poniedziałek, 16 maja 2011

"Domina" Barbara Wood

Dorastająca w realiach wiktoriańskiego Londynu Samanta, wbrew powszechnie panującej opinii, że świat nauki i medycyny należy do mężczyzn, kończy akademię medyczną. Młoda, atrakcyjna i wykształcona kobieta u schyłku XIX wieku nie ma szans na wykonywanie wyuczonego zawodu. Jednak upór, talent i siła woli zdeterminowanej pani doktor przełamują stereotypy, budząc cichy zachwyt i podziw kolegów po fachu.





Wydawnictwo: Książnica - Grupa Publicat
Wydano: 2008
stron :610

Barbara Wood uważana jest za jedną z najlepszych pisarek. Jej książki tłumaczone są na ponad trzydzieści języków. Zadebiutowała książką "Psy i szakale". Jednak pierwszą swą powieść napisała w wieku 16 lat. 
Niestety nigdy wcześniej nie spotkałam się z twórczością Barbary Wood, wielka moja strata, uważam, że pisarka ma niesamowite pomysły, które umiejętnie przelewa na papier. Pierwszą powieścią jaką miałam ogromną przyjemność przeczytać była "Domina". Autorka przenosi nas do końca XIX wieku. W roku 1860 na świat przychodzi trzecie dziecko pastora, córka Samanta Hargrave. Matka umiera przy porodzie, ojciec, załamany po śmierci żony przestaje opiekować się dziećmi. Samantę, cichą, zamkniętą w sobie wychowuje ulica. Jako dziesięciolatka trafia jako pomoc domowa do Isaiaha Hawksbilla, który  akceptuje dziewczynkę, taką jaką jest, poświęca jej wiele uwagi, uczy...a z czasem traktuje jak córkę.
Po śmierci swego ojca dziewczyna trafia do Akademii dla Młodych Panien, gdzie z czasem uświadamia sobie czego chce od życia, co tak naprawdę da jej szczęście, chce zostać lekarką !!!! Niestety  w wieku XIX jest to trudne, rządzą mężczyźni, którzy uważają, że miejsce kobiety jest w domu, rodząc i wychowując kolejne dzieci.... Samanta, uporem, ciężką pracą i sprytem dostaje się do szkoły męskiej. Jako jedyna kobieta na uniwersytecie uczy się medycyny. Jednak to nie koniec jej walki, dyskryminacji, ciężkiej pracy, by zdobyć to co chce, by spełnić swe marzenia...


Barbara Wood w powieści "Domina"  wywarła na mnie ogromne wrażenia. Muszę przyznać, że dawno nie czytałam tak świetnej powieści, osadzonej w XIX wieku. Lubię tego typu literaturę, staram się często sięgać po powieści, gdzie akcja toczy się w wieku XVIII- XIX, jednak dawno żadna nie wywarła na mnie takich emocji. Życie Samanty, choć nie było usłane różami, tylko wieczną walką, mogło by być wzorem dla wielu osób. Drobna i krucha osoba dokonała więcej w swoim życiu niż nie jeden mężczyzna. 
Potrafiła się przeciwstawić, by osiągnąć swój cel. Życzyłabym sobie takich lekarzy w naszym realnym życiu, bo choć mamy XXI wiek, czasem mam wrażenie, że niektórzy lekarze są bezradni. Dobrze, że do każdej reguły są wyjątki i takie wyjątkowe osoby jak Samanta, są w naszych przychodniach, szpitalach, którzy dla pacjenta poświęcają swój wolny i tak cenny czas. Cieszę się, że jednak istnieją lekarze z powołania. 


