czwartek, 21 lipca 2011

We własnym gronie...

RECENZJA BIERZE UDZIAŁ W KONKURSIE ZORGANIZOWANYM PRZEZ SERWIS ZBRODNIA W BIBLIOTECE 

Lato, grupa studentów archeologii bierze udział w organizowanym na Gotlandii międzynarodowym kursie archeologicznym Urok letnich wakacji szybko mija, gdy ginie holenderska studentka, Martina Flochten. Sekcja zwłok wykazuje, że została ona utopiona, okaleczona nożem, a następnie powieszona. Mimo licznych przesłuchań, a nawet pomocy zaprzyjaźnionych funkcjonariuszy z CBŚ, morderca wciąż pozostaje nieznany.




Wydawnictwo: Bellona
Wydano: 2011
stron : 392


 Nie jestem w stanie zliczyć ile razy na swej drodze internetowej, ale jednak, napotykałam nazwisko Mari Jungstedt. Ile to zachwytów się naczytałam, ile pojawiło się fantastycznych recenzji  z Knutasem w roli głównej. Zastanawiało mnie skąd tyle achów i ochów w stronę akurat tej autorki kryminałów skandynawskich??? Naczytałam się też wielu pochwał co do literatury skandynawskiej. Po lekturze powieści " We własnym gronie" już wiem dlaczego Mari Jungstedt przyciąga tak licznych czytelników, zdecydowanie jest to rewelacyjny styl i pióro, które posiada! Z pewnością sięgnę po inne powieści szwedzkiej autorki,  warto się z nimi zapoznać oraz powtórnie znaleźć się na tej interesującej wysepce.


Akcja powieści " We własnym gronie" rozgrywa się głównie na szwedzkiej wyspie zwanej Gotlandią. W dawnych czasach było to ważne centrum handlowe i pirackie. Wiele zabytków zachowało się w bardzo dobrym stanie, jednak największym aspektem tej wyspy są wykopaliska archeologiczne i wykopywane z nich srebra. Na wykopaliskach pracuje grupa studentów z różnych zakątków świata. Opiekunem ich jest znany i ceniony archeolog Steffan Mellgren, który potrafi zawrócić w głowie nie jednej studentce. Lato sprzyja imprezom i koncertom, po jednym z takich  koncertów znika  jedna ze studentek -  Martina Flochten, córka znanego holenderskiego biznesmena. Podejrzenie pada na Mellgrena...
Grupa Knutsa zajmuje się w letnie upalne dni poszukiwaniem osoby, która z brutalnością rzeźnika zabija kucyka, następnie pozbawia go głowy , którą zabiera razem z krwią zwierzęcia.
Knuts dostaje tez informację o martwej dziewczynie, którą odnalazł przypadkowy letnik. Na miejscu zbrodni okazuje się, że ową dziewczyną jest zaginiona holenderka. Po oględzinach zwłok patolog stwierdza, że Martina Flochten została utopiona, okaleczona nożem, a następnie powieszona.
Śledztwo trwa, z czasem grupa kryminalna zaczyna łączyć wszystkie zdobyte informacje w jedną całość. 
Pomocnym dla policji okazuje się być sztokholmski dziennikarz Johan Berg, który posiada całkiem interesujące szczegóły, które uzyskał od swoich informatorów.  Wspólnymi siłami dochodzą do brutalnej i zaskakującej prawdy. Sposób dokonywania morderstwa sugeruje, ze może mieć ono charakter rytualny. Napięcie rośnie, gdy pojawiają się kolejne ofiary...


