoszenia wyników.

****

Mam nadzieję, że "wywiad" z Gabi dał Wam mnóstwo satysfakcji, że dowiedzieliście się o niej czegoś nowego, czegoś czego nie ma w innych miejscach. 
Osobiście żałuję, że Autorka nie posiada swojej strony, ani też bloga...szkoda... 


Dziękuję serdecznie tym co tu zaglądają, i że nadal Abc jest poczytnym cyklem.
Gabrysi za świetny kontakt, świetne powieści i za to, że się zgodziła na udział w Abc...
Gabrysiu życzę Ci z całego serca wielu sukcesów - bo zasługujesz.
Życzę Ci też, by Twoja trzecia książka znalazła się na top-ach, i półkach z bestsellerami! 
Spełnienia marzeń! 
Wydawnictwu, ale przede wszystkim Pani Karolince serdecznie dziękuję!




33 komentarze:

  1. Bardzo fajnie się czyta:) Książki jeszcze nieprzeczytane, ale stoją i czekają w kolejce. Teraz mam na nie jeszcze większą ochotę!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fajna osoba, fajnie się czyta :)
      Książki przeczytaj, ja jestem zachwycona :)

      Usuń
  2. Zgłaszam się. Serce czy rozum? Uzasadnij.
    Rozum choć przyznam , że jestem marzycielką i wierzę , że te marzenia da się spełnić to jednak choć czasem serce podpowiada coś innego ja staram się być realistką i twardo stąpać po ziemi . Czasami jest to trudne ale nie niemożliwe Bycie realistką jest dobre też dlatego , że jeśli człowiek za bardzo się rozmarzy potem może się też dość mocno rozczarować.
    e - mail ania.glod@amorki.pl

    OdpowiedzUsuń
  3. zgłaszam się.Serce czy rozum? Uzasadnij.
    Jeśli miałabyś wybrać to by padło na serce.Chociaż wiem, że czasem mogłoby być to błędne podjęcie decyzji, wiem jedno bez miłość żyć być nie umiałam bo przecież to największe uczucie ,które można podarować komuś bliskiemu kogo darzy się wielkim zaufanie, uczuciem. Rozum na pewno by pojawił się gdyby serce pewne uczuć swoich nie było. Rozum na pewno by pojawiał się gdy losy były by zależne od podjęcia konkretnej decyzji .ania32@amorki.pl

    OdpowiedzUsuń
  4. Sabinko, Gabriela Gargaś to niedawno odkryta przeze mnie autorka książek. Dobrze, że póki co napisała tylko dwie książki bo mój portfel bardzo by ucierpiał - musiałabym mieć wszystkie książki tej Pani ;) A tak jedną dostałam na Gwiazdkę (zgodnie z listem z życzeniami:)) a drugą zakupiłam sama :) Jutra może nie być... pisałam o niej u siebie. Pojawiła się w moim życiu wraz z bolesną zmianą w moim życiu, więc czytanie jej nie było łatwe. Ale za to było chyba głębsze. Jest to książka, do której wrócę za chwilkę, od razu po przeczytaniu W plątaninie uczuć :) Póki co kończę Mistrza Katarzyny Michalak :)
    Na pytanie konkursowe odpowiem, aczkolwiek, nie będę brała udziału w konkursie, ponieważ książki posiadam. Marzy mi się zdobyć autograf Pani Gabrieli chociaż na jednej z nich :) Czy wieczór autorski w Kielcach jest planowany?
    Serce czy rozum? Jedno i drugie z naciskiem na pierwsze. Stąd wszystkie moje rozterki miłosne, zawirowania życiowe i inne. Jedno bez drugiego nie istnieje. Nie da się kochać nie myśląc i myśleć nie kochając. Nawet współczuć należy mądrze. I pomagać również z głową. Ale pierwszy ruch jaki wykonuję jest pod wpływem serca, rozum dołącza po pewnym czasie... :)
    Ps. Czy Pani Gabrysia Gargaś posiada bloga?
    Pozdrawiam serdecznie :)
    Monika (Sun)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pani Gabrysia nie posiada bloga Moniko, nad czym ubolewam niestety...ale nigdy nie mówi się nigdy :) Mam nadzieję, że uda się namówić Gabi na załozenie ;)

      Usuń
    2. Siła i nadzieja w Tobie Sabinko :)

