niedziela, 29 maja 2011

"Wyrok" Mariusz Zielke

Pierwszy polski thriller finansowy. Wierny obraz ciemnych stron finansjery. Powieść z wartką akcją, obrazowymi opisami przestępstw finansowych i mechanizmów władzy. Mroczna, trzymająca w napięciu, zaskakująca, z nieprzewidywalnym zakończeniem. Szczegółowy opis zależności biznesowo-polityczno-medialnych, krytyka i problemy mediów, aparatu sprawiedliwości i finansjery jak w trylogii Stiega Larssona, tylko w polskich realiach. Książka nowatorska i odważna.



Wydawnictwo: NGI
Wydano: marzec 2011
stron : 400

Dlaczego wyraziłam zgodę na przeczytanie "Wyroku" ???? Sama nie wiem, tematyka całkowicie dla mnie obca! Kompletnie nie znam się na finansach.... chyba, że związane to jest z wydawaniem pieniędzy, płaceniem rachunków... jednak thriller finansowy Mariusza Zielke trafił do mnie, co mnie skusiło???? Tylko czysta ciekawość! Przeczytałam, że wydawnictwa odmówiły wydania powieści...no cóż, to jest już powód, by się przekonać, co takiego autor  zawarł w powieści , by nikt tego nie chciał wydać !!?? Skusiłam się...

Głównym bohaterem "Wyroku" jest dziennikarz śledczy Jakub Zimny, szukający tematu życia. Gdy ukazuje się jego artykuł, dotyczący Andreasa Holdnera i spółki Consulting Partners, Zimny tym samym uruchamia lawinę wydarzeń w kręgu finansowo - giełdowym. Zimny odkrywa krok po kroku machlojki, korupcje oraz powiązania ludzi w świecie biznesu, finansów, a także polityki....
Kuba czym dłużej drąży temat, tym bardziej staje się niewygodny dla innych, staje się celem....płatnego zabójcy....


Ogromnie się cieszę, że pokusiłam się na przeczytanie "Wyroku", który okazał się rewelacyjnym thrillerem finansowym, mało tego dobrym kryminałem, który do końca trzyma czytelnika w napięciu. Choć niewiele mam wspólnego z finansami, nie znam się kompletnie na giełdzie, polityce, autor te moje niedobory wiedzy zastąpił mi bardzo dobrym wątkiem kryminalnym, który pochłonął mnie do reszty. Z czasem też, zagłębiłam się w podstawowe informacje ze świata finansów... z przyjemnością poznałam nowe dla mnie terminy. Autor bardzo dobrze i jasno objaśnia tematykę, zrozumie ją nawet laik.
Mariusz Zielke dość odważnie przedstawia problematykę naszego rządu, gospodarki, ale przede wszystkim powiązania jakie istnieją w świecie biznesu i polityki. Na jakiej zasadzie wszystko funkcjonuje na co dzień.??? Myślę, że autor jako dziennikarz śledczy, wykazał się nie lada odwagą, ba nawet podejrzewam ogromną wiedzą i doświadczeniem, by powstał "Wyrok". Choć wszystko co opisał w książce jest zwykłą fikcją, nam jako czytelnikom pozostaje osąd i wydanie własnego wyroku, tym bardziej, że dość często tv relacjonuje rewelacyjne afery w naszym państwie...
Myślę, że "Wyrok" daje sporo do myślenia, a sam autor możliwość oceny co jest fikcją, a co nie...

Autorowi gratuluję  fantastycznego thrillera finansowego, z ogromną chęcią sięgnę po kontynuację. Jednak jeszcze większą przyjemnością i radością, byłoby ujrzeć w księgarniach kryminał p. Mariusza Zielke, który stworzył w "Wyroku" świetny wątek kryminalny, trzymający czytelnika w napięciu do ostatniej strony powieści. Nie każdy pisarz potrafi utrzymać  rozwiązanie zagadki do końca, panu Mariuszowi to się udało!
Czy polecam!!!??? Nawet bardzo, myślę, że każdego zainteresuje to, co się dzieje na giełdach, w biurach maklerskich, ale przede wszystkim na szczycie władzy....
Jednak nie trzeba znać się na finansach, by przeczytać bardzo dobry kryminał, dlatego polecam również osobom, które lubują się w tego typu literaturze!

Więcej o książce  - http://www.wyrok.eu/
Warto zajrzeć : Niezależna Gazeta Internetowa

14 komentarzy:

  1. Też polecam i zgadzam się ze wszystkim co napisałaś !!! Książka rewelacyjna i wciągająca i nawet taki laik jak ja (jeśli chodzi o finanse, domy maklerskie itp) bez problemu się w tym wszystkim odnalazłam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiam thrillery, a że stosunkowo niedawno przekonałam się do polskiej literatury - na pewno przeczytam:)

    OdpowiedzUsuń
  3. książkę miałam okazję ostatnio wygrać i teraz dumnie stoi na jednej z moich półeczek. Nie mogę się doczekać momentu, w którym ją przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nasze wrażenia są bardzo zbliżone - cieszę się, że książka zrobiła na Tobie dobre wrażenie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. A ja dopiero zamierzam przeczytać ,,Wyrok'' i ciekawa jestem czy mi się spodoba.

    OdpowiedzUsuń
  6. toska82 - to tak jak ja :)

    saara - koniecznie :) warto!

    Sil - sięgnij :) i przeczytaj koniecznie :)

    Futbolowa - ogromnie się cieszę :)

    cyrysia - czekam na Twoje wrażenia :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Na finansach się nie znam - chyba, że właśnie o płacenie rachunków chodzi - a jednak mnie zaintrygowałaś :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Słyszałam o tej książce same pozytywne recenzje, więc postaram się przeczytać :)

    OdpowiedzUsuń
  9. takich książek to ja łaknę jak kania dżdżu :D

    OdpowiedzUsuń
  10. Na mojej półce "Wyrok" pręży się i jęczy, że go nie chcę przeczytać, ale ja jakoś tak boję się trochę tej tematyki. Chociaż skoro piszesz, że nawet laik zrozumie, to priorytet mojego "Wyroku" na pewno wzrośnie :)

    OdpowiedzUsuń
  11. niedopisanie to tak jak ja, jednak książka mnie zaciekawiła :)

    Dosiak - warto :)

    archer - :)

    finkaa - też się bałam, że zawiodę, nie zrozumiem...albo nie skończę ...miło się rozczarowałam :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Pani Sabinko, bardzo dziękuję za ocenę, a wszystkich Państwa zachęcam do przeczytania książki. Jeśli kogoś kompletnie nie interesuje opis prawdziwych mechanizmów i bolączek rządzących Polską (i nie tylko), to może je pomijać lub potraktować jako nieistotne tło dla kryminału i sensacyjnej akcji. Nie bójcie się spróbować czegoś nowego. To nie jest książka dla finansistów czy innych nudziarzy, tylko dla normalnych czytelników. Tylko ja Was traktuję poważnie i staram się opowiedzieć historię, która mogła się wydarzyć i przebiegać właśnie tak, jak to opisałem. Dajcie mi szansę.
    Pozdrawiam serdecznie
    Mariusz Zielke

    OdpowiedzUsuń
  13. Nic dodać,nic ująć :)
    To ja dziękuję :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Hmm... Zapowiada się ciekawie:) Aż kusi, żeby przeczytać

    OdpowiedzUsuń