środa, 19 stycznia 2011

Prywata ....

Troszeczkę , odrobinę ....
Właśnie mój własny, kochający mąż mnie spałwił przez telefon, rozmawiał oczywiście, ale co jakiś czas w telefonie cisza ....
Pytam co Ty tam robisz?????
- czytam - padła odpowiedź !!!!!
Był tak pochłonięty, że stwierdziłam, że szkoda z nim gadać, życzyłam T. miłej lektury....
jednak jeszcze usłyszałam, że daaaaawno nie czytał tego typu DOBREJ książki !!!!!! On ją pochłonął !!!!

 Wiecie jaka to powieść ????? ja wiem, osobiście mu ją spakowałam..... "Zakręty losu" !!!!

7 komentarzy:

  1. I wszystko jasne :D Wcale się nie dziwię, bo podczas lektury "Zakretów losu" też byłam tak pochłonięta, że świat wokół przestał istnieć :)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. Nieźle ;) Gdyby do mnie ktoś zadzwonił niedalej jak 30 minut temu, też bym go spławiła, bo czytam "Her moja miłość" i strasznie mnie wciągnęło ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. hahaha i wcale mu się nie dziwię, kiedy ja czytałam "Zakręty losu" było podobnie, świat zewnętrzny nie istniał :)

    OdpowiedzUsuń
  4. no proszę! zatem może jak przeczytam to i swojemu podrzucę:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Sabinka, dzięki i pozdrów małżonka:) Wiem, że ta lektura facetom też się podoba, mój się przez dwa dni nie odzywał, bo przeżywał losy Kaśki i Krzyśka:) Ale on szczęściarz, bo już drugą część też ma za sobą:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Kusicie tą książką...każdego dnia...:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Gdybym książki nie czytała, byłabym pewnie wściekła !!!
    Jednak wiem jak powieść potrafi człowieka pochłonąć , ja ja czytałam prawie przez całą noc!!!nie potrafiłam odłożyć , więc i T. się nie dziwię :O)

    Agnieszko pozdrowię na pewno :o) dziękuję

    OdpowiedzUsuń