      Usuń
  5. Jak do tej pory czytałam jedną książkę tej autorki, ale inne mam w planach :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Czasami są takie sytuacje w moim życiu, gdy wiem że powinnam kierować się rozumem, jednak ostatecznie on zawsze idzie w kąt i góruje nad nim serce. Dlaczego? Po prostu jestem osobą zbyt wrażliwą i do wszystkiego podchodzę bardzo emocjonalnie. Gdy byłam nieco młodsza swoją wrażliwość traktowałam jak wadę. Denerwowało mnie to, że wszystko zawsze odczuwałam mocniej, silniej niż moi znajomi. Chciałam być twardsza, bardziej obojętna na niepowodzenia, otoczenie, krytykę, a nawet porywy serca, które niczym mgła przykrywały mój rozum. Jednak z czasem zaczęłam patrzeć na to z innego punktu widzenia. Dzięki mojej wrażliwości mogę bardziej przeżywać piękno otoczenia i to moje ulubione piękno, które rodzi się właśnie w sercu.
    Kieruje się w życiu sercem i już się tego nie wstydzę, bo dzięki niemu wszystko jest dla mnie intensywniejsze. Zdaje sobie sprawę, że czasem mogłam wybrać złą drogę, ale za to zawsze byłam wierna temu, czego we mnie jest tak wiele, czyli emocją. A to jest dla mnie bardzo ważne, żyć w zgodzie z samą sobą :)

    mój e-mail: paulina.wozna91@gmail.com

    OdpowiedzUsuń
  7. Serce czy rozum?

    Zdecydowanie rozum! Serce już dawno wywiodło mnie w pole ,więc muszę pozostać wierna mojej ostatniej desce ratunku czyli rozumowi. Dlaczego? Jest słynne powiedzenie: "serce nie sługa" ,z którym bardzo się utożsamiam. To właśnie serce sprawia ,że możemy się zakochać w czarującym palancie i nie móc obiektywnie spojrzeć na jego wady ,co w niedługim czasie może Nas kosztować wiele wylanych łez ,nieprzespanych nocy i nowo powstałych siwych włosów. To właśnie serce zadaje Nam najwięcej cierpień ,pod którymi kryje się ułuda szczęścia lub spełnienia. Może uznasz ,że nie wierzę w miłość ,albo ,że myślę stereotypowo ,ale taka jest prawda! Mając do wyboru przelotne zauroczenia ,a jedno prawdziwe uczucie ,zdecydowanie wolę to drugie. To jest sprawka mojego rozumu ,który ma już dosyć tego jak serce próbuje mnie zwodzić...

    agatka105@gazeta.pl

    Fragment:"Wiara w lepsze jutro, że wszystko ma sens, że jesteśmy tu po coś. Wiara daje nadzieję" jest moim ulubionym. ABC godne uwagi ,czekam z niecierpliwością na kolejne ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Serce ładniej śpiewa, mniej się boi, częściej imprezuje, nie zdradza, nie kłamie i jeszcze przytuli, jak ci źle w życiu idzie. Po za tym serce kocha czekoladę... a rozum przecież kochać nie umie;)
    Rozum to jest taki poważny gość co nawet zachód słońca zanalizuje zamiast podziwiać, nie widzi nic pięknego w romantycznej komedii i nie płacze gdy w "Królu Lwie" umiera tata Simby. Rozum nie spojrzy na ciebie czule i nie przykryje gdy rozkopiesz pościel podczas snu, nie zrobi ci herbaty kiedy chorujesz i nie spędzi z tobą życia, aż do późnej starości trzymając za rękę i przyjmując cię takim jakim jesteś.
    Serce cię nie opuści, nie zapomni,pokaże co to radość i jakim szczęściem jest być kochanym i choć czasami nabawi się zawału, może spotkać je przykrość a jego gorącą czerwień czasami przykryje lód to ja i tak wybieram serce.
    Wcześniej myślałam, że rozum wygrywa, a tu los chciał, abym się zakochała i zobaczyła co tak naprawdę zawsze wygrywa;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Zapominałam o emailu tak mnie pochłoneło tworzenie odpowiedzi;)
    monikarysta@gmail.com

    Pozdrawiam gorąco;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Serce czy rozum?

