poniedziałek, 14 maja 2018

Kwietniowe czytanie - "Rok na Kwiatowej" Karolina Wilczyńska

Karolina Wilczyńska to samo dobro!!!



Karolina  Wilczyńska to samo dobro! Dość dawno, (bodajże w 2013 roku) czytałam jej "Anielski kokon" ( recenzja - klik), wspominam bardzo miło. Potem nastąpiła dłuższa przerwa z twórczością tej Autorki do czasu...
W moje ręce wpadła pierwsza część Jagodna...Przepadłam, w ciągu kilkudziesięciu dni przeczytałam całą serię. Ale nie o tym chciałam...
Po przyjemnym pobycie w Jagodnie postanowiłam skorzystać z zaproszenia pisarki i zajrzałam na ulicę Kwiatową. Tak, tak, Karolina Wilczyńska zabiera swoje czytelniczki na jedną z ulic Kielc, gdzie poznajemy cztery kobiety,które los postanawia ze sobą spleść nicią przyjaźni.
 Tym samym spędzimy z przyjaciółkami ROK NA KWIATOWEJ.
Seria na dzień dzisiejszy składa się z trzech części: "Wędrowne ptaki", "Zmarznięte serca" oraz "Dotyk słońca", czwarta część "Owoce miłości" znajdują się w przygotowaniu.
Wilczyńska przedstawia nam cztery różne kobiety, cztery historie, ale przede wszystkim cztery charaktery, które mimo przeciwności, brak podobieństw, splata tą najważniejszą nicią w życiu - nicią przyjaźni...
W życiu często bywa tak, że w naszym życiu  pojawiają się ludzie, którzy mają wpływ na nasze dalsze losy. Są jak Anioły. Kochają, czuwają, pomagają, a jak trzeba to porządnie kopią...w tył.
Gdzieś, kiedyś, na każdego z nas czeka w życiu zakręt, bądź zakręty, trudne wybory czy też decyzje.
Mimo tego, zawsze gdzieś za zakrętem pojawi się kolorowa tęcza niosąca nadzieję, czy słońce które ogrzeje i otuli - tak jak tylko przyjaciel potrafi.
Czytając serię Karoliny Wilczyńskiej, Pisarka sprawia, że na Kwiatowej zjawiamy się z ogromną przyjemnością, z chęcią dowiadujemy się co słychać u Malwiny, Liliany, Wioletty i Róży.
Czujemy się jak piąta, jednak nie mniej ważna przyjaciółka - zawsze mile i gościnnie przyjęta.
Jedyny minus serii taki, że trzeba poczekać na kolejne odwiedziny u dziewczyn z Kwiatowej...

Brawa dla Wydawcy, za piękne zakładki :)



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz