sobota, 26 listopada 2011

Nowe odkrycie?

1981 rok, w niewyjaśnionych okolicznościach ginie dwóch nastolatków. Dwadzieścia pięć lat później ich dawny przyjaciel niechcący trafia a na trop mordercy. Miłość, zbrodnia, duża dawka erotyki, a wszystko osadzone w dobrze znanych polskich realiach.

Autor: Łukasz Gołębiewski
Wydawnictwo: Jirafa Roja
Wydano: 2010
stron: 220
Oprawa: miękka

Całkowity przypadek sprawił, że podczas wyjazdu z synem, jedna z mam wiedząc, że przeczytałam swoje książki, pożyczyła mi swoją. Miałyśmy dość podobny gust literacki, dlatego chętnie przystałam na pożyczkę. Nazwisko autora kompletnie nic mi nie mówiło, tym chętniej się zgodziłam. Książka okazała się krótką historią, która zostanie na długo w mej pamięci. Łukasz Gołębiewski w "Złam prawo" zawarł wszystko co powinna zawierać powieść z dreszczykiem. "Złam prawo" napisane jest świetnym i jak najbardziej bezpośrednim językiem. Są szokujące opisy, dobre dialogi, brutalne sceny czy choćby erotyka, której nie brakuje. Samo wprowadzenie - przedmowa autora wręcz zachęca do tego by zagłębić się jak najszybciej w treść.
Nie potrafię ująć w słowa tego co zawarł autor, z jednej strony wywołał we mnie falę wzburzenia, z drugiej strony wyciągnął idealnie emocje z ukrycia, by następnie troszkę mnie rozczarować zakończeniem. Spodziewałam się jakiegoś wielkiego i szokującego zakończenia, a dostałam zwykłe wyjaśnienie. Szkoda, że autor nie zaskoczył mnie tak jak tego oczekiwałam. Po świetnym wstępie i rozwinięciu mogłam spodziewać się genialnego zakończenia. Może za wysoko podniosłam poprzeczkę? Być może...
Cała książka okazała się być rewelacyjna, idealna na jeden wieczór czy też popołudnie. Z pewnością sięgnę po inne książki Łukasza Gołębiewskiego. Mam nadzieję, że są napisane tak jak "Złam prawo" w kontrowersyjny i bezpośredni sposób, jednocześnie z ogromną wiarygodnością. Polecam z czystym sumieniem. Książka z pewnością zaspokoi miłośników mocnej muzy, imprez czy też fanów festiwalu w Jarocinie, choć nie tylko, bo ja do nich nie należę, a jednak książka bardzo przypadła mi do gustu...

7 komentarzy:

  1. Czuję się zachęcona i jak na nią trafię, to z przyjemnością przeczytam:)
    Pozdrawiam!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Czytałam jedną książkę tego autora i bardzo mi się nie podobała, dlatego mimo pozytywnej opinii raczej po tę pozycję nie sięgnę.

    OdpowiedzUsuń
  3. Dosiak którą czytałaś i dlaczego Ci się nie podobała?????

    OdpowiedzUsuń
  4. O, ciekawy tytuł, aczkolwiek wątpię, aby przypadł mi do gustu. Może kiedyś? :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Z chęcią sięgnę po tę książkę. :-)) Tylko nie wiem kiedy przeczytam :-DD

    OdpowiedzUsuń
  6. Pierwszy raz o niej słyszę. Szczerze mówiąc mam mieszane uczucia, sama nie wiem czy się zdecyduję. Na pewno nie w najbliższej przyszłości;)

    OdpowiedzUsuń