    Muszę przyznać, że odpowiedź na to pytanie jest naprawdę trudne. Zdrowy rozsądek podpowiada mi, że w życiu powinno się kierować rozumiem, który przy odrobinie szczęścia uchroni nas od cierpienia. Co prawda jest w tym sporo racji, jednak to dzieci sercu i możliwości kochania, wstajemy rano ze świadomością, że tuż obok nas znajdują się osoby, bez których nie bylibyśmy tymi samymi ludźmi. Dlatego właśnie stawiam na serce :)

    Na zakończenie pozwolę sobie jeszcze dołączyć link do piosenki, która wpadła mi w ucho, gdy tylko przeczytałam pytanie konkursowe:

    https://www.youtube.com/watch?v=P4SCNGH5VXY

    Przy dobrym w słuchaniu jest w tekst usłyszymy pod koniec utworu piękne słowa:

    "Powiedz tylko jak zrozumieć głupie serce co wciąż kocha
    Chociaż rozum każe zwątpić
    Ono nadal ciebie woła."

    Czy tak nie jest naprawdę?

    OdpowiedzUsuń
  11. Mój adres mailowy: aa.swierczek@gmail.com

    OdpowiedzUsuń
  12. Hmm serce czy rozum? Ciężkie pytanie.

    Nie wiem jak postąpiłabym teraz, człowiek się zmienia, dorasta, dojrzewa, zmieniają mu się również poglądy i spojrzenie na świat, ale mogę powiedzieć jak to było u mnie ponad 7 lat temu. Wtedy kierowałam się tylko i wyłącznie sercem. Byłam młodziutka i zakochałam się do szaleństwa w starszym o kilka lat chłopaku. Wszyscy stukali się w głowę i zastanawiali się co też z tego wyniknie, ja taki dzieciak on już młody mężczyzna. Ale posłuchałam się serca i wiem, że było to najlepsze co mogłam zrobić. Dzięki temu, że wybrałam właśnie serce, a nie rozum mamy teraz 4 letniego chłopczyka i jesteśmy małżeństwem, śmiem twierdzić, że szczęśliwym i kochającym się małżeństwem :) Także wniosek nasuwa mi się sam, zdecydowanie serce :)))

    Pozdrawiam
    Marta mama Nikusia
    martakoscik@onet.eu

    OdpowiedzUsuń
  13. Mam wszystkie dotąd wydane książki p. Gargaś i jestem jej szczerą fanką ;) Strasznie się cieszę, że na wiosnę będzie wydana kolejna jej książka :D

    OdpowiedzUsuń
  14. Zgłaszam się *.* "Serce czy rozum?"
    Hmm. Choć jestem młodziutka ciałem i mój rozum, i serce są pełne typowej dla nastolatki mądrości. Każdy zna ten etap: Pierwsze zauroczenia, szkoła, wrogowie i przyjaciele. Wszystko wydaje się być przeciwko tobie, świat okazuje się surowy i można powiedzieć, że nie ma dla nas ratunku. Żyjąc w świecie nastolatków, mogę ich obserwować w "naturalnym środowisku". Także sama po sobie wiem, że przed każdą osobą jestem troszkę inna, przy innych bardziej odważna, przy innych bardziej zamknięta. Ludzie zakładają maski, ale dopiero jeśli się na nich otworzymy, przestaniemy ich osądzać i szufladkować, spojrzymy na nich sercem nie oczami, zrozumiemy jacy są naprawdę. Życie jest takie jakie jest, dla jednych bardziej, dla drugich mniej szczęśliwe. Jednak w moim przypadku to serce pcha mnie do wszystkiego. Tak gdzie rozum stwierdza "Ty jesteś niepoważna tak nie wypada", serce krzyczy "Idziemy na żywioł, życie jest za krótkie, żeby się przejmować". Daję się ponieść sercu i choć czasami przeklinam na los, nie żałuję tego co przeżyłam. Nie żałuję nieszczerości, zdrad i innych przykrych rzeczy, które już mnie spotkały wtedy, kiedy mój pogląd na świat się dopiero kształcił. Dzięki temu jestem ostrożniejsza, nawet wtedy gdy popełniam błędy. A za każdym nieszczęściem kryje się jakieś pocieszenie i choć już kilka razy wydawało mi się, że moje serce rozsypało się na części, w tym "pocieszeniu" znalazłam prezent od losu. Prawdziwych przyjaciół, ludzi, którzy sprawiają, że na mojej twarzy kwitnie uśmiech, kwiaty pachną intensywniej, kolory są żywsze i ogółem wszystko w tym świecie wydaje się być do zniesienia. Można powiedzieć, że życie jest jak zupa, a rozum i serce to dwaj kucharze. Serce miesza bardziej, dodaje więcej przypraw i życie na przemian smakuje słono i rozkosznie. Rozum jest bardziej wyrafinowany, z dokładnością odmierza każdą miarkę życia. Jednak to przez przypadek powstają najlepsze rzeczy, najpiękniejsze wspomnienia i chwile. Trzeba brać co dają, bo jeśli się wściekną, możemy więcej nie dostać. Trzeba rozkoszować się i tym słodkim i kwaśnym życiem, bo wszystko jest na swój sposób piękne. I jako wniosek powiem, że wybieram serce, bo albo jestem młoda, głupia i mam szczęście, albo naprawdę warto na chwilę wyłączyć myślenie i dać się porwać chwili. Bo serce jest mniej poważne, a jak wiadomo, życie w pewnym sensie jest szalone co pokrywa się i daje pozytywny wynik. Choć to oczywiście zależy od punktu patrzenia. Serce-mówię i jestem pewna, że tym razem mam choć trochę racji.