Podziwiam kobiety, które były skazane na mężczyzn. Nie miały swoich praw, dla nich całym życiem było rodzenie i wychowywanie dzieci, oraz to by mężowi w sypialni było dobrze. Rzadkością były związki z miłości. Mężczyzna był tym, kto rządzi, nakazuje, rozkazuje i wiele potrafi, kobieta to tylko ....kobieta.
Mężczyźni  w XIX wieku pisali o kobietach:
" ...z biologii kobiet wynika, że nie są one paniami siebie, przeciwnie, są wręcz niewolnicami natury, a w szczególności comiesięcznego niedomagania. Sam Pan Bóg, tworząc słabą płeć, wziął w rękę macicę i wokół niej obudował kobietę, a to, czym kobieta jest, jeśli idzie o zdrowie i charakter, umysł i duszę, zależne jest wyłącznie od stanu jej łona. (...) Powtarzająca się niedyspozycja kobieca wpływa na stan wydolności niewieściego umysłu. Kobieta wówczas, jak wiadomo przechodzi okres niepoczytalności ..."
Cieszy mnie to, że jest XXI wiek, mamy równouprawnienie, wychodzimy za mąż z miłości, planujemy wspólnie powiększenie rodziny, antykoncepcja nie jest zakazana, a nasi mężowie nie uważają nas za kobiety niepoczytalne... Jednak ogromnym plusem jest to, że medycyna poczyniła ogromne postępy, miejmy nadzieję, że z roku na rok, będzie co raz lepiej, że tacy lekarze jak Samanta będą dążyć do tego by znaleźć cudowny lek na wszystkie choroby, które niestety jeszcze okazują się w wielu przypadkach śmiertelne.
Znalazłam niestety ogromne podobieństwo i problem jaki istnieje dotychczas, są to próby samodzielnego leczenia oraz nadużywanie farmakologi. To jak wynika, wiele się nie zmieniło.

"Domina" Barbary Wood to godna polecenia powieść dla osób, które lubią cofać się w czasie, ale także dla kobiet, które uwielbiają powieści, gdzie nie brakuje walki, marzeń oraz namiętności...

Osobiście z przyjemnością zapoznam się z innymi książkami Barbary Wood!!!!




Za książkę serdecznie dziękuje Pani Hannie z Grupy Publicat. 




9 komentarzy:

  1. Świetna recenzja interesującej książki :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetna recenzja, a książkę chętnie przeczytam, gdy tylko pojawi się mój klon;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Pierwszy raz słyszę o tej autorce, ale według twojej opinii warto sięgnąć po jej dzieła,tak więc też to uczynię..

    OdpowiedzUsuń
  4. Taki jest świat - dzięki,pozdrawiam :)

    Agnesscorio - polecam, kolosik, którego się pochłania :)Każdemu klonik by się przydał:)

    cyrysia- polecam, warto, a ja rozglądam się za innymi tej autorki :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Polecam "Ulicę Rajskich Dziewic" - o Egipcie. Czytałam oprócz tego jeszcze "Kobietę tysiąca tajemnic" i "Szamankę z nawiedzonego kanionu". Fajnie się ją czyta, ale przesadza z happy endami. Stety niestety. A "Domina" i niedługo przeze mnie będzie przeczytana.

    OdpowiedzUsuń
  6. autorki nie czytałam, ale Twoja recenzja zachęca do lektury

    ja także lubię książki z akcją osadzoną w XVIII i XIX wieku, ale cieszę się, że żyję dzisiaj, a nie wtdey, to było straszne jak kobiety były traktowane, jak niewiele mogły, jak ciężko było im byc sobą, to było straszne

    niech żyje emancypacja kobiet :)

    OdpowiedzUsuń
  7. I pięknie bo B. Wood ma świetne książki! :) Na półce stoi mi 6 jej książek, najwięcej jakiegokolwiek autora:)
    Dominę juz kupiłam, aktualnie czyta ją moja siostra i sobie chwali. Widzę, że Orchiss poleciła Ci kilka tytułów, ja od siebie dodam "Córkę słońca".
    B.Wood napisała wiele książek, wśród nich są słabsze romanse ale polecana przez Orchiss "Ulica rajskich dziewic" ponoć jest rewelacyjna. Przeczytamy, prawda? :)

    OdpowiedzUsuń
  8. orchisss- skorzystam z podpowiedzi :)

    Aneta - polecam

    Kiniu - no widzisz i nigdy nie poleciłaś mi wcześniej.... a mogłaś :P
    Przeczytamy, przeczytamy :) mam nadzieję :)

    OdpowiedzUsuń
  9. A ja CI polecam Madonna jak ja i ty i Przeklnij ten dom, są świetne!

    OdpowiedzUsuń