Autor: Karolina Janowska
stron: 324
okładka: miękka Historia to jednak nie dla mnie dziedzina. Owszem lubię historię, ale głównie w romansach. A jednak się pokusiłam i przeczytałam pierwszą, debiutancką książkę Karoliny Janowskiej "Opowieści celtyckie". Muszę przyznać, myślałam, że nie dam rady, nie przebrnę właśnie ze względu na starożytną historię, jednak myliłam się i jestem miło zaskoczona. Autorka musiała być niezwykle przygotowana nie tylko pod względem historycznym, ale i legend, podań jak i tradycji. Resztę zapewne dopełniła jej wyobraźnia...
"Opowieści celtyckie" to historia o życiu Celtów i Rzymian. Pokoleń, które zdecydowanie chcą być jedynymi i upragnionymi władcami. Wychowywani od najmłodszych lat na wojowników, z pokolenia na pokolenie przekazywana jest ta dla nich najważniejsza sztuka wojenna. Autorka skupia się na narodzinach i wychowaniu Galvana - syna Arwernów. Jak i na życiu młodego, 18 letniego Juliusza Cezara.
Juliusz Cezar zmuszony jest pozostawić żonę Kornelię i córkę Julię w Rzymie. Skazany na wygnanie opuszcza swój kraj i rodzinę ratując swe życie. Wraca po latach, by ciężką pracą wspinać się po szczeblach kariery. Dąży do przejęcia władzy absolutnej.
Galvan to oczko w głowie swej matki, jednak według prawa, trafia do rodziny adopcyjnej, potem zaś pod opiekę druidów - kapłanów. Pobiera tam naukę sztuki wojennej. Nauczany przez kapłankę rozporządzającą magią starożytną, wkracza na niełatwą drogę swego przeznaczenia. Galvan będzie musiał dokonać ostatecznego wyboru między obowiązkami, a zakazaną miłością.
Pewnego dnia droga Cezara i syna wodza Arwernów się skrzyżują...
"Opowieści celtyckie" to pasjonująca i zajmująca historia okraszona legendami i dziejami Celtów. Wcześniej już wspomniałam, że Karolina Janowska musiała zagłębić się w pradawne legendy, obyczaje i tradycje nie tylko Rzymian, ale i Celtów. Niektóre z obyczajów były niesamowite i we współczesnych czasach absolutnie nie do przyjęcia. Autorka prostym i zrozumiałym językiem jakim operowała, idealnie połączyła prawdę z fikcją literacką. Trudno dojść do tego co jest prawdą, a co tylko i wyłącznie historią wymyśloną przez Janowską. "Opowieści celtyckie" to świetna podróż do przeszłości, a zarazem powtórka z historii starożytnej. Niemniej jednak, póki co zaspokoiłam swoją ciekawość. Być może za jakiś czas sięgnę po kontynuację. "Opowieści celtyckie" przede wszystkim polecam miłośnikom historii starożytnej, legend i fantastyki.
Dziękuję :
Bardzo lubię książki historyczne, a tym bardziej jak są fajnie napisane i pasjonujące. A z Twojej recenzji wynika, że ta książka jest właśnie taka:)Jak będę miała okazję na pewno przeczytam "Opowieści celtyckie".
OdpowiedzUsuńMnie się bardzo podobało, książka idealnie trafiła w mój gust:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
W sam raz dla mnie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;)
Jejku! Sama okładka i tytuł już przyciągnęły moją uwagę! Po przeczytaniu trylogii arturiańskiej poszukuję wszystkiego co ma związek z Wyspami Brytyjskimi w czasach dawnych. Dodatkowo pochlebna recenzja... koniecznie! :)
OdpowiedzUsuńA dla mnie jest to tytuł idealny. Histowię uwielbiam, celtów samych w sobie także. Dodatkowo ich wierzenia były taaak barwne. I uwielbiam muzykę celtycką. Tak więc tylko czekać, aż może kiedyś będzie mi dane przeczytać tę książkę.
OdpowiedzUsuńPasjonuje mnie tamten okres w dziejach świata, więc ksiązka w sam raz dla mnie :)
OdpowiedzUsuńo nie, to nie dla mnie, historia przegrywa zdecydowanie z sensacją :)
OdpowiedzUsuńOd razu widzę,że to nie dla mnie.. Nie moje klimaty. Odpuszczę sobie.
OdpowiedzUsuńPiękna okładka,ale historia to nie dla mnie :/.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię Celtów... I chociaż historia to nie dla mnie, to myślę, że akurat tą książkę chętnie przeczytam :)
OdpowiedzUsuń