    No i oczywiście pozdrowienia dla obu pań, które nakłoniły mnie do tak głębokiej refleksji. Miłej zabawy w tym co robicie i "niech moc będzie z wami".
    A no i mój e-mail: sahrina13@onet.eu

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O.O Nie myślałam, ze mi to wyjdzie takie długie. I znowu czuję się inna. Ale nie szkodzi. Na usprawiedliwienie powiem, ze jestem między jednym wypracowaniem z polskiego, a drugim z WOS'u i rozpisywanie się powoli weszło mi w krew.

      Usuń
  15. Chociaż rozum podpowiada co innego, wybieram serce :)). Niewiele jest wokół mnie osób, które szczerze kocham, ale dla nich potrafiłabym zrobić wszystko. Choć na co dzień staram się być realistką, twardo stąpającą po ziemi, postępującą według ogólnie przyjętych norm i podążającą za tym co podpowiada głowa, to w sytuacji podprogowej, jeśli chodziłoby o tych najbliższych, bez wątpienia złamałabym wszystkie normy, robiąc to, co podpowiedziałoby mi, czasem strasznie głupie, serce :))

    OdpowiedzUsuń
  16. Przyznam, że za każdym razem kiedy się nad tym zastanawiam, ciężko jest mi wybrać pomiędzy sercem a rozumem. Krążę nad ziemią jak ślepa jaskółka przed deszczem, analizuję wszystkie za i przeciw. Cóż, w końcu nie bez powodu zostaliśmy obdarzeni i jednym i drugim!
    Przejdę jednak do mego wyboru i tym samym będę zapewne mało oryginalna. Serce. Wybieram serducho ponad umysłem i "romantyczność" ponad rozwagą, bo przekładam ból nad chłodną kalkulację. Być może wybrałabym inaczej, mniej naiwnie, mniej dziecinnie i różowo, ale przyznam iż mam swoje osobiste powody. Już pomijając to, że serce pozwala unieść się bez zastanawiania nad konsekwencjami (czy zawsze musimy brać je pod uwagę?), odczuwać emocje i ukradkiem ronić łzy nad stronicami książek.
    Serce pozwoliło mi dwa lata temu przyjąć do siebie miłość, którą z powodu przeszłości chciałam odrzucić. I ta miłość tuliła mnie jeszcze wczoraj do snu, a rano podała (albo raczej podał) mi do łóżka kubek kawy.
    I pomyśleć, że gdybym posłuchała rozumu, nie zyskałabym tego szczęścia i pewności siebie wlanej we mnie niemal siłą, i dociskanej do mojej piersi pełną akceptacją.
    Rozum, ogarnij się!
    :)

    Mail: anonimowa_girl@o2.pl

    OdpowiedzUsuń
  17. Zgłaszam się .Serce czy rozum ?
    Rozum, bo wyważy za i przeciw i nie pozwoli zbłądzić.
    Serce zbyt często błądzi ...
    Życie mamy jedno.
    A błędów nie naprawisz.
    Ale o sercu i jego rozterkach chętnie się czyta :-)
    Mail :klubkotajasna8@gmail.com