"We własnym gronie" to rewelacyjnie napisana powieść, która dawkuje emocje i wydarzenia w odpowiednich ilościach. Autorka wie doskonale jak przekonać  i utrzymać w niepewności swojego czytelnika. Potrafi zaciekawić tak, że książkę ciężko odłożyć. Powieść czyta się  z ogromnym zainteresowaniem i całkowitym niedosytem. Już nam się wydaje, że wpadamy na trop mordercy, jesteśmy wręcz przekonani, Jungstedt jednak bardzo szybko daje nam do zrozumienia jak bardzo się mylimy! Z pewnością książka nie należy do książek przewidywalnych! Pisarka przekonała mnie do siebie właśnie nieprzewidywalnością, rewelacyjnie trzymanym napięciem, świetnymi postaciami drugoplanowymi, a także bardzo dobrym wątkiem obyczajowym. Zdecydowanie ogromnym plusem są interesujące opisy Gotlandii, które swoimi walorami  zapraszają czytelnika w swoje skandynawskie "progi". 
Wiem jedno, to nie jest ostatnie spotkanie z powieścią Mari Jungstedt, czuje pewien niedosyt, który w najbliższym czasie muszę koniecznie zaspokoić. Dlatego z ogromną przyjemnością powrócę na tę jakże piękną, a zarazem tajemniczą i niebezpieczną skandynawską wyspę.  Jestem  ciekawa jak potoczą się dalsze losy Knutsa, Berga i Karin Jacobsson...


Jeśli szukasz dobrego kryminału z seryjnym mordercą , powieści o religii staroskandynawskiej i pradawnych   bogach lub też pragniesz odwiedzić ciekawą szwedzką wyspę to "We własnym gronie" jest tym czego szukasz. Myślę, że każdy znajdzie coś dla siebie i będzie usatysfakcjonowany.


Za możliwość zapoznania się z twórczością Mari Jungstedt dziękuję pracownikom 

17 komentarzy:

  1. Lubię skandynawskie kryminały więc ta autorka na pewno znajdzie się na mojej liście. Bardzo piękna recenzja. Życzę wygranej =)

    OdpowiedzUsuń
  2. Większość recenzji jest raczej oszczędna w pochwałach pod adresem tej serii. Ty chwalisz, więc pewnie się skuszę kiedyś :) Zwłaszcza, że kryminały bardzo lubię :)

    OdpowiedzUsuń
  3. AgnieszkaWawka - cieszę się :)

    Dosiak - bo ja inna jestem, to co mnie się podoba wielu ludziom nie, to czym się zachwycają inni niekoniecznie podoba się mnie :) Więc wszystko zależy od gustu :) generalnie szukam plusów, staram się nie wyciągać na siłę minusów :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Kryminały lubię czytać, a jeśli autor, lub autorka pochodzi ze Skandynawii, to zachęcać mnie specjalnie nie trzeba :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Evita, a co polecasz szczególnie????

    OdpowiedzUsuń
  6. Larssona oczywiście, cała trylogia należy do moich ulubionych kryminałów :) i Ohlsson "Niechciane", choć podobno lepszy jest "Odwet" :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Uprzejmie informuję, że zostałaś nominowana przeze mnie do One Lovely Blog Award ;) Szczegóły u mnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. jestem ciekaw tego kryminału, dlatego z chęcią przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
  9. Podoba mi się ta książka. Ty to potrafisz zachęcić człowieka!
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Patrycja - dzięki :)

    Evita - zapisałam :):):) rozejrzę się za nimi :)
    Dzięki dobra Kobieto!

    Eta dziękuję, na ten temat już pisałam kilka postów do tyłu, nie mniej bardzo dziękuję za wyróżnienie :)

    cyrysia - ja tez byłam bardzo ciekaw, nie zawiodłam się :)

    Isadora to chyba dobrze co??????

    OdpowiedzUsuń
  11. Wcześniejsze i następująca po tym tytule części są takż świetne :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Też mam tę książkę od księgarni Matras do przeczytania, więc niedługo się za nią zabiorę. :D Mam nadzieję, że mi się spodoba. :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Brzmi rewelacyjnie! Czuje się całkowicie zachęcona! Z chęcią przeczytam! Dodaje do listy!
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  14. pamiętał szał na te książki, jaki jeszcze nie dawno panował na blogach, i z pewnością kiedyś po nie sięgnę, jestem ich bardzo ciekawa :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Z radością informuję, że zostałaś nominowana przez ze mnie do nagrody One Lovely Blog Award. Szczegóły na moim blogu.

    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  16. u mnie "Niewidzialny" czeka na przeczytanie

    OdpowiedzUsuń