    OdpowiedzUsuń
  18. Nie znam twórczości pani Gabrieli, ale wiele słyszałam na temat tych książek.
    Jako młoda dziewczyna z całych sił chciałam się zakochać i być kochana, czytałam o tym, pisałam wiersze, piosenki, wymyślałam sobie idealny obiekt westchnień... nawet powstało coś na kształt książki w tamtym okresie...
    Dzisiaj nadal często chodzę z głową w chmurach, czasami wychodzą z tego przekomiczne sytuacje, choć mi akurat wtedy nie jest do śmiechu, uważam, że we wszystko, co robimy warto wkładać serce, czy to w nasze pasje, jak czytanie, czy gotowanie, czy w pracę zarobkową, czy w wychowywanie dzieci, jeżeli wkładamy w coś serce to na pewno robimy, wykonujemy nasze zadania najlepiej, jak tylko można.
    Ja niestety taka właśnie jestem, wszystkiemu, co robię oddaję się bez reszty, uczucia zawsze biorą u mnie górę nad rozumem, nie potrafię podejmować decyzji na chłodno, kalkulować, oceniać... nie umiem tego robić, a czasami naprawdę kończy się to dla mnie tragicznie...
    Oczywiście cudownie byłoby połączyć te dwie kwestie i kierować się jednocześnie rozumem, ale i sercem, tylko czy to jest możliwe? Czy komuś może się to udać? Próbować warto, ale najważniejsze to we wszystkim zachować umiar, tak sobie myślę...
    asymaka@o2.pl
    a ABC czytałam już wcześniej i byłam pewna, że zostawiłam komentarz... po raz kolejny moje roztargnienie bierze górę nade mną...

    OdpowiedzUsuń
  19. Rozum czy serce? Serce zawsze można w potrawce na patelni... Udusić, usmażyć, zaprawkę zrobić... A rozum nie daje się złapać. Jakiś taki ulotny. Pojawia się i znika. Znika wtedy, gdy chce serce... Pojawia się, jeżeli serce na talerzu. Ale za późno... Może podpowiedzieć, że soli za mało... Ale nie osłodzi, nie przywróci życia...
    Ja wolę serce doprawione szczyptą rozumu :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Rozum w naszych czasach to podstawa, aby nie wypaść z krwioobiegu życia towarzyskiego, zawodowego. Daje nam tą bezpieczną posadę, nie zwodzi na manowce. Toruje nam drogę, bez bólu, problemów. Jednak jak już rozmyślam nad tym co wybrać, to zastanawia mnie fakt. Czy jesteśmy robotami, jak u Huxley’a? Życie musi trochę rozczarowywać aby potem zaskakiwać szczęściem. Jeśli będziemy się ciągle bronić, to może i nasze serce nie ucierpi, ale czy warto ciągle trwać jak kamienny posąg. Wybieram serce, bo to dla mnie esencja człowieczeństwa chociaż nie zawsze się nim kieruje w życiu..

    Trudne to pytanie.

    deever23@gmail.com

    OdpowiedzUsuń
  21. Serce czy rozum?

    A ja najkrócej jak się da: "Serce ma swoje racje,których rozum nie zna"

    hiperbola@onet.pl

    OdpowiedzUsuń
  22. Stwierdziłam, że moje przemyślenia najłatwiej będzie mi wyrazić poprzez wiersz. A oto i on:

    Małgosia G. „Serca i duszy westchnienie”
    Och, serce me, ukochane serce,
    Składam Ci ten wiersz w podzięce.
    Jesteś jak wiatr, co złe chmury rozproszy,
    Nawet gdy nie mam na koncie dwóch groszy.
    Jak tykający zegar, napędzasz me istnienie,
    Nie oceniasz innych, wierzysz w przebaczenie.
    Niczym ciepła rosa o letnim poranku,
    Bijesz i bijesz, wciąż bez ustanku.
    Uświadamiasz, że należy ufać miłości,
    Nieraz dać ujście nawet własnej złości.
    Człowiek racjonalny jest zbyt poważny.
    Co z tego, że wydaje się bardzo rozważny?
    Czy potrafi zatańczyć boso na łące?
    Patrzeć, jak pierzchają na bok zające?
    Nie, on przezornie zmierza do celu,
    Kalkulując, przeliczając i siedząc w fotelu.
    Czy życie jednak do tego się sprowadza?
    Komu melancholia tak naprawdę przeszkadza?
    Trzeba też umieć żyć marzeniami,
    Namiętnością, pragnieniem, magicznymi snami.
    Dlaczego nie mamy wierzyć przeczuciom
    I nie poddać się czystym i szczerym uczuciom?
    Kto decyduje o sobie przez pryzmat swej duszy,
    Ten wpada w świat piękna głęboko i po uszy.
    Potrafi być wsparciem dla drugiego człowieka,
    A na zapłatę za dobre serce nigdy nie czeka.
    Przy tym, gdy rozumowi zawsze coś wadzi,
    Serce wnet trudnościom skutecznie zaradzi.
    W życiu warto uczuciami się kierować,
    A rozum czasem powinien się schować.

    Książki Pani Gabrieli Gargaś od dawna są moim marzeniem, odkąd dowiedziałam się z rozmaitych ich recenzji, jak pięknie Autorka potrafi oddać w nich uczucia i emocje, jednocześnie doskonale znając kobiece osobowości. Do tej pory nie udało mi się przeczytać żadnej z tych książek, a jest to mym pragnieniem. Dlatego też staję w szranki z innymi uczestniczkami konkursu. Jako osoba o niezwykle wrażliwej duszy, zawsze kieruję się melodią, jaka płynie z mego serca, a piękne, barwne powieści są jej doskonałym uzupełnieniem. Powyższy wywiad przeczytałam z miłą chęcią, gdyż był bardzo ciekawy, pozwolił na lepsze poznanie tej wyjątkowej Pisarki. Przesyłam też serdeczne pozdrowienia Autorce tych powieści oraz oczywiście Sabince.
    Małgosia
    dziecina1@o2.pl

    OdpowiedzUsuń
  23. Rozważna czy romantyczna? Rozum czy serce? Czy nie jest tak, że powinny iść w parze? Te dwa: rozum i serce powinny się uzupełniać. Zadaniem serca jest bronić ideałów, wzniecać gwałtowne burze uczuć, dzielić się nimi z innymi; to taka księżniczka, która mimo iż wrażliwa i cudowna, jest nazbyt delikatna, by samej przetrwać, ale za to lubi rządzić uczynkami ludzi. I tu pojawia się rozum, który zawsze w porę podpowie o rozsądku, zawróci z drogi nieostrożności, lekkomyślności, nauczy opanowania, z całą tą ścisłością wskaże to, co najlepsze dla nas samych. I dlatego zasługuje na miano rycerza. Wiadomo, czasem przecież podsycanie w sobie nieokiełznanych uczuć i pozwalanie im, by nami kierowały, może okazać się nieprzyjemne w skutkach. Dobrze jest wtedy zdać się na zawsze precyzyjny rozum. Ktoś mógłby rzec, że „nieszczęścia chodzą parami”, lecz myślę, że w tym przypadku jest dokładnie na odwrót. Najlepiej byłoby kierować się rozumem, lecz zawsze przy tym słuchając rad serca. I choć najczęściej zdarza mi się pominąć tę część z rozumem ;) i zbyt często zważam jedynie na słowa serca, cierpiąc potem niejednokrotnie, zawsze postanawiam sobie, że będę postępować dopiero po przyzwoleniu przez rozum moich działań:) Może kiedyś uda mi się zrównoważyć ich siły.:)

    aga18ilm@interia.eu

    OdpowiedzUsuń
  24. Nie znam twórczości Pani Gabrieli, jednak po kilku przeczytanych recenzjach jej powieści i lekturze tego ABC czuć, że to niezwykle ciepła i dojrzała twórczo osoba.

    Co do konkursu - kiedy tylko przeczytałam jego treść jakiś tydzień temu, wiedziałam, co muszę i chce odpowiedzieć. Jednak zdanie to trochę dojrzewało we mnie przez te kilka dni.

    Serce czy rozum?
    Zdecydowanie odpowiadam serce. I choć można by sądzić, że na mój wybór nieco rzutują omawiane akurat w tym czasie utwory romantyczne, sądzę, że tak jak mówił Mickiewicz: "Miej serce, i patrzaj w serce" to niezwykle ważna dewiza dla współczesnych ludzi. W XX wieku, kiedy świat nie jest już tak przejrzysty, jak ten, stworzony przez Boga, serce nadal powinno wieść prym. Moim zdaniem tylko kierując się tym, co czujemy, w co wierzymy i czemu ufamy, możemy postąpić właściwie. Odważę się nawet powiedzieć, ze rozum przyszedł człowiekowi z czasem, a serce od początku było jego częścią i na zawsze nią pozostanie, i będzie o sobie dawać prędzej, czy później, znać, kiedy będziemy stawać na rozstaju dróg. :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Ach, z tego wszystkiego zapomniałam o mailu: meme@poczta.onet.eu

    :)

    OdpowiedzUsuń